Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

Tak mi na pęcherz zawsze pomaga nospa najlepiej forte! Kup sobie taki bio sok z żurawiny ja pije 2 kieliszki dziennie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bobas12
Na pecherz to zurawina. Niestety poczatki macierzynstwa nie sa latwe. Powiedziala bym ze jest przechlapane. Sama sie bolesnie przekonalam na wlasnej skorze. Piersi bola i bola i przestac nie moga. Nie wiem czemu tak dlugo. I jak juz mysle ze jest lepiej to na nastepny dzien znowu jest gehenna. Moze robie cos zle? Juz 2 tyg praktycznie minelo ( to co najgorsze mam juz mysle za soba) a meczarnia nie mija. Bo takie karmienie to meczarnia no ale chce to przetrwac bo wierze ze bedzie lepiej i wroce do normalnosci. Przez te cyc e to nawet z domu nie wychodze bo jak chodze to bardziej boli no i boje sie ze wyjscie na zimno moze im jeszcze zaszkodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
No nie jest lekko, ja wczoraj z dzieckiem przy bolącym ogryzionym cycu siedziałam na kiblu z pęcherzem i płakałam - dzisiaj jest juz lepiej - piłam duzo wody z cytryna i zadzwoniłam do lekarza cos mi tam polecił, maz przywiózł z apteki i zadziałało. Teraz to mi sie nawet śmiać chce z tego wczorajszego obrazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fressia - super, że mała przybiera:-) Majka, u Was giga przyrost. Świetnie. Mar Tuśka - super, że już lepiej i  że będziecie niedługo w domu. Byle do piątku! Szimena - współczuję bólu, dobrze że dziś lepiej... Zoma - będziemy 3 mać kciuki. Dobrze będzie. Jak to Twoja 3 cesarka to już wiesz czego się spodziewać...Jak znosiłaś wcześniejsze? Bobas - masz rację, początki macierzyństwa są straszne, zwłaszcza przy pierwszym dziecku. Powiem Ci doświadczenia, że pierwszy miesiąc karmienia jest nieprzyjemny: bolące sutki, obkurcająca się macica, wieczne męczenie, ale jak się to przetrwa to później karmienie jest przyjemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Nie zdawałam sobie sprawy, ze karmienie jest takie trudne. Boje się co mnie czeka w domu. Mój Mały pojechał na konsultacje do innego szpitala do kardiologa bo słychać szmery w serduszku. Strasznie się martwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Ja już po ktg i usg. Malutka na razie się nie wybiera na tą stronę brzucha. Zero skurczy, tylko napinanie brzucha, przepływy ok, łożysko wydolne. Czekamy zatem dalej :) i waży już ok 3700g :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bobas12
Oliviasand - co lepsze to moje drugie dziecko i pprzy piereszym karmienie od poczatku szlo mi nie najgorzej. Tylko w 6 mies po porodzie dostalam zapalenia ale antybiotyk wtedy pomogl i przeszlo w miare szybko. A teraz niby bardziej jestem doswiadczona a tak naprawde to bardziej sie boje wszystkiego niz przy pierwszym dziecku. Jak jechalam do szpitala to trzeslam nogami ze strachu przed tym co mnie czeka. I caly czas sie balam cesarki no i jak stanelo na tym ze ta cesarke jednak musze miec bo skurczy nie bylo ( chyba ze stresu) to spanikowalam. Balam sie jak jasny gwint jak to bedzie, bolu, problemow ze wstaniem, zespolu popunkcyjnego, zakazenia, a pozniej nawet jak przewinac malenstwo. A przy pierwszym tak nie mialam. Ktos tu pisal ze z 7 cm rozwarciem przyjechala do szpitala. ZAZDROSZCZE tej kobiecie. Wszystko na luzaka. A u mnie byly tylko nie potrzebne nerwy bo sama sie nakrecalam po przerzyciach po pierwszej cesarce. I jesli chodzi o diete to jem wszystko tylko slodyczy nie bo chce brzuch zgubic bo mi zostal ale nawet sukcesywnie spada na szczescie. Chociaz brzuch jest na 2 miejscu. Teraz najwazniejsze zeby cy c e przestaly bolec i unormowalo sie spanie dziecka w nocy bo nie wiem jak u was e u mnie nocki to gehenna. C y c e bola a dziecko po 2 albo i 3 godz nie spi a mi az glowa leci ze zmeczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bobas moze zle przystawiasz dziecko do piersi, moze za plytko chwyta brodawke? Ja sie przekonalam - najwazniejszy jest spokoj, zero stresu i nerwow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Dziewczyny, wydaje się ze zostało tu nas kilka, nie wiem jak wy, ale ja chetnie pisałbym tu z wami ,, na dłużej,,. Pewnie nie raz będziemy przechodzić w jednym czasie radości i smutki związane z macierzyństwem. Dołączyłam don was pod koniec****ewnie gdzieś na początku było to