Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czytam ,że ktos kto zarabia 8 tysiecy netto to juz zamozny czlowiek..ale bzdura!

Polecane posty

Gość gość

Ha ha ha. Własne dowiedziałam się, że mój mąż jest zamożny. Tylko jak go poznać, bo jeździ korodującym autem bez kołpaków nawet? Byle co ubiera. Zarabia od dawna ok. 8 na rękę plus kilka bardzo dobrych premii, bo takich po kilka tysięcy, ale nigdy bym go za zamożnego nie uznała. Nas w ogóle! Bo ja guzik zarabiam. Jedne większe zakupy na tydzień, nic niezwykłego w koszyku nie ma, proza życia wręcz, jedynie lepszy ser i wędlina, chemia gospodarcza i tysiąc poszło się gonić przy kasie. A gdzie jeszcze paliwo, jakaś część do auta, rachunki, leczenie zębów, bieżące remonty itd itp? Ciuchy rzadko, głównie przecenione i przy okazji kupione, bo gdy tak się chodzi po galerii i kupuje okazyjnie a to bluzeczkę za 59 zl, a to t shirt za 15, a to te spodenki, tamten niezwykle tani sweterek i jeszcze apaszkę weźmy, to te okazje przy kasie nas kosztują już parę stówek. Pal licho, gdy tkanina dobrej jakości, bo wystarczy na długo, ale dziadostwo trzeba szybko wymienić na nowe. Kilka takich wyjść, do tego zjedzmy coś na mieście i zaraz nie ma kupę pieniędzy. Kasę szanujemy, ale co miesiąc na bieżące życie w drogiej Polsce leci jak woda. Gdzie on jest zamożny z ok. 8 tysięcy???? No to jest heca-))))) Zamożni to są ludzie z dochodem od 15 na rękę w górę. To jest chyba tekst, żeby poczuć się bogato, latać do sklepu, niech kasjerka widzi, że panisko stać, a co tam. Przynajmniej przed nią poczuje się bogaty gość! A potem panisko kredytu nabierze i obudzi się dnia pewnego z ręką w nocniku, bo długi jak z domu do miasta 200 km stąd. Nie dziękuję. Mimo takich tekstów czujemy się jednak polskimi dziadami, bo w Polsce wszystko jest drogie w stosunku do zarobków, a gdybyśmy chcieli kupić drogie auto, to będziemy musieli na mielonkę się przerzucić i jak nasi koledzy zacząć kupować w Biedronce, oszukujac sami siebie, że mają niezłe parówki, żeby szybko kredyt za piękne, drogie auto splacić. Bo tak teraz żyją nasi koledzy. Nie zjedzą, bo kredyt. Ale na drodze szyk jest! Auto lśni nowością. Kto tam wie, że toto ciągle do banku należy, a on już delikatesy, w których kupował wcześniej tylko z zewnątrz zna...Polak z takim dochodem wcale nie jest zamożny, a jedynie lepiej zarabia. Zamożni kupią dobre auto i nadal będą dobrze jeść, a z banku nikt spłaty nie wyśle. Bardzo się boimy o tego naszego grata, bo gdy padnie, to pewnie też zaprzyjaźnimy się z Biedronka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a kim w takim razie jest ten co zarabia 2 tyski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana to ja wlasnie zarabiam 2 tysiace,pisalam wczesniej ,że zarabiam grosze:)razem z mezem mamy 10 tysięcy netto ,ale niebawem urodze dziecko i wtedy dopiero będzie bieda. Mieszkamy w mieście ,a nie na wiosce gdzie jest łatwiej ,WIEM BO MAM TAM RODZINĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ci co zarabiają 15tyś powiedzą to samo co Ty :) człowiek NIGDY nie docenia tego co ma, niestety. A sam post to durna prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zarabiam 7-9 000. Jeżdżę korodującym autem. Jem zwyczajnie, chadzam na pizzę, jedyne co mam droższego, to komputer za ponad 3000 i iPada za tyle samo. Odkładam co najmniej 3000 miesięcznie, ale czasem i 7.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna odlożyc 7.tyś. zarabiając te 7.? .