Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Od 10 lat tylko czytam kafeterie. Pierwszy post.

Polecane posty

Gość gość

Od dobrych 10 lat zaglądam prawie codziennie. Ale nigdy nic nie pisze, nie zakładam tematów, nie komentuje. Czy sa takie osoby jak ja? Ujawnijcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie. Sami bywalcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:51 jak nigdy nie piszesz i nie dyskutujesz skoro właśnie napisałaś? Ps skoro wchodzisz od 10 lat to czytałaś o Namysłowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to bardzo długo wytrzymujesz. Ja po kilku miesiącach czytania zaczęłam pisać z gościa, bo po prostu nie mogłam się powstrzymać. Ale to było dawno temu. Teraz na odwrót, częściej się powstrzymuję przed wysłaniem i kasuję zaczęte posty. Kiedyś miałam większe mniemanie o swoich słowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O żesz 10 lat tu jesteś?! To już straszne uzależnienie i to dzień w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam :) No prawie codziennie, czasem kilka razy dziennie, a czasem przez miesiąc w ogóle. Zależy jak się życie układało. Najgorsze jest to że na kafe jest wszystko: wątki śmieszne (o sknerach), wątki obyczajowe, zawodowe, serialowe, uczuciowe, macierzyńskie itd. Ciągle coś. Tak, namysłów. I inne, a przez tyle lat trochę tego było. Czyli że jestem jedynym takim forumowiczem bez wypowiedzi? Serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Google lubi kafeterię, wpiszesz jakąś dietę albo inną informację i wyskakuje co? Kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Owcę znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na jakich forach siedzisz? U mnie pierwsze lata to było tylko uczuciowe, z czasem się przerzuciłam na główną, bo większy ru/ch, bardziej różnorodnie. Nużyły mnie te ciągłe kocha czy nie kocha, zdradził, oszukał, odeszła, tęsknię, nie mogę ale chcę, chcę ale nie mogę z nim być itd. Coś mi się kojarzy, że kiedyś też jakaś dziewczyna pisała wątek, że tylko czyta forum od kilkunastu miesięcy i że ma dziki ubaw z tego wszystkiego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niewiele ci trzeba widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owcy nie znam. Z reguły też na ogólnym, ale wiadomo przez tyle lat to człowiek a to na związki, a to na prace, a to na coś o yt wejdzie i tak się kręci. Niektóre tematy i kierunek rozmowy (szczególnie na macierzyńskim i uczuciowym) są tak przewidywalne, albo dużo ludzi trolluje bo po kilku postach wiadomo że: 1) masz go rzucić, 2) dana kafeterianka dawno by go rzuciła, 3) w sumie to kobieta założyła temat ale już jest wszystko ok i nie potrzebuje żeby ktoś pisał że on się nie zmieni 4) słoiczki są trujące 5) przegrzewanie dziecka? No ciekawe kto, bo cała kafe nie 6) mieszkanie z teściami - w Polsce, naprawdę? 7) Zarobki w Polsce są wysokie, tylko tłum kafeterianek umie przeżyć za 500 zł miesięcznie Itd itp. Nie neguję. Może i tak. Dobrze jest znać różne spojrzenia ale czasem myślę, a raczej mam nadzieje że udzielanie się na tym forum to jednak forma zabawy, która ma się nijak do realnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ja bym nie traktowała tego miejsca jako źródło informacji. Tzn nie w tym najpowszechniejszym mniemaniu - że zapytam o coś, i zebrane odpowiedzi dadzą mi obiektywny ogląd na sprawę. Raczej można się dowiedzieć ciekawych rzeczy na temat toku myślenia innych ludzi, poziomów rozumowania, reakcji na bodźce, motywów, potrzeb itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytasz 10 lat i Owcy nie znasz?! Nie wierzę, coś kłamiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie owieczka i jej renta to klasyka tego forum. Tez tu siedze z 10 lat i pamietam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znać owieczki jest niemożliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zwracam uwagi na pseudonimy, także podrzucie jakieś jej tematy. Jeszcze wczoraj bylam tylko czytelnikiem, a dzis juz ktoś pisze o kłamaniu, czekam tylko na tekst ze to prowo :p chociaż temat mało prowokujący wiec chyba sie nie doczekam ;) swoją droga słowo prowokacja jest chyba najcześciej powtarzającym sie na rożnych wątkach kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znasz prawdziwej owieczki bożej?Owcy nie znasz? :O Jedyna osoba w historii kafe pod którą nie dało się podszyć choć zawsze z pomarańczki pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat tylko czytasz! kafe i nie kojarzysz ników? Dziwne, co innego jakbyś 10 lat tylko zajmowała się pisaniem wtedy jesteś zajęta swoim tekstem i nie masz czasu na inne tematy, ale siedzieć 10 lat i tylko czytać nie znając ników? To tak jakbyś 10 lat czytała książke i nie wiedziała jak się nazywają główne postacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tyle
