Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sąsiadka zostawiła wózek na klatce na noc i zdziwiona, że ktoś jej go ukradł..

Polecane posty

Gość gość

Mieszka na 4 piętrze, jest po cc i nie może dźwigać, nie ma windy, a mąż wyjechał na 2 tygodnie do pracy. Zostawiała wózek na dole na klatce, na pół piętro go nie wnosiła, bo twierdzi, że po CC (urodziła miesiąc temu) nie może dźwigać. Zostawiła cały wózek głęboki, ktoś w nocy wszedł i go ukradł, zgłaszała sprawę na policji. Mamy w klatce domofon i jako, że ja mieszkam pod "1" to była u mnie pytała, czy przypadkiem komuś w nocy nie otwierałam, mówiłam wyraźnie, że nie, ale patrzy na mnie podejrzliwie. Sama jest sobie winna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To był pewnie rudawy Anex Spport i dlatego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, skoro jest domofon. Chyba, ze jest jakiś szemrany sąsiad w klatce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm no po cesarce nie moze nosić chyba że chce mieć wielką szrame zamiast malutkiej blizny. Co za patologia żeby wózek dziecięcy ukraść... Gdzie wy mieszkacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ktoś gdzieś przestawił po złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna kobieta:( oby się znalazł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz wyrzuty sumienia bo mieszkasz pod "1" a sąsiadce wózek ukradli? Oczywiście, że jest sama sobie winna. Jak się mieszka na 4 pietrze to kupuje się lekki stelaż i znosi dziecko w nosidełku, ewentualnie w chuście, bo chyba Ci nie wmówiła, że dziecka od miesiąca nie podniosła bo po cc jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prdl, sama noś biedne dziecko w chuscie ciągle. Jak widzę te biedne dzieci śpiąca z wygięta główka na matce to mam ochotę takiej jebnac w łeb. Kto kradnie wózek dziecku ten patologia najgorsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od roku zostawiam wozek na dole mieszkam na 3 pietrze i nie chce mi sie go dzwigac do gory.Zapinam zapieciem do roweru i jest git.PYtalam sasiadow z parteru czy im nie pRzeszkadza i jest ok.Aha nie mam domofonu a drzwi do klatki otwarte cala noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby miala tani wozek to nikt by go nie wzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś bieda to bije od Ciebie i to przede wszystkim umysłowa! Motać w chustę trzeba się po prostu nauczyć i tyle, albo wózek wnosić do domu a nie gracić wejście do bloku i dziwić się ze ktoś go ukradł, świat nie jest idealny i trzeba trochę ruszyć wyobraźnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam na 3. piętrze bez windy, też miałam cc i też zostawiałam wózek na klatce na dole, czasem w samochodzie. Wózek zawsze był przypięty zapięciem do roweru. To samo ze spacerówką. Oba wózki średniej klasy cenowej, nowe, zadbane, więc bałam się, że ktoś się połasi... na szczęście nikt nie ukradł, choć były włamania do komórek i rowerowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosiara metalowa
Tak sama jest sobie winna. W polandowie-cebulowie to ofiara zawsze jest winna i nie ważne czy chodzi o gwałt, kradzież czy pobicie.... To uczciwy obywatel ma się pilnować, chować, nie prowokować, bo może oberwać, a wtedy wiadomo - JEGO WINA! Jak w ogóle można takie pytania zadawać i jeszcze mieć wątpliwości? Winny jest tylko złoczyńca, a nie ofiara! Nauczcie się podstawowych zasad uczciwości i etyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ukradl go bezdomny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie można do swojej piwnicy chować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda. Kobieta kupiła wózek, zostawiła na noc na klatce schodowej zabezpieczonej domofonem, ale to jej wina, bo powinna A dźwigać B kupić chustę C kupić badziewiasty tani wózek D nie mieć cesarki :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze. Szlag mnie trafia na te klatki pozastawiane wózkami. Powinny się kary sypać równo! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie szlak trafia na: -Wózkarnio-rowerownia, klatka 6 rodzin. Nie wstawię tam wózka, mimo, że przestrzeń ogromna, sucho i czysto. Sąsiedzi beztrosko wstawili tam meble, wersalki, krzesła, doniczki, dywany...słowem wszystko. Chyba tylko moja rodzina, zgodnie z przeznaczeniem trzyma tam cztery rowery. Więcej się nie zmieści. -dodatkowe wejście dla inwalidów z pięknym pojazdem od drugiej strony klatki. Zamykane na klucz, duży przedsionek, gdzie można by postawić wózek żeby nikomu nie wadził i był zamknięty na klucz. Ale gdzie tam. Sasiedzi wystawili tam szafę, dwie wersalki, a nawet kwiatki. ;) na podjeździe, przy barierkach przypiete świątek, piątek czy niedziela ich rowery do barierek, bo w rowerowni wiadomo. ;) Więc ja wózek mam zamiar zostawiać w wąskim przejściu w głównym wejściu, pod skrzynkami na listy. Chyba, że do porodu dniosę na ich syf do administratora. Nie wiem co bardziej ich ucieszy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I w czym problem? Zgłaszasz i administracja wszystko z klatek wywala na śmietnik, traktując to jako śmieci (bo tym wózki czy meble stojące w przestrzeni wspólnej z punktu widzenia prawa są).