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 tys netto na 2 osoby to nie zamoznosc. To jest po prostu brak biedy. Na 4 osoby to akurat taki dochod, aby sobie nie odmawiac wszyskiego i jeszcze zostanie. Liczac jedzenie ful wypas 2500, mieszkanie z kredytem takie wieksze 2500, oplaty typu paliwo, telefon, swiatlo z 1000, zostaje jakies 4 tys. 1000 na ciuchy i przyjemnosci spokojnie mozna odlozyc 3000. Jesli musisz liczyc kazdy grosz i ciezko odlozyc, to jestes biedna, a jesli kasy jest jeszcze mniej to jestes nedzarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:30 tez mieszkam na wiosce ibuwierz nie jest latwiej. Place czynsz w mieszkaniu komunalnym, tak moja wies takowe posiada, wcale niebmniejszy niz w duzym miescie za podobne mieszkanie. Ceny w sklepie tez z kosmosu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak mozna odlożyc 7.tyś. zarabiając te 7.? ....... - napisałem, że zarabiam od 7 do 9.000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest dużo np. dla ludzi, którzy zarabiają minimalną. Jak ktoś ma 20, to też mu mało, bo inny standard życia i nowe potrzeby się pojawiają. Trudno zrozumieć, że wszystko zależy od perspektywy? Nie żyłas nigdy za mniej czy zapomniałaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki co zarabia 20tys/mc nigdy nie kupi sobie nowego jachtu.nawet jak wygra 6w totka to mu zabraknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jeszcze oprócz zarobków to trzeba być gospodarnym :) inaczej nawet 15 tyś. będzie mało :P Pieniążki bardzo łatwo wydać, szybko uciekają kiedy ktoś nie ma umiaru. Są i bogatsi którzy nie mają oszczędności bo szastają na lewo i prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś kochana to ja wlasnie zarabiam 2 tysiace,pisalam wczesniej ,że zarabiam groszeusmiech.gif razem z mezem mamy 10 tysięcy netto ,ale niebawem urodze dziecko i wtedy dopiero będzie bieda. Mieszkamy w mieście ,a nie na wiosce gdzie jest łatwiej ,WIEM BO MAM TAM RODZINĘ. To się przeprowadź na wieś to też będziesz mieć "łatwiej" i tam będziecie bogaczami. Gdybyś miała 20 tyś to też by ci ledwo starczało, już taki typ człowieka, nieporadny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się zgodzę że niektórym wiecznie mało. Nie mówię o tym żeby sobie wszystkiego odmawiać- ale po prostu myśleć czy takie wydatki są konieczne. Dla mnie np. głupotą jest wydawanie 2 zł na małą wodę dla dziecka w centrum, jak w domu mam dzbanek z filtrem i mogę mu nalać do bidona. Ubrania kupuję na wyprzedażach, bo strój kąpielowy czy zimowa kurtka na mnie mogą spokojnie poczekać na kolejny rok jeśli zakupy po sezonie. Samochodu używamy wtedy kiedy jest taka potrzeba, mamy też rower, w centrum raczej chodzimy na piechotę, korzystamy z komunikacji miejskiej. Czasami mi po prostu szczęka opada jak widzę jak ludzie tracą bezmyślnie kasę... Mam kuzynkę która ma właśnie zarobki rzędu tych u autorki, i wiecznie mało, wiecznie zadłużona- z chwilówek mama jej się pomogła wygrzebać, mąż ją trochę temperuje, ale potrafi nakupić dzieciom ubrań na promocji których te nawet nie założą bo nie ten sezon, wywalić kasę na sprzęty typu gofrownica, maszyna do popcornu, szybkowar- które potem stoją i się kurzą. Starsza na każdym spacerze jak tylko sobie zażyczy ma kupowanie pierdółki typu soczek z rurką, gazetka z zabawkami, to już leci w setki złotych miesięcznie- nie mówiąc o tym że na każdych zakupach dorzucone coś do koszyka, bo klapki w promocji albo piżamki, co z tego że dzieci ich mają już po 10, wiecznie pizza zamiast obiadu, albo McDonald po drodze z zakupów... Tv na kredyt, laptop na kredyt, wypasiony aparat na kredyt bo ona będzie zdjęcia robić- nawet nie umie go obsługiwać Nie mówiac o tym jak dziewczyna szalała dochodziło do tego że próbowała pożyczać ode mnie, a zarobki mamy o połowę mniejsze... i jakoś żyjemy spokojnie. Tyle że miałam dziwne obawy co do jej wypłacalności. Tak, kwota 4-5 tys na 4-osobową rodzinę wystarcza na spokojne przeżycie, a nawet na małe oszczędności. 