Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja koleżanka ma w domu zoo, chyba ja powaliło

Polecane posty

Gość gość

Ma dwoje dzieci 7 i 9 lat, psa, dwa koty i teraz wzięła jeszcze drugiego szczeniaka... Ma co prawda duży ogród, ale bez przesady... Do domu to wszystko wpuszcza, jak do niej przychodzę to jest sajgon, psy szaleją, dzieci z nimi, drze się cała czwórka :o. Nie wiem jak ona chce znaleźć czas na to, bo pracuje, co prawda własna firma, bierze zlecenia kiedy chce, ale też trzeba robić, lekcje z dziećmi, jakieś dodatkowe zajęcia i jeszcze ten szczeniak co sika wszędzie... A ona sama musi regularnie odwiedzić fryzjera, kosmetyczkę, a to ciuch kupić... Wyręcza się matka i ciotka, które blisko mieszkają i podrzuca cały czas dzieci jak gdzieś jedzie. Specjalnie dom kupiła niedaleko rodziców, żeby w razie co dzieci przypilnowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przemawia przez cb zazdrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo szczęśliwa kobieta ta twoja koleżanka. Widać że ma kobieta dobre podejście do życia. Jak skończę budowę domu też chcę parę piesków. Narazie mam jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka zazdrość? W życiu bym nie wzięła tyle bydła do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własa firma, duży ogród, szczęśliwe dzieci i jak żyć,jak ty biedna znosisz takie widoki,najlepiej jej nie odwiedzaj nie będziesz tak cierpieć :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrościsz, bo ma na wszystko czas, nie musi pewnie wyrabiać targetu, żeby przeżyć i ma jeszcze rodzinę chętna do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe też takie odniosłam wrażenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A ona sama musi regularnie odwiedzić fryzjera, kosmetyczkę, a to ciuch kupić" jak jesteś dobrą koleżanka to jej pomóż. Jak pójdzie do fryzjera to ty zajmij się szczeniakiem :P ale zazdrośnica ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cię jej szczeniak obchodzi? :D weź się kobieto zajmij czymś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 psy 2 koty i to jest zoo? To ty jeszcze nie widzialas co moja siostra ma i jakos nikomu to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maja teściowa ma w domu tresowaną gęś i każdy jak zobaczy ze ta ges wlazi do domu to mowi ze świry jakieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też sie dziwie jak ktoś mając dzieci do obrobienie bierze jeszcze zwierzęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacha1984
a mi się marzy wlasny dom i pelno zwierząt w nim, bardzo bym chciala zeby moje dziecko (dopiero jest w drodze) wychowywalo sie w towarzystwie zwierząt. kolezance od ,,zoo" szczerze zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy to się tylko tutaj dziwicie i dziwicie wszystkiemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od zawsze wychowywałam się w takim zoo i bardzo miło wspominam ten czas. Teraz mam kilkuletnie dziecko i trochę zwierząt - psa, kota i rybki. Ale gdy syn przyszedł na swiat - były dwa psy i dwa koty (niestety jeden pies i kot zdechły ze starości). Początkowo bylo małe zamieszanie, ale z czasem wszystko się poukładało. Zwierzaki uczą empatii i obowiązkowości. Syn ma 6 lat, wychodzi ze mną na spacery z psem, karmi zwierzaki. Wie że trzeba postępowac z nimi delikatnie. Nie bije ich, nie ciągnie za ogon. Wie że to żywe stworzenia a nie zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc11:35, super :)naprawdę marzę o czymś takim, bardzo mi sie podoba gdy dziecko od małego uczy się że zwierzę to nie zabawka, tylko istota z uczuciami i potrzebami. wnerwiają mnie rodzice , ktorzy zobaczą gdzieś małego pieska i daja go do zabawy swojemu synkowi. kiedys mialam szczeniaczka, zostal odrzucony przez matkę , więc był bardzo malutki i delikatny. odwiedziła mnie znajoma z synkiem, i synek musial oczywiscie zaznajomić sie z pieskiem. az mi się cos robilo jak widzialam gdy dziecko probuje go wziac na rece, (mimo ze mowilam zeby tego nie robil), zabralam pieska, gdy dziecko prawie go upuscilo, kolezanka oczywiscie oburzona ze ,,przesadzam"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnie irytuje takie podejście. Aktualnie ten jeden pies (a w zasadzie suczka) ma małe. Z racji tego że ma mało pokarmu - dokarmiam butelką. Wiadomo że syn ciekawy. Mimo to rozumie że nie wolno takich maleństw brać na ręce. Czasami siada przy legowisku suki i obserwuje. Głaszcze ją i podtyka jej pod nos smakołyki. Ja jako dziecko miałam w domu całą