Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Samotność

Polecane posty

Gość gość

Mam pewien problem. Ostatnio to do mnie dotarło, gdy spotkałem kogoś na swojej drodze, na kim zaczęło mi zależeć. Tym problemem jest cholerna samotność. Kiedyś byłem aktywny, jeden z lepszych uczniów, lubiany kolega, jeden z lepszych na boisku. Nigdy natomiast nie miałem dobrych kontaktów z dziewczynami. Zawsze nieśmiały. Zresztą jestem też niski i raczej mało atrakcyjny. Poźniej czas studiów. Znowu sytuacja się powtarza to co w szkole. Stałem się bardziej odważny w stosunku do dziewczyn jednak to wszystko okupione było cierpieniem i rozczarowaniem. Pieprzony friendzone, nieodwzajemnione milosci itp. historie Na brak znajomych natomiast nie narzekałem. Zreszta mieszkałem w akademiku więc wiadomo imprezy i pełno studenckeij braci dookoła. Po studiach wróciłem do rodzinnej miejscowości. Starych znajomych juz nie ma albo ułożyli sobie życie. Jest to mała miejscowość i większość młodych ludzi wyjeżdza. Tez mialem tak zrobic - zarobic cos odlozyc i wyjechac lecz zaraz po moim powrocie zmarł moj tato. Siostra mieszka daleko wiec nie chcialem zostawiac mamy. Teraz tkwie tu juz 4 lata, w wieku 29 lat pograzony w samotnosci. Moje zycie to praca dom praca dom i pozniej zabijanie czasu. Nie czuje jakos checi blizszej znajomosci ze znajomymi z pracy. Nie czuje ze pasujemy do siebie. Ich spotkania polegaja na piciu i cpaniu bo pomimo ukonczeniu studiow pracuje fizycznie. Pracy niestety za bardzo nie lubie a z powodu miejsca zamieszkania ciezko mi znalezc cos lepszego. Poznalem w internecie pewna dziewczyna ktora bardzo polubilem, staram sie ja wspierac w trudnych chwilach, pomagam jej czasem nawet finansowo choc sam nie jestem bogaczem. To nie sponsoring od razu powiem. Nie oczekuje od niej niczego w zamian. Mieszka troche daleko ode mnie. Choc tylko dwa razy sie widzielismy to dla mnie stala sie kims waznym bo wypelnila wielka pustke w moim zyciu. Ja dla niej jestem raczej tylko zwyklym kolega jakich ma wielu, no moze czasem takim o zlotym sercu, ale raczej nic dla niej nie znacze. Od czasu gdy ja lepiej poznalem uswiadomilem sobie ze cholernie zmarnowalem 4 lata zycia. Nie wiem co dalej bedzie, ale nie jest latwo. Przeprowadzka kiedys do wiekszego miasta wydawala mi sie dosyc prosta bylem mlodszy bardziej przebojowy i pewniejszy siebie. Zreszta mialem tam znajomych. Teraz po 4 latach nie czuje juz tego i boje sie ze moze byc gorzej niz jest bo tu chociaz mam mame i psa a tam zaczalbym od zera. Zreszta mama troche podupadla na zdrowiu i zostawienie jej teraz w takim momencie byloby jeszcze gorsze jak po smierci taty. Ostatnio nic mnie nie cieszy. Jedynie kontakt z ta dziewczyna, ale to jest calkowicie przegrana sprawa. Znajac zycie znajdzie sobie kogos i zapomni o dobrym koledze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapisz się do psychologa.Mozna na NFZ.Rozwijaj swoje talenty,szukaj znajomych w grupach na FB,na zlotach,jak znasz języki zainteresuj się wymianą językową,załóż kanał na yt albo bloga.Skontaktuj się z rodziną,może oni pomogą babcia,dziadek,ciocia,kuzyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotność to stan umysłu. ;-) Wydaje mi się, że Twoje refleksje wynikają z zauroczenia konkretną dziewczyną. To nie tęsknota za ludźmi jest tu kluczowa, a tęsknota za miłością. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To akurat nadzwyczaj powszechna potrzeba spróbuj ją zaspokoić otwierając się na świat zewnętrzny :) I, że to trudne ? W życiu niestety wiele rzeczy jest trudnych i wciąż trzeba się przełamywać i iść do przodu. Bycie człowiekiem o "złotym sercu" często bywa bolesne dla niższych partii ciała :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myśle ciągle nad psychologiem. Troche jeszcze poczekam z tym, ale jesli moj stan psychiczny dalej bedzie na tak slabym poziomie to sie przejde nawet prywatnie. Co do facebooka to nie jestem przekonany do takich znajomosci. Facebook to raczej wylegarnia samotności. Ludzie tam wchodza, ogladają posty, wyrwane z życia momenty innych osob, malo kto do siebie pisze a jak pisze to tylko jak cos chce. Gdy do kogos obcego zagadasz jestes uznawany albo za fake konto albo zboczenca. Mam facebooka, ale nie jestem pozytywnie nastawiony do takich znajomosci. Co do zauroczenia do tej dziewczyny i tesknoty za miloscia jako przyczyny moich rosterek. To tak w pewnym sensie jest to prawda, ale tez w takim aspekcie, ze czuje w mojej obecnej sytuacji brak perspektyw na zmiane tego stanu. NIe chodzi akurat tylko o ta dziewczyne, ale ogolnie o moja sytuacje. W takiej malej miejscowosci i w takim wieku nie jest latwo znalezc wolna kobiete w odpowiednim dla mnie wieku, a co dopiero dopasowac sie. Z wyjazdem jak mowilem jest ciezko, a internetowe znajomosci czesto sie po prostu urywaja i ciezko je przeniesc na cos wiecej niz tylko znajomosc szczegolnie, ze problemem w takim przypadku jest rowniez odleglosc. Brak odpowiednich znajomych jeszcze poglebia ten stan beznadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dwie rzeczy - psycholog - nie zwlekaj - masz ewidentne objawy depresji, które mogą wynikać z wielu przyczyn to po pierwsze. druga rzecz - musisz się zastanowić nad relacjami - z matką i z tamtą kobietą i to też przedyskutować z psychologiem. W zasadzie pomagasz nie oczekując czy nie mając z tego jak rozumiem (chyba, że spałeś z nią) seksu ale sam też potrzebujesz pomocy bo jesteś bardzo samotny. Musisz ustalić jakie relacje oczekujesz bo jednak chciałbyś od niej uczucia na zasadzie serce za serce. Dlaczego jej - skoro jest samotna - tego nie powiesz? Przecież nie krzywdzisz ją z tego, co rozumiem. Psycholog jest niezbędny także po to aby pomógł określić twoje relacje do kobiet (na razie masz dwie z matką i z nazwijmy to przyjaciółką) i nauczył cię myślenia, rozmawiania na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez ostatnie dwa dni staram sie przestawic - wytlumaczyc sobie ze to tylko zauroczenie i ze ta dziewczyna nie jest dla mnie miedzy innymi ze wzgledu na odleglosc jaka nas dzieli. Regularne spotkania nie wchodza w gre a bez tego jest to bezsensowne moim zdaniem. Nie, seksu nie bylo nie wymagam od niej niczego w takim zakresie. To nie jest uklad cos za cos. Powoli ukladam to sobie w glowie i sprobuje poprzestac na przyjazni. Tak bedzie najlepiej dla nas obojga. Jakbym jej powiedzial ze sie zauroczylem i ze czesto o niej mysle to zapewne bym ja przestraszyl i byc moze nasza znajomosc by sie skonczyla, a na pewno nie poprawila. Dzieki takiemu nastawieniu moj stan sie poprawia. Dzisiaj np. prawie caly dzien bylo bardzo dobrze, mialem humor, tylko przez krotki okres cos tam sie zadzialo w mojej glowie, ale postaralem sie zmienic kierunek myslenia i znacznie sie poprawilo. Moje relacje z mama sa poprawne, a nawet dobre wiec nie wydaje mi sie zeby psycholog musial interweniowac w tym aspekcie. Raczej mysle ze musialbym popracowac nad pewnoscia siebie i ogolnie otwartoscia do ludzi i relacjach z kobietami. Psycholog? Tak, jeszcze nie teraz bo mam wydatki, ale mysle ze sie wybiore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Penelopa9
Wiesz tego typu sprawy moga naprawde wplynac na psychike czlowieka .. czesto w sposob negatywny. Moim skromnym zdaniem nie warto sie dluzej tym wszystkim przejmowac. Z drugiej strony samemu bedzie raczej ciezko sobie z tym poradzic. Kazdy kolejny dzien bezsilnosci potrafi czlowieka dobic. Odradzam szukania pomocy na wlasna reke gdyz mozemy jedynie pogorszyc cala sytuacje. Najlepiej udaj sie z tym do psychologa. Jesli chodzi o Warszawe to dobre opinie slyszalam o Sensity - https://www.sensity.pl/oferta-terapeutyczna/terapia-dla-singli-samotnych/ W ofercie maja nawet to czego szukasz. Warto czasami poprostu zaplacic .. spokoj jest bezcenny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×