Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

WIZERUNEK KOBIETY DZISIAJ

Polecane posty

Gość gość

Być kobietą w kulturze popularnej to ciężki orzech do zgryzienia... Przede wszystkim nie mogą się naturalnie starzeć. Najpierw muszą sztucznie utrzymywać młodość, a potem nagle zapadają w starość. Jest to bardzo powszechny przekaz kultury masowej; w telewizji widzimy cały przekrój wiekowy mężczyzn: obok młodocianych prezenterów prowadzących programy dla młodzieży są poważni siwowłosi redaktorzy komentujący wydarzenia polityczne, siwowłose kobiety muszą natomiast zniknąć z wizji. W większości prac wykonywanych przez kobiety liczy się wygląd, a nie kompetencje. Płynie do nas przekaz: trzymaj się, póki możesz, a potem znikaj. Żeby być starą, mądrą kobietą, trzeba mieć czas, aby się zestarzeć. Dzisiejsze kobiety (choć zdarzają się oczywiście wyjątki) uwielbiają to, co "naj". Najlepsze ubrania, najładniejszą biżuterię, najpiękniejsze perfumy, najwspanialszych mężczyzn. Mało tego, same chcą być "naj". Od wieków przecież ubierały się, malowały, perfumowały głównie po to, by zwabić i zachować przy sobie wymarzonego mężczyznę i wprawić w furię ewentualne rywalki. Kleopatra w tym celu kąpała się w oślim mleku, Maria Antonina zdobiła głowę piętrowymi, misternie utrefionymi perukami, dzisiejsze kobiety mogą korzystać z niezliczonej ilości kosmetyków, kremów do twarzy i ciała oraz perfum. Mechanizm perswazyjny działa w tym przypadku wyjątkowo prosto: chcesz się podobać? - dbaj o siebie - kupuj dobre kremy i zapachy, używaj dobrych kosmetyków - będziesz piękna i ponętna - wzbudzisz zazdrość innych kobiet i podziw mężczyzn - będziesz mogła zdobyć każdego - będziesz mogła zdobyć najprzystojniejszego i najbogatszego. Uff, proces długotrwały, ale cóż innego pozostaje, skoro takie zasady postępowania lansują w zasadzie wszystkie czasopisma dla kobiet. Zresztą, już jejmość Małgorzata Minclowa, chcąc podobać się swojemu Stasiowi Wokulskiemu zażyła likworu, który "damom w wieku miał przywracać świeżość i wdzięk młodości". Co prawda, jednorazowo i ze skutkiem śmiertelnym, ale czyż nie jest to najpiękniejszy dowód kobiecego poświęcenia? W każdym razie widok pięknej kobiety w ramionach niezwykle przystojnego mężczyzny o intrygującym spojrzeniu i łagodnym uśmiechu działa na wyobraźnię skutecznie. Kobieta musi być zadbana, musi używać kosmetyków, mieć gładko wydepilowane nogi i podkreślać na każdym kroku, że dba o powierzchowność. Na wiosnę musi zrzucać zbędne kilogramy i odżywiać cerę, a jesienią poddawać się zupełnie innym zabiegom. Niezależnie od pory roku musi nosić wyszczuplającą bielizną, ukrywać pierwsze zmarszczki pod makijażem, nosić sukienkę, a nie "wytarte gacie" i z gracją wypinać pupę. Kobieta, aby podobać się mężczyźnie, musi swoją kobiecą cielesność poprawiać, kreować, nie wolno jej pokazać mu nieskorygowanej cielesności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale k***a laborat... weź to streść :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×