Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

Agiii27 u mnie tez więcej pobudek było wczoraj! Wszystko się pozmieniało jakoś :( Niby w tym okresie ma się powoli wszystko układać i stabilizować a u mnie jest coraz gorzej... więcej płaczu i nerwów. Zastanawiam się czy to wlasnie przez te zeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Mimma wlasnie nie wiem czy o zeby chodzi a moze i nie... juz od dawna w nocy byly tylko karmienia na spiocha a teraz w nocy odlozyc go nie idzie, poplakuje i sam zasnac nie moze. Jak juz zasnie to dlugo nie pospi i znowu pobudka. No zobaczymy czy samo sie to jakos unormuje, ciekawa jestem dzisiejszej nocy. A tak w ogole to uwielbiam patrzec na synka gdy spi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
A Wasze maluchy też tak się wiercą przed snem? Bo moja takie cyrki zaczęła odstawać że szok :) Przed zaśnięciem, jak już ją włozę do łóżeczka zaczyna kopać nóżkami, przekręcać się, wiercic i poplakiwać. Widzę, że jest śpiąca i chce spać ale jakby się przed tym broniła. Po jakimś czasie to mija i zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diverta, ja dostałam tormentiol w szpitalu od pielęgniarek, gdy odparzyły mi córkę. Mała miała woreczek do zbierania moczu, a że opornie to szło, to miała go kilka godzin. Porobiły się jej rany na skórze. Po kilku posmarowaniach nie było śladu, ale tendencja do odparzeń pozostała jej do dziś. Zużyłam kilka tubek zanim dowiedziałam się, że to może być szkodliwe. Synek za to prawie w ogóle się nie odparza i dopiero teraz widzę, jakie to ułatwienie dla mnie i komfort dla niego. Cieszę się, że nie muszę używać tormentiolu. A tak na marginesie, to moje pryszcze tormentiol też pięknie wyleczył. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alaa, mój maluch codziennie budzi się z głową w nogach łóżeczka. :-) Od dwóch dni mamy projektor z pozytywką. Domisiowi bardzo się podoba i nawet zapomina o smoczku i zasypia bez niego. :-) Dziś, gdy już spał, noga weszła mu między szczebelki, zaczął tak przerażająco wrzeszczeć, że o mało nie dostałam zawału. Gdyby grzecznie spał bez wiercenia się, to ochraniacz na szczebalki załatwiłby sprawę. A tak przesunął się w takie miejsce, gdzie ochraniacz już nie sięga. Jutro dołożę drugi, z drugiej strony, tak na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ma skończone 15 tygodni i zaczął przekręcać się z plecaków na bok.Jeszcze nie potrafi przewrócić się na brzuszek,ale niewiele mu brakuje.Czasem bierze piąstkę do buzi,ale rzadko.Dużo się śmieje,gaworzy.Coraz krótsze ma drzemki w ciągu dnia.Przesypia całą noc,od 22 do około 6. Nie zrobię już tego błędu który zrobiłam przy córce- przestała się budzić do karmienia jak miała 4 miesiące a ja wstawałam i na śpiocha wciskałam jej butle żeby nie była głodna i tak się nauczyła pić mleko w nocy że do 3,5 r.ż co noc piła mm.Gdy protestowałam krzyczała że chce mleczko. Sytuacja troszeczkę się zmieniła gdy poszłam do szpitala rodzić synka mąż trochę ją przystopował ,tłumaczył że w nocy się nie pije mleka, że noc jest od spania.Jutro skończy 4 latka i jeszcze czasami jej się zdarzy w nocy obudzić i domagać mleka.Taka noc miała miejsce na przykład wczoraj :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
U nas ostatnie trzy noce były okropne. Wstawałam chyba ze 20 razy. Bałam się, ze może go coś boli bo nigdy nie budził się w nocy z płaczem ale widze, ze u was to samo. Zawsze jak się budził to wystarczyło, ze przystawilam go do piersi i zasypiał, a teraz nie chce jeść w nocy tylko płacze. Mam nadzieje , ze nie będzie chory bo rano tez kaszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fressia
