Czy wkurzylibyscie sie jesli wasz partner podczas klotni powiedzialby do was

"Zamknij ryj"?

No weź. P****ało cie. Po alkoholu rózne rzeczy sie gada. Czasem policja interweniuje jak sie człowiek za łby wezmie ale generalnie spoks

Ja do mojej mówię s********j k***o bo to puszczalska szmata zamknij ryj nie mówię tylko jak mnie w*****a to leję po mordzie

Tak. Może to głupie co powiem, ale w tej kwestii wiele zależy od zażyłości. W długoletnich związkach uchodzi więcej.

Patologia troche

Mój mąż mówi "zamilcz". Niby tak bardziej kulturalnie.

moja nic nie mówi od razu leje w mordę i nakrywam się kapciami

Jeśli mówi to mężczyzna w przegrzanym samochodzie obładowanym bagażami z rzygającym psem i placzącymi dziećmi na tylnym siedzeniu stojąc w korku. Do żony która od godziny dziamgotliwym głosem ma pretensję i robi wymówki, że nie pojechał wcześniej przez pole jak tamten ciągnik z rozrzutnikiem to jest to całkowicie uzasadnione i zrozumiałe, nie ma sie o co obrazać

Zakmnij sie można powiedzieć po co zaraz ryjować

Patologia. Sam też ma ryj?

08:11 08:33 Hahahahhahahahahah

8:22 i 8:33 szacun:D A co do tematu - po pierwsze wszystko zależy od zażyłości, po drugie od tego jak Ty się odzywałaś. Ale przede wszystkim pojawia się pytanie - po co kłócisz się z facetem jeśli nie jesteś wkurzona i dopiero "zamknij ryj" Cię wkurza?:) Zaczynam podejrzewać, że opis z 8:33 mógł być bardzo trafny....

8:33 zrobiłeś tym mój dzień haha :) co do tematu, to tak byłabym oburzona, nigdy nie pozwolę żeby facet tak się do mnie odezwał, inaczej kop w dupsko i niech sobie szuka szczęścia gdzie indziej.

Jestem mężatką z kilkunastoletnim stażem. Dość często się kłócimy, ale takie teksty nie padają. Szacunek do drugiej osoby musi być.