masę zwierząt - także szczury, myszki, żółwie, świnki morskie oraz znalezione ptaki. Dla mnie to było oczywiste że trzeba się opiekować a nie krzywdzić. A że bardzo to lubiłam - to zamiast lalek, za kieszonkowe kupowałam poradniki weterynaryjne lub karmę którą dokarmiałam bezpanskie zwierzaki. Chciałabym, aby moje dziecko miało podobne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wow, jestem pod wrazeniem. ja do dzis uwielbiam ksiazki o domach pelnych zwierząt, np suminskiej, takie domy maja dla mnie niesamowity urok i ciepło. uwielbiam dziec***elne wrazliwosci dla zwierząt. mieszkam w bloku i marze zeby pozwolic sobie kiedys na nieduzy dom z podworkiem, chcialbym miec psa, kota, kury . bardzo bym chciala , zeby moje dziecko mialo stycznosc ze zwierzetami i potrafilo je traktować jak żywą czującą istotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koty wcale nie wymagają wielkiego nakładu pracy. Przypuszczam, że to dachowce, więc wystarczy dać im jedzenie i posprzątać w kuwecie, z której pewnie tez często nie korzystają. Dziennie to góra 15 minut. Z psami trzeba wyjść na spacer, więc to zajmuje więcej czasu, chyba że wychodzą tylko do ogrodu. Nie wiem, jakie z was muszą być ofiary, skoro nie macie na nic czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy 3 dzieci i 4 psy,3 koty, wszyscy mieszkają w domu, koty niewychodzące, z psami wychodzimy regularnie poza ogród.Dom mam okłaczony, pełno sierści, porozwalanych zabawek, rowerków itp i wiesz co, nie zamieniłabym mojego życia na żadne inne, a że jakiejś znajomej się może nie podobac?Jest mi z tego powodu bardzo wszystko jedno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiego psa trzeba wyprowadzać 4 razy dziennie żeby sie załatwił a kto to robi jak matka razem z dojazdem 9 godzin dziennie w robocie dodam jeszcze po pracy często sie jedzie na zakupy spożywcze. Kto te psy wyprowadza i dzieciaki ile mają lat i jak z kim wracają ze szkoły jak kończą o 13 np. Pytam o to bo mam jeszcze małe dziecko i już mnie ciekawi ta organizacja tych co to mają na wszystko czas. No chyba że jest to pies co lata wokół domu i stawia klocki na trawie bo widuję takie coś, a koty jak przy domu a nie w bloku to pewnie dochodzące i przychodzą tylko po jedzenie a załatwiają w plenerze. Miałam kiedyś zwierze ale jak nie miałam dziecka. Moja koleżanka ma dużego psa, miała go zanim urodziła dziecko i przecież go nie odda jak sie urodziło ale ja nie chciałam mieć tak jak ona że ide z niemowlekiem we wózku a jednocześnie pies na smyczy. Nie podobało mi się takie coś i koleżanka też też opiekowała sie nim z musu trochę, to było widać i nawet raz sama powiedziała że pies po latach nie jest grzeczny, że zdarzało się że na nią warczał (to była jedna z tych groźniejszych ras) i że straciła do niego serce, a ona nie jest typem który by źle traktował zwierzęta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 5 psów. I co ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajna ta twoja koleżanka! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwierzęta to są dobre jak ktoś ma dom poza miastem, a w domu jest przynajmniej kilkoro odpowiedzialnych osób, z czego jedna nie pracuje tylko zajmuje sie domem. Dla ludzi pracujących posiadanie zwierząt to wg mnie nieporozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorkę zżera zawiść :P Sama pewnie ma "apartament" 36m2, zlewozmywak w salonie i widok na okna sąsiadów jako jedyna rozrywkę .Po robocie ledwo żywa wali sie do wyrka a w weekendy nie ma z kim porozmawiać poza kumpelami od tipsów .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam takie zoo :p dwa psy i kota które wchodzą do domu aaaa i jeszcze trójkę dzieci mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ciebie co to obchodzi,Pisdo,suko,kurfo piertolona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie, prawdziwy dom zawsze kojarzył mi się z dziećmi i zwierzętami. Mój syn tez marzy o psie, ale mieszkamy za granicą i tu na mieszkaniu nie możemy mieć. Ale jak kiedyś wrócimy do polski to na pewno będzie miał psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.42 -kraj islamski ? :O:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale w czym masz problem autorko? że TY byś nie wzięła tylu zwierząt? a co kogo obchodzi co TY lubisz, a czego nie? ona lubi mieć zwierzyniec, a ty nie ale to nie jest powód do histeryzowania. Musisz mieć serio nędzne i smutne życie skoro bulwersuje cię życie i szczęście innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×