Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość HeartFullOfPain

Jak znieść ból po rozstaniu

Polecane posty

Przestań słucha co on mówi !! jest wyrachowanym gnojkiem i ma swój cel więc nie daj się tylko działaj. Nie rozkminiaj bo sytuacja z boku, bez emocji wygląda jasno i przejrzyście. Działaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jeśli to pisanie na publicznym forum obnaża każdy jej krok. Ta kobieta nie myśli. Może przeczytać to on albo jego cizia, która zda mu relację. To nie jest szukanie pomocy. Takie sprawy załatwia się z prawnikiem. Zadzwoń do prawnika i zapytaj się czy dobrze robisz opisując to wszystko tutaj. Jak myślisz co ci odpowie. Gdybyś była mądra to już byś podjęła odpowiednie kroki prawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeżyj to co przeżywa ta kobieta teraz i zachowuj się logicznie. W emocjach nie widzi się rzeczami takimi jakie są dodatkowo gdy ,ma się kogoś kto próbuje cię zniszczyć psychicznie. Proste rozwiązania potrafią przerosnąć. Człowieku ile masz lat ? a to podobno ja nie znam się na ludziach i na życiu... druga sprawa...widzisz inteligencie tutaj choćby inicjały tej kobiety jej jeszcze obecnego męża ? adres ? coś ? wiesz ile takich historii jest choćby w tym dziale ? litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko wiadomo. Którego dnia robiła zdjęcie, kiedy wracał i co mówił. Podała mnóstwo szczegółów o ich związku. Ale jesteś naiwna. To wszystko rozpozna bez najmniejszego problemu. Powiem tylko tyle, że niepomagacie jej ciągnąć ją za język. Wspierać warto ale dać zrobić się w konia w sądzie przez niego już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromna Ja Zgadzam sie. Autorka nie napisala zadnego szczegolu , ktory by wskazywal właśnie na jej meza, na nia sama. Bez przesady. Przewija sie tu wiele kobiet z podobnymi problemami. Czytam ten temat od samego poczatku i nawet miejscowosci nigdzie nie podala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu jest jak na spowiedzi a nie mało szczegółów. Rozumiem że stali bywalcy kafe chcą żeby wątek się ciągnął. I to tyle z realnej pomocy. Ale jak chcecie, czas start kolejny zestaw pytań i odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HeartFullOfHope
Widzę, że znów się zaczynają kłótnie :( Tak sobie myślę, że jedynie osoby które znają bardzo dobrze naszą sytuację (czyli garstka) byłyby w stanie określić o kogo personalnie chodzi. Piszę tutaj o moich przemyśleniach, opisuję sytuację i co? Co napisałam co mogłoby być odwrócone przeciw mnie? W sądzie powiedziałby: "a bo ona napisała sytuację ze swojej perspektywy i teraz ludzie, którzy nie wiedzą, że ja to ja, mnie potępiają. Zrobiła mi złą sławę w internetach"? Kto wie, może wszyscy mijamy się na ulicy nie wiedząc, że się "znamy". Przynajmniej ja tak to widzę. A może rzeczywiście głupia jestem i chora psychicznie... Ps Na policji, bo udało mi się z transportem i nadzwyczaj szybko objechałam: można zgłosić od razu (jednak się wycofałam. Z boku też bym powiedziała, że to głupota, ale boję się zaognienia sytuacji w mieszkaniu...) a na przyszłość od razu dzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem stałą bywalczynią kafe :P heh, jak na spowiedzi a taką spowiedź może sobie masę kobiet przypisać, zero konkretnych informacji które pozwoliłyby na udowodnienie że opis tyczy się właśnie tych osób...inteligencie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myśłę że osoba zainteresowana nie miałaby większego problemu w rozpoznaniu autorki i siebie w opisie , mimo że nie ma miejscowości ani imion. Oto niektóre ze szczegółów które podała : - sześć lat po ślubie - nigdy nie pracowała -ona 30 lat -on młodszy od niej (27) -około 3 miesiące temu kupili mieszkanie w bloku -rodzice mieszkają daleko -rodzice by jej nie pomogli -ona nie chce dzieci bo byłaby złą matką -on nie chciał dzieci bo chciał spełniać marzenia z dzieciństwa - mają kota - grzebała mu niegdyś w telefonie i nakrył ją -kupił nowy tel z blokadą na odcisk palca -około 22 .04 ją zostawił Sporo tego prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest dokładny dzień kiedy ja uderzyła i wiele innych. Mało? Macie chyba problem z logicznym myśleniem. Dobra już nie męczę bo wątek wam się skończy. Ale dziecinadę odstawiacie że ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoń na telefon zaufania kobiet (np. 22 635 93 92), skontaktuj się z Fundacją Feminoteka, Centrum Praw Kobiet itp. Może nawet będziesz mogła przez chwilę pomieszkać u kogoś z tych organizacji, pomogą Ci też znaleźć pracę, poprowadzić sprawę rozwodową, a to wszystko za darmo. @Mało_stanowczy, nie bądź śmieszny, że kobiety są w Polsce traktowane ulgowy. Kobiety muszą o wszystko ciężko walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nareszcie jedna rozsądna rada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym autorka kryształowa jak widać nie jest , skoro rodzice nawet nie chcę jej pomóc . Mąż zły (rozpad małżeństwa ZAWSZE leży po obu stronach ) Rodzice żli.... hmmm ..no cóż, ktoś tu już kiedyż napisał że "słaby ten ptak co własne gniazdo kala"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11:46 dobra rada inteligencie...hehehehehe no faktycznie sporo tego :D same konkrety i zdarzenia których nie może sobie żadna inna kobieta z tych pierdyliarda iluś tam żyjących na tej ziemi przypisać :P tak, skończ już się kompromitować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HeartFullOfHope
