Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewe29

rozwód po roku

Polecane posty

Gość ewe29

Jest mi źle i nie wiem co robić. Dostałam od rodziców mieszkanie w prezencie na które harowali całe życie. Mój mąż nie znosi mojej mamy bo wg niego ona jest zbyt prosta. Nie mówił tego wprost tylko wciąż po każdej wizycie u nich na swoje przykłady. No ze mama siedzi nie tak elegancki itd. W związku z tym powiedział że nie zamieszka ze mną tam bo wtedy będzie blisko teściowej tzn ok pół kilometra mieszka moja mama. I dlatego on woli żebyśmy wzięli kredyt i zamieszkali w innym miejscu. Ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że nie o twoją mamę tu chodzi,to tylko pretekst.Księcia ubodło że dostaliście mieszkanie od TWOICH rodziców,może czuje się gorszy bo to nie ON je kupił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
abstrach..ując od tego że bardzo nie fajnie ze strony twojego męża, że krytykuje sposób bycia twojej mamy i bardzo źle to o nim świadczy, to w kwestii mieszkania ma trochę racji... obojętnei czy chodziłoby o twoją czy o jego rodzinę, mieszkanie blisko teściów nie jest dobrym pomysłem bo jak wiadomo lubią wtącać się w sprawy młodych, niezapowiedziane wizyty, czeste odwiedziny itp. muszcie tylko rozwiazać to tak zeby nei sprawdzic przykrosci rodzicom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech nie mieszka,niech bierze kredyt i go sobie spłaca.A teściom należy się szacunek,zwłaszcza za to mieszkanie na które jak piszesz harowali całe życie.Palant nie mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dali TOBIE a nie WAM prawda? w takiej sytuacji mąż pewnie czuje sie zagrożony że będziecie mieszkać w TWOIM A NIE WASZYM mieszkaniu i pewnie poniekąt o to mu chodzi. wiesz jakby wam sie nie ułożyło to mozesz wywalic go na zbity pysk a jak wezmiecie wspolny kredyt to będzie wasze i bedziecie mieli w nim do powiedzienia tyle samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie ma racji. Poślubiając daną osobę należy ją w pełni akceptować, a tym samym jej rodzinę bo przecież stanowi ważną część człowieka i kształtuje go. Bliska odległość od twoich rodziców nie znaczy że zaraz będą wam się zwalać na głowę, każdy ma swoje życie i swoje sprawy. Oni na to mieszkanie dla ciebie harowali, może dla niektórych ludzi mieszkanie to nie jest duża sprawa, ale dla innych to jest podstawa, na którą ciężko zapracować. Powinniście obydwoje to docenić, tym bardziej że tym gestem okazują że wspierają wasz związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość038
I ty z nim wzielas slub?!! Jak on jest chamem wobec twojej mamy. Wspolczuje. To sie teraz mecz, bo jeszcze gorszy bedzie dla ciebie. Polecam zakup oryginalnych, modnych i sportowych butów na http://sklep-new-balance.pl/pl/ To sklep godny zaufania, naprawdę warto. Wszystko szybko, sprawnie i bezproblemowo. Satysfakcja gwarantowana. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
tak, dali mi, ale maz nie musi tam wlozyc nawet 1 zł urzadzic zobowiazalam sie ja z wlasnych funduszy, poporosilam tylko o to bym mi pomogl bo sie nie znam ale bede placic wszystko, odkladalam przez 10 lat, maz o mojej mame mowi okropne rzeczy, np ze wpierd.... sie mu w zycie dajac to mieszkanie.... albo ze jesli jest samotna to niech sobie wyjedzie gdzies itd itp. moja mama o tych epitetach nie wie wiec zawsze go milo wita czestuje itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
na Wielkanoc gdy byliśmy u jego rodziny był miły ozmowny, gdy bylismy u moich rodziców przez 3 godz powiedzial moze 10 zdan, i cały czas sie boczył na nich, wczoraj mi wypomniał ze nie moze patrzec jak moja mama trzyma dziecko nasze i jak glosno mowi do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
