Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zabka

TERMIN W GRUDNIU

Polecane posty

Gość LONKA
Mysh z typowych gondolek jeszcze firma Roan ma fajne propozycje. Niestety na stronie internetowej panuje kolorystyka ciemna, ale ja widziałam te jaśniejsze kolorki. Nie sprzedają tylko bezpośrednio u producenta i trzeba by albo napisać do nich maila o listę sklepów (tam gdzie masz najbliżej albo szukać w necie. Na allegro kiedyś ktoś sprzedawał ten wózek. Wiem, że dużo podobno ich idzie na eksport. http://roan.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
Tak pytalam sie meza i on powiedzial , ze te wozki w polsce to ogladalismy w Blachowni w sklepie ale to Blachwnia kolo Kozla , a ta twoja to 110 km od miejscowosci mojego meza i kolo Czestochowy. Tak , tak tyle to tych miejscowosci. Ja jak wam wczesniej wspominalam kupilam wozek z Tako -potwierdzam ze to nie tylko spacerowka: to gleboki z wyciaganym dnem, spacerowka z mozliwosciami przebudowy, raczkia na obydwa kierunki , kola papowane i tam takie bajery-cena 1000 zl. U nas musialaby zaplacic z 500-700 euro za taki co chce , wiec zdecydowalam sie na ten Polski i jakosciowo naprawde dobry. Jak ogladalam te w Blachowni to byly o wiele wieksze i nie miescily sie do bagaznika dlatego tez szukalam innej firmy i znalazlam. Nie jest duzo mniejszy ale w najgorszym wypadku mozna jednym ruchem reki sciagnac kolka i wskakuje do bagaznika bez problemu. Wczoraj bezradna z bolu plecow zadzwonilam do tej poloznej co robi kursy przedporodowe . Termin na kurs jest dopiero 13.10 ale pomyslalam sobie , ze moze doradzi mi pare cwiczen na te plecory. Tak wiec baba bardzo mila zaprosila mnie do domu i pokazala pare cwiczen-maz dzielnie mnie asekurowal. Musze dzisiaj kupic sobie ta pilke do cwiczen i lece na basen . Basenowych cwiczen tez pare mi pokazala , mam nadzieje ze bedzie lepiej. Po wczorejszych cwiczeniach bylo juz w nocy troche lepiej. Baba stwierdzila , ze lekarz mi tu nic nie pomoze , a jakie kolwiek nastawiania tylko rozluzniaja miesnie , a to nic dobrego. Tak wiec jestem zdana na pilke i cwiczenia . 13go zacznaja sie te wspolne cwiczenia to bedzie mi razniej. 24.10.----22.11-------skorpion 23.11.----21.12-------strzelec 22.12.----20.01--------koziorozec Z pod tych znakow beda nasze malenstwa! Pozdrowinka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj na basenie zapytalam poloznej, ile dni zostaje sie w MOIM szpitalu po porodzie. Teraz juz wiem na pewno, ze jezeli wszystko jest w porzadku, to zostaje sie 5 dni (a w praktyce 6, bo dzien porodu jest liczony jako dzien 0). Jezeli po 5 dniach waga dziecka i jedzenie nie sa \"uregulowane\" to zostaje sie dluzej. Taka jest Francja wlasnie. Powiem wiem, ze jestem na to przygotowana i nawet sie ciesze, bo w tych pierwszych dniach na pewno bede miala tyle pytan i watpliwosci dotyczacych karmienia, jedzenie, niedojadania, wagi, kupki, same wiecie jak to jest - no i przez te pierwsze dni bede mogla o to wszystko wypytac na miejscu... :) Micka, pojechalas do Polski po ten wozek? Czy moze tez wysylalas go w paczce? Jak chcesz to podaj linka na strone z twoim mozkiem, chetnie obejrze :) Powodzenia w cwiczeniach :) Powinnas bardzo zwracac uwage na to, jak siedzisz, powinnam siadac tak, zeby jak najbardziej odciazyc kregoslup. Ojej! pedze cos zjesc, bo wrocilam z basenu wyglodzona jak wilk! Ale za to spelniona towarzysko ;) Trzymajcie sie dzielnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Temat wózkowy się rozwinął, że ho ho ..... :) Ja najprawdopodobniej dostanę wózek po mojej chrześnicy. Też miałam upatrzony wcześnie super wózeczek, stwierdziłam jednak, że nie jest on aż tak super, żeby nie skorzystać z dużo tańszej propozycji. Wszędzie te pieniądze...... No, muszę się jeszcze upewnić, że go dostanę i zrobię to na dniach - wasza dyskusja mnie zmobilizowała :) I dobrze, bo ja ostanio jestem taka rozlazła, że normalnie wstyd mi czasem.... Vengel, a gdzie Ty się podziałaś? Mam nadzieję, że wszystko dobrze... A co do tabeli, to podoba mi się - póki co- moja anomimowość miejska, więc zamiast nazwy miasta, podaje nazwę województwa - lubuskie. Brzuchol mierzył dziś 98 cm, a ja bez zmian - mam nadzieję- 162 cm. Waga ulegnie na pewno zmianie do przyszłej wizyty, którą mam za 1,5 tyg.,to wtedy ją aktualizuje. Ciekawe, ile czasu zajmnie mi powrót do mojej byłej wagi. Kiedyś przez dwa i pół m-ca, 2-3razy