Zagadałem dziś do dziewczyny z pociągu

z którą często jeżdżę. Nieraz patrzyła na mnie dość nieśmiale i się leciutko uśmiechała. Wyczytywałem to jako pozytywny znak. Dziś zagadałem i... wyszło dość tragicznie. Nie miałem nastroju zbytnio (pokłóciłem się z rodzicami, poza tym ostatnio przechodzę chyba jakieś lekkie załamanie nerwowe) ale pomyślałem teraz albo nigdy. Kiedy wysiedliśmy się przesiąść do innego pociągu zamieniłem kilka zdań i tyle. Potem zaczęła rozmawiać z jakąś inną studentką i tak zostało. Boże, jak mi wstyd. Z jednej strony dobrze że się odważyłem a z drugiej chyba jednak lepiej było nie próbować i dalej sobie marzyć. Co o tym myśleć? Co teraz zrobić skoro pierwsze wrażenie wyszło drętwo, niezręcznie i w ogóle głupio? Od jakiegoś czasu już mi się ta dziewczyna podoba, a ja to spartoliłem. Ostatnio cały czas coś mi w życiu nie wychodzi, a teraz to. Ehh, przykro mi po prostu.

Za bardzo się przejmujesz.

Nie przejmuj się... Może następnym razem ona zagada skoro jeździcie często tym samym pociągiem ;)

Ale skąd wiesz, że spartoliłeś, przecież nie olała Cię bez słowa. Chyba za dużo analizujesz i niepotrzebnie sam siebie zamęczasz tym myśleniem, negatywnym myśleniem.

Takie ignorowanie kogoś - zaczęła rozmawiać z inną studentką - świadczy o braku kultury totalnym. To ona się skompromitowała, nie Ty.

Dzięki ludziska, ale serio gdybyście widzieli jak to wygląda to byście zrozumieli czemu się tym przejmuję. Wyszło drętwo, zapytałem "ciekawe ile będziemy czekać na pociąg" czy jakoś tak, zamieniliśmy kilka zdań i wtedy jakoś tak dołączyła inna studentka i w sumie same zaczęły coś tam rozmawiać, a ja tak w sumie stałem trochę jak d@bil. :( Cholera, podobała mi się od dłuższego czasu, a ja źle wykorzystałem sytuację i najprawdopodobniej wszystko przepadło. Dobrze wiem, że pierwsze wrażenie jest bardzo ważne, a ono mi mocno nie wyszło.

Daj sobie spokój z kobietami one lecą na bogatych albo dupków

Weź się już tym nie zamartwiaj, a druga sprawa wiesz ile osób własnie przy pierwszym podejściu zalicza wtopy :P

To nie jest pierwsze podejście tylko taka sytuacja się powtarza w koło macieju