U nas też pokasływanie, ale czasem przeradza się to w udawane pokasływanie, bo ją to bawi :-D Widzę, że mokry nosek się robi, ale mam nadzieję, że nie przerodzi się w nic wielkiego. Miłego dnia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też był przeziębiony,2 tygodnie temu.Kaszlał momentami tak mocno,że aż wymiotował :( Jedna noc była nieprzespana,bo marudził gdyż kaszel nie pozwalał mu spać.Katarek miał lekki.Po 4 dniach minęło mu.Oby wasze dzieciaczki też szybko wróciły do zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Zdrówka dla wszystkich dzieciaków. U mojej starszej córki strasznie przebiegało ząbkowanie, darła się całe noce, nie pomagały żadne żele itp. Wychodziły jej po 4 ząbki na raz. Synek praktycznie w ogóle ni emarudził, ze zdziwieniem odkrywałam w buźce kolejne zęby. Mam nadzieję, że teraz u córeczki będzie podobnie. Na razie się nie ślini, jest pogodna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zoma - tak to jest, człowiek przy kolejnym dziecko stara się uniknąć błędów które się popełniło przy starszym. Super, że synek Ci przesypia nocki. Pozytywnie zazdroszczę. Jednak jak się mama wyśpi porządnie to aż się chcę wszystko następnego dnia. Ja mogę pomarzyć o 3 godzinach ciurkiem snu:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamea81
U nas też jakaś zmiana... Noce są super - mała zasypia po 19, pije mleko o 2-3,potem śpi już do rana. W dzień też drzemki ładne, po 30min do godziny, chociaż wczoraj spała aż 3,5godz.:) za to od jakiegoś czasu ma takie jakby napady złości - gryzie pięści, trze nos, ale tak strasznie, jakby chciała go urwać. Pomaga trochę smoczek, ale nie zawsze. Nie wiem od czego to, może faktycznie na zęby? Bo ślini się tak, że chodzimy z pieluszką pod szyją bo w momencie jest mokra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diverta
Alaa.. u nas to wiercenie w łóżku jest już od jakiegoś czasu. Nawet już Wam się skarżyłam. Jak Jaśka odkładam do łóżeczka (bo nadal usypiam go na rekach) to zaczyna się odwracać na boki, wciskać głowę w poduszkę, wierzgać, płakać... tak jakby nie mógł znaleźć wygodnej pozycji... a w końcu całkiem się rozbudza i wtedy już potężny ryk i cała akcja usypiania od nowa.. Podobno dzieci w wieku naszych mogą nawet częściej budzić się w nocy ze względu na zwiększone zapotrzebowanie na energię.. U nas noc całkiem ok, choć wieczorem Jaś długo usypiał i popłakiwał co jakiś czas.. na szczęście śpi w kołysce więc wystarczyło co jakiś czas go pobujać i zasypiał z powrotem... ma też gorszy apetyt.. podejrzewam że może brzuszek go pobolewa, bo i córka i siostrzenice skarżą się ostatnio na brzuch... może jakieś paskudztwo krąży w powietrzu.. Mar Tuśka, u nas też kilka razy już zdarzyło się że Jasiek włożył nogę między szczebelki kołyski, a że kopytko ma słusznej grubości to się zaklinował i taki nam alarm podniósł w nocy że się zerwałam z łóżka jak by się paliło.. nie mam ochraniacza do kołyski i uznałam że na te 2-3 miesiące nie będę już kupować więc po dwóch czy trzech takich akcjach zabezpieczyłam boki kołyski prześcieradłem.. trochę mi się to przesuwa ale jakoś damy radę.. A jeszcze dodam na zakończenie tematu tormentiolu.. można go zastąpić Tormentalum (maść pięciornikowa), który ma podobny skład a nie zawiera toksycznej pochodnej kwasu borowego.. podobno również bardzo skuteczny.. osobiście nie stosowałam, bo Jasiek wyrósł z odparzeń.. w pierwszych tygodniach życia jak tylko zaczynało mu się goić odparzenie to zaraz nowe powstawało, aż