Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czemu matki zle zycza doroslym corkom? zazdrosc?

Polecane posty

Gość gość
Napiszę teraz coś strasznego, do czego nigdy nikomu się nie przyznałam. Moja mama była tak samo toksyczna, dosłownie czułam, jak wysysa ze mnie energię. Czułam się od niej uzależniona psychicznie, nie potrafiłam zerwać tej chorej więzi. Jak umarła na raka, nawet nie zapłakałam. Poczułam ulgę, że w końcu ten terror się skończył, ojciec ma w końcu normalne życie. Nwet na cmentarz chodzę z przymusu, bo tak trzeba. Ostatni raz byłam w listopadzie. Nawet moja teściowa częściej odwiedza grób mojej mamy niż ja sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu wyzej no nic strsznego to co piszesz. Wiele kobiet doroslych corek przezyje to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:38 Czyli według Ciebie trzeba powtarzać schemat? Dla mnie to nielogiczne. Nie chcę być taka jak ktoś kto mnie krzywdzi to taka po prostu nie jestem, nie powielam takich zachowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie na niej nie odgrywam, nie dyskutuje. Zwyczajnie unikam. Wiem o co chodzi i szkoda mi czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co byście zrobiły jakbyście wiedziały ze matka obmawia was za plecami u rodziny i obcych dla was ludzi? Z nia niea sensu o tym gadać bo sie nie zmieni ale tłumaczyć sie rodzinie? W koncu to tez moja rodzina i niby czemu mam to akceptować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można okazywać słabości, jak spełnianie zachcianek typu zrób to i tamto, bo nie zawahają się dogadać również następnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co matki maja do corek wiecznie nazekaja moja nawet na moj wyglad ze za gruba jestem a wcale tak nie jest to straszne miec taka matke ciagle mowi a czemu ja nie mam takiej corki jak ma moja kolezanka takie ladne wlosy ma i usmiech a ty masz takie byle jakie usta krzywe. jak jej raz odpowiedzialam ze zlosci ze to po niej mam takie to wyszla z placzem do sasiadki sie poskarzyc ze ja obrazam. sasiadka nawet potem mi dziendobry nie odpowiadala na osiedlu wyszla plota ze takla wyrodna corka jestem. boli to ze ludzie tak o tobie plotkoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co matki maja do corek wiecznie nazekaja moja nawet na moj wyglad ze za gruba jestem a wcale tak nie jest to straszne miec taka matke ciagle mowi a czemu ja nie mam takiej corki jak ma moja kolezanka takie ladne wlosy ma i usmiech a ty masz takie byle jakie usta krzywe. jak jej raz odpowiedzialam ze zlosci ze to po niej mam takie to wyszla z placzem do sasiadki sie poskarzyc ze ja obrazam. sasiadka nawet potem mi dziendobry nie odpowiadala na osiedlu wyszla plota ze takla wyrodna corka jestem. boli to ze ludzie tak o tobie plotkoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.14 moja jest taka sama, ale całe szczęście ludzie wiedzą jaką fałszywą starą plotkarą jest i nikt jej nie lubi, moja również zawsze mnie dolowała, gadała że mój brat jest taki przystojny tylko ja taka gruba i brzydka, prawie wpędziła mnie w zaburzenia odżywiania, teraz sama przytyła z 15 kg i jak coś jadowicie mówi to spokojnym tonem, tłumacze że w mamusie się wdałam tylko jestem dużo szczuplejsza i ona wtedy piany dostaje, a kontakt mamy jak najrzadszy, sama mam córkę, kocham ją najbardziej na świecie a moja matka traktuje ją tak jak mnie więc kontakt ograniczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo tego jacy są należy szanować swoją matkę i ojca w miarę możliwości. Przynajmniej nie wyrzuciła was z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje zawsze noże byc