Witajcie, widzę że owca coraz sławniejsza, a ja cóż... właśnie wróciłam z przechadzki - siedzę i myślę powiem wam. Ach co napisałam - napisałam, a teraz doszłam do wniosku, ze wiecie jeszcze jedna osoba powiesiła się z uczelni. Male dziecko zostawiła i wszystko jest na promotora pracy doktorskiej, ale to , że ona się powiesiła to jest wina uczniów, że jej wypalali oczy wiecie - takie rzeczy jej robili i pewnego dnia już nie mogła, dusiła się i wzięła i na lampie się powiesiła. A jej rodzice chyba też się powiesili. Wiecie ja znam tę historię. I wiem, że jej matka została bez pracy i nic nie mówiłam, ale ona tylko - ach poradzi sobie, poradzi. To silna kobieta. I ja jej rozumu nie mogłam uczyć. Bez przesady. Ale patrzcie - znowu przetrwałam. I napierw matka się powiesiła, pózniej ojciec, a ona była wżeniona w bogatą rodzinę i się powiesiła i tyle. A ten doktor to też zamiast mnie trzymał się jej wiecie i sobie razem palili i wypalali promotora i wymyślali byle co na niego i że go wypalą i w końcu się powiesili - jedynie , że nie razem. A ja nie palę. A ten gość, którego opisywałam w wątku merkaby to chyba się nazywał Lucyfer i nie wiedział rozmawiając ze mną czy ja jestem dobra czy zła i nie mógł zrozumieć chyba czemu ja nie wróciłam po ten telefon bo chyba dzwonił na mnie czy coś wiecie i coś tam ... no ale już rano nic mi się nie śniło i ja pojechałam. Ja chyba z praktyk z lasu jechałam z góry Polski na dół. I on nie chciał mnie skrzywdzić, ale że się nie dał to tą ochroną środowiska mnie wykończył. I mu powiedziałam, że za dużo pali i tak dalej. I powiedziałam mu - jak pan będzie proszę pana tyle palił to nigdy pan nie znajdzie żony. - A on sie zapytał dlaczego? - A proszę pana to tylko palaczkę. Która by chciała takiego palacza. W sumie jest pan fajny nawet, ale niszczy pan zdrowie i to nie najlepiej wygląda. Teraz jest moda na niepalenie. I wiecie on pomyślał - dobrze pieprzysz laska ale stałej pracy nie znajdziesz. I wiecie - jak się uratował to przez to że tego żałował. I tyle. I powiem wam - no wiele aut jechało , mógł się zatrzymywać, one nie miały gadać o Bogu - o Panu Jezusie. I słuchajcie to pasuje bo one mówiły, ze to teraz się stało, na dniach ktoś Go widział , wsiadał do auta, wysiadł i stracił się z widoku. I wiecie - no to był 1998 w takim razie, a ja Go widziałam w 1999. I tyle. I to w zupełnie innym miejscu? A kim jest ten Lucyfer? Wiecie ja się bałabym tego sprawdzić i tyle. Ale on mnie chyba pamięta - to ta co stała o ochronę środowiska zamiast o stałą pracę i rodzinę. Ja stałam o stałą pracę i rodzinę i to jak. Taki wariat. Ale ten lord JIm i może być i tyle. I wszyscy go tak nazywają Lucyfer za tym lordem Jimem i on takie coś ludziom robi, żeby nigdzie pracy nie znaleźli. I wiecie - chyba tak było, że mnie nic się nie śniło czy wrócić , a laskom diabły się śniły , a tej co odrąbali łeb śniło się, że idzie diabeł bez głowy i ja się chciałam wrócić pozwiedzać Lublin i tak dalej , a one miały koszmary i nie chciały - ale wiecie - powiedziałam, że mi się musi przyśnić to wrócę - coś że mam wrocić. I pytałam - dziewczyny co robimy? Śniło wam się coś - wracamy czy jedziemy dalej? A one - nawet nie mów - ta nie zyjąca jedna mowiła - wiesz co śnił mi sie gość w garniturze , który idzie do mnie i wyciąga do mnie ręce. A ten drugiej też coś tam nie ten i powiem - a to jedziemy dalej i tyle. Tyle miałam do powiedzenia. A pózniej ta jedna żalowała - kurde - mialyśmy się wrócić do tego gościa. Dziś mi się śniło , że miałyśmy się wrócić i tyle. I pamiętasz adres? - ona do mnie no ja