Gość gość Napisano Maj 26, 2017 Hej wszystkim. Zaczynajac od poczatku w grudniu wymiotowałam fusami, jak sie później okazało bylo to krwawienie z nadżerki. Mieszkam za granica, lekarze to zbagatelizowali i przepisali mi paracetamol. Dopiero w lutym poczułam bóle żołądka i okropne mdłości po zjedzeniu czegokolwiek. Przyleciałam do Polski żeby zrobić badania ponieważ bardzo chudłam, z powodu tego, że nic praktycznie nie mogłam jeść. Na gastroskopii wyszedł refluks, i nieliczne nadżerki w części przyoddźwiernikowej. Przewlekłe zapalnie żołądka z nadkwasotą. Od końca lutego przyjmuję rano tabletkę zmniejszającą wydzielanie kwasu żołądkowego i jest dużo lepiej ponieważ w końcu mogłam jeść. Piję również od 2 msc. siemie lniane rano i wieczorem. Jednak wciąż odczuwam żołądek, na czczo najbardziej, czasami pojawiają się mdłości, ciężko w nadbrzuszu. Trzymam diete, jem reguralnie, już mam tego dość, że tak długo się to za mną ciągnie.Ile trwa leczenie takiego zapalenia żoładka, może ktoś miał podobną przypadłość? Do tego wszystkiego mam nerwice lękową i somatyczną.. chory żoładek napewno mi w wyleczeniu tego nie pomaga..już nie wiem co robić.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach