Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pani odludkowa

Dlaczego tak negatywnie wpływam na ludzi?

Polecane posty

Gość pani odludkowa

Nie robię nic złego, nikogo nie obrażam, nie narzucam się, a zawsze po pewnym czasie ludzie nabierają do mnie wyraźnej niechęci. Przestają nawet mówić mi cześć. Przyznaję jestem dość nieśmiała w nowym środowisku, ale na pewno nie jest to główną przyczyną takiego stanu rzeczy. Nawet, gdy składam komuś szczere życzenia albo chcę się zbliżyć, zacząć rozmowę o czymś ciekawym to ludzie się ode mnie odsuwają. Zauważyłam, że to ja zawsze muszę się pierwsza odezwać, a nawet jeśli miło nam się rozmawia to przy kolejnym spotkaniu osoba udaje, że mnie nie zna i jeśli sama nie podejdę to nie mogę liczyć na jej inicjatywę. W związku z tym przestałam zagadywać ludzi na inne tematy niż sprawy oficjalne i studia. Mam jedną przyjaciółkę, która ma taki sam problem jak ja i w sumie tylko dlatego się dogadujemy. Mam 20 lat i ten problem miałam od zawsze i nie zanosi się na poprawę. Czy istnieje ktoś kto może mi w tym pomóc? Psycholog, psychiatra, terapeuta czy zostawić to w spokoju i żyć dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz 20 lat i piszesz -od zawsze!!! Super. Nie znam się na tym. Może przez to, że jesteś nieśmiała, a może i niedowartościowana, z niską samooceną, zbyt wiele uwagi przywiązujesz do tego jak widzą cię inni. Za bardzo starasz się i przypodobać, w konsekwencji dużo mówisz, zagłuszasz to co oni chcą powiedzieć tobie. Popadasz w samouwielbienie...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na twoim miejscu skontaktowala sie z psychologiem. Moze wystarczy 1-2 rozmowy i dostaniesz praktyczne wskazowki. Mysle, ze dobry psycholog juz po pierwszym kontakcie z toba bedzie wiedzial na czym polega problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci o co chodzi Pewnie jesteś bardzo ładna więc dziewczyny z zazdrości nie chcą mieć Z tobą nic wspólnego A faceci są tak zawstydzeni i oniesmieleni twoją urodą że zapominają języka w gębie. Ja tak mam.Nie jeden powiedział mi po latach ze krepowala bo moja obecność, spinal się I bal ze coś palnie więc nie gadał nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slabe prowo,o d***e matyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochałaś się z mężczyzną? może to Ciebie wyleczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem dwa razy starsza od Ciebie i tez tak maam, mój mąz podobnie - może dlatego się dobralismy, tak jak Ty z przyjaciólka. Chodziłam w zyciu na kilka terapii, ale powiem Ci, że to jest sprawa nie do ugryzienia. Wręcz któryś psycholog - gdy skarżyłam się na izolacje powiedział mi "jak to? przeciez swiat jest pełen ludzi, nie ten to tamten", inna psycholożka gdy mówiłam, ze ludzie mnie nie chcą, odpowiedziała "no to nie chcą, nie zmusi ich pani". Tak więć żyje z tym, zdarzaja sie chwile milsze, zdarzaja sie sytuacje wręcz upokarzające. Nie wiem, co z tym zzrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dziś wolne popołudnie, jutro też będę miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,jesteś normalna.Jestem psychologiem,na co chcesz się leczyć dziewczyno..nie miałbym co z tobą przepracowywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychologu masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani odludkowa
Do psychologa: nie uważam, że jestem chora psychicznie, ale jakiś problem na pewno mam. W każdej grupie (szkoła, studia, różne hobby) czuję i zawsze czułam się odrzucona. To nie chodzi o to, że ludzie stricte mnie nie lubią tylko po prostu lekceważą. Nie obrażają mnie, nie dręczą ale nie traktują jak kogoś wartego uwagi i sympatii. To takie błędne koło, bo przez to zwykle chodzę smutna, a ze smutasem nikt się nie chce zadawać. A z kolei, gdy mam świetny humor, tryskam energią, chcę zawrzeć jakąś znajomość to szybko jestem sprowadzana do parteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze jestes DDA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani odludkowa
15:39 Nie jestem dziewicą, bo od kilku lat jestem w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×