Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karolajnaaa28

ciągle się kłócimy

Polecane posty

Witam serdecznie :) nie wiem co mam myśleć o moim narzeczonym. Pokrótce opiszę co się dzieje. Poznaliśmy się przez internet znamy się od ponad 3,5 roku, z czego 8 miesięcy jesteśmy zaręczeni. Jest ode mnie o 5 lat młodszy. Od ponad roku kłócimy się właściwie o to samo, tzn ja sie wkurzam, ponieważ utrzymuje on bliski kontakt (smsy i rozmowy przez tel.) ze swoją kierowniczką, która jest niewiele starsza ode mnie. Gdybym nie miała powodów na pewno nie reagowałabym złością. W zeszłym roku ukrywał przede mną smsy pisane z nią, pojawiały się tam buziaczki i pisanie do niej Słońce. Tłumaczył mi, że ona tak do wszystkich pisze dlatego on tak samo pisał do niej, tylko dlaczego ściągnął specjalną aplikację żeby wiadomości od niej się nie pokazywały? Od tamtego czasu ciągle utrzymuje z nią kontakt, tyle tylko że mówi mi o wszystkim. Nie potrafię mu zaufać, próbowałam groźbą, że odejdę jak nie przestanie z nia pisac i dzwonic, próbowałam łagodnie, ciąglę mówię mu że nigdy jej nie zaakceptuję. On nic z tego sobie nie robi, tylko powtarza że nic z nią nigdy nie łączyło i nie łączy,że to tylko koleżanka i że kocha tylko mnie. Nie potrafię w to uwierzyć, skoro rano rozmawiaja przez tel 30 min w czasie jazdy do pracy i jak wracaja to tez 30 min. W ciągu dnia wymieniają masę wiadomości. Dziś pokłóciliśmy się o to, że nie zadzwoniłam do jego mamy, ale nie miałam ochoty na rozmowe czego on nie potrafi zrozumiec. Wyszła głupia sytuacja, bo powiedział mamie, że nie chciałam zadzwonić bo mi sie nie chcialo i bałam się że będzie mi o czymś truła. Ja juz nie wiem co mam o tym wszystkim myslec, jestem podejrzliwa, nie ufam mu. Niedługo nie wytrzymam tego wszystkiego. Lepiej mi,że mogłam to tu opisać, wyżalić się, bo nie daję rady. Przerasta mnie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że to dobry facet, nie chce Ciebie skrzywdzić, oświadczył się więc planuje z Tobą przyszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karola on ze strachu tak ściemnia, odpuść biedakowi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odejdę jak nie przestanie z nia pisac i dzwonic x nie jesteś konsekwentna xxx On nic z tego sobie nie robi x bo może xxx ogarnij się i szanuj, po ślubie będziesz dla niego nikim no ale jeśli odpowiada ci to że będziesz zdradzana to szczęścia na nowej drodze życia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość w kość
a co? to już koleżanek nie można mieć? może to ona, go "nęka", a on przez grzeczność odpisuje?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:32 Fakt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie ze mozna miec kolezanki, tylko dlaczego ja mam przez to czuc sie gorsza? ze poswieca wiecej czasu jej niz mnie? fakt faktem ona czesciej dzwoni i pisze ale jemu tez sie zdarza. jezeli by go nekala nie odpisywalby od razu, nie rzucalby sie po telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromna a skąd te pomyślne wróżby ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...oczywiście ze mozna miec kolezanki, tylko dlaczego ja mam przez to czuc sie gorsza... x Jak ci tak niewiele potrzeba, żeby czuć się gorszą to ja współczuje twojemu facetowi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość w kość
"nękała" w sensie zasypywania smsami itp. może po prostu dobrze mu się z nią pisze? gdzie kończy się koleżeństwo/przyjaźń, a zaczyna się coś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdzie kończy się koleżeństwo/przyjaźń, a zaczyna się coś więcej?, x moze jak ukrywal kiedy do niej pisal zebym sie nie dowiedziala? moze jak wysylal czule wiadomosci z buziaczkami i pisał Słońce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie podejmuj pochopnie decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość w kość
a co z jego potrzebami?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morskiecienie
Zaufanie raz naszarpniete... u mnie bylby to zly prognostyk. Taki zwiazek bylby dla mnie meczarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mam szanowac jego potrzeby skoro on nie szanuje moich? ja wreszcie chce sie poczuc spokojna, ani razu od tamtego czasu nie poczułam spokoju ducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z kotłowni byłoby bardziej wiarygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Cię nie chcę straszyć Mam kolegę w pracy ,im się nie układa Zaczęło się od jednego sms-a Później drugi Poproszenie o pomoc I tak się zaczęło Sms-y W pracy poza pracą z nią siedzi ,czy sam Wieczorem i rano piszemy bardzo często Aż przyszło uczucie . W tym momencie Ani ja Ani on Noe potrafimy zerwać kontaktu Czujemy coś do siebie ale on jej nie zostawi :-/ On chciałby żeby ona go rzuciła Więc bądź czujna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość w kość
jednak baby są straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiaj z nim spokojnie a dogadacie się, znajdziecie porozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak jedna osoba pisała ,z rozmów z pracy szybko przychodzi uczucie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie badz naiwna, widac ze ich cos laczy, to nie sa zwykle rozmowy z buziaczkami I nazywaniem jej ,,sloneczkiem", sama wiesz o tym. A gadac to on sobie moze wszystko zeby uspic twoja czujnosc, mysle ze ciagnie teraz 2 sroki za ogon. Na Twoim miejscu przetrzepalabym mu telefon przy najblizszej okazji, poczytala wszystkie jego smsy z nia. Inaczej nie bedziesz nigdy miala pewnosci. Nawet jesli na razie to nic powaznego to z czasem moze przybrac na sile. Bardzo powaznie bym sie zastanowila nad sensem tego slubu no chyba ze chcesz byc zdradzana zona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×