oddanie 3 latka do adopcji

Temat jest dla mnie trudny, ale razem z partnerem chcemy oddac dziecko do adopcji z powodu moich problemów. Serce mi pęka, ale innego wyjscia nie ma. To dziecko z dnia na dzien jest coraz bardziej zdegenerowane :( Chce zeby miala pełną rodzinę która bedzie potrafila sie nią zajac. I moje pytanie jest takie, ile tak naprawde, w praktyce zajmuje cały proces zrzeczenia sie praw przez rodzica i proces adopcji otwartej? Bo w teorii to wiadomo jak jest, a praktyka jest zupełnie inna :(

szkoda ze ciebie matka nie oddała

Ja nie prosze o moralizatorskie teksty, bo nie znasz sytuacji.

Zdobadz konkretny tel moze do osrodka adopcyjnego?powinni pomoc

Wykazujesz się ogromną dojrzałością. Dziecko na pewno zaadoptuje rodzina, ktora go pokocha i zapewni dobry start w zycie.

nie możesz tego załatwić w inny sposób ? chcesz oddać rower czy dziecko ? idż do najblizszego osrodka i tam pogadaj a nie na forum .... :o

Dzwonilismy. Oni podają tylko w teorii :( w dodatku słyszelismy, ze oni nie maja pozniej wplywu na rodzine adopcyjną, a chcielismy oddac ze wskazaniem ;/

Dziecka nie daje sie byle komu...jak jestes np nieuleczalnie chora i masz malo czasu to pospiesz sie, zreszta dla dziecka im szybciej tym lepiej.

własnie dlatego chcemy oddac ze wskazaniem. Zeby nie odcieli kontaktów ojca z dzieckiem. 2, to moja pasierbica i to ja mam destrukcyjny wpływ na nią. Psychicznie nie daje rady...

zgłoś się do swojej socjalnej, bo zapewne ją masz

opieki socjalnej? nie, nie mamy

a możesz wyjaśnić dlaczego chcesz to zrobić ?

Czyli to nie twoje dziecko a twojego chlopa.. chore. Po drugie piszesz o nim w formie zenskiej, a temat jest o 3 latku. Glupie provo

jesli ty masz zly wplyw na nia, to oddaj siebie do jakiegos osrodka :O a ojca jej wspolczuje, bo macoche to moze miec nie jedna ale ojciec-piiz/da przeklada fiu//ta nad wlasne dziecko :O

To dziecko Twojego partnera? Mozesz powiedzec czemu masz na nia destrukcyjnny wplyw? Mala Cie nie zaakceptowala?

czepiasz sie literówki? wystarczajaco nerwów już zżarłam zeby sie teraz byle anonim dowalal formy. Chcemy ją oddać bo sobie nie radzimy. We mnie ona nigdy matki nie bedzie miała. Ja sama ze sobą mam problemy w sumie od 20lat juz. Moj partner tez sobie z nią nie radzi, nawet z pomocą psychologa. Nie chcemy żeby to dziecko do konca sie zdemoralizowało..

Trzeba było, wziąć faceta bez dziecka ...

Byle co jest w stanie mnie wyprowadzic z równowagi. Sprawa sie ma inaczej kiedy tego dziecka nie ma z nami. Swoje problemy potrafimy załatwiac w spokoju. A na dziecko oboje sie wsciekamy... Nie chce zeby miała takie zycie.

jak to zdemoralizowało.. ? dziecko uczy się od rodziców .. to co wy patole ?

znajdź lepszy temat do śmiechu, ten nie jest śmieszny

To weź zostaw tego faceta będzie lepiej dla niego. Jesteś straszna egoistka. Pomyślałaś co to dziecko będzie czuć jak z dnia na dzień je oddacie. A co z matka dziecka?

to dziecko zostało porzucone przez matke. Ojciec od początku sobie z nią nie radził, a ta robila co chciała. Z kolei ja nie daje jej sobie wchodzic na głowe i problemy rozwiazuje krzykiem i karami.

A nie wiesz że jest coś takiego jak bunt 3 latka? Wyrośnie.

tak? dziecko buntuje sie przez 3 lata od urodzenia? wątpie. jej matka była francą i dziecko wdało sie w nią.

A długo jesteś z ojcem dziecka? To normalne że dziecko czuje zagrożenie że straci ojca dlatego chce zwrócić na siebie uwagę. Weź najpierw Ty skorzystaj z psychiatry.

jak mówiłam., Nie dajemy sobie rady i lepiej bedzie jak wezmie ją na wychowanie ktos kto sie na tych dzieciach zna. ona obojgu nam krwi psuje. oboje jej nie chcemy. Pytanie zadałam o to ile trwa taki proces i jak wyglada

wez skorzystaj? lecze sie 20lat. Nie ma ze mną wiekszych problemów, prócz aspolecznosci i nadmiernej gorliwosci.

ale czuby z was jakas idiotka robi se ubaw a wy wierzycie

tsa, chcialabym zeby to byl zart i sen. ten diabeł wykancza nas oboje

http://wq.lt/CM8