Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

Gość gość
Jak ten czas leci kobiety ja dopiero rodziłam a mój lutowy synek szykuję się do 4 urodzin a pamiętam jak dziś jak tu pisałayśmy z 2013/ 2014 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMycha
Proszę o uzupełnienie tabelki. Juz wybrałam imię dla córki - Jessica Amanda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Mamusie rozpakowane: Alaa--24.01.- Jagoda 3340g/53 cm/cc olivinsand--25.01.-Kaja 3450g/53 cm/sn sabinka1990--26.01.-Olaf 2800g/54 cm/cc Mimma--28.01.--Tymoteusz 2600g/49cm/cc Majka001--29.01.--Robert Stanisław 4000g/56 cm/sn fressia--31.01.--Łucja--?/cc Mar Tuśka--31.01--Dominik/3260 g/53 cm/cc Szimena - 08.02 --Gaja/3500 g/52 cm/cc Mamusie oczekujące: PaulinaNaDiecie---8.02.2018----K---Rozalka lub Aldonka Martuska92--12.02.--K-- Asia kamea--23. 02.--K--Majeczka Lady Love--23.02--K--Sofia agiii27--26.02--M--? Sophia--27.02--K--Sophia KasiaB25--28.02.--M--Marcel Mycha--28.02.--K--Jessica Amanda Zoma--26.02.--M--

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Dzisiaj jest juz zdecydowanie lepiej, sama wstaje i chodzę, choć chwilami jeszcze bardzo ciągnie. Gajusia kochana i grzeczna, ale łakomczuch straszny. Mam bardzo obolałe sutki, no i wiadomo, ze jak mała ciągnie to obkurcza się macica i boli. Piersi dzisiaj większe wydaje się, ze cos tam jest. Od wczoraj zgubiła 200g, ale było z 5 czy 6 kupek smułkowych wiec wiadomo. Wyglada na to, że jutro do domu - marzę o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMycha
Mamusie rozpakowane: Alaa--24.01.- Jagoda 3340g/53 cm/cc olivinsand--25.01.-Kaja 3450g/53 cm/sn sabinka1990--26.01.-Olaf 2800g/54 cm/cc Mimma--28.01.--Tymoteusz 2600g/49cm/cc Majka001--29.01.--Robert Stanisław 4000g/56 cm/sn fressia--31.01.--Łucja--?/cc Mar Tuśka--31.01--Dominik/3260 g/53 cm/cc Szimena - 08.02 --Gaja/3500 g/52 cm/cc Mamusie oczekujące: PaulinaNaDiecie---8.02.2018----K---Rozalka lub Aldonka Martuska92--12.02.--K-- Asia kamea--23. 02.--K--Majeczka Lady Love--23.02--K--Sofia agiii27--26.02--M--? Sophia--27.02--K--Sophia KasiaB25--28.02.--M--Marcel Mycha--28.02.--K Zoma--26.02.--M--

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
PaulinaNaDiecie skoro już jesteś po terminie to nie dali Ci skierowania do szpitala? Tez bym chciała juz urodzić. Jak kładę się spać to mam nadzieje, ze może następnego dnia się zacznie ale ciagle cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćMycha
Widze ze ktoś ma swietne poczucie humoru. Nie wiem czemu ktoś sie podszywa. Poprawilam tabelke bo imie pozostaje w niewiadomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaNaDiecie
Dzisiaj rozmawiałam z położną to powiedziała że termin jest umówmy zawsze i urodzić można 2 tygodnie wcześniej i 2 tygodnie później. W przyszłym tygodniu pójdę do ginekologa jak nie urodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Paulina współczuje, to zawsze niepokojąca sytuacja, ale zobaczysz, że zakończy się pomyślnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaNaDiecie
Hej, jestem w szpitalu od 12 w południe. Zaczęły się skurcze ale rozwarcie na razie nie postępuje więc leżę i czekam bo mówią ze mogę nawet do rana urodzić. Jeżelimała się nie wykluje sama do poniedziałku to kroplowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mycha
Paulina powodzenia. Daj znac jak Twoja mała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Trzymam kciuki żeby się szybko rozkręciło! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaNaDiecie
Dziewczyny, hurra ja też rozpakowana. Rozalia dzisiaj przyszła na świat poprzez cc. Niestety akcja nie w postępowała a rano na badaniu usg wyszlo że sa slabe przepływy krwi. Decyzja o cięciu zapadła błyskawicznie. Na szczescie mloda zdrowa,waga 3390.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Paulina - serdeczne gratulacje!!!Dużo zdrówka dla Ciebie i Rozalki:-)Wracajcie szybko do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Gratulacje! :) Kto nam został jeszcze? Jak się czujecie dziewczyny? To już ostatnie dni i tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
Paulina gratuluję! :) ja dzisiaj w nocy już miałam się wybierać do szpitala... Wczoraj poszarżowałam ze sprzątaniem, w nocy bardzo bolał brzuch,lędźwia,miałam dreszcze i poty ale skurczów nie było. Weszłam o 4 do wanny i się uspokoiło. Potem spałam do 9 i teraz co chwilę drzemię. Czuję się jakoś dziwnie, jakoś tak niespokojnie, nie mogę sobie miejsca znaleźć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Paulina gratuluję! Masz już to za sobą. W czwartek idę do ginekologa i zobacze jak mój bobas. Ostatnio mówiła, ze do 15 lutego urodzę , a tu cisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Aktualizacja tabelki. Mamusie rozpakowane: Alaa--24.01.- Jagoda 3340g/53 cm/cc olivinsand--25.01.-Kaja 3450g/53 cm/sn sabinka1990--26.01.-Olaf 2800g/54 cm/cc Mimma--28.01.--Tymoteusz 2600g/49cm/cc Majka001--29.01.--Robert Stanisław 4000g/56 cm/sn fressia--31.01.--Łucja--?/cc Mar Tuśka--31.01--Dominik/3260 g/53 cm/cc Szimena - 08.02 --Gaja/3500 g/52 cm/cc PaulinaNaDiecie--11.02--Rozalia/3390 g/?/cc Mamusie oczekujące: Martuska92--12.02.--K-- Asia kamea--23. 02.--K--Majeczka Lady Love--23.02--K--Sofia agiii27--26.02--M--? Sophia--27.02--K--Sophia KasiaB25--28.02.--M--Marcel Mycha--28.02.--K Zoma--26.02.--M--