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my również mieliśmy "atrakcje" w wózkowni w postaci syfu sąsiadów, ale poszliśmy do administracji i załatwiliśmy sprawę by wszyscy mogli korzystać z pomieszczenia zgodnie z przeznaczeniem i też po to by właśnie wstawiać tam wózek. Co w tym dziwnego, że ktoś proponuje chustę czy wnoszenie wózka do domu? Dlaczego ktoś inny jak nie właściciel ma być odpowiedzialny za pozostawione rzeczy na korytarzu w bloku. Owszem to cebulactwo kraść!! Ale nie bądźcie takie roszczeniowe tylko dlatego, że urodziłyście dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi sąsiedzi założyli na drzwi do wózkowni swoją kłódkę i napisali na nich "lokal użytkowy". Dopiero co się wprowadziliśmy, więc nie miałam o tym pojęcia. Sprawa wydała się przy przypadkowej kontroli piwnic. Z wielkim fochem dali wszystkim klucze, ale znów za jakiś czas zagracili. Druga sąsiadka dołożyła i efekt taki, że ogromna przestrzeń na wózki i rowery jest składnica starych mebli. Zastanawiam się nad donosem właśnie, choć przyznaję,,że nie chcę sąsiedzich konfliktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś my też obawialiśmy się konfliktów, byliśmy najpierw rozmawiać z sąsiadami, mieliśmy trochę prościej bo wszyscy twierdzili, że albo nie mają klucza, albo to nie ich rzeczy :D poszliśmy do administracji, porozmawialiśmy i ze spółdzielni najpierw wywiesili kartkę na tablicy ogłoszeń w bloku o usunięciu gratów z pomieszczeń wspólnych, dali czas na to a po jego upływie komisyjnie otworzono wózkownie i usunięto śmieci (o dziwo nawet znaleźli się właściciele tego bałaganu i go w większości sami zabrali) także da się, ale trzeba o swoje niestety trochę zadbać. W piwnicy przynależnej do mieszkania niech każdy trzyma co chce, ale części wspólne są dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę macie gdzieś tak wielką wózkownię że jedna rodzina ma miejsxe na cztery rowery i jeszcze wózek? Macie w regulaminie że to miejsce tylko na rowery i wózki? To że sąsiadka zachowywała się glupio i nieostrożnie, to fakt, ale jak by nie patrzeć, to nie jej wina. Winny kradzieży jest tylko i wyłącznie złodziej. Nawet jakby nosiła wózek na górę, to raczej dziecko wnosiłaby osobno, zwłaszcza po cc, i też w takiej chwili jak je odnosi mogliby jej ukraść. Albo ukraść zakupy zostawione na dole kiedy wnosi wózek. Albo ukraść komuś innemu przypięty rower, przeciąć linkę to żadna filozofia. Inna sprawa że zostawianie wózka na klatce bez uzgadniania tego z sąsiadami to również buractwo, tylko innej miary. Na śmietnik wyrzucić nie wolno, co innego jak to robi ktoś z administracji po zawiadomieniu o sprzątaniu, ale jak ktoś chce, może wykorzystać patent który polecali na zostawiane na plaży parawany- odnieść wózek do biura rzeczy znalezionych , w końcu porzucony, właściciela nie widać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy nawet dwa takie pomieszczenia. Także jest jeszcze miejsce i na inne sąsiedzkie graty. To do jakiego przeznaczenia są pomieszczenia wspólne ustala wspólnota/spółdzielnia/mieszkańcy. Winna - nie winna... nie powinna zostawiać wózka na korytarzu i tyle, wózek nie zginął gdy zostawiła go na 5 min by go wnieść czy wynieść, wiec nie ma co gdybać. Złodziejstwa nie popieram pod żadnym względem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy taką wozkownie że mieszczą się nasze cztery rowery, stare meblościanki sąsiadów, wersalki i inne graty. Jest wielka i bardzo ladna, jasna, ogrzewana. Wiem,,że sąsiedzi będą robili problemy. Jednak rodzę za miesiąc i już martwię się gdzie postawię wózek w tak zagraconej klatce. Obawiam się, że będę musiała wnosić go na swoje piętro. Na szczęście to tylko drugie i zarazem ostatnie. Mąż wyjeżdża na kontrakty więc najbardziej pasowalaby mi wozkownia lub nieużywny podjazd dla inwalidów. Gdyby n ie meble sąsiadów. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nieużywny podjazd dla inwalidów" No to to już jest szczyt chamstwa, żeby podjazd dla inwalidów zastawiać. Po to on jest, żeby W RAZIE potrzeby ułatwić komuś wejście do budynku. A nie znasz dnia ani godziny, i nie wiesz, czy jutro cię coś nie trafi i ten podjazd nie będzie dla ciebie zbawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak widzę te dzieci w tych chustach to od razu kojarzy mi się z cyganami nosicie te dzieci jak toboly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo. Niech nikt nie wmówi mi, że spacer z dzieckiem w chuście jest lepszy od spaceru z dzieckiem w wózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak was czytam i dziekuje losowi ze mieszkam we wlasnym domu z drugiej strony ukrasc wozek to s*******nstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×