pisane, ale przyznam, ze nie chce mi się szukać. Moze fajnie byłoby napisać cos więcej o sobie, ile macie lat, ile dzieci, czym sie zajmujecie i wszystko to co jest dla was wazne i czym chciałybyście sie podzielić, aby stworzyć jakis obraz siebie na tej grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Dziś miałam ciężki dzień . Mały ciagle chciał ssać i nie mogłam wyjść nawet do łazienki bo aż się bordowy robił. Chodzę z nim po karmieniu ale ani razu mu się nie odbiło. Nie wiem czy może zle go trzymam lub robi to jakoś tak , ze ja tego nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey :) Byłam wczoraj w szpitalu. Wygląda na to, że nie urodze w terminie tylko po.. Wszystko się ponoć cofnelo.. Szyjka zamknięta na 3 spusty.. 25 mam się zjawić w szpitalu by ustalić termin wywoływania. Matko!! Mam nadzieję że urodze wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do KP, wydaje mi się, że źle coniektore przystawiaja dziecko do piersi.. Gdy dziecko złapie dobrze pierś nie ma mowy o bólu czy zakrwawionych brodawkach no i szybciej się najada. Już to przerabialam - KP 2 lata i prawie 5 miesięcy. Początki nie były łatwe. Przez pierwszy miesiąc odciagalam mleko, bo córka źle łapala pierś, po miesiącu dopiero zalapala. Karmilam córkę co 3-4h. Samo karmienie nie trwało dłużej niż 25 min.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szimena ja tu na forum nie będę pisać szczegółów o sobie. Chyba że jakiś inny sposób komunikacji... Kasia dziecko najczęściej odbija po zmianie pozycji. Jeśli po karmieniu i spionizowaniu nie odbija, to połóż dziecko na chwilę i potem je podnieś. Może pomoże. U nas działa. Często odbija w trakcie sama. Ale położna w szpitalu mówiła, że niektóre dzieci karmione piersią nie łykają tak powietrza i nie odbija im się. Nie wiem... Może ktoś coś doradzi jeszcze? Lady Love najlepiej jak samo się zacznie... więc miejmy nadzieję! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001
A no racja, nie kazde dziecko odbija, corka nie odbijala, syn na moim mleku tez nie, chociaz po butelce musial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
KasiaB25 - i jak po konsulatcji? Co z serduszkiem Twojego synka? Mama nadzieję, że wszystko ok. kamea81 - duża Majka sie zapowiada...Planujesz rodzić sn? Jakie były wagi poprzednich dzieciaków u Ciebie? Bobas12 - powodzenia, myślę, że potrzeba u Ciebie dużo spokoju, dziecko wtedy też będzie spokojniejsze. U nas nocki nienajgorsze, mała je i śpi dalej, pobudki co 2-3 godz., więc nie mogę narzekać... Szimena - myślę, że obraz siebie mamy już stworzony, na tyle na ile chcemy się uzewnętrzniać na forum publicznym. Każda z nas pisze o sobie i swoim życiu na tyle na ile uważa za słuszne. Większość z tych spraw o które pytasz już pisałałyśmy na samym początku. Jesteśmy w większości po 30-stce, ja, kamea i fressia mamy 3 dzieci, Mar Tuśka,Majka, Mycha, Lady Love 2 dzieci, pozostałe dziewczyny urodziły lub urodzą pierwsze dziecko. Napisz coś nam o sobie, bo w sumie chyba sie nie przedstawiałaś...ile masz dzieci? gdzie mieszkasz? ile masz lat? Mi się wydaje, że dziecko odbija wtedy, gdy nałyka się pwietrza. Jeśli jest prawidłowo przystawione do piersi, ładnie ssie to nie musi mu się odbijać. Ja w nocy jak karmię w ogóle córki nie odbijam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Fressia - w sumie masz racje Dziewczyny dzisiaj i u mnie jakaś masakra, mała nie daje sie odłożyć, ciagle chce wisieć przy cycu i być na rękach, smokiem oczywiscie pluje. Nie moge nic zrobic i tak siedze i trzymam, chyba zaraz pójdę z nia do łóżka przytule i sama pójdę spać, bo padam z nóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Jestem po trzydziestce, to moje drugie dziecko. Pierwsza ma 14 lat, długo staraliśmy sie o kolejnego dzidziusia, nie było lekko - długo by pisac. Mieszkam w małej miejscowości, ale pod dużym miastem. Wspólnie z mezem prowadzimy firmę kosztuje to duzo wysiłku, ale można powiedziec, ze sobie radzimy. Uwielbiam podróżować blisko i daleko, czytam ksiazki historyczne, psychologiczne oraz przedstawiające problematykę społeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Olivinsand zamierzam rodzić sn, tak jak poprzednie. Mam nadzieję że będzie mi to dane:) i mam nadzieję że i tym razem usg trochę przekłamie i Majeczka nie będzie taka duża ;) poprzednie ważyły kolejno 2980g i 3360 g. Tak że jest tendencja wzrostowa :D pocieszam się, że po porodzie nie powinno mi zostać zbędnych kg bo przytyłam 8kg, a sama mała waży prawie 4 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Marcelek ma dziurkę w sercu 4 mm ale ma się zrosnąć w przeciągu 6 miesięcy. Musimy kontrolować i będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia moja corka tez miala dziurke. Kontrolowalismy to strachu sie.najedli ale zroslo sie wszystki i jest juz.ok Też chcialabym już urodzic.... 