w tyg. biegałam po 15 min. i schudłam 6-8 kg. Zaprzestałam biegania, bo się rozchorowałam, a poza tym moim zamiarem nie było zrzucenie aż tylu kg. Wyglądałam jak kościotrup - 46-48 kg to naprawdę była katastrofa!! Powoli jednak wróciłam do moich 50-52 i teraz głęboko wierzę, że bieganie to jest najlepszy sposób na pozbycie się zbędnych kg. Tylko, ile w tym wypadku miesięcy mi to zajmie??? :D :D Spadam, bo oczy mi się trochę już zmęczyły i Maleństwo wbija się pod żebra - nadzeszła konieczność wynegocjowania z nią zmiany pozycji :) Pozdrawiam!! Trzymajcie ciepło :) papa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apropo naszych danych elffik - 06.12 - nieznana - zachpom - 10 kg - 95 cm - 169 cm :) micka ... u mnie z terminem porodu jest sprawa noecop bardziej skomplikowana ... otoz ostatnia miesiaczke to ja mialam 06.02 .... a termin porodu mam liczony tak jakby to bylo 01.03 (tak wskazywalo usg) ... dlatego - co podkreslil sam lekarz - wszystko u mnie jest mozliwe i wcale bym sie nie zdziwila jakbym poszla rodzic juz powiedzmy ok. 20.11 :) i w sumie tak bym chciala .... Lonka - u mnie brzuszek jest \"najgrubszy\" tak mniej wiecej na wysokosci pepka .... i to tez mi sie wydaje nisko :) ale skoro lekarze nic nam nie mowia tro znaczy ze jest w normie :) co do wozkow - ja jakos nie mam zaufania do internetu ... a w moim miescie nie ma zadnych siedzib czy wiekszych punktow producentow .... wybralam wiec w sklepie juz mniej wiecej taki jaki chce - ale nie pamietam firmy .... to jest spacerowka z usztywnianym, ocieplanym nosidlem zastepujacym gondole (z dodatkowym daszkiem) ...w slicznym blekitno-blekitnym kolorze hehe(jasny i ciemny blekit) :) wersja z pompowanymi kolami, torba, pasami w spacerowce zamiast zwyklych szelek kosztuje ok 700 zl - taniej niz myslalam ..... ogladalam jeszcze jeden podobny za 800 zl - i z pewnoscia na ktorys z nich sie zdecydujemy .... ogladalam rowniez wozki z typowymi gondolami ... ale coz - absolutnie nie podobaja mi sie spacerowki, ktore sie potem \"dopina\" do takich wozkow .... a ten \"moj\" wozek wybralam chyba glownie ze wzgledu na to, ze robi sie z niego sliczna spacerowke a przy tym ma tyle ocieplen, ze jest dobrym glebokim wozkiem na zime :) o butelkach nie mam zdania ...... planuje karmic piersia a jedna mala buteleczke z aventu juz otrzymalam w paczce od doktora - wiec na razie nie zamierzam ich kupowac ..... smoczek - coz - jako logopeda postarams ie go nie stosowac ... a jesli jzu bede musiala to tylko powiedmzy rpzed snem i max do 1 roku zycia dziecka ... a jakie sa najlepsze ?? nie mam pojecia ... Micka ... wspolczuje tych boli krzyza ... mi tez dokuczaja ale nie sa az takei powazne, zeby mi nie dawaly spac .... chopc osattnio mam coraz wiecej problemow ze spokojnym i glebokim snem ... czesciej budze sie w nocy, czesto sen mam niespokojny .... czy Wy tez tak macie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shalla ------15.11-----cora-------Olsztyn-----------10kg----------110cm---------167cm Nikii----------23.11-----cora-------lubuskie-------15,7kg------------98cm--------162cm Micka---------5.12------cora------Niemcy----------8,0kg------------98cm---------174cm Elfik------------6.12-----------?------zach-pom--------10kg-----------95cm---------169cm Vangel------14.12------syn--------Miasto?-------------?kg-------------? cm-----------? cm Sniezka----17.12------Plec?----Miasto?-------------?kg--------------?cm-----------?cm Wikoli--------18.12-----Plec?----Miasto?-------------?kg--------------?cm-----------?cm Asiak---------24.12-----Plec?----Miasto?------------?kg--------------?cm------------?cm Salma--------24.12-----syn-------Torun----------------8kg------------91cm--------170cm Mysh---------25.12-----syn--------Francja-------------9kg------------94cm---------162cm Lonka--------26.12-----cora------Blachownia---5,5kg-----------101cm--------174cm Schmetterling-17.01-cora-----Austria---------------?kg--------------?cm------------?cm Aga -----------25.01-----Plec-----Miasto?-------------?kg--------------?cm------------?cm to tyle, bo musze zmykac. idziemy na koncert. ciekawe czy spodoba sie Groszkowi ? pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!! Mysh - jak fajnie, że chociaż Ty nie jesteś wyższa ode mnie :D udanego koncertu:) Zapomniałam dodać, że mój brzuszek też jest największy mniej więcej na wysokości pępka. A co do butelek, to mam jedną z Aventu (wyciełam kupon z gazetki i dostałam ją w prezencie :) ) i na razie nie planuje kupować. Smoczka wolałabym nie używać, ale zobaczymy jak się to poukłada :) To tyle w ramach uzupełnienia :) papa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