Było mi zle, bo teraz mieszkamy daleko od moich rodzicow wiec jestesmy tam raz na 2 miesiace, a do jego chodzimy 2 razy w tyg. Chciałam zeby choc w jeden dzien bylo tam milo skoro tak rzadko ich widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
maż mowi zebym sprzedala mieszkanie i wziela z nim kredyt daleko od rodzicow, nie mam pepowiny nieodcietej ale boli mnie to ze tak po nich jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postaw sprawę jasno- nie zaakceptuje twojej rodziny to nie wypali małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
On non stop mowi o mojej mamie, ze np nie chciałby zebym była jak ona, ze dzis widział jak chodzi boso po mieszkaniu ze go to obrzydza...i takich tekstow musze słuchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mowie jako facet Rozwiedz sie ten czlowiek ma zadatki na tyrana. On chce Cie ustawic wg wlasnego chorego rozumienia swiata. Tak chce bys sprzedala mieszkanie wziela z nim kredyt i uzaleznila sie od niego na zawsze, nie miala zadnej furtki ewakuacji z tego malzenstwa. Nigdy nie sprzedawaj mieszkania. Zachowanie wg twoich rodzicow powinno Cie zaalarmowac na etapie narzeczenstwa. Bedzie coraz gorzej. Wkrotce bedzie Ci mowic ze jestes tak prosta jak Twoja matka i dlatego on Cie nei slucha nie bierze pod uwage znalazl sobie kochanke itd. Wg 1 rozwiazanie rozwod. Patrz w przyszlosc a to nie jest trudne bo jego terazniejsze gesty implikuja to co sie wydarzy pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
Może to dlatego bo widział jak moja mama oddaje stolca tacie na klatę bo moi rodzice to takie zboczuszki są trochę i to mogło go zrazić do mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
po co ktos pisze takie glupie rzeczy podszywajac sie pode mnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
A ja k***a bo co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo bym chciała żeby moi lub męża rodzice "wpieprzyli" mi się w życie kupując mieszkanie.Widzę że klapki z oczu ci opadają po mału,no i dobrze bo twój mąż jest jakiś nienormalny.Czepia się chodzenia boso po mieszkaniu?On jakiś psychiczny jest???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podszyw wypieprzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
Twierdzi, że gdybysmy zaczeli razem od zera to przetrwamy każdy kryzys, a jeśli zamieszkam w tamtym mieszlkaniu, to on tam, nawet nie bedzie nocował, narazie postanowiłam je urzadzac za pieniadze ktore zaoszczdziłam, on nawet nie pyta co tam robie, powiedzial ze palcem nie kiwnie i ze mam robic co chce wiec robie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z gościem z w 100 % . poza tym nawet jeśli ma o twojej mamie takie i takie zdanie, nie lubi jej itp. to takie uwagi powinien zachowac dla siebie bo mówiac to przy tobie wykazuje całkowity brak szacunku nie tylko do osób które cię wychowały i ukształtowały ale również do ciebie bo napewno zdaje sobie sprawę że jest Ci przykro gdy on tak mówi. Brak szacunku to najgorsze co może być w zwiazku, czasem namiętność się wypala i zostaje przyjaźń, czasem w zwiazkach jest ogień a od zwierzeń i długich reozmów są przyjaciłki im koledzi - różnie bywa, ale brak szacunku rujnuje absolutnie każdy zwiazek. druga ważna kwestia to to że zwiazek opiera się rownież na braku egoizmu a twoj mąż to totalny egossta: nie obchodzisz go ty, twoja rodzina, twoje uczucia, do swoich rodziców chce chocidz czesto a do twoich wcale, zamiast cieszyć sie razem z toba i ofiarowanego prezentu to jeczy bo mysli tylko o wlasnej d***e !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
