Nie kupię Ci kwiatów...

Gdy się w końcu rozwiodę i spotkam Cię na swojej drodze, to nieufny będę. Kobiety złe są - doświadczenie podpowiada. Serce i ciało jednak mnie do Ciebie zbliży. Spotkamy się ale nie kupię Ci kwiatów, bo nie potrzebuję zakochania. Potrzebuję, żeby ktoś przywrócił mi wiarę w kobiety. Żebym mógł być przy Tobie sobą. Żebyś potrzebowała mnie nie tylko do zajmowania się dzieckiem, wożeniem Cię do pracy i słuchaniem o twoich problemach. Nie kupię Ci kwiatów... dopóki Ci nie uwierzę, że ja, że moja siła fizyczna i psychiczna, że moja sztuka wojenna i cierpienie, to coś więcej niż piłka antystresowa w twojej dłoni.

musisz i to lilie moje ulubione

Kupię nawet cały bukiet jeśli tylko będziemy dla siebie, a nie tylko ja dla ciebie.

zobaczymy

nie chce juz od cb kwiatkow :(

A mnie dla Ciebie nie ma? Przecież jestem. Czekam aż sobie i mnie przypomnisz i coś napiszesz. :o Ja myślę o Tobie cały czas.

spadaj to moje lilie i moje niedotrzymane obietnice

*o mnie

żonie kup kwiaty

A co jeśli w zamian dam Ci magiczne lustro na dnie moich oczu, w którym będziesz mogła przeglądać się do woli...

najpierw uporzadkuj swoje zycie a potem to juz moge sie przegladac

Żona kwiaty wstawiła do wazonu, a mnie odstawiła na półkę, gdzie leżą najpotrzebniejsze rzeczy. Rzeczy, nie ludzie.

nie p*****l

obywatelu nie p*****l bez sensu tylko działaj

Zwykle to mężczyźni są posądzani o przedmiotowe traktowanie kobiet. A tu proszę: sytuacja odwrotna. ;)

Pierdolę, bo mogę i tego potrzebuję. Jestem kurwa zmęczony !!! Chcę, żeby moja żona wróciła i wyrzuciła z mojego domu tą neurotyczną choleryczkę o temperaturze zero stopni Celsjusza. Daj się człowiekowi wypowiedzieć. Noż kurwa... Boję się, że jeśli pojawi się odpowiednia kobieta, dla której będę kimś więcej, to zatonę najpierw ja, a później ten statek zwany rodziną.

wierzę ci ale nie potrafię ci pomóc :(

Ty chyba bierzesz to samo co żona tego Kamińskiego co psalmy pisze

bez wstecznego nie pociągniesz za daleko, człowiek bez przeszłości nie ma przyszłości

kogo ma wyrzucić?

A jak sie juz pojawi to traktuj ja z szacunkiem

Gdy widzę kobietę, która mi się podoba, uciekam. Jestem jak sucha gąbka. Jeśli tylko kropla kobiecej delikatności na mnie spadnie, ja od razu ją wypiję. Unikam okazji, uciekam od kobiet. Zamykam się, żeby nie niszczyć tego, co podobno mam

dzisiaj obserwowałam z ciekawości profil fb żony pewnego mojego znajomego. i zauważyłam że ona jakaś dziwna. on jej publicznie składa życzenia z okazji urodzin a ona ani razu nawet nie odpisze. przecież to nic wielkiego, przeciez jeśli małżeństwo oboje mają profile to zwykłe dzieki kochanie by wystarczyło. trudno pomyśleć, czy ona taka nieśmiała czy taka gburowata i zimna.

'' podobno masz'' mhhh droga jest jeszcze długa i wyboista

a jaka była twoja żona zanim się zaczęło psuć i czemu zaczęło się psuć, może ją zaniedbywałeś emocjonalnie albo fizycznie?

Ach ta żona...Kochasz ją?

Była wesoła. Pełna życia. Ciąża wszystko popsuła. Depresja poporodowa trwała dwa lata. Strach przed ciążą zwiększył tylko dystans. Teraz jestem jej bardzo potrzebny, jako masażysta, psycholog, pomoc domowa, lokaj, kucharz, policja i wojsko. Zgadzalem się na taką rolę i czekałem na powrót żony. Za pół roku minie dziewięć lat, jak czekam

Frajer:D

Czy ją kocham? Gdy pytam uczuć - mówię nie wiem. Patrzę na swoje zachowanie i wiem, że tak. Czasami jestem bardziej zły na siebie, niż na nią.

warto próbować ratować was. :)