Witam, no prosze, jak to Ci lekarze potrafia namieszac ! Ja mialam ostatnia miesiaczke 9 lutego - wiec tylko 3 dni po Tobie elffiku, a termin mam o ponad pol miesiaca wczesniejszy....sama juz nie wiem co o tym myslec. Chyba najlepiej nie myslec. Wkoncu jestesmy juz na finiszu, wiec pozostaje tylko spokojnie czekac i relaksowac sie :) U mnie najgrubszy brzuszek jest w pepku. pozdrawiam i lece na mala drzemke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shalus ... no coz ... u mnie to raczej nie lekarz namieszal tylko .... moj wlasny organizm :) zawsze mialam dlugie i nieregularne miesiaczki - nie da sie przy nich wyliczyc potencjalnych dni plodnych ..... no a sama tez nie znalam daty poczecia ... bo i trudno ja chyba znac ;) wyniki usg wskazywaly tak a nie inaczej i pozostalo nam (mi i lekarzowi) przyjac wyliczenia tej madrej maszyny za w miare realne :) Twoj termin jest rowniutko 3 tygodnie przed moim ..... a jak bedzie rzeczywiscie zobaczymy w najblizszej przyszlosci :) osobiscie wydaje mi sie ze moje 40 tygodni wypada jakos na tydzien wczesniej niz mam to wyliczone .... za 2 tyg mam usg - zobaczymy co ono tym razem pokaze ... chociaz jak mowil moj lekarz najdokladniejsze obliczenia wieku ciazy sa wlasnie na pocztaku ciazy a nie na jej koniec .... :) ostatni tydzien mam podly nastroj ...... w domu jest tak pusto i smutno bez mojego kochanie ....... nie moge nad soba zapanowac i ogarnia mnie przygnebienie .... dosc czesto placze ...... staram sie opanowac ze wzgledu na dziecko ale trudno czasem wytrzymac taka 24-godzinna samotnosc ..... wiem, ze ostatni trymestr juz wplywa na charakter dziecka i tym bardziej mnie martwi moje samopoczucie ..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) :) Nikii, male jest piekne :) Ja tam zreszta nigdy specjalnie niska sie nie czulam ;) a tu prosze, okrutne statystyki sciagaja mnie na ziemie ;) :) Elffiku, nie daj sie temu nastrojowi. Znajdz dobra ksiazke... albo film... lepiej ksiazke - \"trwa\" dluzej :) glowa do gory !!! Siedze i podziwiam swoj brzuch. To dopiero siodmy miesiac a mnie juz wydaje sie niemozliwe, zeby on mogl jeszcze urosnac !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
Witam! Tak z tymi terminami faktycznie dziwne?! Wozek kupowalam w Polsce w poznanskim. Napisze ci Mysh jeszcze raz pare adresow gdzie mozesz sobie ogladnac wozki. Nie wiem czy z tej samej firmy co ja mam tez sa ale mozesz sprobowac pod TAKO. Te inne adresy to : www.bybydreams.com.pl z Czestochowy --- nastepny: www.euro-trade.pl z Krakowa firma GRACO. Ja przypuszczam ze oni napewno by przyslali to paczka do domu lub tez co wyniosloby cie taniej podali autobusem jadacym do Francji wszystko jest za pokwitowaniem u kierowcy. No ale najpierw musisz ogladnac czy jakis ci sie spodoba. Z krzyzem troche lepiej. Kupilam sobie ta pilke do siedzenia i cwiczen jak zalecila mi polozna i wykonuje pare cwiczen do poki nie pojde 13go na te cwiczenia . Wczoraj bylam tez na basenie -plywanie nie jest mi na brzuchu wskazane ale rozne cwiczenia na biodra itd. wykonalam. Oczywiscei w wodzie bylam faktycznie o te 8 kg lzejsza i to juz bylo duze rozluznienie. Och ja tez spie w nocy niespokojnie ale to normalne w ostatnich miesiacach. W sobote bylam krotko w pracy zameldowac , ze od dzisiaj znow stoje do ich dyspozycji i wszyscy zaczeli przezywac jak to ja ladnie i kwitnaco wygladam i , ze napewno to bedzie chlopczyk . To samo stwierdzila wczoraj moja kolezanka , ktora mnie z mezem odwiedzila . No to dziwne , bo lekarz diagnozuje na dziewczynke. Tak wiec zawsze nalezy miec 2 imiona w pogotowiu i uniwersalne kolory ciuszkow. Ciekawe kto bedzie mial racie medycyna czy stare recepty.? Ja sie nie nastawialam od poczatku na plec to oszczedze sobie rozczarowan. Odnosnie wozka moj ma tez ta wyciagana gondole - jak dziecko spi to jest faktycznie praktyczne w przenoszeniu. Torba tez juz do tego byla. Moj jest siwo-zolto-pomaranczowy . Nie zajasny , nie zaciemny - a od poczatku chcialam z dodatkiem pomaranczowego koloru. Kupiliscie juz siodelko do auta? U nas to podstawa bardziej niz wozek , bo kazdy wyjazd do znajomych czy