Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zmieniliście się między 20 i 30 rokiem zycia?

Polecane posty

Gość gość

Mam 24 lata i zawsze miałam wrażenie, że w tym wieku ludzie zaczynają się bardzo zmieniać. robią się "starzy", zmienia się ich styl ubierania, spędzania wolnego czasu. Tymczasem nie widzę tego ani po sobie, ani po moich znajomych. Główną różnicą jest to, że mamy własne pieniądze i nie mieszkamy u rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszyscy moi znajomi po 20 rż mieszkają z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomijając sytuację mieszkaniową jakoś specjalnie się zmienili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
92 nieudacznicy twojego pokroju mieszkają z mamusią do śmierci. swojej lub jej jedyna zmiana jaka z twoim bezużytecznym życiu zajdzie to ubytek kudłów na łbie i przybytek kilogramów. tylko debilizm pozostanie taki sam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś i dajecie d**e przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 25 lat mieszkam z rodzicami. mam prace dobrą i dwa lata temu straciłem prawictwo. i ....się rozszalalem . jak facet ma kasę to tego towaru nie przerucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...nie pytałam o niczyje życie seksualne, ale dziękuję, że się tym z nami podzieliłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 lata a ona nie jest dziewicą z patologią mi się to kojarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to skąd się wzięło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się bardzo zmieniłam, ale u mnie to zupełnie inna sytuacja, cierpie z powodu depresji i tzw zespołu stresu pourazowego, obecnie jestem wrakiem człowieka, leki które biore jakoś działają, trzymają mnie z dala od myśli samobójczych ale i tak mnie nic nie cieszy...doskonale pamiętam jaka byłam w wieku 18-19 lat, pełna życia, ambitna, miałam tyle planów, byłam bardzo aktywna psychicznie i fizycznie, teraz mam mniej energii niż moja matka w trakcie menopauzy, mniej energii niż emerytki które pchają się jak dzikie małpy w autobusach i marketach na promocji :( Inni ? Moja ''najlepsza'' niby kolezanka zmieniła się bardzo, na minus... stała się typowym warszawskim słoikiem - lans w klubach, lans z ajfonem, komputer oczywiscie apple bo to modne cool i z******te, zmyśla, kłamie jakie to ona ma super życie, kogo ona nie zna, stała sie materialistką, zero spontanicznosci , wszystko notuje w kalendarzu ajfonowym, nawet spotkanie ze mną musiala zaplanowac kilka dni na przód, masakra. Inny kolega żyje tak jak żyl w liceum, jak nastolatek, ma kolegów, sport, wycieczki, zabawa, ale on dzieki ojcu ma kase i dlatego moze sobie pozwolic na bezproblemowe lekkie życie. Inne dwie kolezanki juz ślubie, dzieciate (25 i 27 lat), obie strasznie zdziadziały, takie typowe matki polki, tylko dom, dziecko, gotowanie obiadu, problemy dnia codziennego, niby szczesliwe ale czuć że nie tak wyobrazaly sobie swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi z powodu Twojego zdrowia. Mam nadzieję, że jakoś z tego wyjdziesz. Moi znajomy żyją raczej tak jak żyli jak byli mlodzi - z tą różnicą, że większość sama się utrzymuje. Część ma dzieci, ale nie przeszkadza im to w wychodzeniu na spotkania. Tylko faktycznie tej spontaniczności mniej, ale to normalne kiedy w grę wchodzą inne zobowiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zycie nauczylo, ze ma inny scenariusz dla mnie niz sobie wymyslilam. Wiec raczej zbyt wiele juz nie planuje, mam 31lat. Studia to byla szkola zycia, ktora przypadla w tym okresie czasu. Zrobilam 3kierunki. Potem praca, z nia wiecej kasy I wieksza swoboda finansowa, oszczednosci. Przez ten czas tez poznalam sie na ludziach....sa podli. Kiedys myslalam, ze nie. I to tyle, chociaz mam wrazenie I poczucie ze metryka metryka a ja zatrzymalam sie na ok 23latach. I dobrze mi z tym, czuje sie mloda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co się oszukiwać, dziecko małżeństwo oznacza rutynę, zanik ambicji, spontaniczności, ludzie przestają o siebie dbać, przestają myśleć o sobie, zwłaszcza kobiety, nic dziwnego że Polska jest nr 1 w Europie pod względem liczby ludzi chorych psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie studia były ok - żadnych szalonych imprez, bardzo zależało mi na dobrych wynikach więc nie przeginałam. Wychodzenie co weekend zaczeło się dopiero jak robiłam masterkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studia to strata czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 30 roku zycia stal mi benis bez przerwy teraz juz raz na kilka miesiecy opada niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zgodzę się, studia poszerzają horyzonty i bez nich nie ma szans na pracę w niektórych zawodach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie zmienilo sie diametralnie. Jakby nowa osobowosc. Zycie, los wymusil zmiany. Mialem krete labirynty po 20 roku zycia. Nadal staram sie nosic i zachowywac mlodo, ale gleboko w duszy pobrzmiewa cynizm i rozczarowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na papierek żaden pracodawca nie popatrzy liczy się tylko wyłącznie doświadczenie w zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z doświadczenia, własnego i znajomych, wiem, że musisz mieć studia żeby wykonywac niektóre zawody. Nie zdobędziesz doświadczenia bez studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury piszesz zdobędziesz doświadczenie szybciej bez studiów niż ze studiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak to zrobisz w zawodach które wymagają studiów? :) Ja pracę w zawodzie dostałam przez studia właśnie, moje doświadczenie z pracy było tak nieistotne, że nawet za bardzo o nie nie pytali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze autorze ze sie nie zmieniles zwlaszcza gdy wyjezdzasz do innego miasta i mieszkasz sam bez rodzicow. To jest niemozliwe. Za malolata i w liceum wszystko robilo sie na koszt rodzicow. To oni za ciebie odpowiadali. Wagary, policja, alkohol czy dragi to byl ich problem nie twoj. Naturalna koleja rzeczy gdy sie wyprowadzasz z dala jest to, ze od teraz ty odpowiadasz za swoje wybory, bledy i wybryki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy pracodawca patrzy na doświadczenie zawodowe, a na papierek mało który.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może właśnie dlatego, że nie miałam takich wybryków nie odczułam specjalnej zmiany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za-le-ży od tego jaki to zawód. Powtarzam - ja i większość moich znajomych mamy takie które studiów wymagały. Sama pracę w zawodzie dostałam bo mam magistra z tej dziedziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrek fefefefdwdwdwe3r
Nie mieszkam z rodzicami, mieszkam sam daleko od nich. Niby mam jakieś pieniądze, ale nie jest u mnie specjalnie dobrze, jestem sam, nie mam tu znajomych, jedyne relacje jakie utrzymuje, to te internetowe. Dzisiaj spałem do godziny 17, bo nie czułem potrzeby wstania z łóżka. Chciałbym poznać kogoś wartościowego, ale przestałem wierzyć w sumie w zmianę na lepsze i w sumie staram się udawać, że jest dobrze, nie chce by rodzina się o mnie martwiła czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez doświadczenia mało, który pracodawca cię zatrudni no chyba, że na wykładanie towaru w biedronce czy na kasie. Tak kończą ludzie po studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz obok ciebie? Nie miałam doświadczenia zawodowego z tego co obecnie robię, ale miałam studia i dostałam pracę :) Jak to wytłumaczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×