gorzej ale kto ma prawo ocenić co dla niego było czy jest lepsze jak nie samo dziecko/dorosly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12,35 na szacunek trzeba zasluzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:35 no naprawdę wielkie osiągnięcie nie wyrzucić własnego dziecka z domu... Na szacunek trzeba sobie zasłużyć, nigdy bym nie szanowała ojca pijaka bijącego rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie uważam że rodzicom należy przede wszystkim szacunek bo nas wychowali, fakt ojcu wiele wybaczyłam, matce mimo wszystko też, nigdy nawet kiedy sama mnie prowokowała nie zwróciłam się do niej słowami jakich ona używała (wyzwiska od dziecka), z ojcem mam bardzo dobry kontakt bo bardzo się zmienił , przeprosił mnie i rodzeństwo za dzieciństwo które nie było różowe, teraz jest wzorowym dziadkiem , moje dzieci kochają go bardzo, moja matka nie ma sobie nic do zarzucenia , nasze stosunki są chłodne, i to się nigdy nie zmieni, nie mam do niej szacunku , tym bardziej że od dziecka słyszałam że mnie nie chciała, że nigdy tez nie chciała mieć córki, nie mam do niej szacunku i nie będe go mieć nigdy, sama na to latami pracowała , teraz nie potrafi się przyznać że cokolwiek zrobiła źle, podobnie traktuje swoje wnuki, dzieci moje i mojego brata mało ją obchodzą, nie mają z nią praktycznie żadnej więzi bo ona wytyka tylko co jest źle , nigdy nie powie dziecku że coś zrobiło dobrze, nie pochwali, ja jej nie zmuszam poprostu nie spotykam się z nią często, moje dzieci często widzą dziadka jej nie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.22 racja .Widzę to po kuzynce ...dziecko chowały jej osoby z rodziny ,przedszkole miała jako "samotna matka" :O potem szczęsliwa że jej mała taka samodzielna . Ciotka dobrze to określiła że małą pozostawiono "samą sobie "Pożarła sie z jej ojcem nie ścigała jego za alimenty (niebiedny był ,mój ojciec go znał -dobrze sie tamtemu facetowi taki typ obrotnego sk-syna, wiodło ) .Za to jej córka wstydziła sie biedy w domu , jako nastolatka w gości chodzić się wstydziła bo nie miała w czym gdyż hajsu nigdy w domu nie było .Ale miała za to dumną matkę której za nisko sie było schylić po świadczenia dla swojej córki . Która NIGDY nie porozmawiała z nią choćby o"tzw kobiecych sprawch " na przykład ..Zreszta zlewała ją totalnie Nie, bez bicia czy wyzwisk ale np .pozwalała jak jej okrutnie dokuczano -nie reagowała .Przy wyborze studiów nic jej nie pomogła , wszyscy sie dziwili że poszła na nędzny kierunek w podrzędnej prowincjonalnej uczelni ,ona płakała wręcz że gdzie miała bez grosza jechać do innego miasta, za co sie utrzymać tam przy 15-20% (wtedy ) bezrobociu bo nikt jej nawet słowem nie wsparł i nikogo to nie obchodziło .Jej matka za to dumna że córa studiuje że pierwsza osoba w rodzinie itp. i że TAK DOBRZE W ŻYCIU MA ...Pamiętam do dziś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i czytam i....przylaczam się do Was pokaleczone siostry. Moja matka potrafi kochać tylko siebie, jest toksyczna psychopatka. Wieczna męczennica, która wszystko poswiecila dla dzieci...heh...bez komentarza. Smutne jest to, że jestem teraz dorosłym człowiekiem i najbolesniejsze momenty mojego życia to te w których coś osiągam. Ta kobieta jest zbudowana z nienawiści, zazdrości itp. Nie chce mieć dzieci, myślę że to przez nia, nie chce ryzykować, że mogłabym kiedykolwiek kogoś tak skrzywdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja odcina mnie od rodziny- jak w towarzystwie ciotek itp się odezwę to to zaraz słyszę że jestem chora psychicznie (przy gościach), więc przestałam brać udział w tych spotkaniach- to znowu