Czy spotkaliście kiedyś tak fajną osobę, że jej wygląd się dla Was nie liczył?

jaka była?

Spotkałem taką kobietę, która bardzo mi się podoba, z którą mogłem rozmawiać o wszystkim godzinami mając wrażenie że minęło kilka minut, zakochałem się w niej po uszy błyskawicznie szybko. Jaka była? Niesamowita, najpiękniejsza

A czemu o to pytasz?

Bardzo ogolnie powiedziales.;)

Znaliśmy się 3 miesiące , nie zdążyłem Jej poznać, ale naszału pierwsza rozmowa wyglądala jakbyśmy znali się od dziecka.

Znam świetną dziewczynę, bardzo fajną i miłą. Ale niestety jej wygląd mi nie pasuje (nadwaga) i nie mógłbym się z nią związać.

Ja nie lubię blondynów,, łysych, z brodą i niskich czy z brzuchem piwnym.

Nie, ale spotkałam kiedyś dziewczynę, którą określiłabym jako przeciętna, po kilkunastu minutach ciekawej rozmowy już bym tak nie powiedziała, jej śmiech był zaraźliwy, gestykulacja fantastyczna a jak coś opowiadała to z takim zaangażowaniem i błyskiem w oku, ze wydawała się bardzo ładna. Widziałam, ze nie tylko ja uległam jej urokowi i zrozumiałam, ze sama uroda nie wystarczy by być piękną, czyli czegoś się nauczyłam :)

Sama uroda nie, ale jej brak też.

urok osobisty ma duże znaczenie, ktoś przeciętnie atrakcyjny może być bardzo wartościowy

Osobie przeciętnie atrakcyjnej osobowość może bardzo podbić atrakcyjność w oczach innych, jednak osobie z rażącymi defektami, poniżej przeciętnej nic nie pomoże.