czy to nowa moda udawanie, że się kogoś nie widzi. znacie to?

Masakra. Coraz częściej zauważam, że ludzie w wielu sytuacjach udają, że mnie nie widzą. Chyba, że ja ich pierwsza zagadam to nagle jest jakaś reakcja. Inaczej jakbym była powietrzem. I to nie o to chodzi, że kogoś obrazilam, że ktoś mnie nie znosi czy coś w tym stylu. Po prostu udaje że nie widzi przechodząc tuż obok. Na początku mnie to irytowalo i nie wiedziałam jak się zachować, gdyż na co dzień jestem bardzo kulturalna i grzeczna osoba. Chyba jednak za grzeczna. Gdy zaczęłam to olewac i sama udawać, że tych ludzi nie widzę role się odwrocily. Te osoby nagle zaczęły mi mówić cześć. Czy ktoś zaobserwowałpodobne zachowania? Czy to jakaś nowa moda? Świat stoi na głowie.

Nikt się z czymś takim nie spotkał? ???

Czasem ludziom sie nie chce gadac o pierdolach bo wazne rzeczy maja do zalatwienia na miescie i nie zawsze ma sie nastroj dobklepania o glupotach.

Ale tu nie chodzi o klepanie o glupotach tylko o zwykłe cześć. A przechodząc tuż obok kogoś kogo dobrze znamy bez niczego to moim zdaniem zakrawa na chamstwo.

nie przejmuj sie, moze za ladna jestes. reaguj na to tak samo. jesli o mnie chodzi, to sie nawet ludzie tylkami odwracali

A co ma bycie ładnym do tego? ? Właśnie zaczęłam robić tak samo i nagle te chamy zaczęły przemawiać.

Tak, wiem. Za bardzo się wszystkim przejmuję. Taka już niestety jestem i to moja duża wada. Ludzie, którzy z zasady wszystko olewaja mają się lepiej. Aczkolwiek trudno mi mówić pierwszej cześć facetowi, który nawet jest ode mnie kilka lat starszy i gapi się w druga stronę.

Dlaczego byś się nie przejmowala zefacet się nie klania? To normalne? Bo dla mnie to dziwne trochę.

Może oni chcą aby to kobieta im się klaniala i brała ich na krzyk? Są też takie, ale to nie w moim stylu.

Ja tak robię niestety. Jestem nieśmiały, rzadko rozmawiam z ludźmi i słabo się socjalizuje. Sam byłem olewany podczas gimnazjum i liceum i od tamtej pory tak mam.

Jak tak czasem robię, bo ludzie zamiast powiedzieć cześć i iść dalej to zagadują - a co tam, a co słychać... Nie cierpię takich pogaduszek.

Mam dokladnoe to samo! A juz najczesciej z osobami ktore znam Od lat np. Z klasy z podstawowki czy gimnazjum, pierwsi ,,czesc" zwykle nie powiedza, ewentualnie gdy ja sie odezwe to odpowiedza. Szczegolnie mam tao z dziewczynami...moze mnie nie lubia. Udaja ze nie widza na ulicy Mimo ze obok przechodze, staraja sie nie spojrzec na mnie ;). Coraz czesciej mam wrazenie ze ludziom chce sie gebe otworzyc tylko wtedy gdy mama do mnie jakis interes, czegos chca. Jak juz nie lacza mnie z nimi zadne relacje, nie mialabym jak im sie przysluzyc to olewaja, nawet nie chce im sie czesc powiedziec. Tacy teraz sa ludzie...wiekszosc jest interesowna

Czyli pierwszy nie klaniasz się laskom?

Też tak mam. Ludzie zauwazaja mnie tylko wtedy jak chcą czegos się dowiedziec, w innych sytuacjach pierwsi się nie odzywaja. Zaczęłam robić tak samo.

Napisz do nich na fb, oni tylko fizycznie są w realnym świecie.