Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak mozna isc na urlop wychowawczy?wtedy nie ma sie pensji przeciez...masakra

Polecane posty

Gość gość
gość dziś U nas tak nie ma, ale nie widzę w tym problemu. W ten sposób żona ma swobodny dostęp do pieniędzy. Czym to się różni od sytuacji wspólnego konta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszłam na wychowawczy żeby mieć uzebpieczenie.a wynajmuje nieruchomości na biurazy i z tego mam większą wypłatę niż mąż co zapierdziela na etacie. Także ja akurat dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie masakrą jest znajdowanie sobie podwykonawców do opieki nad swoim małym dzieckiem. To jest zadanie rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czym to się różni?że masz dostęp do wszystkiego i całkowite zaufanie męża. Jeśli mąż przelewa ci kwoty na życie na twoje konto to tego zaufania albo brak, albo traktuje Cię jak dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dla kogoś kto jest z mężem bo jest, żyje bo żyje by nie buc samemu, po to by wspólne wkładać pieniądze na wspólne konto i nie ma żadnej więzi emocjonalnej i miłości to owszem może być poniżające że mąż ją będzie utrzymywał na urlopie wychowawczym. Ale zrozumcie nie każdy żyje z mężem jak ze znajom czy z sąsiadem...dla niektórych to bardzo bliska osoba jak dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie wydaje mi się, że wspólne zarządzanie kontem to zaufanie i miłość. Byle jakość w związku, zrobię ci przelew. Nie zróbmy to razem. To straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:55 a nie dociera do ciebie ze może są jeszcze mężowie którzy 1) robią wszystkie opłaty 2) pozwalają na korzystanie z karty na której są pieniądze zarobione przez niego dla rodziny 3) do tego jeszcze przelewa jej by miała poczucie ze ma też swoje i tylko swoje pieniądze. Mój spełnia wszystkie te 3 kryteria. Nie rozumiem skojarzenia z prostytucją ale to znany numer na kafe który stosują te, które z braku laku muszą nazywać to obciachem bo mają za ciasne horyzonty myślowe. Nie rozumiem też po co w małżeństwie gdzie już zanim się poznali to mieli osobne konta np.na studiach, robić jakieś wspólne konto. To dopiero jest dziwne. Skoro niby to taka prostytucja i kobieta powinna być samowystarczalna to po co wam wspólne konto? Żeby korzystać z kasy męża gdy wam zabraknie, nie widzę w czym to jest lepsze od przelewania kobiecie. Mój mąż obraca dużymi pieniędzmi i nie odczuwam potrzeby mieć wspólnego konta bo kiedyś mogą na nie wejść różne instytucje. Nie jestem z nim blizniakiem syjamskim by mieć wszystko razem. Takich rzeczy nawet moi znajomi bardzo kochający się nie potrxebuja, choc sa tak fajna para ze aż bije od nich uczucie. Jeden pies, tylko pustostany od wspólnego konta myślą że są lepsze od kobiet które chcą mieć własne konta. Nikt mi nie powie ze to co wspólne smakuje tak samo jak to co tylko moje. I nieważne kto przelał jest to tylko moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś ubezwłasnowolniona, tylko tego nie chcesz dostrzegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja i mój mąż bardzo się kochamy, tak samo jak ci nasi znajomi których opisałam wyżej. Ani my ani oni nie jesteśmy tak walnieci i zacofani by zakładać jakieś wspólne konta. Po co te ceregiele? Niepotrzebne formalności a tak każdy ma konto jak na studiach. Przecież i tak jak jednemu zabraknie to drugie na coś dla rodziny dołoży. To właśnie osoby które za wszelką cenę chcą wspólnoty i jednego konta to jakieś aspirujące nieroby które liczą na męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:42 ale ty jetes głupia. . przecież dziecko wiecznie ze mną siedzieć nie będzie i najdalej za 2 lata wracam do pracy. Cóż, dla jednych ubezwlasnowolnienie dla drugich wolny wybór :) pewnie też byś wiele dala za takie "ubezwlasnowolnienie" na wychowawczym ale twój to biedak i tłuk który woli zagonic cie do roboty a dziecko wysłać do motlochu by stało się tak samo.niedouczone jak.on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo nie maja bo nie moga a ona najmadrzejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cie tak boli to moje "ubezwlasnowolnienie"? :p mnie tam się podoba. Sam pytał czy wole po prostu korzystać z jego kart bez pytania czy wole przelewy ORAZ korzystanie :p wybrałam to drugie. Masz z tym jakiś problem? Co cie obchodzi czyjeś ubezwlasnowolnienie? :D patrz swojej "bidy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utrzymanki