Jak pisałam, z tych informacji, oczywiście, mogą się domyślić nasi znajomi, którzy i tak to wszystko wiedzą. Osoba z zewnątrz nagle dostanie olśnienia, że on to on a ja to ja? Ja się orientowałam w takich ośrodkach/ pomocach. Problem polega na tym, że jako osoba ze stałym meldunkiem, czyli bez statusu bezdomnej, nie "łapię się" pod taką pomoc. Mogłabym parę nocy, np. gdzieś przenocować. Ale na dłuższy okres, póki nie miałabym pracy by płacić za utrzymanie tam to koszta musiałaby pokrywać gmina czy tam MOPS. A nie pokryje osobie, która teoretycznie ma gdzie mieszkać. Usłyszałam, że łatwiej by było z takiej pomocy skorzystać, gdybym miała dziecko. Uhmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest więcej ale z twoim poziomem logicznego myślenia awykonalne żebyś coś dostrzegła. Nie ośmieszaj się. Dziewczyna dostała konkretny adres gdzie może się zgłosić. Gdzie otrzyma prawdziwą pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nie zgłosisz sprawy na policję nie ruszysz z miejsca. On poczuje się bezkarny i rozkręci się bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne hahaha to została ci kafeteria. Tu ci pomogą. To jest już żenujące żeby tak traktować własne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HeartFullOfHope
Gdzie napisałam, że wina jest tylko po jego stronie? Nieraz podkreślałam, że też bez winy nie jestem. Ale mógł wcześniej rozmawiać a nie zostawić mnie po prostu. Żeby tylko zostawić, ale tak się po mnie pomstować w dodatku... I powtarzam, że przez cały związek praliśmy brudy we własnym domu. I się skończyło jak skończyło. Może gdyby wcześniej ktoś z zewnątrz mógł przedstawić swój punkt widzenia na nasz związek, inaczej byśmy na wszystko popatrzyli. Teraz oboje wywlekamy brudy do innych, tylko, że już mleko się rozlało i to jedynie radzenie sobie z bólem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heart, włącz dyskretnie dyktafon jak on sie rozkręca i Ci ubliża. Tylko nie wysyp sie, masz nagrania. Próbuj zachować spokój w kłótni, wiem, ze to trudne, bo ile można i nerwy puszczają, ale sama tutaj naczytałam sie o takich c*****h, co poniżają, biją, zdradzają, a potem przed sadem robią z zony wariatkę:( a ten psychopata ewidentne do tego daży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym Heart, następnym razem, gdy robi awanturę - dzwon po policję, jeśli bedzie pijany, zabiorą na dołek. I juz jest ślad w papierach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HeartFullOfHope
Tak zrobię, żałuję, że wczoraj o tym nie pomyślałam żeby nagrać. Chociaż mam nadzieję, że weźmie na wstrzymanie. Naprawdę zachowuje się jakby coś miał nie tak z głową. Zero autokrytyki. Nawet oczy zaczyna mieć takie dziwne, kiedy się nakręca. Ja się staram być spokojna, ale w końcu człowiek ma dość. Nie dam zrobić z siebie wariatki, nie pozwolę sobie wmówić, że jestem nikim. Dam sobie radę bez niego. I będę szczęśliwsza. Ale widzicie, niedawno jeszcze mówił, że ja sobie poradzę. Że jestem mądra i bez problemów sobie kogoś znajdę. A teraz zwrot o 180... Dlatego, że mu powiedziałam, że nie będę go zatrzymywać? Że powiedziałam, że cieszę się, że mnie zostawił? Bo nie płaczę i nie błagam o powrót?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodzę sie z gościem, ktory potępił mało stanowczego - kobiety traktowane w Polsce ulogowo?:O Miałeś na myśli, ze sa czasem przepuszczane w drzwiach?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa teraz ona będzie mówić, że już się uspokoił i nie będzie co nagrywać ani z czym iść na policję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HeartFullOfHope
Wiem, że zrobiłam błąd, że nie zadzwoniłam. Ale wierzcie, potrafi wmówić winę. Potrafi obrócić kota ogonem tak, że chwilowo głupieję. Zwłaszcza, że zawsze czułam się nie dość dobra dla niego. Nie dość dobrą żoną. Co jak co, ale ma moc perswazji. I ja dopiero po czasie zwalczam to poczucie winy, że żyję, że może go rzeczywiście tak unieszczęśliwiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ps Na policji, bo udało mi się z transportem i nadzwyczaj szybko objechałam: można zgłosić od razu (jednak się wycofałam." To czemu nie głosiłaś dzisiaj gdy byłaś na policji? Byłaś w ogóle tam czy tylko tak napisałaś pod publikę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HeartFullOfHope
Nie zgłosiłam, bo jestem tchórzem i martwię się, że wtedy to już w domu zaczęłoby się istne piekło.. Że wtedy nie dałby mi żyć, że ciągle już słyszałabym wyzwiska... Boję się walki o mieszkanie, bardzo chcę tutaj zostać. Nie chcę się tułać gdzieś, wynajmować... Po prostu jestem tchórzem. Małym, żałosnym tchórzem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli facet się nad Tobą znęca, to Co pomogą. Zadzwoń na ten telefon i opowiedz dokładnie czapka sytuację. Nawet słowa wsparcia, porady. To nie jest zima machina urzędnicza, która działa pod przepisy, że jak nie masz dziecka albo zameldowanie, to nic. Myślisz, że mali jest kobiet bogatych , nad którymi się faceci znęcają? A Piasecka to co? W Fundacji Feminoteka nie pierwszy raz spotkają się z takim problemem. To jest telefon ZAUFANIA, jak zadzwonisz to nikt tego dalej nie pociągnie bez Twojej zgody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×