do sklepow jest bez tego niemozliwy. Nawet transport ze szpitala do domu . U mnie zw. na poduszki powietrzne z przodu w aucie nie moge dziecka przewozic na przednim siedzeniu ale tak jest w wiekszosci aut. Wczoraj kolezanka byla rozczarowana , ze juz wszystko sobie pokupowalam , bo jak sie dziecko urodzi to nie ma co mi kupic w prezencie ale jak ogladnela pokoj to wynalazla jeszcze cos : mocowane na lozku z muzyczka , krecace sie w kolko figurki. Tak wiec moje panie jak by sie ktoras z waszych kolezanek domagala to wposcie je tylko do pokoju dzieciecego a cos tam zawsze sobie znajda do kupna w prezencie.HA!HA! Dzis pierwszy dzien do pracy-no ciekawe ile wysiedze. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
Czesc dziewczyny. Coraz trudniej sie wbic na to forum. Z tymi podlymi nastrojami to jest chyba jakas faza wlasnie. Mnie niby nic nie jest, niby same powody do zadowolenia, niby wszystko dobrze, a jednak jakis smuteczek taki mnie ogarnia....bez powodu wlasciwie. Staramy sie jak najczesciej bywac u znajomych i zapraszac ich do siebie, bo zawsze wtedy jest bardzo wesolo i zapominam o tych smuteczkach, a potem znow wracaja, nie wiadomo skad. O porzadnie przespanej nocy juz nawet nie marze, bo w nocy dzidzia ma najwieksza fantazje to tancow Flamenco po moim pecherzu.... A potem caly dzien jestem kompletny wymoczek i tylko szukam norki, gdzie by tu przyciac komara. Po woli dopakowuje torbe do szpitala. Przede mna jeszcze mnostwo zakupow - dla mnie i malenstwa i az mi slabo na sama mysl o wydatkach. I mam dosc tych wszystkich badan. Bokiem juz mi wychodzi to sikanie do sloiczka, dlubanie igla w moich zylach, obrzydliwa glukoza i inne. Te wszystkie wyniki roznia sie miedzy sobie trzecia cyfra po przecinku, po co ja co chwila robic ???? Juz mam dosc. Przepraszam Was, nie wiem dlaczego tam marudze :( Ide spac zaraz. Moze mi przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie, Szalla ! Po co te wszystkie badania ! Dlaczego kobiete ciezarna traktuje sie jak ciezko chora ??? Ja na razie jeszcze przesypiam dobrze moje noce, tzn laze noca po jakichs ubikacjach, ale robie to niemal z zamknietymi oczami (cala spie, tylko pecherz spiewa) po czym wracam pod koldre i zasypiam natychmiast. ODPUKAC W NIEMALOWANE ! Oby to trwalo tak najdluzej. :) Micka, dzieki, ja widzialam te wszystkie strony z wozeczkami i nawet duzo wiecej... myslalm ze moze masz adresik z twoim konkretnym , do popodziwiania :) Co do sposobu przeslania, to moj tata chyba w koncu postawi na Poczte... zobaczymy... Wiesz, a ta poduszke powietrzna to chyba mozna wylaczyc - przynajmniej u mnie tak jest. Dzisiaj kupilismy dwa malenkie body i sliczny spiworek :) Im wiecej chodze po sklepach, tym wieksza minimalistka sie staje. Caly czas boje sie nakupowac za duzo, bo dzieci tak szybko rosna. Wyobrazcie sobie ze siostra mojego meza juz teraz zaklada Malemu sweterki na roczek, a on wczoraj skonczyl 4 miesiace. To ile czasu ponosil te na 6 miesiecy ??? Tyle co nic !!! Te wszystkie body w najmniejszym rozmiarze przydadza sie najwyzej przez miesiac, pizamki (czy spiochy) tak samo. Im mam w reku ladniejsze body czy ladniejsza pizamke, tym bardziej szkoda mi ze to ma sluzyc tak krotko !!!! musze konczyc aha! wiecie, ze u nas upaly i znowu przydaloby sie wyciagnac z szafy sandalki ??? ciesze sie, bo jest piekna pogoda, ale czasami to mi wrecz za goraco !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ elffiku-> zgadzam się z Myshą! Chwyć za jakąs książkę. Ja na polepszenie humoru, kiedy Mój Mężczyzna wyjeżdżał pierwszy raz, wypożyczyłam sobie Anię z Zielonego Wzgórza :) Wiem, że to może być śmieszne, ale naprawdę polecam. Niedawno właśnie skończyłam czytać ostanią część o niej. Oprócz właśnie tej ostatniej, wszystkie są pełne humoru i optymizmu. Choć wzruszyć oczywiście też się można - ja takie chwile wzruszenia właśnie wykorzystywałam, żeby wypłakać mój smutek :) Aaa i pozbądź się wyrzutów sumienia, jeśli takie masz odnośnie maleństwa. Płakać pewnie i tak będziesz (choć mam nadzieję, ze coraz mniej ), a one będą Ci jeszcze tylko bardziej przeszkadzały. Wiem, coś o tym :) Trzymaj się i pomyśl, że każdy dzień zbliża Was do konca rozłąki!! Shalla -> ze spaniem u mnie to samo!! identycznie!! Już nie pamiętam, kiedy całą noc albo jej większą część spokojnie przespałam. I też chodze potem cały dzień jak cień...ehh chyba tak musi być po prostu :) Ja właśnie jutro idę nastawić swoją żyłę na kolejne kłucie i oddać ciekawskim laboratorantkom trochę moich siuśków :P Aaa,..śpię dobrze, kiedy Moja Miłość jest przy mnie - czyli średnio trzy, cztery noce w miesiącu :0 Jeśli zaś chodzi o smutki i smuteczki, to i mnie dopadają :( Ale nie będę nic o nich więcej pisać!! I tak wciąż chodzą mi po głowie! No i przede mną też jeszcze mnóstwo zakupów dla mnie i maleństwa... I tu znowu nie za wesoło.... Życzę wszsytkim polepszenia nastrojów!! :) sobie też :) :P pozdrawiam!! papa....🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
