Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czemu matki zle zycza doroslym corkom? zazdrosc?

Polecane posty

Gość gość
mam pytanie do tych z chora relacja matka-corka. Jak było z waszym dzieciństwem. Mama była z wami czy pracowała zaraz po macierzyńskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
propos tego robienie ze mnie wariata moja babcia broni matki i tlumaczy ze ona ma prawo bo ojciec jest alkoholikiem. a przeciez trzeba go leczyc od tego tlumaczylam. a oni mowia ze tak nie bedzie ze to mnie trzeba leczyc i mam uwazac bo mnie zniszcza. nawet oczerniaja mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu chyba jakaś patologia siedzi. :O Kocham moją mamę. Nieraz nie zgadzamy się ze sobą, posprzeczamy, ale zaraz jedna do drugiej dzwoni. Zrobiłabym dla niej wszystko, a ona dla mnie. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka dużo pracowala i prawie od razu po urodzeniu mnie poszla do pracy... nienawidzę jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wynika z frustracji i zazdrości ze macie lepiej, lżej, macie więcej pieniędzy, może lepszych mężów, ogólnie żyjecie na wyższym poziomie niż one kiedyś i teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki kochaja tylko synow. chlopcy moga wszystko maga byc przestepcami g****icielami a mamusie za nimi wszedzie pojda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9,23 tez mi się tak wydaje :P chore to jest. Moja matka uwielbia mojego brata a mnie ma w d***e. Jeśli chce żeby jej cos zalatwic czy cos kupic to zawsze mnie obarcza tym bo przecież bratu nie będzie robic kłopotu. :P stara zdzira!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej sąsiadki syn po pijanemu przejechal faceta który w efekcie zmarl a ona i tak go bronila :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore baby z was.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka odbiera moje sukcesy jako swoje. Ze studia cieżkie techniczne skonczylam to jej zasługa bo mi pozwolila studiowac za mnie egzaminy nie zdawala. Jest toksyczna i sie od niej odcielam. Ona najlepiej by chciala zebym sobie zycia nie ulozyla (mam meza i dziecko) tylko do konca jej dni byla jej poslugaczka. Glupia baba. Ja sie postawilam. Nawet na Wielkoanoc u nich nie bylam bo by sie waty zaczely a ja chcialam odpocząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam kobieta która tez chcilaa żeby je dzieci się nie zwiazaly z nikim tylko siedziały z nia do końca zyica :D to jest dopiero chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kochacie swoje matki mimo, że wam dokuczają? Ja tak, bo jak mam jakieś problemy potrafi też wesprzeć (o ile dotyczą jej samej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak zgadza sie matki kochaja synow a corki to od szmaty. Wcale tak zle nie miala. Dostala mieksznaie za podpis ja mam kredyt hipoteczny takiej ciezkiej i odpoweidzilnej pracy jak ja nigdy nie miala bo za komuny to byla sciema nie praca- ja jestem kierownikiem budowy. Babcia jej pomgala w opiece nad dziecmi ja mam opikunke do synka ktora sama oplaca,. Porownujac mam o wiele ciezsze zycie niz ona ale i tak ona uwaza ze moje sukcesy zawidzieczam jej. Juz jej oznajmnilam ze jej tylka na strosc nie zamierzam podcierac. Dzieci sa obowiazakiem rodzicow bo sie na swiat nie pchaly ale starzejacy sie rodzice nie sa obowiazkiem doroslych dzieci tylko ich dobra wola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny, moja matka jest taka sama , toksyczna zazdrosna, wiecznie mnie dobijająca, cieszy się że może mi dowalić widzę poprostu radość u niej wtedy, niestety moja babka (jej matka) jest taka sama, moja matka jest najstarsza i babka od zawsze traktuje ją ja g****o, cieszy się z jej porażek, złośliwie jej dogryza, specjalnie chwali inne dzieci swoje przy niej, mojej matki nigdy, moja matka zawsze traktowała mnie gorzej niż braci (mam 2 braci) zawsze byłam od nich brzydsza, grubsza, miałam trądzik więc słyszałam też że mam straszną twarz, nigdy nie byłam wystarczająco chuda ani ładna (co według mojej matki najważniejsze jest) ,nieważne że skończyłam studia i mam dobrą pracę, ale szlag ją trafił jak po studiach zaczełam bardziej o siebie dbać i poznałam swojego męża, zaczeła być dla niego strasznie miła a mnie przy nic dogryzać i kompromitować, ale zrobiła się najbardziej wkurzająca kiedy rok temu urodziłam córeczkę, każdy mówi -ooo jakie śliczne dziecko (wiadomo jak większość dzieci) A moja mamusia- ooo to po Robercie, napewno po nim no przecież nie po Ance taka słodka, poprostu ograniczam z nią kontakt nie chce żeby moje dziecko miało kontakt z tak jadowitą osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znasz piosenke Chylinskiej "Kocham ale cie nie lubie" to ja tak mam , chociaż zaczynam się znieczulac na nia i tak naprawdę nie wiem czy kocham. ojciec tez ma jej dosyć często się dziwie, ze nie odszedł od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie chore klimaty. Jak dobrze kochać mamę i brata. Po wpisach widać kto tu siedzi i skąd tyle tu nienawiści i hejtu. :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka jk mi dogryzie to jest wtedy najszczesliwsza. stara k****. o mojej corce tak jak wyżej ktoś pisze tez mowi , ze fajna po mezu bo po mnie na pewno nie. jak sobie o niej mysle to az mnie tzresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.37 święte słowa, ja też się swojemu tacie dziwie, wytrzymal z nią 32 lata, powiedział mi że w sumie to on nie słucha nawet jej jak ona coś gada i tylko potakuje jej, bo durniom się potakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy patrze na swoją córkę chce mi sie plakac- jak mozna obwiniać swoje dziecko za nieudane zycie? Ktos pisze ze jestesmy patologia bo pochodzimy z patologicznych rodzin. Dla mnie patologia to krzywdzenie innych i brak empatii, patologia to nie tylko chora rodzina w czterech ścianach ale i ci co mieszkają obok i nie reagują. To jest patologia. A nie bezbronne dzieci i potem dorośli którzy żyją inaczej bo wiedza ze sami sa odpowiedzialni za swoje zycie. Ja wybaczylam ale sie nie lituje. Nie popełniam tych samych błędów - nie czuje sie patologia ponieważ staram sie żyć refleksyjnie. To z obojętności i bezmyślności bierze sie patologia. Tak pisze do tych co wchodzą i osądzają a mieszkają "tylko" za ściana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co wy macie za matki...albo jesteście przewrażliwione i wyolbrzymiacie, albo nie wiem co... Każda matka chce dla dziecka jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:07 O ile ma z tego jakieś korzyści i byle nie lepiej niż sama miała. Może są matki które wspierają córki we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu wyzej. Moze Twoja chce ale sa matki ktore chca dla dziecka jak nagorzej. Ja bylam jej obowiazkiem- nie kochala mnie nigdy mam ja po tylko calowac zaewnila dach nad glowa i wyzywienie itd i mam jej byc dozgoniennie wzieczna. Pytam sie za co?? Ja sie na swiet nie pchalam i dlatego jej tylko podcierac na strosc nie zamierzam juz jej to pwoedzialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyzywja sie na corkach bo na nich wyzywly sie ich matki a ten krag jedynie my mozemy zamknac kochajac nasze dzieci i je wspierając. Ja poplnie pewnie wiele bledow jako rodzic ale nie az takich jak moja matka, nigdy nie bede gnoic mojego dziecka jak robila to moja matka zreszta moi ojciec tez. Mialam świadectwa z paskiem przez cala podstwowke ale tylko slyszlam jaka jestem tepa glupia i do niczego sie nie nadaje. Skonczylam ciezkie studia techniczne ale to dziecki matce bo dala mi mozliwosc studiowania- za mnie glupia baba nie zdawla ciezkich egzaminow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mi źle nie życzy. Zawsze mnie wspierała. Mogę jej powiedzieć o wszystkim i nigdy nie ocenia. Tyle, że moja mama jest z tych, które rozumieją, że dzieci dorastają, wychodzą z domu i mają swoje życie. Kiedy urodziła się córka to moja mama chciała zrezygnować z pracy jeśli potrzebowałbym pomocy jednak nie wyobrażam sobie takiej sytuacji gdzie sprawna, zdrowa kobieta rezygnuje z pracy. Ustaliliśmy że jeśli będzie naprawdę potrzeba pomocy to doraźnie. Każda z nas ma swoje życie i jedna drugiej nie wchodzi w nie z butami. Dzwoniła do siebie ale bez przesady, bo szanujemy swoje przestrzenie. Odwiedzamy się ale też bez przesady. I myślę, że to jest zdrowa relacja. Kochamy się ale każda ma swoją przestrzeń, swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast się z nimi sprzeczać powiedzcie swoim mamom czasem coś miłego. Dokuczają wam bo same cierpią i potrzebują wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys ja bylam mila, polsuszna, grzeczna ale za lata gnojenia czara sie przebrala. Odcielam sie od rodzicow a jak ich widze milego slowa ode mnie nie uslyszy co najwyzje moge ja gnoic jak kiedys ona mnie bo teraz ona mi nie jest potrzebna tylko ja jej bo sie starzeje.Wiec najzdowiej dla wszytkich jest relacja taka ze sie nie widujemy. Na Wielkonc do nich nie poszlam i dobrze przynajmniej odpoczelam psychicznie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starzejacy rodzice pozniej placza, ze ich dorosle dzieci ich nie odwiedzaja. Ale wiedzie co Ci starzejacy rodzice sobie na to zapracowali wiec niech nie beda tak zdziwieni czmu dzieci nie chca ich odwiedzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę mnie dziwi postawa - matka mnie źle traktowała to ja się odgryze tym samym. A nie lepiej przybrać po prostu postawę obojętna, nie zwracać uwagi i nie denerwować się? To jedna kwestia. A druga to taka, że jak przyjdzie do spadku to większość jednak bierze po tych znienawidzony rodzicach prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A oni po spadek rak nie wyciagali od Swoich rodzicow a naszych dziadkow?? Bo jak nie to ja mam zupelnie inne informacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi wspólną Wielkanoc odbija sie do tej pory czkawka. Do gościa ktory radzi nadstawić drugi policzek- zrozum ze jesli ktos ma ze sobą problem to sam musi to zrozumieć, nadstawianie policzka nic nie da, wierz mi, trzaśnie cie w niego kolejny raz i jeszcze bedzie mial radochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×