mi było głupio przed położną bo tydzień w tydzień tyłek czerwony... bardzo pomagał nam sudocrem... a teraz nic się nie dzieje i nawet nie smaruję Jasiowi niczym dupeczki przy zmianie pieluchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivinsand, a od kiedy podawałaś/podajesz swoim dzieciom wit. C? Cebion jest od miesiąca i tak myślę, że czemu nie podać małej teraz jak jest lekko chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas póki co bez odparzeń, stosuję pieluchy DADA, sprawdziły się też przy starszych. A zasypia zwykle przy karmieniu, lub w kołysce. Czasem sama a czasem chce czuć moją obecność, wystarczy że jestem w pokoju. Czasem padnie na macie. Ogólnie -jestem b. zadowolona i oby się jej nie odmieniło. Noszę i przytulam, myślę że jak to dziecko ma pod dostatkiem, to jest spokojniejsze. Nie boję się tzw. przyzwyczajenia, uważam, że się to dziecku należy i nie że uczę ją do czegoś, a zwyczajnie nie odbieram jej tego, co naturalnie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha i śpimy razem, przez co egzystuję normalnie i nie brak mi snu. Jak się wierci w nocy to przystawiam i już. Ona sobie rączką już nawet pomaga :D tak śmieszy mnie to bo w nocy obie półprzytomne, ale sobie radzimy. Jak przyjdzie czas to ją odstawię do łóżeczka lub od razu do siostry na dolną część łóżka piętrowego (z barierką). Postanowiłam zaufać intuicji. Zwierzęta śpią przy matce, to co ja matka - człowiek będę udziwniać :D To oczywiście tylko moje zdanie i piszę w ramach podzielenia się, że jest nam tak wszystkim cudownie, nie mówiąc o mężu, który nawet się nie budzi, bo mała nie płacze mając mnie w zasięgu ręki. Te z Was, które spały z maleństwami - jak wyglądało przejście na samodzielne legowisko? Było ciężko, czy naturalnie przyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
A powiedzcie mi jeszcze czym przykrywacie maluchy i czy nie boicie się że założą sobie kocyk na głowę podczas snu. Moja tak zrobila podczas drzemki ale od razu to zauwazyłam. Kupiłam spiworek ale jest trochę za ciepło póki co. Moja ma dni, że dosyc ładnie spi ale tez takie że jest bardzo marudna. Dzisiaj w nocy co chwilę się wybudzała i teraz rano też średnio spi. Może to już ząbki? Wczoraj przeczytałam w gazecie, że od 2019r ma byc obowiązkowe (!) szczepienie na rotawirusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Fressia, też uważam że dla psychiki dziecka najlepiej jest gdy spi z rodzicami, ale jak bym oka nie zmrużyła bo bym się bała, że ją zgniotę lub wpadnie mi pod kołdrę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ala :-) moja tylko pierwszą noc spała w domu w koszu, potem obok mnie. Nie wiem, może takie przypadki się zdarzają??? ale jakoś czuję, że matka nie zgniecie, moim zdaniem mamy wpisaną taką naturalną troskę nawet podświadomie. Gorzej z ojcem ;-), ten to by mógł zdusić np. rączkę, dlatego większe łóżko się przydaje, by zachować odpowiednią odległość. Moja śpi w tym naszym łóżku pod swoją kołderką ja zwrócona do niej albo z lewej albo z prawej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rotawirusy obowiązkowe? Zgłupieli, albo machina zysków się kręci, bo ja inaczej tego zrozumieć nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ala a w dzień śpi pod pieluchą bambusową, takiego dużego formatu. Bardzo to polecam, i do podróży (klima w aucie) i w domu na upalne dni. Jest lekkie, miło otula i wystarcza, by mimo wszystko dziecko nie zziębło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W dzień przykrywam synka pieluszką flanelową, a w nocy kołderką. kołderka jest