Czemu starsi ludzie sa tak obrzydliwi i wredni?

Na Przykładzie z mojego otoczenia: Babce przeszkadza kot w domu, w moim pokoju (!). Mówi żeby go "wygnać" na dwór bo jest ciepło teraz. I tak ona nie ma z nim w ogole styczności. A teraz ona: Śmierdzi od niej, bo się nie myje, ostatni raz brała kąpiel uwaga: w lipcu zeszłego roku. Nie myje rąk, jak dotyka szklanego stołu to zostawia tłuste, ohydne ślady. W toalecie nie spuszcza wody po sikaniu, kilka razy zostawiła ślady swojego kału na spluczce i desce klozetowej, widocznie brała swoje odchody w dłonie. Czasem to w ogole czuć od niej smród stolca. W swoim pokoju miała i ma wiecznie syf. Pełno kurzu i różnych kalamotów. Ogólnie jest flejtuchem i strach brać np. sztućce bo nie wiadomo czy nie zostawiła tam śladów i tej całej malarii. Powiecie, to się wyprowadz! Tak, spokojnie mam to na uwadze, niedługo miejmy nadzieję się "uwolnię" od królowej smrodu. Musiałam się wygadać. Starsi ludzie sa straszni, okropni :(

frustracja, cynizm, depresja, nerwica z wiekiem tez taka bedziesz, ja w okolicy 30stki zauwazylam ze staje sie wredna, złośliwa, pyskata, przestają mnie interesowac uczucia innych ludzi

Mój dziadek jest taki sam :O brud smród i ogolnie patologia zbiera pełno śmieci, śrubki, jakieś dętki do rowerów, chodzi po śmietnikach i puszki zbiera do worka który trzyma na balkonie, wstyd straszny jak ludzie widzą a on ręce w biały dzień do kosza i grzebie :O suchy chleb ze śmieci wyciąga by potem karmić ptaki, nie chce się myć, rąk też w ogole nie myje, upaprane smarem do rowera, brudem z tych śmietników, czuć moczem od spodni i majtek, śpi w ubraniach, mama musiała wręcz siła z niego spodnie zdjąc bo nie mogła tego smrodu wytrzymać, w wc też nie spuszcza wody, zdarza mu się nie spuścic kupy, tłumaczenie ? bo potem bedzie mu sie chcialo sikać to spuści bo po co wodę marnować :O ciągle wylącza światło bo prąd drogi po ciemku by siedzial no i non stop podgląda sąsiadów przez oczko w drzwiach, przez firanke, obserwuje, plotkuje :O

Niektórzy tacy są bo wpadli w depresje, albo ogólnie przestali radzić sobie z życiem, czyją się sfrustrowani. NIe usprawiedliwia ich to, ale można im tylko współczuć, ze doprowadzili się do takiego stanu. Ale nie wszyscy starsi ludzie tacy są, są też sympatyczni i czyści, elegancc, także to tylko od nas zalezy jacy będziemy na starosc

Starość tak często wygląda niestety a to dlatego że po prostu mózg ulega destrukcji zawsze boje się że mnie coś takiego spotka, a, gdybyście widzieli chorego na alzhalmera to szok, wiem że zaras moherowa koalicja na mnie naskoczy ale ja w starym wieku chciałabym poddać się eutanazji nie chce być śmierdzącym warzywem

13:40-no to jest jeszcze inna kwestia, ale są tacy, ktorzy są w pelni wladz umyslowych i sa zaniedbani i zrzędliwi, ja rozumiem ,że zycie daje czesto w kosc, ale to tez od nich zalezy jak to zniosą. Można stać sie roznie dobrze zrzedliwa wredna baba, ja i pogodna i elegancka staruszka. Sa i takie i takie, niestety wiekszosc jest zrzedliwa

Oszczędzanie wody i prądu to normalka. Dochodzi do tego zbieractwo, magazynowanie śmieci, folii, torebek jednorazowych itd. Plotkowanie i podglądanie sąsiadów.

ohyda

Moja babka też nie myje rąk po wyjsciu z wc. Dotyka wszystkiego tymi brudnymi łapami. Ja nie wiem, czy ci starsi ludzie sa az tak bardzo otępiali?? Przecież to się można pozarazać od takiego człowieka. Pasożyty często nie dają objawów w ciele. Najgorzej jak samemu się dba o higienę i czystość, a przyjdzie taki smierdziel za przeproszeniem i wystarczy, ze nie umyje rak - wszystko skażone. A już w ogole brak kąpieli przez tyle czasu to jest jakaś tragiczna komedia.

A ile te Babcie czy Dziadkowie Maja LAT ?

