Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćE

Coraz mniej Cię kocham, mniej...

Polecane posty

Gość gość
no tak, oczywiście...ludzie bardzo często znajdują się w takim labiryncie bez wyjścia...nikt przecież nie może zdecydować o tym, co w jego sercu się dzieje...rozum jedno, a serce krzyczy...życie to paradoks...i w tym cierpientnictwie ludzie kochajcie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzicie, ile wam się wyjaśniło... ona jest bierna, obojętna, choćby niewiadomo kto ją kochał, to ona i tak będzie nieaktywna, żyje w swoim świecie, bo ma pretencje do samej sobie oraz płci przeciwnej (a ładne dziewuszki są dręczone przez chłopców już od młodszych klas SP, później przez strarszych chłopców i w dorosłym życiu przez różnych erotomanów... i jest, co jest - awersja na płeć przeciwną). On - kocha z litości, bo widzi taką udręczoną, dobry jest, to mu się wraca i wraca, bo wracają do niego myśli, że coś z nią nie tak... Koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cierpiętnictwo nie ma tutaj nic do rzeczy, bo dotyczy tych którzy taki stan wybierają. Tutaj jest mowa o tych, którzy nie mają wpływu na bieg wielu rzeczy. Niezależnie co krzyczy serce, i co mówi rozum. I niezależnie ile czego posiadają! Ale po co ja to mówię, wielu i tak wie wszystko lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze, już dobrze...ale czy i w tym nie ma cierpienia? Kiedyś usłyszałam od pewnej osoby, że wyglądam na smutną, załamaną, odzieloną i widać niezawionione cierpienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat założył facet i pisze w nim . E to facet a nie kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa, jeszcze coś w palca wyssałaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:30 nie wystarczy poczytać trochę z konca, trochę poczytać całość wątku, a wtedy będzie wiadomo kto jest autorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczy bo to temat spamiarza,stałego bywalcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co cię to obchodzi? wynocha stąd! nie twój wątek, to adieu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tutaj jest mowa o tych, którzy nie mają wpływu na bieg wielu rzeczy. Niezależnie co krzyczy serce, i co mówi rozum." I co w związku z tym? Jak taki człowiek funkcjonuje? Przecież to jest udręka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest taka sytuacja np. nie masz wpływu, co jutro uchwalą politycy ani na to, że wybuchnie III wojna...taki stan cię może zastać i to będzie niezależne od nas... I na pewno zniewoli albo da radość (mam tu na myśli np. owocą ustawę typu 500+) no więc...nie zawsze udręka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochani filozofowie....najprościej jest powiedzieć "Bądź wola Twoja" i pojmować świat jak dziecko, przyjmować wszystko, co Stwórca ci da...to jest najprostsza i jedyna droga droga do szczęścia i pokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, udręka. A wiesz dlaczego? Nikt nie interesuje się życiem pokrzywdzonych przez los, nikogo zdrowego (o ile nie ma w rodzinie takiego osobnika!) nie obchodzą tacy ludzie. Nikogo nie interesuje kim jest taka osoba, co sobą reprezentuje, co czuje, czego pragnie, co mogłaby zdziałać... Udręka, to bardzo dobre słowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:17 A coś Ty taki udręczony? Od tej miłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy jak widać, nawet zdrowy chyba (?) potrafi czytać ze zrozumieniem? Miłość? W moim życiu, to bardzo intymna sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pytaj się go, bo on jest cały sfrustrowany...w sytuacji bez wyjścia, bez rozwiązania...nie wiem....ktoś go wplątał w jakiś scenariusz życia, ale on chyba woli inny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, stan rozdrażnienia i rozgoryczenia na skutek niemożności zaspokojenia jakiejś potrzeby lub osiągnięcia celu, często połączony z poczuciem bezsilności - to jest to, o czym on pisał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, ale ta frustacja może wynikać z niespełnionej miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jesteś sam, tutaj jest jeszcze twoja ukochana, też widocznie sama,skoro pokochała kafaterię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znamy się? Pozwolisz że zapytam? Jaki "stan rozdrażnienia i rozgoryczenia na skutek niemożności zaspokojenia jakiejś potrzeby lub osiągnięcia celu, często połączony z poczuciem bezsilności"? Ty też mnie znasz? :( Najdziwniejsze jest to, że bierzecie mnie za mężczyznę. A jestem kobietą, nie Autorką, ale kobietą! Gdzie wyczytaliście mój męski głos w tej dyskusji? Chciałam tylko zwrócić uwagę na osoby borykające się z inwalidztwem, mam chorą siostrę. Takie osoby też kochają, czasem to ja bardziej cierpię patrząc w jej zamglone oczy. Ferujcie dalej swoje wyroki, wypisujcie swoje mądrości, a może i tak komuś to kiedyś pomoże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:29 A gdzie napisałaś kim jesteś i co sobą reprezentujesz..??? skąd ludzie mają wiedzieć co ci dolega...ludzie zawsze odczytują po pozorach... zostawmy to wszystko. Nie obraź się, ale wypowiadałaś się jako bardzo sfrustrowany człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie...a teraz masz pretencje do ludzi, za co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda, nigdzie nie napisałam co mi dolega. I prawdą jest też, że czuję się sfrustrowana... Nie o mnie jednak pisałam, przepraszam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×