Czesc, no, nie pospalam, bo przyszla tesciowa na ploteczki.... Te moje malenstwo jest juz takie wielkie, ze mam nowa faze gapienia sie na brzuszek i zgadywania, jaka to czesc ciala wlasnie sie uwypukla :) A musi byc jej ciasno, bo rozpycha sie straszliwie wszystkimi konczynami i juz mnie to zaczyna coraz bardziej bolec, jak sie uprze przytupywac do jakiejs muzyczki :) I nowa rzecz - od wczoraj puchna mi palce ! Musialam zdjac obraczke, bo sie wystraszylam, ze za moment juz jej nie sciagne z takiego serdelka! A do tej pory nic mi nie puchlo, zadnych obrzekow. Jestem rozczarowana. Myslalam, ze juz do konca dotrwam tak "bezkolizyjnie" :) A tu nici. no, koncze, bo dzidzia sie nieludzko rozpycha jak siedze schylona nad klawiatura i dokazuje straszliwie. do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wciaz brakuje informacji
Shalla 15.11 cora Olsztyn 10kg 110cm 167cm Nikii 23.11 cora lubuskie 15,7kg 98cm 162cm Micka 05.12 cora Niemcy 8kg 98cm 174cm Elfik 06.12 ? zach-pom 10kg 95cm 169cm Vangel 14.12 syn ? ?kg ?cm ?cm Sniezka 17.12 ? ? ?kg ?cm ?cm Wikoli 18.12 ? ? ?kg ?cm ?cm Asiak 24.12 ? ? ?kg ?cm ?cm Salma 24.12 syn Torun 8kg 91cm 170cm Mysh 25.12 syn Francja 9kg 94cm 162cm Lonka 26.12 cora Blachownia 5,5kg 101cm 174cm Schmetterling 17.01 cora Austria ?kg ?cm ?cm Aga 25.01 ? ? ?kg ?cm ?cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LONKA
Cześć :-) Słoneczko zaświeciło- wziełam się za porządki (mycie okien), ale poległam w boju. Mąż dokańcza. Straszny ból kręgosłupa mnie dopadł. Mam więcej chęci niż siły. Wczoraj poszłam na długi spacer (podkreślam długi) i też kręgosłup mi padł. Jejku zaczynam tęsknić do górskich przechadzek, jazdy na rowerze i biegania. Na dodatek coraz częściej muszę wstawać w nocy na siusiu. W przyszłym tygodniu znowu będą mnie męczyć igiełką (badania), ponieważ w czwartek idę do mojego gina. Pocieszjąca jest myśl, że też w przyszły poniedziałek jadę kupić łóżeczko, materacyk i jeszcze kilka innych rzeczy :-) Idę poleżeć, Pa !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
Dziendobry no, to sobie wczoraj ponarzekalam na czeste badania....a teraz sie dowiedzialam ze od 35 tygidnia beda CO TYDZIEN !!!!! Co tydzien wizyta, badanie, siuski, morfologia. To jakies szalenstwo?!!!! Po co ???? Zaczynam marzyc o przedwczesnym porodzie. Po co im te badania, moze ktos wie??? Czy jak na 3 dni przed porodem wyjdzie mi w morfologii niedobor zelaza ( pomimo przyjmowanych preparatow ) to co ? Kaza mi zezrec szyne kolejowa ???? Zrobia z tym cos ? Cokolwiek ? Czy tylko po to bede sie kluc iglami, zeby sobie pokiwali glowami: o jaki niski poziom zelaza...oj, oj... To jakas paranoja. Jestem dzis tak zdegustowana ta informacja, ze z sil opadlam i nie mam juz na nic ochoty. Gdyby chociaz te badania byly celowe. Zebym miala pewnosc, ze moze teraz co tydzien nastapic cos tak strasznego, ze lepiej miec nad tym kontrole, zeby w razie czego natychmiast zareagowac, uratowac dziecko. Ale widze, ze nie ! Jedyne co moze wystapic to wahania w poziomie krwinek, czy bakterii w moczu. Ale czy to cos zmienia? Czy oni naprawde potrzebuja tych informacji???? A jeszcze bardziej mnie przeraza faza nr.2 - pediatra dla dziecka. Jak teraz widze po kolezankach, ktore maja malenkie dzieci, to na byle g..... od razu sie zapisuje takiemu malenstwu antybiotyk. Kichnie, smarknie, zaskrzeczy - juz antybiotyk! Przeraza mnie to. Czy to jakas moda, czy obsesja lekarzy ? Ja jakos przezylam prawie 30 lat i NIGDY nie bralam antybiotyku ( w co oczywiscie zaden lekarz mi nie wierzy ) i jakos zyje. I nadal na przeziebienie pomaga mi wit.C i herbatka z malin. Dla odmiany mojego meza od dziecinstwa szprycowali antybiotykami i jemu na zwykly katar praktycznie NIC nie pomaga. Dla mnie to jest zgroza. Wiem, ze bede trzesla sie o to malenstwo, jak kazda matka i pewnie faktycznie przy okazji pierwszego katarku bede odchodzic od zmyslow. I wlasnie dlatego boje sie, ze trafie na lekarza-fana antybiotykow i zamiast sie postawic bede slepo w strachu wykonywac jego wszystkie polecenia faszerujac dziecko czym tylko mi kaze. A moze ja dramatyzuje ? Ale ktorej matce starczy odwagi, zeby ryzykowac zdrowie, czy zycie dziecka olewajac zalecenia lekarza ? Pewnie zadnej :( Mnie tez pewnie nie. Ech, czyzbym weszla w nowa faze zamartwiania sie....? Ratunku....fiksuje. Acha, w makro sa pieluchy pampers o polowe tensze niz w sklepach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