Moja jak już miała 60 to była taka, teraz ma 72 i coraz gorzej

ludzie, którzy za młodu byli brudasami będą nimi na starość, tylko jeszcze im się pogłębi Normalny człowiek, czysty, nie zmieni się w śmierdzącego starca ot tak (pomijając przypadki alzheimera czy skrajne przypadki demencji). Sami zobaczcie ile wśród was jest osób, które z higieną są na bakier... Nawet na kafe niektórzy się chwalą, że "się nie pocą" więc po co się myć codziennie, a pościel można zmienić co miesiąc-dwa. To właśnie tacy ludzie na starość nie spuszczają wody bo szkoda, nie myją się, bo przecież się nie pocą, a własnego smrodu nie czuć. Naprawdę można stwierdzić z dużą dozą prawdopodobieństwa jakim kto będzie starym człowiekiem. Te nienawidzące teściowych same zmienią się w jędze nienawidzące wszystkich i nienawidzone przez innych. Ludzie myjący się co 2-3 dni zmienią się w staruchów kąpiących się od święta. Niemyjący rąk itd. itp...

Bo to inna generacja i w latach 40 stych nitk nie uczyl Higeny , w recz przeciwnie czeba bylo na wszystkim oszczedzac ,kompiela 1 x w tygodniu i cala rodzina w tej samej wodzie sie kapala.

To prawda jeśli ktoś duża uwagę przykladal do higieny za młodu i w późniejszych latach, na starość też będzie o to dbał. Ludzie starzy nie mają pojęcia co to bakterie. Myślą, ze skoro nie widać to ich nie ma. :o Kto chciałby mieszkać z człowiekiem, który brudzi kupą łazienkę? Wchodzicie do toalety a tam smugi gowna, na klamce gowno itd. MASAKRA !!!!!

Kiedyś jak dziadek jeszcze żył to sikal codziennie do wiadra w swoim pokoju, a babka to codziennie wylewała. Smród się unosił na cały korytarz. Nie chcę tego pamiętać.

Niestety tak jest i musimy kochac babcie i dziadkow z wszystkimi ich przywarami.

Nie chce się zarazić paskudztwem dlatego unikam kontaktu ze starszymi osobami. Oni oszczędzają na wszystkim co się da i niewiadomo dlaczego :o często mają kupe forsy w różnych skarpetach i zamiast to wydawać i żyć jak normalni to zamieniają się w skąpych pustelnikow. Mózg ulega destrukcji i lepiej umrzeć wcześniej niż zamienić się w potwora który niszczy życie młodym ludziom

up

Up

Przecież często są to ludzie urodzeni/wychowani w okresie wojennym lub zaraz po wojnie gdzie do mycia trzeba było niejednokrotnie z deszczówki korzystać i oszczędzać na wszystkim. Ktoś widział papier toaletowy w czasie wojny? Wiem że od tamtej pory minęło wiele dekad, ale tamte czasy wszystkim w pamięci zostały i konieczność oszczędzania na wszystkim również. Teraz to juz tylko kwestia w jaki sposób ktoś przeżył wszystkie powojenne lata. Osoby które pracowały na eksponowanych stanowiskach i lepiej sytuowane raczej nie mają takich nawyków chyba że im się trafi jakaś choroba.

To powinni się dostosować do XXI wieku! Myć się regularnie żeby nie capiło w miejscach publicznych, komunikacji miejskiej! Myć te ręce, bo roznoszą tylko kał po klamkach, rurkach, uchwytach! Kąpiel chociaż 2 razy w tygodniu!!! Na codzień mogą tylko się podmywać jak im szkoda wody, do tego chusteczki mokre, pampersy, mycie rak po każdym skorzystaniu z toalety !!! Czy to takie trudne?????!!!!!!!!

strach czegokolwiek dotknąć, bo wszędzie jest brud i ludzki kał :o Klamki w sklepach, koszyki, wszystko jest pokryte zarazą :o ciekawe ile % osób z nas ma pasożyty i o tym nie wie? Może z osób tu piszących jest ktoś kto załapał syf, bo kiedyś jakiś pierdziel nie umył rąk po wydalaniu. I tak żyjemy w niewiedzy i pożera nas od środka.

NIEZEZRAJ sie z tym myciem i podmywaniem tumanie

umyj ręce

Ze smrodu jeszcze nikt nie umarl ,ale niemaja przynajmniej zadnych Alergi, Nadwagi i sztucznych zaplodnien niepotrzebywali.

dziś Oczywiście że powinni się dostosować, w końcu do obozów koncentracyjnych i jedzenia chleba z trocin też się dostosowali.

Oni nie mają, a młodsze pokolenie ma słaby układ odpornościowy i to wszystko wsiąka w mlode organizmy. Grzybice; pasożyty i rak gotowy

NFZ powinno zafundować jakieś zabiegi dezynfekujace dla starszych ludzi, którzy mają problemy z koordynacją ruchową. Zamiast jeździć w te i we w te autobusami miejskimi z nudów, powinni raz w tygodniu udać się do takiej "pralni". Na miejscu pranie znoszonych ubrań w specjalnych detergentach. Specjalne kabiny wyposażone w szczotki, natryski, specyfiki odkazajace i pielegnujace skórę. Następne pomieszczenie to perfumownia. Na odchodne komplet jednorazowej bielizny powiedzmy 7 sztuk, paczka pampersow, chusteczek do różnych części ciała oraz spraye odswiezajace, a takze obowiązkowo antybakteryjne żele do rąk.

Up

Up