raczej ciężka i gruba więc sobie nie naciąga na buzię.Nóżki ma gołe,body z krótkim rękawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w ciągu dnia i w nocy pielucha bambusowa. Mamy taką z Texpola, 120x120. Tylko że w ciągu dnia synek śpi w bodziaku a w nocy w pajacu. Czasem nad ranem jak wydaje mi się zimny to zamieniam pieluchę na kocyk albo składam pieluchę tak aby spał pod dwiema warstwami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W lidlu były ostatnio takie cieniutkie bawełniane śpiworki :) super ! Mój zaczął spac w śpiworku,bo często w nocy skupywał kocyk w nogi . W dzień pieluszka bambusowa ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Moj spi pod takim cienkim kocykiem a w ciagu dnia przykrywam pieluszka flanelowa. Fressia u mnie czasem sie zdarzy, ze spimy ze synkiem ale to ze wzgledu na to, ze budzi sie ostatnio czesto i nie mam sily do niego wstawac za kazdym razem... wtedy spi z nami a tak to jak byly spokojniejsze noce odkladalam do lozeczka bo mamy niezbyt duze lozko i jak spi z nami to jest troche ciasno. W sumie to maly zajmuje najwiecej miejsca :D kurcze synek najbardziej lubi zasypiac u mnie na rekach lub tez w wozku. O samodzielnym zasypianiu nie ma mowy i tak sie zastanawiam czy powinnam uczyc jednak dziecko aby samo zasypialo (co wiaze sie oczywiscie z placzem i protestem) czy przyjdzie jeszcze na to czas i odpuscic poki co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maluch śpi w bodziaku z krótkim rękawem. Bardzo się rozkopuje, więc najczęściej nie jest niczym przykryty. Mam cieniutki bawełniany kocyk, albo pieluszkę flanelową na noc, a w dzień tetrową. Bawi się nimi tak długo, aż zaśnie. W nocy próbuję go okrywać, gdy się rozkopie, ale z marnym skutkiem. Śpi w swoim łóżeczku, bałabym się spać z dzieckiem. Za to w dzień ma czułości i przytulania aż nadto, więc chyba jest ok. Z córką postępowałam podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fressia - spokojnie możesz podać cebion około 5 kropelek. Ja też śpię z córką, inaczej ciężko mi by było funkcjonować przy tak wielu pobudkach. Z synem spałam do końca 3 mż, bez problemu przestawiłam go do łóżeczka . Wtedy budził mi się 1-2 razy w nocy, wiec dałam radę to zrobić. Z Kajką tak szybko się nie da, obawiam się że będę musiała z nią spać do czasu skończenia karmienia piersią. Też dużo noszę, przytulam, uważam to za spełnianie naturalnych potrzeb dziecka. Mamy bardzo podobne podejście do wielu kwestii:-) Kajka śpi w pajacu z długim rękawem, jak miała body z krótki było jej za zimno. Ale u nas w domu w nocy jest max. 20 stopni.Na zimniejsze noce mamy śpiworek bawełniany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivinsand, u nas przy 20 stopniach też byłby pajac, ale przy obecnych upałach mały budził się mokry i z potówkami, więc doszłam do wniosku, że wystarczy body. Chyba mu to odpowiada, bo lepiej śpi i krosteczki poznikały. Dziś był bardzo zmęczony. Już zasnął. Trzeci dzień zasypia sam, bez bujania i bez smoczka, za to przy pomocy projektora z pozytywką. Gdybym wiedziała, to zainwesowałabym wcześniej... Trzymajcie kciuki, żeby dalej tak ładnie zasypiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
My tez kupiliśmy projektor z pozytywka i super się sprawdza. Mieliśmy problem z zasypianiem, a teraz kładę Małego do łóżeczka, patrzy na wyświetlane obrazki i zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakie macie te projektory? Jak to takie cuda działa to może i ja powinnam zainwestować bo kręgosłup mi niedługo pęknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×