ktore nazywaja zlobki motlochem uwazaja ze przekaza dziecku dobre wzorce spedzajac z nim lata w domu(w odroznieniu od motloszych dzieci ze zlobka, ktore z jego powodu cofna sie zapewne w rozwoju). Chwali sie, ze maz jest wysokiej klasy programista- a Ty jestes zona przy mezu jak mniemam? Innymi slowy z ciebie jest motloch, bo wyksztalcony i bogaty jest malzonek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za bardzo bulwersujesz się. Ja pracuję, konto mam wspólne, nieograniczony dostęp do pieniędzy mój i męża. Nie ma jak ci zabraknie to ci przeleje. Razem rozporządzamy kontem i oszczędnościami. A ty nie pracujesz i mąż robi ci przelewy, czyli albo jałmużna albo ubezwłasnowolnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany, każdy robi jak uważa za słuszne i jak czuje. Super jest, że matka teraz z dzieckiem jest rok, bo to ważny rok w rozwoju, a potem do 2-3 lat idealnie, żeby dziecko było pod opieką rodziny/opiekunki, ale nie koniecznie matki. Natomiast jeżeli ktoś się czuje jako matka spełniony i chce wziąć wychowawczy, to czemu nie? Praca nie zając. Mnie tylko wkurza jak ludzie zamożni oddają ledwo roczne dziecko albo i wcześniej do żłobka, bo uważają, że to takie cool. Mam takich znajomych, nie rozumiem tej mody i uważam, że to już jest mocna przesada, skoro stać kogoś na nianię. Ale też staram się nie potępiać, tylko dzieci mi szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za różnica, czy dostaje kasę od męża na konto, czy korzysta ze wspólnego? Jak dostaje kasę, to nawet łatwiej ją rozpuścić na pierdoły, bo mąż nie ma takiej kontroli nad każdą złotówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mąż ma nad tobą kontrolę? Do tego stopnia, że wolisz osobne konto z przelewami od niego żeby się nie przywalał? Piękny związek :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u nas mąż poszedł na wychowawczy i nikt z tym nie ma problemu, a kasę mamy z mojej pensji, z wynajmu nieruchomości i zleceń męża. Brak jego pensji jakoś nas nie obciąża. Troche mniej odłożymy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi akurat pasuje osobne konto z mężem, oboje zarabiamy. Jakbym była na wychowawczym to pewnie nie zakładałabym osobnego konta, tylko rozwiązalibyśmy podobnie sprawę z przelewami, bo dla mnie to zbędna bieganina po bankach. Jeżeli chodzi o kontrolę, to mając wspólne konto, chcąc nie chcąc ma się pełną kontrolę nad wydatkami partnera, nawet jak się zarzekasz, że tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli mąż wypomina ci wydatki. Gdyby tak nie było nie pisała byś tak. Masz widać złe doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem oburzenia dwóch "pań" powyżej oraz tego, że dla nich kobieta po studiach, która już pracowała i zamierza do.pracy wrócić gdy dziecko będzie miało 3 latka i pójdzie do przedszkola to od razu motloch i utrzymanka :) bo co, bo została z dzieckiem dłużej niż niezbędne minimum? :) I tak, zlobek to jest motloch. Nawet najlepszy złobek. No chyba ze dziecko ma mamusie która ma ochotę je uszkodzić bo tam już papierki w biurze czekają, to wtedy fakt, lepszy Żłobek niż matka która nie znosi być ze swoim dzieckiem dłużej niż 2 h dziennie. Jeśli żona i mąż wspólnie zdecydowali ze mąż przez 2 lata sam utrzymuje rodzinę to nie widzę w tym nic złego. A Wam mogę tylko współczuć bo musicie mieć bardzo nieciekawe wzorce z dzieciństwa ze dla was gdy kobieta ze 2 lata nie pracuje to utrzymanka. A czyje ona bawi dzieci? Obcych? Więc jaka utrzymanka? To także jego dzieci czyli męża. Mój woli bym miała dziecko na oku niż dać swojej matce której nawet chomika balby się powierzyć albo co gorsza opiekunce która nie wiadomo jak spędza czas z dzieckiem. Nie dla każdego dziecko to tylko kolejny szarak i pionek społeczeństwa ze obojętne mu jak i z kim dziecko się będzie rozwijać i kształtować swą psychikę. Z tym psioczeniem jakoby rzekomo dziecko miało źle wzorce bo matka nie.pracuje do 3 roku życia dziecka (:D) to tez bym nie szarżowala bo dobra matka jest dziecku potrzebna i będzie ono miało gdzieś czy matka w tych 3 latach zarabiała czy nie, natomiast może mieć żal ze nawet roku rodzice z nim nie wytrzymali tylko dali opiekunce. Bo nie każdy ma babcie na zawolanie. Mam wrażenie ze piszą tu takie cwaniary którym matka dziecko bawi. Gdybym ja tak miała tobym wróciła choć na pół etatu ale nie mam i obcym zostawiać nie będę a współczuję dzieciom będącym z obcymi gdy takie dziecko nie ma nawet 2 lat..