pamiętałam. Ja powiedziałam ten adres - ale wiecie jak sie tu wrócić - to już byl następny i już byłyśmy w górach. Bez sensu - a to innym razem się wrócimy. I wiecie - zobaczcie jaka ta koleżanka była DURNA. I ja mowiłam - chodżcie się wrócimy ten gość jest taki normalny, tacy ludzie nieczęsto się zdarzają. A co po studiach? A jak się nie uda - to jeszcze 2 lata. I jemu chyba zależało na tej co jej głowę urwali, a mówił do mnie i tyle. Bo siedziałam z przodu. No i góry, pózniej wróciłyśmy i zapomniało się. I ja mówiłam - słuchajcie z tyloma ludżmi piszę w tym necie, a to same świry, a on był taki normalny, taki Pan Jezus im powiedziałam choć nie wiem czy on taki tam był czy on w ogole byl. Takie coś tam i tyle. No i tak się skończyło. I on miał nie palić tego peta bo sam tez się zajechał. Kto wie czy nie podpalił KULU i póżniej jego nie wypalili albo on sam się wypalił. W kazdym razie adres mam do dziś - w głowie i tyle. I w tym czasie ten brat i jego dziewczyna byli na KULU kradzionym autem i tyle. I zapisywali się na studia. On 4 lata mlodszy. Już doświadczony we wszystkim oprócz wiedzy na temat gór i morza na przykład w Polsce czyli kierunku północ -południe , a wschód i zachód też wiecie. I jechali ogrywać maturę. i zapisywali się na studia, ale tam były egzaminy, nie rozumieli tego. My mamy tyle kasy, że wykupimy cały ten KUL i widzieliśmy Pana Jezusa po drodze , daliśmy mu chleb nawet bo nie miał jak zwykle na chleb i tyle. A wszyscy na tym KULu mówili - no jakbyście dali mu chleb to b bylo inaczej i tyle. I że mają iść do Lucyfera - oni się pytali o to czy ktoś im może pomóc - Lucyfer mówili, on pomaga takim jak wy. Jednej jak wy też już pomógł i tyle. Co to za jeden? oni się nawet pytali. A taki tam - ma hurtownię papierosów i nikt mu nie chce tam sprzedawać. A czemu? Bo pózniej nie umieją znaleźć pracy. I wszyscy eee papierosy no to trzeba siedzieć i tyle. I koniec. Czy nie - pracę mają ale nie pasuje płacić. No to żle pracują , nie stoją o pracę. I tyle. A niektórym on nie placi - takie jakieś ma zasady , nikt tego nie rozumie. I się zastanawiali - płaciłby im czy nie. I podobno ostatnio jakieś spotkał na drodze i proponował im pracę. Także jest najróżniej może tez go spotkacie -żeby sprzedawały papierosy i wiecie on wszystkim trzem nam proponował pracę, mnie najbardziej bo siedziałam z przodu i tyle. A tamtym też. A wy co chcecie robić po studiach - czyli słuchajcie on był dobry , nie zły, nie? No i jak on się nazywa, skąd jest. Takie rzeczy - ja sobie znajdę ten adres i ja sobie poszukam tego gościa. Może ktoś ze mną tam pojedzie. Jego się wszyscy boją, nikt go nie rozumie, ma dużo biznesów , ale to jest najwazniejszy i nikt mu nie chce sprzedawać. Bo papierosy - ale kto dziś nie pali? Wszyscy palą, małe dziec***alą i tak dalej. No wiecie trudno mu było racji nie przyznać. To wszystko było takie logiczne, że się opisać nie dało. Ten KUL za miedzą. On mówił - klucze da domu, można się zmieniać, w 3 mieszkać tylko żeby studiować na tym KULU - chyba go ten KUL zajeżdża. Ale co? Sama bym tam była? I tyle. No i szkoda nie bo jednak KUL jest sławny i to się tak zmarnowało i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co w tym złego, że się czasem czyta to forum i odpisze? Ja się kiedyś zgadałam i poszłyśmy z koleżanką z tego forum na 2 koncerty. Nie zjadła mnie przecież. Siedzieć w necie cały czas się nie da. Trzeba jakoś żyć, uczyć się, pracować, albo jedno i drugie. Śledzenie portali społecznościowych, nieustanne wchodzenie na forum temu nie sprzyja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc1
No chyba nie znam, ale tak jak mowię-kojarzę wątki nie osoby. Ze starych tematów które były non stop kojarzę najbardziej faceta ktory ciagle pisał co dzis jadł i kobietę pisząca o swoim luksusowym życiu. No i wiadomo z obecnych Namysłów i inne takie, ale nawet nie wchodzę. Nie zaglądam tu zeby śledzić konkretne wątki/użytkowników/historie, tylko z nudy i przyzwyczajenia, zawsze na świeżych tematach cos mozna poczytać. Troche jak demoty, piekielni czy inne strony w które nie trzeba sie wgłębiać gdy masz mało czasu np. W tramwaju czy kolejce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×