Schalla --- te nastroje chyba beda pojawiac sie coraz czesciej. Ja np. nigdy przy filmach nie plakalam (no moze o zwierzetach jak bylam mala!HA!HA!) a teraz wyje jak glupia. Dzisiaj ogladalam program o dzieciach , porodach itd. , leci codziennie pol godziny(ale nic strasznego typu porod ze szczegolami) i wylam jak glupia jak dziecko wyszlo i wszyscy sie cieszyli. Mysh - wlasnie ukladalam ciuszki baby-ka i znalazlam rachunek za wozek z adresem internetowym. Wprawdzie sama jeszcze na tej stronie nie bylam ale moze skorzystasz:----http://www.tako.czest.pl A u nas 23°C---lato! Sortowalam ciuszki i stwierdzilam, ze nie mam zadnych spioszkow na rozmiar 56 tylko wszystkie wieksze. Mnostwo nie potrzeba ale na pierwsze tygodnie musi dziecko w czyms spac! Ten program co dzisiaj ogladalam o niemowlakach jest bardzo ciekawy. Pokazuja nie tylko porody ale jak przystrojic pokoj, co kupowac dla dziecka itd. Kiedys nie chcialam ogladactakich programow bo mnie te porody jakos odstraszaly ale wlasciwie po pierwszym ogladnieciu stwierdzilam , ze to nie straszne tylko pouczajace: co robic w szpitalu zeby zmniejszyc bole i , zeby nie wpadac w panike jak lekarz powie , ze dziecko ulozone jest bokiem czy tez nuzkami do wyjscia-to rzeczy zupelnie naturalne. Moze powoli jestesmy przygotowane na nastepna faze. Pozdrawiam wsyzstkie w cieple popoludnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
Ach Schalla serce nie martw sie . Wszysto bedzie dobrze . Zamartwianie wskazuje tylko na to , ze bedziesz dobra matka i , ze nic ci nie jest obojetne. Z tymi badaniami to faktycznie przesadzaj! U mnie to tylko mocz za kazdym razem biora i nieraz krew. Od 36 tygodnia musze wstawiac sie co 2 tygodnie na kontrole . Ja sie tym zelazem tez az tak nie przejelam i biore je co drugi dzien . Mialam obnizone, ostatnio stwierdzili ze sie polepszylo a teraz znow jest obnizone . To beda juz takie wahania do konca. Ty jestes pierwsza w kolejce do rodzenia wiec sie pewnie wiecej niz my denerwujesz i dlatego te nastroje. Pomysl o czyms przyjemnym, o tym jakie bedze malenstwo fajne po porodzie i ze to wszystko co przechodzisz to dla twojego dziecka. Idz na spacer czy tez zakupy to moze cie to zrelaksuje-na mnie to dziala. Zycze ci lepszego humoru !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
Chyba masz racje z tymi nastrojami, Micka. Ja tez nigdy nie plakalam, a teraz rycze na widok placzacego dziecka ( !!! ). Czy to przejdzie???? Wzruszam sie byle czym. Nie wiem, czy tez tak macie, ale zdarza mi sie wtulac w meza, jak wraca z pracy i po prostu beczec, bo...bo ciesze sie ze jest. Po prostu. Cholerne hormony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
Dzieki Micka. Moze to rzeczywiscie ten termin nadchodzacy jak burza.... Mam nadzieje, ze wszystko minie, unormuje sie i wroce do rzeczywistosci ze szpitala jako juz normalna, odstresowana, nieco wymieta, lecz usmiechnieta osobka. Oby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
No moze tak szybko te nastroje tez nie mina ale nalezy byc dobrej nadzieji. Przypuszczam ze po porodzie bede plakac z wyczerpania i szczescia naraz. Znajoma miala napady w 4 dzien po porodzie jak byla jeszcze w szpitalu: popatrzyla na ptaszka za oknem i plakala , tak wlasciwie o byle co. Polozna uspokojila ja ,ze to normalne zachowanie ,bo te nerwy i stres puszcza czesto po porodzie jak dochodzi do ciebe , ze czeka cie teraz nowe zycie i musisz stawic temu czola. Ale kazda to przezyla wiec my tezto zdamy na piatke! Trzymaj sie dzielnie Schalla! Wyplakiwanie sie to ponoc pomaga sie rozluznic . Nigdy tego uczucia nie znalam , bo naleze wlasciwie do tych "twardych" i jak juz naprawde musze plakac to chowam sie zeby nikt nie widzial albo zaciskam zeby i dusze w sobie. Jednak lepsza recepta ponoc jest wylewanie swych zalow od razu to nie czuje sie tego stresu tak mocno. Wiec placzmy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
