Tęsknię...

Mam jeszcze jeden pomysł: napisz, ile lat łączy nas miłość... wtedy będzie całkowita pewność

no proszę,podaj liczę chociaż przybliżoną, będę wiedziała... E.

Musze jechać do sklepu

3,4 lata ?

to nie ty

5 lat i koniec.

no.

a może 7 co?

może być.

jaja sobie robicie?

no.

:D

Jakbym chciał robić sobie jaja to bym napisał 15.ale,ze lubie E powiem ze to nie my :-( .ale jest tu szpieg ktory podał własciwa liczbe dla mnie.

A co oni mają robić? toć oni już wariują z tej tęskonoty... Żal mi was/nas. My to jesteśmy ludzie II kategorii. Jedni mają wszystko, szczęsliwe związki, domy, prace....a drudzy żebrzą o uczucia, wyją z tęsknoty, z nieszczęścia, jeszcze inni muszą oglądać mężów psychopatów w domu albo ciągle słuchać pretencji...zamiast jednego słowa miłości... x Ale dam Wam nadzieję życia wiecznego. Bo to nie ci, którym się powodzi, którzy mają piękne domy, prace, kochających mężów, żony, życie gwiazdorskie...ale ci, którym się własnie nie powodzi, którzy dźwigają ciężar, trud mają przed nimi pierwszeństwo...o ile uwierzą i ofiarują Bogu..To tyle... E.

To może tym akcentem zamkniemy wątek tęskonoty? Idźcie na powierze, wypocznijcie nieco i oddajcie Bogu, bo wpadniecie w depresję. Kocham Was wszystkich i żal mi Was. Spokojnego dnia. E.

16.45 szpieg? nie sądzę...ktoś mógł strzelić ot tak...

E. Ty jesteś kochana.

temat musi być zamknięty, bo ktoś na zawał odjedzie...Ogłaszam koniec.

ta miłość siły daje mi

no

K`O`N`I`E`C~~:):(

Ja nie zamykam, zostanę tu sama, razem z moją tęsknotą :(

a za kim tak tęsknisz

17:38 A co Ci to da? Lepiej pomódl się za Jego przyczyną... https://szlakami.pl/patron-zakochanych/ A może zwróć się do św. Rity lub św. Judy Tadeusza - to są patroni spraw trudnych i beznadziejnych. Oni wam pomogą. E.

Jaki koniec!? i co ja teraz bede robic bez ani jednej E ? :-(

18:09 Skoro święci nie pomagają, należy udać się do psychiatry. Mogę być waszą etatową radczynią i lekarką.. E.

18:11 Ela czy Ty przypadkiem masz ochote na klapsa? Hmm...?

18:11 jesteś lekarzem-prychiatrą? :-)

O, proszę jaka władczosć...Drogi, ta cecha rozwala wszystkie miłości. Więc, nie wiem co to z Tobą będzie... A co do klapsa? Wiesz, nie wiem czy to by coś dało...jak chcesz to rypnij, bedzie Ci lepiej...

Jaka tam znowu władczosc.nie mam za duzo wspolnego z greyem(utknąłem 2lata temu na 3częsci i do tej pory nie skończylem).jestes psychiatrą?