10 tys na 4 osobową rodzinę to typowa klasa średnia, ale patrząc na to że 80% ludzi ma mniejsze dochody- to owszem, taka kwota jest dla nich spora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.50. To chyba jednak zalezy duzo od wielu czynnikow, bo wies a wies, miasto a miasto, spoldzielnia a spoldzielnia. Bo wiesz, u mnie w miescie za mieszkanie komunalne/kwaterunkowe np w centrum za ok. 25 m kw placisz 700-800 czynszu w tym woda, za mieszkanie na srodmiesciu 38-40 m kw placisz 800-900 czynszu w tym woda, a na ochocie w mieszkaniu wlasnosciowo-spoldzielczym za 38 m kw placisz 380 czynszu bez wody, administracja tego akurat osiedla liczy bardzo tanio, ale gdybys chciala kupic mieszkanie na tym osiedlu to ci zaspiewają cenę za metr kw grubo powyżej 8000. Na bemowie za mieszkanie ok 95 m kw wlasnosciowe na kameralnym osiedlu zaplacisz samego czynszu 1400 zl. Niby duzo, ale bardzo malo patrzac na czynsz w centrum na kawalerce w starej kamienicy na komunalnym. X Zarobki 8000 to zadne bogactwo, ale juz fajna kasa. Tysiac za zakupy? Owszem, jesli wszystko sie pokonczylo w domu, typu chemia, kosmetyki, zapasy zywnosci. Ale nie uwierze ze co tydzien ten tysiak leci na zakupy, no chyba ze to alma albo piotr i pawel a nie tesco czy biedronka lub lidl. Jesli autorka tylko na dwojke ma lacznie 10.000 to ma calkiem fajny poziom zycia. I dla kogos kto na czworke ma dwie najnisze krajowe to luksus. Zawsze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Solorz tez powie ze bogaty nie jest bo nie znalazl sie na pietwszym miejscu bogaczy polskich wg forbes, bo ma np tylko jeden helikopter a nie kilka i nie ma np jachtu a kolega z pierwszej pozycji na liscie bogaczy ma jacht. Autorko, nie narzekaj, a raczej nie dziw sie ze w oczach innych jestes bogaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie 10 tys co miesiac i dla Ciebie to malo?? Co maja powiedziec ludzi co maja 4tys na miesiac i 2 dzieci.A takich jest mnostwo w naszym kraju jak nie wiekszosc. Kobieto na jakim Ty swiecie zyjesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy razem 14 000 zł na miesiąc, dwoje małych dzieci , mieszkamy w bardzo dużym mieście. Nie powiem, że mam źle, nam wystarczy. Ale wcześniej były lata , lata , lata nauki , nawet po studiach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka robi z siebie wielka panią, a sama napisała, że dopiero od niedawna maż tyle zarabia, więc np. jeszcze rok temu zarabiał mniej i autorka wtedy chyba żyła jak totalna biedaczka skoro teraz te 10 tysiaków to dla niej nic:D, zalosne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle to powinna miec przeciętna rodzina 2+2 .Na normalne życie,żadne kokosy,normalnie.Zeby Cię było stać na kino,na teatr,na restaurację ,na ciuchy ,na dobrą żywnośc .Autorka ma rację-to nie jest bogactwo,to zwyczajne życie bez stresu,czy mi starczy do kolejnej wypłaty.Pwenie,że da się przeżyc za minimalne wynagrodzenie mając dwójkę dzieci.Tylko ,co to za życie?Wszystkiego sobie człowiek odmawia.Kupisz buty dziecku,to uznasz,że Twoje jeszcze nie najgorsze.Zachoruje jeden z drugim,no cóż-bez dobrego mięsa i owoców też przeżyjesz... I takie łatanie dziur...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoby ktorym nagle sie poprawila sytuacja finansowa i to dzieki komus (np mezowi) czesto nie doceniaja tych rzeczy. Mnie wkurza jak moja siostra ktora zarabia 2 tys wiecznie placze ze nie ma kasy, ze jak ona sobie poradzi. Ale jej maz zarabia 15 tys, placi rachunki, kupuje zarcie, ubrania, sponsoruj wyjazdy i wyjscia. A jak jestem z nia na kawie to ona "nic nie zamowi bo jej nie stac, ma tylko 2 tys". Taaa, kasa meza jest "ich" ale jej jest tylko jej. