Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przykro mi że koleżanka się tak zachowała

Polecane posty

Gość gość
*sfera :D i brak rodziców całkowity, nie tylko że w moim mieście..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No on uważa, że jest empatyczny, bo.... teraz to zabrzmi okropnie - wpłaca kasę (której mu naprawdę nie brakuje) na organizacje charytatywne, pomaga finansowo siostrze. Innych oznak empatii u niego nie widać. Ja już nie jestem taka skora do pomocy, i już nie ignoruję intuicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To daaleko :( szkoda, może jakbyśmy jechali nad morze, to byśmy się zgadali, ale jedziemy w zupełnie inną stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie z nim spokój, niech się buja, skoro taki jest. Olej go jak się odezwie do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odzywa się już jakiś miesiąc :) masz rację, chyba tym razem go oleję na amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w Pl? Bo my planujemy wybrać się do Hiszpanii lub Grecji w tym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, w PL, trzeba pozwiedzać Polskę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, przypominasz mi moją bratowa. Ona właśnie jest taka sama. Oczywiście ma mojego brata, ale żadnych koleżanek, nikogo. Niby to taka miła, sympatyczna dziewczyna. Jeśli trzeba pomoże, wręcz sama oferuje pomoc, ale umie też odmówić. No ale...Jakoś jest taka sama. To wszystko co opisałam powinno sprawić , ze powinna mieć znajomych, przyjaciółki, a tu zonk. Szczerze mówiąc sama jak widzę, że dzwoni, to nie zawsze odbieram. Często pyta, czy gdzieś nie pojedziemy, nie pójdziemy i mimo, że mam czas, to jakoś z nią nie mam ochoty. Nie umiem tego wytłumaczyć, jest taka hmmm trochę męcząca. Kiedy brat dzwoni, że do nas wpadną, to raczej nie pałam entuzjazmem. I wiem, że wiele osób ją w ten sposób odbiera. Bo ja na przyklad w każdym środowisku w którym się znajdę, nawiązuje jakaś znajomość, która albo nigdy się nie urywa, albo po wielu latach. I nie-absolutnie nie jestem duszą towarzystwa, wręcz przeciwnie. Po prostu spotykam ludzi, którzy nadają na tych samych falach. Trudno to wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męcząca w jakim sensie? Że się naprasza z zaproszeniami, czy ma coś w charakterze odpychającego ? coś określonego to musi być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw myślałam, że to kwestia tego pytania o spotkania, wyjścia, ale jak się zastanowilam, to wcale ie jest jakaś nachalna. Niektórzy znajomi częściej proponują, częściej się wpraszają. To raczej kwestia jej charakteru. Dziwne to, ale jakoś nie potrafię określić, co to takiego. Bo dziewczyna jest ogólnie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po prostu coś w niej wyczuwasz, co cię odpycha, na poziomie podświadomym. Ja mam taką tezę, że we mnie to ludzie wyczuwają i stąd mam taki problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się wydaje, że niektórzy ludzie są po prostu "za dobrzy" i wtedy reszta tego nie docenia. Tak jak osoba z napisała, ze nie wie co jest z nią nie tak, ale jednak coś jest... ok, ale to podsumowanie, że nie ma ani jednej koleżanki mimo że jest w porządku jest trochę chamskie i nielogiczne. To, ze wy nie nadajecie na tych samych falach, nie znaczy, że z nikim innym ma nie nadawać. Poza tym faceta znalazła, więc jednak ktoś ją chce. Ja zawsze potrafię określić dlaczego kogoś nie lubie, np. osób zarozumiałych a ty autorko postu mi na taką wyglądasz :] czujesz się lepsza od swojej bratowej. Nieraz jędze, plotkary i wredoty mają mase przyjaciołek, czy prawdziwych - nie wiem, ale w towarzystwie się obracają i są dostrzegane. Osoby skromne i nieśmiałe są olewane. bardzo cieżko jest znaleźć osobę będącą "w porządku" więc tym bardziej dziwi mnie takie podejście i nie docenianie tej dobrej cechy. Ale ja też widzę jak bardzo znajomości są kruche, wid to na moich studiach gdzie raz jedna się z tą bardziej kumpluje potem z innym, roszada niesamowita. Ja nie narzekam, z ludźmi żyję ok choć bez rewelacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może, inaczej nie umiem tego wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(19:47) rozumiem, że ja znasz i wiesz, że ma koleżanki :-D Nie, to nie są moje domysły, to jej słowa. Gdzie wyczytalas, że czuję się od niej lepsza? Możesz zacytować? Czytałaś co o niej pisałam? Całość? Czy tylko urywki? Napisałam o wielu jej pozytywnych cechach, a Ty wyjeżdżasz i niedocenianiu. Zresztą...można kogoś w czymś niedoceniac, a się jednak spotykać. Tak, ma męża, tak jak autorka, ale chyba nie o tym mowa, to są zupełnie inne relacje. A zarozunialstwo możesz przypisać sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno, może kiedyś na to wpadniesz.Nie mam nic personalnie do ciebie, ale nie cierpię ludzi, którzy innych w ten sposób klasyfikują. Punktem odniesienia jest, ze to twoja rodzina, szwagierka, żona brata, który przecież pod groźbą jej nie brał. Więc jednak ktoś ją toleruje a nawet kocha (jak przypuszczam). Ogólnie moim zdaniem nie warto za bardzo się przejmować ludźmi, którzy są wokół nas, na siłe starać się im przypodobać itd. zwłaszcza w czasach w jakich żyjemy, gdzie co kilka lat najczęściej zmienia się nam towarzystwo, pomijając rodzinę, ale nawet pracę ludzie teraz zmieniają. Żyj swoim życiem