Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż wyjechał na konferencję nie daje znaku życia

Polecane posty

Gość gość

Mąż wyjechał na konferencję za granicę. Poza kilkoma zdaniami na początku, nie daje znaku życia. Nie pisze. Nie dzwoni. Wziął komputer i ma Internet. Proszę powiedzcie o czym to świadczy. Nie wiem, pomóżcie przejrzeć na oczy? Oboje mamy po 30tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic mu nie jest , gdyby cos sie stało powiadomili by cie pewnie jest bardzo "zajęty"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, że nic mu nie jest. Proszę o wasze opinie, nawet najbardziej gorzkie. Ma mnie w d.... prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokłóciliście sie ? macie złe dni ? nie układa wam siee? jesli tak to pewnie olewa cie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nic się nie wydarzyło. Pewnie mnie nie kocha i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile czasu sie nie odzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisz mu smsy do skutku albo prtzestrasz go ze zle sie poczulasz i jestes w szpitalu izobaczysz co zrobi czy przyjedzie czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyślałaś o tym, że może pracuje? W pewnych kręgach gapienie się non stop w telefon jest bardzo źle widziane... Od dawna się nie odzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
konferencja trwa od tygodnia. odezwal sie w poniedzialek, od tego czasu sie nie odzywa pomimo ze zostawilam wiadomosci zeby napisal co slychac. Pytam bo potrzebuję znać wasze opinię czy zacząć powoli myśleć o zakończeniu farsy. Kto chce być z osobą, która nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
Nie oszukujmy się. Konferencje kiedyś się kończą, skoro nie odzywa się od poniedziałku to albo nie żyje, albo ma wyj****e na Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po c***j wyszłaś za mąż, jeśli po tygodniu myślisz o rozwodzie, bo "mąż się nie odzywa"? Durne provo albo durna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, od dawna mam podejrzenia, że ma mnie gdzieś a ten wyjazd tylko dał mi dodatkowo do myślenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
Kochający mąż by się odezwał wieczorem. Zaraz po konferencji. I rano też. Każdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem błękitna, że kochający facet tak by robił :( Jego zupełnie nie interesuje co u mnie słychać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
Pozostaje mi tylko powiedzieć, że żal mi Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż zapina inne .... jak wróci pomacaj mu jajka czy nie zmniejszyły się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to "kochająca żona" leży i pachnie. Slodkiego i nadąsanego wyrazu twarzy nie zmąci myśl, że może mąż nie ma zasięgu, może leży w szpitalu, może go okradli. Nie, no po co. Przecież żonka ma tylko kochać, nie powinna się martwić. Przestaje mnie dziwić, że tak często rozpadają się związki. Albo raczej układy, bo do związku to niepodobne. Chyba, że radzieckiego. Finał znamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj z delegacji odzywa sie kilka razy dziennie chociaz na krotka chwilke. cos jest u was jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam... następny raz kup coś takiego i załóż mu na penisa i niech jedzie na konferencję z tym https://www.ceneo.pl/45311160

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
Gdyby leżał w szpitalu to by żonę powiadomili. Co do zasięgu i braku kontaktu z tym związanego,to napisała, że wziął laptopa, nie wierzę, że w miejscu gdzie są konferencje nie ma internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może padły z twojej strony kiedyś nieprzemyślane, niepotrzebne słowa: "nie dzwoń do mnie w takim stanie" a on wziął je sobie na poważnie do serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie leży w szpitalu, nic mu nie jest, był online, ma zasięg i Internet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
błękitnaa dziś Gdyby leżał w szpitalu to by żonę powiadomili. ... wziął laptopa, nie wierzę, że w miejscu gdzie są konferencje nie ma internetu. W śpiączce?! Hmm.. chociaż może jak lunatykuje, kto wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
No nie czuje potrzeby kontaktowania się z Tobą. Gdyby mu zależało to z całą pewnością znalazł by chwilkę na rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gdyby leżał w szpitalu to by żonę powiadomili. Co do zasięgu i braku kontaktu z tym związanego,to napisała, że wziął laptopa, nie wierzę, że w miejscu gdzie są konferencje nie ma internetu" x Wybacz, ale widać, że nigdy nie byłaś na konferencji:) Nie wiem, gdzie pracuje mąż autorki, ale o ile nie podał numeru do domu (niby dlaczego miałby to robić?) to nikt jej nie zawiadomi. Problemy z netem w zależności od miejsca to może nie "chleb powszedni", ale zdarzają się wcale nie tak wyjątkowo. Nie wykluczam, że mąż olewa autorkę. Ale nierozpatrywanie innych możliwości jest nad wyraz płytkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie leży w szpitalu, nic mu nie jest, był online, ma zasięg i Internet" x Ale sama się nie odezwiesz do niego, bo to poniżej Twojej godności, prawda? Masz rację - wasz układ nie ma przyszłości. Złóż papiery rozwodowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
Wybacz, ale widać, że nigdy nie byłaś na konferencjiusmiech.gif Nie wiem, gdzie pracuje mąż autorki, ale o ile nie podał numeru do domu (niby dlaczego miałby to robić?) to nikt jej nie zawiadomi. Problemy z netem w zależności od miejsca to może nie "chleb powszedni", ale zdarzają się wcale nie tak wyjątkowo. Nie wykluczam, że mąż olewa autorkę. Ale nierozpatrywanie innych możliwości jest nad wyraz płytkie. x Owszem, nie byłam na żadnej konferencji. Ale wydaje mi się, że gdyby leżał w szpitalu to całą pewnością znaleźli by kontakt do żony. Chociażby z jego prywatnego telefonu, z firmy w której pracuje. Poza tym mają jego nazwisko. Problem z internetem w miejscu gdzie odbywają się konferencje? Proszę Cię... Napisała wyraźnie, że mąż był online. Ma ją zwyczajnie w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Ja bylam ostatnio na konferencji, grafik był napięty, wieczorem sprawdzalam dodatkowo maile z pracy i ogarnialam pilne tematy. No i oczywiście kolacje gdzie rozmawia sie z ludzmi a nie wisi na tel.więc z facetem było dzien dobry i dobranoc, bo nie mialam czasu. A kocham go bardzo. Na szczęście nie jest tak neurotyczny jak autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
gość z Paryża dziś Ja bylam ostatnio na konferencji, grafik był napięty, wieczorem sprawdzalam dodatkowo maile z pracy i ogarnialam pilne tematy. No i oczywiście kolacje gdzie rozmawia sie z ludzmi a nie wisi na tel.więc z facetem było dzien dobry i dobranoc, bo nie mialam czasu. A kocham go bardzo. Na szczęście nie jest tak neurotyczny jak autorka x Ale było dzień dobry i dobranoc, a tu nie ma nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
W takim razie dlaczego autorka pierwsza nie napisze tego dzien dobry??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×