... i piąte w pamięci

https://m.youtube.com/watch?v=ryStD65KT9k

Kasia Żyjesz tam?

Ja dopiero niedawno wróciłam do domu i też cały dzień myślałam o Kasi i jej badaniach. Pewnie jest zmęczona po dzisiejszym dniu pełnym wrażeń. J

Jest niedziela. Szpitale działają na ćwierć gwizdka, więc chyba zanadto nie wykończyli nam Kasi

W miastach wojewódzkich trochę to lepiej wygląda niż w innych, mniejszych miastach. Pewnie cały wachlarz badań, których nie zrobili w weekend, zrobią jutro i będziemy wiedzieć co się z naszą Kasieńką dzieje. Przynajmniej lepiej w szpitalu karmią ;) J

Może te współlokatorki tak ją przez dzień zmęczyły rozmowami, że już zasnęła z nadmiaru wrażeń. ;) J

Joasia Przynajmniej lepiej w szpitalu karmią ;-) x Mówisz o kroplówkach? :-D

Lepsze to niż post, który Kasi zaszkodził. J

Takie urozmaicenie diety ;) J

Zajmę się Kasią po wyjściu ze szpitala Została tu u mnie wstępnie zdiagnozowana, oczywiście nie przeze mnie! ;-) Coś tam już świta :-) Tak na 10-15% a to już coś jakieś światełko w tunelu

Nie wiem czy sama zaraz nie padnę, bo jednak mieliśmy długą trasę w dwie strony. A takie wypady samochodem z dzieckiem są bardzo męczące. Czasem trzeba się z domu ruszyć w odwiedziny do rodziny, nawet żeby taka wizyta krócej trwała niż sama podróż. J

Mam wrażenie, że szybko ją postawią do pionu i będzie niedługo zajadać serniczek ;) J

Joasia Najdłuższe trasy miałem w Twoje strony :-D Tak na osiem godzin jak miało się farta a na dziesięć jak się go nie miało :-)

Joasia dziś Koniec z serniczkami i nie tylko ... Już mam dla Kasi "dietę" . Dieta w cudzysłowie, bo nie wymagająca wielu wyrzeczeń. Ale pewnych dotkliwych dla Kasi tak. Tu jednak chodzi TYLKO o pewne smakołyki, które niestety ale Kasia uwielbia ;-)

Najdłuższa trasa to 12-14 godzin do Międzyzdrojów jaką zaliczyłam w Polsce. Bo najdłuższa trasa w życiu to podróż autokarem z Lublina do Madrytu, gdzie do Lbn-a musiałam dojechać na 5.00 rano, a z Madrytu jeszcze autokarem przez kolejne 6 godzin (w trasie trzy dni z drzemkami 15-minutowymi). J

No chyba jej rynek nie zabronisz!?! :D :D :D J

Teraz Pendolino przynajmniej jeździ szybciej, to może na następne wakacje uda mi się wyskoczyć w kierunku Szczecina, jeśli już są na tej trasie połączenia. J

>>>

"Rybek" mi autokorekta na rynek zamieniła :/ Co za durny słownik w telefonie... J

Joasia No, inaczej się jedzie za pasażera a inaczej za kierowcę :-) Dziesięć godzin jazdy z oczami wokół głowy potrafi trochę wymęczyć. Co z tego, że możesz się zatrzymać kiedy chcesz. Zatrzymasz się na chwilę i znowu masz do wyprzedzenia te wszystkie ciężarówki, z którymi wcześniej się uporałaś :-D

Joasia dziś "No chyba jej rynek nie zabronisz!?! " Śmiej się śmiej! Rybki są absolutnie wykluczone !!! Pewnie Kasia mnie zabije jakim postem jak się dowie ;-) Muszę zmienić nicka np. na G-h, może jakoś wtedy przeżyję ;-)

Inaczej się jedzie jako pasażer, który może zasnąć i się przespać kilka godzin, a inaczej jak się nie umie spać w podróży ;) A takie trasy, to była norma dla mojego brata jak jeszcze mieszkał w trójmieście. To samo ma ciotka mojego dziecka mieszkając w Elblągu. Trasę jest najlepiej pokonywać nocą, bo jest mniejszy *******le kierowca musi być w pełni wypoczęty, bo jednak taka jazda bardzo wykańcza. J

Mniejszy / ruch* :D :D :D J

Dlaczego nie moge rybek ludziki ? ;) K

Bo Cię ktoś znowu chce głodzić :D J

Bardzo rzadko jeżdżę w nocy. Za dużo przygód z leśnymi zwierzakami i poza tym takie podróże nie kształcą. Jeżdżę po to żeby też pozwiedzać a nie tylko dojechać z punktu A do punktu B

Jak Kasiu poszło czarodziejskie badanie magiczną rurką z kamerką? ;) J

Wy to sie macie ze mna;) Jak nie zaczadzenie to odwodnienie :) K

Kasia Odpuszczamy głodówki ;-) Masz jeść, tyle że nie wszystko. Wypuszczą Cię ze szpitala to pogadamy ;-) W osiem oczu! :-)

Nie mialam Asiu gastroskopii bo dzisiaj niedziela . Mialam pecha trafic w wolne dni od badan. Wszystko sie przeciagnie a moze stwierdza ze nie bedzie potrzebna ale ze względu na bole żeberka to podobno maja zrobic. Raz to mialam dziadostwo dawno temu gdy bolalo żeberko ;) K