On nazywa mnie egoistką, że gdybym myslala o nas to bym z nim chciala wszystko od zera razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę tu pewne rozwiązanie. Skoro Twój ślubny chce zaczynać od nowa - zaczynajcie. Skoro mu niemiły prezent to niech o nim zapomni. Zgódź się na zaczynanie od zera. Jak nawiąże do mieszkania to powiedz: "nie mówmy o tym, budujmy od nowa" :), ew. "rozważam oddanie mieszkania rodzicom, żebyśmy mogli zacząć od zera". Pocieszę Cię: też mam takiego troszkę męża. Z tym, że on się z mojej rodziny wyśmiewa, że są ąię, bo jego są prości. Był zaborczy, zanosiło się, że będzie niedobrze, ale się zmienił na plus i jest póki co ok (staż małżeński 7 lat). Przychylam się do zdania poprzedników: nie sprzedawaj mieszkania. Jesli jest na Ciebie, nie wchodzi do majątku wspólnego i jesteś niezależna. Jak dasz mężowi do zrozumienia, że ma o tym mieszkaniu zapomnieć to je urządź i wynajmij. Ty masz dodatkowe dochody i w razie W gdzie wrócić albo z czego żyć. W mojej rodzinie też było podobnie tj. moja mama dostała samochód (kiedyś to było coś), którym rodzice jedździli b. długo. Nie rozwiedli się, więc kolejny kupili razem. Uparłam się, żeby podobnie postąpić z siostrą męża. Na ślub samochód dostała ona bez męża. I dobrze, bo z niego wyszło nic dobrego i po pół roku się rozwiedli. Ale też namawiał ją żeby sprzedać samochód (ok. 8000) i kupić wspólnie inny (z tego, co słyszałam gruchota za 2000), a resztę... (pewnie przechlać, bo okazał się pijakiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanów się bardzo poważnie nad tym zwiazkiem.. jak dla mnie sprawa z mieszkaniem ot tylko wierzchołek góry lodowej problemów które będziesz z nim mieć i patrzac obiektywnie radziłabym ci rozstanie no ale wiadomo obcej osobie to łatwo mówić ;P jesli jednak zależy ci na nim i mimo jego chamstwa i braku szacunku jest pozatym dobrym człowiekiem i cie kocha ( bardzo mi sie to kłóci jedno z drugim ale cóż...) to faktycznie mieszkanie swoje wyremontuj i wynajmij a z dochodów uzyskanych w ten sposob spłacaj połowę raty za kredyt ( bo mam nadzieje ze mezowi chodzi o to zebyscie wzieli kredyt na spółkę tak ? ) w razie czego mam zabezpieczenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
Gdy on tak mówi te wszystkie okropne rzeczy o mojej rodzinie to aż w duchu sie ucieszyłam, ze do tej pory go nie posłuchałam i nie sprzedałam mieszkania, gdy wczoraj przedrzezniał moja mame to myslalam sobie panie Boze jak dobrze ze to nie musi trwac ze mam gdzie uciec. U niego w domu panują dość skroomne warunki ale NIGDY bym nie powiedziała ani słowa o tym głosno, nigdy nie krytykuje jego rodziny NIGDy, choć czasem też coś powiedza nie tak itd. A on non stop ma pretensje. Od pewnego czasu nabija się ze mnie ze jestem zalezna od mamusi. Doszło do tego, ze gdy sie dowiedział, ze imie ktore dalismy dziecku podobało sie tez mojej mamie to się ze mną potem kłocil, ze teraz juz wie czemu takie wybrałam, bo mi pewnie mama kazała. Zresztą moge mnozyc przyklady bo on ma na moja mame alergie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
Czy ktos sie jeszcze wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIGDY nie sprzedawaj mieszkania! to twoje zabezpieczenie na przyszlosc najwazniejsze to moc byc samodzielna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewe29
Ale on twierdzi, ze nie zamieszka tam ani jednego dnia, i moge robic co chce, ale zdania nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×