usłyszałam że jestem dziwolągiem i odludkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie moja kocha i wspiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeraża mnie ten temat, bo przez większość życia miałam słaby kontakt z mamą, czułam, że mnie nie lubi i nie akceptuje. Teraz sama mam córkę, kocham ją nad życie, staram się wspierać i dbać o jej potrzeby, ale boję się, że skoro nie mialam dobrego przykładu, to nie umiem tego robić. Córka jest dla mnie najważniejsza na świecie, nie przeżyłabym chyba, gdyby coś się między nami zepsuło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka zawsze mnie chwaliła z wyglądu ze jestem ładna i szczupła ale co z tego. W podstawówce się uczyłam to mi tak obrzydziła naukę ze jak miałam z nią odrabiać lekcje to wymiotowałam . Pisała wypracowania i kazała przepisywać a jak tylko jakaś literka była nie tak napisana to pisałam od nowa bo korektor brzydko wyglada w zeszycie...... tak mnie tym maltretowała ze nie dawałam rady się uczyć i tylko ciagle ze czemu ta Ola jest taka ogarnięta i wie wszystko o szkole a ja nie . Odpowiadałam zgodnie z prawda ze mnie to nie interesuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest taka ale do męża ,wszystkiego zazdrości gdy coś kupimy to patrzy na nad wręcz z nienawiścią ale gdy coś kupią sobie córeczki lub najmłodszy syneczek to jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki z reguły zazdroszczą córkom, dlatego wy też będziecie toksyczne matki, chyba że urodzą wam się chłopcy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka jest identyczna jak tutaj opisujecie. Zazdrosna , zawistna o wszytsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja od zawsze mnie ponizala. Bylam zawsze chuda, a ona nazywala mnie gruba swinia. Jak dostalam piatke to uslyszalam, ze sciagalam. Zawsze bylam brzydka szmata. Teraz mi zazdrosci wszystkiego. Nie chce z nia rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, odbijecie sobie na córkach i tesciowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam corke i ciagle ja chwale. Mowie ze jest piekna, madra itd. Nigdy nie Bede jak moja matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za relacje macie z matkami? Mam dorosłe córki i nigdy mi przez myśl nie przyszło by je dołować i źle im życzyć. Wspieram je, staram się pomagać, a jak zasłużą na skarcenie, to powiem co mam powiedzieć. One wysłuchają, czasem strzelą focha, ale za chwilę dzwonią i rozmawiamy. Tak robiła moja mama. Życie jest ciężkie i nie powinniśmy go sobie jeszcze utrudniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tia
Dnia 10.05.2017 o 11:38, Gość gość napisał:

Jakie chore klimaty. Jak dobrze kochać mamę i brata. Po wpisach widać kto tu siedzi i skąd tyle tu nienawiści i hejtu. 🙂🖐️

hejtu? ooo wlanie.... nienawisci? osadzanie innych ... tak sie kochacie ze innych macie za zero. Obluda . Patologiczny to masz mozg. maly czlowieczku  . tak ci milo taki kochany.. czemu na takie tematy wchodzisz... mamusia moze i kochana ale szacunku nie nauczyla . i wychowala taka wlasnie patole jak ty hahahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moja mama traktowala mnie nienajgorzej ale...zawsze czulan ze ina mnie za bardzi nie lubi. 

Nigdy mnie nie chwalila czy cos. Nie byla dla mnie czula. Ale mysle ze to dobrze. Widze braki w jej podejsciu i staram sie niwelowac je w kontaktach z moja wlasna corka. Moze dzieki temu ze brakowalo mu milosci matki w dziecinstwie to teraz moge byc lepsza mama? Kto wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniks

matki jak kobiety, są poprostu toksyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×