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z autorka. Moj tez zarabia 8 tys, ja zaczełam dopiero prace 1800. Kasy po nas nie widac, ubieramy sie normalnie. Jedynie to duzo jemy na miescie, mój mąż tez kupuje co wieczor jakies czipsy, paluszki, cole, piwo i na to samo idzie około 1200 zł msc. perfumy jakies lepsze (lepsze to dla mnie około 200 zł) raz na pół roku. Ubrania kupujemy w sieciówkach nie na promocjach bo nie mam czasu latac po nich raz na 3 msc tracimy około 1500. dziecku dokupuje co msc online na h&m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo takich tekstów czujemy się jednak polskimi dziadami, bo w Polsce wszystko jest drogie w stosunku do zarobków, a gdybyśmy chcieli kupić drogie auto, to będziemy musieli na mielonkę się przerzucić i jak nasi koledzy zacząć kupować w Biedronce, x ja sie z synem niepełnosrpawnym utrzymuje za 1500 zł wszystkiego, i ma ma starczyc na leki, opłaty, jedzenie... jak czytam te durne teksty to nie moge wyjsc z podziwu, jak w Polsce inteligencja i zamoznosc Nie ida w parze... moze bogaci nie jestescie, ale okreslenie zamozny jest chyba b stonowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie Droga Pani od niepełnosprawnego dziecka.To nie jest zamożność-tak powinno wyglądać normalne życie.Tak,jak pisałam wcześniej-żeby nie martwić się o kolejny dzień.Żeby wyjscie z dziećmi do kina czy teatru nie szarpało po kieszeniach itp.Cóż,że Ty zyjesz za 1500 zł? Większość zyje ponizej normy,i co to za zycie? To wegetacja.Wszystkiego musisz sobie czy dzieciom odmawiać.Po opłaceniu rachunków,zostają grosze-aby przetrwać do kolejnej pensji.10 000 to kwota w sam raz ,żeby żyć nie w luksusach,ale na godnym poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W PL nie trzeba dużo zarabiać bo tutaj wszystko jest bardzo tanie. Jak porównać z zachodem to jedzenie, mieszkania, ubezpieczenia są bajecznie tanie. No i przecież zarabiamy coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś zycie za 1500 w 2 osoby to moze i jest wegetacja, ale nie widzisz stanów posrednich? Człowiek sie zawsze przyzwyczaja do aktualnego poziomu zycia, jakbys miała nie 10 tys na dwie osoby ale np. 20 tys to tez bys pisała, ze to zadne luksusy. Przeciez to niegrzecznie tal pisac, jak ktos zarabia znacznie wiecej niz reszta kraju, wiec mysle, ze to jest pisane zeby sie przechwalac. Majac 20 tys na dwie osoby tez na pewno byłby problem zeby leciec np. samolotem co weekend do Rzymu, albo na narty w Alpy, albo zachciałoby sie wam uprawiac jakies najdrozsze sporty, kupowac coraz lepsze głosniki, sprzęt do domu, lepsze samochody... Zycie na luzie to b szerokie pojęcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko w głowie ci sie poprzewracało tyle ci powiem. Nie wiesz co to jest przeciętność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo ja w tych stanach pośrednich to wręcz jestem mistrzem ;) A tak poważnie... Może i Autorka chciała się poprzechwalać,nie wiem..ale pieniądze ,o których mówiła to zadna zamożnośc i zdania nie zmienię.Ja z rodziną żyję za 4500 i co to za życie? Nie,nie narzekam...ale ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ziomeczek89
Zarabiam 4500zł. Mam 28 lat. Pracuje jako inżynier. Mieszkam z rodzicami. Odkładam 3000zł miesięcznie na własny kwadrat. 1500zł na swoje przyjemności. Chce zamieszkać bez kredytu hipotecznego. Odkładam ok. 30 000zł rocznie. Licze, ze zarabiam 1500, bo reszta na lokate. I musze stwierdzic, że jedzac na miescie, chodzac do teatru, kina. Wycieczki weekendowe 100km od domu. Ledwo mi starcza te 1500 od 1 do 1 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1500 na własne przyjemności? A rachunki, jedzenie, utrzymanie domu? Czy panią inżynier z dochodami 4,5 tys utrzymuje mamusia z tatusiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teskt napisany chyba przez grazyne kolo 50tki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×