Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przykro mi że koleżanka się tak zachowała

Polecane posty

Gość gość
Ale cię to ubodło, co napisałam :D W dodatku chcesz mi mówić co mam robić. za kogo się uważasz? Owszem, napisałam, żeby się tak bardzo ludźmi nie przejmowała i zaczęła żyć swoim życiem a znajomi znajdą się sami, gdy przestanie na to naciskać :) Bo jak się za bardzo chce to zwykle nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz może co znaczy wyraz "środowisko"? I wyraz " każdy"? Na urodziny poproś o słownik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bycie oblatanym w towarzystwie to również właśnie umiejętność zawierania znajomości w różnych okolicznościach :) Ty za to jesteś mądra? Po co mnie wyzywasz? Lepiej ci? Nie, nie jestem pusta. Nie potrzebuję, kokietko, chcesz wyjść na mądrzejszą ode mnie, ale ci nie wychodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To do mnie o 20:17? To Cię rozczaruje, bo to nie mój post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzebujesz. Zdecydowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ty tak mówisz? Rozczaruję cię, ale twoje słowo nie jest warte więcej od mojego :P więc nie zadzieraj tak noska do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem, jesteś. Krotkowzrocznosc, brak czytania ze zrozumieniem i nieumiejętność wyjścia poza swoje granice, to nic innego, jak bycie pustym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko to potwierdzasz, że potrzebujesz. Nie dlatego, że ka tak mówię. Dlatego, że pokazujesz jak bardzo jest Ci potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, no niech ci już będzie, dziękuję za to, że mnie oświeciłaś :P pozdrawiam gorąco :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To żeby rozładować atmosferę, autorka napisze jeszcze o niezbyt przyjemnych akcjach w pracy Jest taki chłoptaś z obsługi klienta, który się do mnie doczepia. Ja pracuję jako promotorka w jednym dziale.Normalnie z nim rozmawiałam, aż od pewnego czasu zaczął się do mnie doczepiać. Przychodzi i mówi 'znowu przyszłaś udawać że pracujesz?' na początku traktowałam to jako żarty, ale z czasem zaczęło mnie to irytować. No bo jak krzyczy do mnie 'zrobiłem zwrot produktu z twojej firmy', ja do niego podchodzę i mówię żartem 'no to skandal, jak oni mogli' a on z taką zupełną ironią ' i co, pewnie dziś nic nie sprzedałaś' i za chwilę porównuje mnie do jakiejś dziewczyny, innej promotorki, że ona więcej producentów promuje i lepiej sprzedaje ode mnie etc. I tak NA OKRĄGŁO, co go nie widzę, to jest jakiś tekst. Ostatnio przychodzę, ledwo się przywitał i mówi że 5 dni temu zrobił zwrot! (tak jakby to mnie dotyczyło, skoro nawet wtedy nie pracowałam). Albo chodzę po swoim dziale, lekko wyszłam zza niego, a ten zza biureczka chwyta mój wzrok i kręci głową. Albo przechodzi przez mój dział, gdzie akurat jest pusto, a ja sobie spokojnie stoję i 'weź ty się do roboty'. To już naprawdę dawno przestało wyglądaćjak żarty, wcześniej normalnie gadaliśmy, pożartowalismy, ale teraz po prostu robi się nieprzyjemny. Gość nic nie wie o tym, jak sprzedaję etc (a akurat jestem zaangażowana, lubię to robić i doradzać), siedzi sobie za biurkiem w obsłudze, a doczepił się do mnie nie wiadomo dlaczego. Ktoś rozumie takich ludzi? :D Staram się tym nie przejmować i nie pokazywać mu, że się nim przejmuję, ale ja chcę mieć normalne relacje z ludźmi. Nie mam ochoty na jakieś kłótnie czy burdy. A od niego potrzebuję czasami pieczątki i podpisu, więc tym bardziej. Z innymi nie mam problemu, a pracuję tam z prawie samymi mężczyznami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie to taki złośliwy typek, który myśli że innych to bawi. Raz n jakiś czas to może i jest śmieszne, ale on najwyraźniej nie ma wyczucia. Dotknij mu czasem tak jak on Tobie. to mężem spusci z tonu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest taki, że ja nie jestem tak ironiczna, szczera być umiem, ale humor ironiczny jest u mnie na srednim poziomie :D ale spróbuję, bo naprawdę mnie zaczął wkurzać. A wcześniej było normalnie, też coś tam powiedział ale nie jakoś chamsko i sobie żartowaliśmy. Nie kumam po co się tak nagle zaczynać agresywnie zachowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja naprawdę lubię mieć normalne stosunki z ludźmi, ja jestem fair, oni też, i wszystko jest cacy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, ze lepiej mieć normalne relacje z ludźmi, ale akurat ten " kolega" sili się, na bycie dowcipnym,a nie wychodzi mu. Jeśli znów Cię zaczęli, że "znów przyszlas udawać ze pracujesz", to odpowiedź mu , ze tak, że bierzesz przykład z niego :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś mu trzeba będzie trochę utrzeć nosa chociaż mnie to nie kręci ani trochę no ale trzeba zaakceptowac irracjonalności tego światka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×