Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz na pierwszym miejscu stawia mamusie

Polecane posty

Gość gość
Siedze sama, z dziecmi przeciez mam duzo obowiazkow, ale jak gdzies wyjde pojade to tel co 5 minut. Haha z nim to I znajomosci nam sie urwaly bo obiadek u mamuni. Sobota wieczor przyjedzie jego rodzenstwo-do mamuni. Przeciez Sami nie bedziemy siedziec- mowi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie uwierzylabym ze mnie to spotka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze jeszcze jakies rady? Terapia, ok(zobacze jak zareaguje)a cos zeby mu oczy otworzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tlumaczenie-bylo. Wyprowadzki-byly. Ciche dni-tez. Krzyk, placz, juz sil brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie boj zaby bedzie z***biscie ! Dobra ja juz wiem kto to pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o k***a od tych z mamusia trzeba s*******ac na dziesiaty zagon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
terapia albo seperacja/rozwod tu nie ma "miekkich" czy posrednich metod facet potrzebuje silnego wstrzasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie z pracy wroci I zaczyna sie to samo. Zadna nie miala meza maminsynka??????nie wierze ze tylko ja mam pecha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty jakbys !iala wlasne M to nie poszedlby za toba z matka by zostal i mieszkal nie uwierze a ze jedzi do matki to co nie wolno mu i jest juz maminsynkiem wez ty kobieto oanuj sie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, moje małzenstwo runeło z identycznego powodu dwa lata temu.Najpierw seperacja , teraz czeka mnie rozwód......ciezko ale on sie nigdy nie zmieni.....tylko mamusia .Mieszkalismy na tej samej działce co tesciowie i było bardzo podobnie jak u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do goscia 0 43 Jak nie byłaś w takiej syt. to sie nie wypowiadaj.Zapewne jestes jakąs mamusia co zycie synowej truje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi...On nie jezdzi do mamuni tylko mieszkamy obok siebie. Gdyby to byly normalne relacje to nie mialabym problemu, ale to jest najwazniejsze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie tez skoncze jako rozwodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam jeszcze synowej idiotko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mami synek nigdy sie nie zmieni, a jak bedziesz mu utrudnial te konakty to zrezygnuje z ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacznij od siebie. Jak możesz matkę swojego męża nazywać "starą rurą"? Chciałabyś odciąć swego męża od rodziny, dlaczego? To jego naturalne zaplecze i wsparcie. Inna sprawa, że spraw typowo małżeńskich nie powinien omawiać z rodzicami, chyba, że...tak mu dajesz popalić, że facet musi się wygadać najbliższym. Źle to rozegrałaś, bo trzeba było zrywać te nitki łączące męża z rodziną po jednej, delikatnie, podkreślając, że on teraz jest głową swojej rodziny, i że z każdą sprawą nie powinien latać do "szefostwa", ale sam podejmować decyzję, po konsultacji z Tobą. Nic nie zwojujesz, walcząc z rodzicami i rodziną męża. Szanuj ich i współpracuj, taką metoda przyniesie lepsze efekty. Mądry człowiek wie, że nie zaczyna się wojny, której nie można wygrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zycze Ci tego, ja probowałąm walczyc o normalne relacje 15 lat......tylko stracilam czas i zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez tak miAlam. M na kredyt a matka mieszalA jak mogla. Pomogla wyprowadzka,,,,jak NAJDALEJ!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech ona s*******a pod most stara rura nie ma kto jej przygarnac pewnie nikt nie chce z taka mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy piszecie, Ona tylko chce by facet za ktorego wyszła był jej mezem a nie trzyma sie spodnicy mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nitki to sie porozrywaja jak rodzina po zdycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma powód by ja nazywac stara rura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesciowo masz racje. Teraz to juz jestem na takiej linii zee ciezko wytrzymac. Mowisz, ze chce go odciac...nie chce. Pragne tego zeby Nasza rodzina byla dla niego najwazniejsza, a nie ta z ktorej wyszedl. Chce zeby to okazywal, bawil sie z dziecmi obejrzal film bez nagabywania mnie CHODZ TAM. Rzeczywiscie krzycze, Tylko My nie bedziemy alternatywa. Ja czuje ze jestem na 2miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nitki zrywac? Uwazam, ze facet gotowy na meza I ojca sam te nitki zrywa. A swoja kobiete traktuje jak partnera, rozmawia, pyta o zdanie. Rodzine szanuj I wspolpracuj- szacunek byl I zgoda tez. Jak pisalam ludzie widza jak maz mnie traktuje I powielaja zachowanie(tak jest w tym przypadku)Nic nie zrobilam, zeby mnie z dnia na dzien odrzucic. Bo dlaczego mam okazywac szacunek skoro mi go nie okazuja, wspolpracowac-z kim? Z rodzenstwem? Jak z mezem sie nie udaje? Kosztem chyba tylko szacunku do samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego rodzenstwo i tesciowa to nie jest twoja rodzina zapamietaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba lepiej, ze chodzi do mamusi, niz mialby chodzic do wrozki Zofii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nic gorszego niż maminsynek. Każda normalna kobieta nie wytrzyma i odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biega taka c***a do mamusi, żali się na żonę, wszystko opowiada z detalami i stosuje rady mamusi, bo sam nie potrafi myśleć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.mamuska jak umrze to gdzie on pojdzie sie zalic do sasiadow ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1'49,co za durny wpis.Lepiej/gorzej ... Najlepiej niech sie zdecyduje czy chce wyrosnać z krótkich majteczek szytych przez mamusię i byc mężęm,tatą . Byłam z takim.Żadne terapie,rady,prosby nic nie dały - odeszłam,gdy pojęłam,że partnerem to on nigdy nie będzie.Został sznureczkami rodziców ...Nie wyciagnał realnych wniosków dlaczego dwie zony odeszły a ja naiwnie myslałam,ze przykre doświadczenia zyciowe to dla niego wystarczajaca nauczka,by zbudować partnerski zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×