22 ide do lekarza i bedziemy wiedziec czy.cokolwiek sie dzieje. Poki co to tylko chodze ciagle zmeczona... mam juz dosc hahaha ale juz tylko 1.5 tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dacie rade dziewczyny. Jeszcze niedawno tyle z nas czuło to co Wy. Kwestia czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szimena też jestem po 30, a właściwie przed 40 ;) Fajnie, że się Wam udało, choć różnica wieku duża, to zawsze jednak siostra ma siostrę. W dorosłym życiu ta różnica nie będzie miała znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bobas12
Dzieki za rady ale chyba odkrylam po prostu o co mojemu dziecku chodzi w nocy ze nie chce spac po jedzeniu: po prostu zle mu w wozku, woli byc przy mnie bo jak go dzis w nocy w koncu polozylam kolo siebie na lozku to byl mega zadowolony i w koncu zasnal. A w wozku jest zle. I nie chodzi o to ze jest glodny. A dzis w dzien to spi i spi. Ciekawe co bedzie w nocy- pewnie bedzie wojażył:-) A ja jestem przed 30stka. To moje drugie dziecko. Mieszkam na wsi. Dodatkowo studijuje dziennie. A jesli chodzi o c y c e to dzis bola mniej. Chyba najgorsze juz za mna. Teraz bedzie tylko lepiej:-) bo jak to Szimena napisalas - wszystko zalezy od glowy. Dzis w koncu sie odstresowalam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
kamea - rzeczywiście niewiele przytyłaś...Oby szybko wyskoczyła córeczka. W sumie usg może się mylić, szacuje się że pomiar wagi z usg to +/- 500 g. Oby nie w górę:-) Szimena - super, że sie udało zajść w upragnioną ciążę. Pewnie teraz po tylu latach macierzyństo smakuje inaczej, co? Też mi się marzy własna działalność, ale nie bardzo wiem co mogłabym robić, mam za sobą niepowodzenie, miałam kiedyś sklep outlet odzieżowy i niestety nie wypaliło. Boję się ponownie próbować. Praca na etacie średnio mnie zadowala.... Bobas - najgorsze za nami, a spokój jest wskazany, dziecko jest barometrem mamy. A spanie, to wiadomo, że najlepsze przy mamusi. Ja z premedytacją śpię z córką, jestem bardziej wyspana, bo nie muszę do niej wstawać ani jej odkładać, jest u mnie "pod ręką" a tak jak piszesz, ona śpi spokojniej, czując mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Też spałam z dziećmi :) teraz nawet świadomie nie kupowałam łóżeczka bo wiem, że mała będzie spała z nami. Ja się wysypiałam, dzieci się wysypiały, wszyscy zadowoleni :) a jak przestały się budzić w nocy na jedzonko, poszły do swoich pokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar Tuśka
Hej kobietki. My nareszcie w domku. Jestem niesamowicie szczęśliwa. I mimo, że jutro mam od groma sprzątania, bo mąż przez te trzy tygodnie zapuścił chatę, to i tak lepiej w domu niż w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w sumie mogę cos o sobie napisać :) Mam 28 lat- jeszcze :D od 8 lat mieszkam w Portugalii, mam stała pracę. Jestem szczęśliwa mama ponad 2 letniej córeczki. Staraliśmy się o nią 5 lat. Pomogło in vitro. 11 maja miałam nieudany transfer zarodka i zostałam bez. Byłam w totalnej rozsypce, bo nie chcieli nas już przyjąć ( z tego powodu że miałam już jedno dziecko) Dostałam okres pod koniec maja iii.. Miesiąc później okazało się że zaszlam w ciążę naturalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mar Tuska super wiesci. Nie ma jak w domu. Jak tam pierwsze spacerki kto ma za soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka001
Osmego dnia bylismy na spacerku pierwszy raz, za zgoda poloznej.. paczke mi zle nadali i musialam po akcesoria dla malucha przejsc cale osiedle. Potem juz chodzilismy co dzien. Najdluzej ze 2,5 h. Co dzien rano zaczynamy dzien od odprowadzenia Tośki do szkoly. Maly fajnie spi po spacerku. Na gondole nakladam dodatkowo folie niezaleznie od pogody, chociaz na polu calkiem cieplo. Dzis Maluch ma 19 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×