No moze tak szybko te nastroje tez nie mina ale nalezy byc dobrej nadzieji. Przypuszczam ze po porodzie bede plakac z wyczerpania i szczescia naraz. Znajoma miala napady w 4 dzien po porodzie jak byla jeszcze w szpitalu: popatrzyla na ptaszka za oknem i plakala , tak wlasciwie o byle co. Polozna uspokojila ja ,ze to normalne zachowanie ,bo te nerwy i stres puszcza czesto po porodzie jak dochodzi do ciebe , ze czeka cie teraz nowe zycie i musisz stawic temu czola. Ale kazda to przezyla wiec my tezto zdamy na piatke! Trzymaj sie dzielnie Schalla! Wyplakiwanie sie to ponoc pomaga sie rozluznic . Nigdy tego uczucia nie znalam , bo naleze wlasciwie do tych "twardych" i jak juz naprawde musze plakac to chowam sie zeby nikt nie widzial albo zaciskam zeby i dusze w sobie. Jednak lepsza recepta ponoc jest wylewanie swych zalow od razu to nie czuje sie tego stresu tak mocno. Wiec placzmy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
No moze tak szybko te nastroje tez nie mina ale nalezy byc dobrej nadzieji. Przypuszczam ze po porodzie bede plakac z wyczerpania i szczescia naraz. Znajoma miala napady w 4 dzien po porodzie jak byla jeszcze w szpitalu: popatrzyla na ptaszka za oknem i plakala , tak wlasciwie o byle co. Polozna uspokojila ja ,ze to normalne zachowanie ,bo te nerwy i stres puszcza czesto po porodzie jak dochodzi do ciebe , ze czeka cie teraz nowe zycie i musisz stawic temu czola. Ale kazda to przezyla wiec my tezto zdamy na piatke! Trzymaj sie dzielnie Schalla! Wyplakiwanie sie to ponoc pomaga sie rozluznic . Nigdy tego uczucia nie znalam , bo naleze wlasciwie do tych "twardych" i jak juz naprawde musze plakac to chowam sie zeby nikt nie widzial albo zaciskam zeby i dusze w sobie. Jednak lepsza recepta ponoc jest wylewanie swych zalow od razu to nie czuje sie tego stresu tak mocno. Wiec placzmy!!! Wy to macie do siebie blisko: Olsztyn i Blachownia. Moze faktycznie w przyszle lato bedzie cos z tego spotkania mamusiow --- ja moze tez zawitam na slask u rodziny meza? ciekawe kto jeszcze mieszka w tamtych okolicach z naszych pan. Jedna byla chyba z Warszawy? To troche dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micka
No tak najpierw nie moge wyslac a potem 3 razy z rzedu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Micka, to ja cie przebije z temperatura !!! U nas jest 28 ° C !!!! :) Szalla, sluchaj, Micka sie ciebie napocieszala, mam nadzieje skutecznie, to teraz ja moge \"bezdusznie\" podochodzic... Jesli sie zgodzisz... Bardzo mnie intryguja te cotygodniowe badania. Bo to JEST PARANOJA, jak sama stwierdzilas. Czy mozesz, bardzo cie prosze, napisac mi czy ty chodzisz prywatnie do lekarza? Czy placisz za kazda wizyte? Czy te badania cotygodniowe sa odplatne? Bo ja zaczynam dochodzic do wniosku, ze to wszystko jest dla pieniedzy. Od poczatku chodze do lekarza RAZ W MIESIACU, i jezeli nie bedzie zadnych komplikacji - odpukac - to tak zostanie juz do konca. Badania krwi i moczu robie RAZ W MIESIACU. I czuje sie z tym doskonale :) Wcale nie mam wrazenia ze sie o mnie nie dba, wrecz przeciwnie, mam poczucie ze wszystko jest jak najbardziej OK. Niedawno na forum Gazety Wyborczej wyczytalam ze wiekszosc dziewczyn w Polsce chodzi do ginekologa co 3 tygodnie, a od 7 miesiaca to co 2. Ja rozumiem, jezeli cos jest nie tak... Ale jezeli wszystko jest w porzadku, to po co szukac dziury w calym. Po co sie katowac tymi wizytami? Czy to daje poczucie bezpieczenstwa? Czasami sie zastanawiam czy to jest wina polskiej sluzby zdrowia czy samych kobiet ??? Powiedzcie jak to jest, bo interesuje mnie jako fenomen po prostu. Naprawde nie krytykuje nikogo, to jest po prostu ciekawosc, dociekliwosc - mam nadzieje ze to wyczulyscie :):):):):):):):):):):):) Jestem w stanie uszanowac podejscie odmienne od mojego, ale pomozcie mi je zrozumiec !! :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) Szalla, czy ty nie mozesz odmowic ??? z niecierpliwoscia czekam na odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shalla