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
KasiaB25 - do 15 lutego jeszcze wszystko może się wydarzyć:-) Kamea - coś czuję, że szybko się rozpakujesz, u mnie od skurczy, które wyciszały się po kąpieli minęło dwa dni i Kaja była na świecie. Patrzę na naszą tabelkę i większość z nas rodziła przez cc. Jak się czujecie dziewczyny po cesarkach? Doszłyście już do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
u mnie ok, nadal czekam... w sumie do terminu 2 tygodnie jeszcze i nie dzieje się nic specjalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulina, gratulacje! Ja po cesarce na 5 dzień czułam się zupełnie dobrze. Jedynie do dziś bolą mnie uciśnięte żebra. Pierwsze dwie doby były najtrudniejsze,potem już coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fressia
Karmie piersia! Czasem jeszcze nie wierze. Mam nadzieje ze dalej bedzie dobrze. Olivinsand - woda, femaltiker i czeste przystawianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bobas12
Oliwia- ja pocesarce o dziwo szybko doszlam do siebie. Nie to co po pierwszej. W piatek mialam ciecie, w sobote jeszcze bylam slaba ale w niedziele juz bylo ok. I rana nawet nie bolala tak bardzo jak po 1 cieciu. Ogolbie jestem pozytywnie zaskoczona tyle tylko ze c y c e mam obolale nadal. Zastoj nie przechodzi a nawet wczoraj sie pogorszylo. Nawet polozna sie dziwi ze tak dlugo to trwa. Jutro chyva pohde do lekarza bo odbiera mi to cala radosc z dzieck. Karmienie to gehenna jak na razie ale przetrwam wszystko byle by to przeszlo bo karmic chce naturalnie. Nie chciala bym hamowac laktacji ale nie wyobrazam sobie przechodzic tego np co wczoraj i ostatnie dni. A piersi wypelniaja mi sie mega szybko. Dziecko nie jest tak szybko glodne a c y c e sie przepelniaja i bola. Jedyny plus ze sciagnac sie juz w koncu cos da ale i tak zostaje wielkie guzy jak kamienie. Mowie wam dziewczyny dbajcie o swoje c y c e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
fressia - super, bardzo się cieszę , że się udało... Bobas - rzeczywiscie strasznie długo u Ciebie te problemy trwają...Pròbowałaś z kapustą?Normalnie laktacja powinna się stabilizować , czyli powinno się tyle mleka produkować co ssie dziecko. Mar Tuśka - jak córka znosi rozłąkę? Majka - jak u Was? Szimena - jesteście już w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Mycha
Póki co moja mała mnie straszy. Wczoraj myślałam ze trzeba będzie jechać do szpitala. 3 godziny mialam skurcze co 20, 15, 10 minut i nagle przeszlo. Dzis spokojniej, ale już znowu coraz ciężej. Puchne jak balon i czekam na godzine W:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivinsand, córka jest dzielniejsza ode mnie. To ja gorzej znoszę rozłąkę. Była u mnie na korytarzu, mogłam do niej wyjść na chwilę, oczywiście poryczałam się. Dosłownie przez chwilę mogła zobaczyć ukradkiem swojego brata i na chwilę obecną jest zachwycona. A mi wyszła opryszczka na ustach i boli mnie gardło. Mam nadzieję, że to nie angina. Nie chcę zarazić małego teraz, gdy dostaje antybiotyk. No i córka też nie może przyjechać nawet na ten korytarz, bo i tak nie wyjdę do niej, żeby jej nie przekazać jakiegoś choróbska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Mar Tuśka - smutne to strasznie...Jeszcze tydzień i będziecie wszyscy razem w domku. Oby szybko zleciało. Mycha - a może to już niebawem? Kamea - kolej na Ciebie...jesteś pierwsza w tabelce oczekujących. 3 mamy kciuki za szczęśliwe rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szimena jak tam laktacja? Odezwij sie. U mnie jest ale jednak nie tak latwo. Łucja dlugo chce byc przy piersi, przysypia, biore ja do odbicia to znow szuka chce odlozyc to sie wybudza i chce byc przy piersi, smoczka nie akceptuje i tak nie wiem ile ze 2 - 3 godziny? A mam jeszcze dwoje starszych. Kiedy to karmienie sie stabilizuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Dziewczyny, ja w czwartek miałam cesarkę, a w sobotę już byłyśmy w domu. Oczywoscie pod względem boli najgorszy był czwartek, w sobote juz całkiem dobrze. Tylko to karmienie, mała taknpogryzla mi sutki, ze były strupy. Płakać się chciało przy karmieniu. Na szczęście mam laktator i praktycznie przez cała sobote i noc na niedziele nie przystawiałam jej do piersi tylko odciagalam laktatorem i smarowałam te sutki. Teraz karmie raz cycem, raz butlą z odciągniętym mlekiem, dzieki temu leczę sutki i jest coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Psychicznie trochę gorzej, jestem płaczliwa jakaś taka rozemocjonowana, ckliwa. Dziewczyny po cesarkach, krwawicie ? Ze mnie wypływa taka ,,woda,, zabarwiona krwią - też tak macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×