Żal mi ich. Ach i musicie mieć strasznych buców za ojców ze kobietę na wychowawczym postrzegacie jako utrzymanke. Naprawdę wstyd i prostactwo umysłowe. A tekst z utrzymanka tez typowy, zawsze zazdroscicie zonom ustawionych mężów. Wystarczy spojrzeć na to.co piszecie o Lewandowskiej, że utrzymanka i ze bez niego by nie istniała. A ona ma wykształcenie i zdobyła mistrzostwo w karate. Pisze ksiazki.Tylko ze to niewygodny fakt, prawda? :) tak jak u pipci powyżej która skrzętnie pominela fakt ze przed ciążą miałam już i studia i prace i własną kasę. Kiedyś znów je będę mieć :) I nie łudzę się ze coś do was dotrze bo macie za duże braki by to pojąć, ale powtórzę jeszcze raz: co was zazdrosnice obchodzi czyjeś życie? Tak was to razi? ty tam wyżej, że wsi jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej co wysmiala inną panią która tak jak ja, dostaje przelewy od męża i napisała o.jej związku "piękny związek :D", pragnę wystosować proste slowa: uwierz mi bezmozga istoto,KAŻDY siła rzeczy jest zainteresowany na co poszło ze wspólnego konta nieznane 2000 zł. Tez byś w pewien sposób to kontrolowała poprzez pytania co sobie kupił ze wspólnej kasy, tym bardziej jakbyś to ty do niej więcej ladowala. Ty jednak tego nie pojmiesz bo nigdy nie zarabialas więcej od partnera i jesteś zwykłą Kowalską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz się. Jestem wykształcona i zarabiam bardzo dobrze. A ty nie panujesz nad emocjami, bo w głębi duszy wiesz, że tak do końca nie jest z twoimi przelewami. Musisz bronić twojego cipka, bo co ci zostało? Oprócz emocjonalnego użycia caps locka na forum, nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak, "mąż kontroluje" haha trudno by się nie zainteresował jakby tępa c...pa wygoliła mu raz czy drugi konto tak by się dno pokazało. No chyba ze jest on wielokrotnym milionerem to wtedy bym zrozumiała. Ja tez bym się wk******iła jakby mąż brał bez pytania ze wspólnej kasy np.4000 zł na jakieś swoje sprzęty typu narzędzia czy instrumenty. A pytanie czy mogę to już świadczy ze jakaś kontrola w związku jest. Tak że nie sciemniac ie juz pipy bo macie gęby pełne frazesow tylko dlatego ze taka kasa leży tylko w sferze waszych snów a na codzień zrecie kartofle i mortadele dlatego jedyne co wam zostaje to hejt wykształconych matek na wychowawczym, żon mężów z dużymi pieniędzmi. Zazdrość . P.s. ktoś podał dobry przykład, Anke Lewandowska której zazdrości większość idiotek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idiotki kolejne. I po co sie klocicie? Jakby to cos wam dawalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Czyli mąż wypomina ci wydatki. Gdyby tak nie było nie pisała byś tak. Masz widać złe doświadczenia. " Nie mam, nigdy nie miałam z nikim wspólnego konta, więc i doświadczeń złych mieć nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:18 Ależ ja nigdy nie panuje nad emocjami gdy ktoś mnie obraża albo insynuuje na mój temat rzeczy mijające się z prawdą. Z moimi przelewami jest dokładnie tak jak napisałam. A co do capsa, fakt, żałuję że tylko capsa mogę włączyć bo jakbym miała lepsze moce tobym pokazała całemu internetowi twoją wredna facjate i twoje "dokonania", na pewno też przypadkiem oblałabym cię kieliszkiem wina na bankiecie. Żeby popatrzeć jak obrazajaca innych, niespelniona kafeteriana "bohaterka" i przodownica pracy " " :D w imię żłobka dla infanta, stoi jak zmokly koczkodan wzamian za jej podłe obrazy innych kobiet. Tak w ogóle to po co się udzielasz pod tym tematem, nie jesteś pewna czy dobrze zrobiłaś podsylajac dziecko do "ochronki"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem na wychowawczym i mąż przelewa mi co miesiąc 6-7 tysięcy złotych. Za to kupuję jedzenie (on też robi zakupy więc mi jakos szczególnie na to nie idzie ), płacę za przedszkole, raz na dwa miesiące prąd i inne drobiazgi. Reszta na rozwalenie na mnie, dzieci i przyjemności . Mąż płaci czynsz, kredyt i inne grube sprawy.Może dla kogoś to jałmużna, ja nie narzekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie miałaś z nikim wspólnego konta, bo mąż dobrze cię wytresował. Współczuje takiego toksycznego związku. Nie masz nawet pojęcia o partnerstwie. W sumie to nie twoja wina, to trochę taki syndrom sztokholmski, bronisz swojego oprawcy . W dodatku nie znasz niczego innego. To cię usprawiedliwia, jesteś ofiarą tego systemu. Ale dobre nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×