No to juz pisze. Otoz sprawa wyglada z badaniami tak: Najpierw ( do 7 miesiaca chodzilam panstwowo ). I to byly wizyty co 4 tygodnie. Potem nagralam sobie polozna z innego miasta - bo jak wiecie chce rodzic w Olsztynie, nie w mojej miejscowej rzezni. Ale jest lepiej, jak sie w takim obcym szpitalu jest z polecenia - czyli ma sie miejscowego lekarza. I ta polozna polecila mi takiego, co pracuje tez w tym szpitalu. No to poszlam. I jak wiecie okazalo sie ze na cale szczescie, bo ten panstwowy robil sobie na mnie eksperymenty zapisujac mi mocne leki na infekcje, ktorych NIE MIALAM. Okazalo sie tez przy okazji tej prywatnej wizyty, ze nie mam podstawowych badan ( a to juz byl 7 miesiac!!!! ). Nie mialam wiec ani na toxoplazmoze - chociaz mam kota i psa w domu. Nie mialam na powtorke glukozy, choc poprzednia wyszla bardzo zle. Nie mialam na PTA i HBS ( czyli na to czy nie wytwarzam przeciwcial na dziecko i jakas zgodnosc czegos tam ). Wiec od tamtej pory chodze prywatnie - do tego lekarza z Olsztyna. Tyle ze skierowanie od prywatnego lekarza sie nie liczy w przychodni i za badania trzeba placic. Na szczescie wikszosc z nich kosztuje niewiele - np. mocz 6 zl. glukoza - 11 zl, PTA ( tzw. test Cumbsa )10 zl, no, ale to sie zbiera, grosz do grosza. Wizyta u lekarza prywatnego kosztuje 60 zl ( to jest koszt razem z USG ) no, ale te 50 km trzeba dojechac, wiec jeszcze koszt paliwa na 100 km. I tak oto urasta suma do strasznych kwot. I teraz tak: dla pieniedzy tego chyba nie robia, bo do licha te 6zl, czy 10 za morfologie to nie majatek, wiec kokosow na tym nie zrobia. Wiec po co te badania?? Nie wiem. Pojecia juz nie mam i nie wiem co o tym myslec. Czy mam zaprotestowac ? ZOstalo mi 4-5 tygoni. Moze nie warto wszczynac afery na finiszu, bo tylko niepotrzebne nerwy? A moze warto sie bronic szczegolnie wlasnie teraz ? Juz zglupialam. Przy kolejnej wizycie, a to juz za 10 dni, zasypie doktorka pytaniami w tym temacie. I zobaczymy jak odpowie, jak uzasadni koniecznosc tylu tych badan. Jutro ide sie szerpac z ta glukoza. Trzymajcie kciuki, postaram sie nie zawymiotowac calego ambulatorium :) A nawet jesli, to sie nie przejme - sami chcieli, to niech sprzataja :) okropna jestem, wiem. Mam w domu pierwsza wielka pake pampersow. Ciekawe, ze ja jakos nigdy jeszcze nie mialam w reku pieluchy....ide zobaczyc co to za wynalazek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Szalla, dzieki :) :) :) :) :) kurcze, to niesamowite, ze trzeba az tyle badan! dla pieniedzy to nie jest - zgadzam sie z Toba ;) - no przynajmniej same badania ;) Ja tez jutro ide na picie glukozy. I TO TYLKO DLATEGO, ZE SAMA O TO POPROSILAM. Gdybym nie poprosila, to moj lekarz by mnie na to badanie nie wyslal. Pisalam chyba kiedys, ze jak o to zapytalam, to on mi sie przyjrzal i powiedzial: \"Pani to wyraznie na cukrzyce ciazowa mi nie wyglada, ale skoro sama pani o to prosi, to prosze\". No i jutro na wlasna prosbe, cholera jasna !!! bede pic to swinstwo. Na dodatek mam pierwsze pobieranie krwi na 9.20, wiec drugie, po wypiciu, bedzie dopiero na 10.20. Jak ja tyle wytrzymam bez mojej kawusi z mlekiem ?????? Przed chwila w sklepie mialam taka ochote na lody :) i wyobrazcie sobie ze sie powstrzymalam, zeby mi jutro ten cukier w lodow nie wylazl, he he. Ja wcale nie przesadzam! Moje Ulubione Lody sprzedawane sa w kubasach pollitrowych i znam sie na tyle, zeby wiedziec doskonale, ze jak tylko sie do nich dobiore. to do dna dotre spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Szalla, dzieki :) :) :) :) :) kurcze, to niesamowite, ze trzeba az tyle badan! dla pieniedzy to nie jest - zgadzam sie z Toba ;) - no przynajmniej same badania ;) Ja tez jutro ide na picie glukozy. I TO TYLKO DLATEGO, ZE SAMA O TO POPROSILAM. Gdybym nie poprosila, to moj lekarz by mnie na to badanie nie wyslal. Pisalam chyba kiedys, ze jak o to zapytalam, to on mi sie przyjrzal i powiedzial: \"Pani to wyraznie na cukrzyce ciazowa mi nie wyglada, ale skoro sama pani o to prosi, to prosze\". No i jutro na wlasna prosbe, cholera jasna !!! bede pic to swinstwo. Na dodatek mam pierwsze pobieranie krwi na 9.20, wiec drugie, po wypiciu, bedzie dopiero na 10.20. Jak ja tyle wytrzymam bez mojej kawusi z mlekiem ?????? Przed chwila w sklepie mialam taka ochote na lody :) i wyobrazcie sobie ze sie powstrzymalam, zeby mi jutro ten cukier w lodow nie wylazl, he he. Ja wcale nie przesadzam! Moje Ulubione Lody sprzedawane sa w kubasach pollitrowych i znam sie na tyle, zeby wiedziec doskonale, ze jak tylko sie do nich dobiore. to do dna dotre spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×