i nie patrz na znajomych a wtedy prawdopodobnie sami się znajdą, autorko tematu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma chlopaka, nie męża, gwoli uściślenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz widzę dziewczyno jakiś problem. Co to za teksty o bracie, który siłą jej nie brał??? Przeczytaj Ty się i zastanów. Małżeństwem są dobrym i ona jest dobrą żoną dla mojego brata. Nic dziwnego, że z ludźmi żyjesz jak to okreslilas "bez rewelacji" skoro odpowiadasz sobie coś, czego inni nie mówią, bądź piszą i stawiasz jakieś dziwne tezy. Gdzie przeczytalas, że ja swojej bratowej nie lubię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D a to ciekawe o tym docenianiu, bo właśnie napisałaś "miła sympatyczna... a jednak coś z nią nie tak" no bardzo to jest pozytywne :D. Nie cierpię takiego klasyfikowania ludzi i dlatego ci odpisałam w ten sposób. Że czujesz sie lepsza bo ty taka oblatana w towarzystwie a tamta bratowa taka frajerka bez koleżanek. I ty oczywiście też jej nie lubisz w dodatku nie wiedząc, dlaczego, może dlatego, że inni jej nie lubią :D może kiedyś wpadniesz na ten powód. A z tymi koleżankami też różnie bywa, czasem się lepiej wychodzi bez nich niż z nimi. Z tą inną relacją z mężem to też zabawne. Mąż poza intymnością to także przyjaciel, zna jej charakter i spędza z nią dużo wiecej czasu niż taka koleżanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*dopowiadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aja tu nie iwdze, zeby kros sie wymadrzal, zadzieral nosa.. Tak to sie odbiera, kiedy ktos kogos opisuje w negatywnym swietle. Przeciez ona opisala tylko co czuje do zony brata.. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może zacytuje jeszcze, gdzie napisałam, że jestem oblatana w towarzystwie? Relacja z mężem i z koleżankami to to samo? Ty ze swoimi koleżankami też sypiasz? Przecież to bez różnicy dla Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, nie kłóćcie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest chyba racja z tym, ze sa osoby za dobre.. Albo ludzie wyczuwaja, takie pragnace towarzystwa osoby, wampiry energetyczne i nie maja zamiaru sie angazowac.. A jesli chodzi o impreze, to wyciagnij faceta i staraj sie dobrze bawic, a nie wychodz z zamiarem poznania znajomych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:09 Mój facet i impreza? Nie ma szans:) on nie cierpi tańczyć i nie lubi takich klimatów w ogóle. A ja go zmuszać nie chcę :) Nie sądzę żebym była wampirem energetycznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D "bez rewelacji" tzn. że rzadko angażuję się w znajomości, nie chciałabym mieć takiej bratowej jak ty, która w ten sposób o mnie pisze w necie a potem jeszcze pisze, że nigdzie nie wspominała, że bratowej nie lubi. Tak, nie lubię takiej obłudy i traktowania w ten sposób człowieka taka już jestem. Dla ciebie to może normalne. Ale nie narzekam na swoje życie towarzyskie i koleżanki mam, chociaż nie uważam, żeby to był wyznacznik czegokolwiek jak dla niektórych. Kończę tę bezsensowną gadkę, naprawdę :D. Dorosła kobieta a pisze w stylu gimbazy "ona jest jakaś dziwna, ale w sumie nie wiem jaka i inni się nie chcą przez to z nią bawić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No toś mnie dobiła. Przecież napisałam wcześniej, że poza sferą intymną. Ty ze swoim facetem tylko sypiasz? Poleciał na ciebie tylko bo jesteś fajna do łóżka? Związek to przyjaźń + seks, ale co ja tam wiem, mąż przecież widuje tylko swoją żonę w łóżku a poza tym nie spędza z nią czasu, nie chodzi na miasto, nie gada, nie śmieje się, nie dzwoni w innych sprawach by pomisiaczkować :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie zamierzam kłócić. Drażni mnie tylko nadwrazliwe dziewcze, które sobie dopowiada co sobie chce i ma problem z czytaniem ze zrozumieniem. Ale rozmowa z kimś takim nie ma sensu, bo jest najmądrzejszy na świecie i wie co kto myśli i czuje. A ja jeszcze tak myślę, autorko ze po prostu nie trafiłaś na tzw bratnia duszę. Ale w końcu trafisz :-) wierzę w to :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź idź dziewczyno filozofowac gdzie indziej. Napisałaś coś na temat postu autorki? Nie, to weź i wyjdź. Przyczepilas się do dziewczyny, a prezentujesz sobą dni i wodorosty. Kretynka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może zacytuje jeszcze, gdzie napisałam, że jestem oblatana w towarzystwie? xxx Bo ja na przyklad w każdym środowisku w którym się znajdę, nawiązuje jakaś znajomość, która albo nigdy się nie urywa, albo po wielu latach. xxx "w każdym środowisku" wow, pozazdrościć, wyczyn bardzo. Jesteś wśród tych wybrańców :D. Za to jesteś pewna, ze twoja bratowa nie nawiązuje żadnych kontaktów i nigdy nie miała żadnych koleżanek a ty zawsze, chociaż nie jesteś duszą towarzystwa... no zabawna jesteś, po prostu :D Myślałam, ze podchodzenie w ten sposób do znajomości kończy się jakoś w liceum albo i wcześniej, ale najwidoczniej się myliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś po prostu pustakiem, zero myślenia. Wiesz co znaczy być oblatanym w towarzystwie? To to samo co nawiązać znajomosc? Wiesz, że znajomi są nie tylko od imprez? Gdzie widzisz uznawanie tego za wyczyn? Ty za to brylujesz w internecie. I na tym się kończy. Po prostu pustak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×