Chciałam odejść, a jestem w ciąży.

Jakby autorka miała nieco klasy to nie zniknęłaby jak wczoraj wieczorem tylko podziękowała za uwagę. A ona jak klasycznie przy projektach kafe nagle milknie, gdy parę osób zwęszyło prowo. Dajmy spokój.Ciąża jak miliony innych,niech sobie w niej będzie. Pora skutecznie zamilknąć,to jedyny sposób na zamknięcie prowokacyjnych tematów. Pozdrawiam

Otóż pisałam wczoraj że dziękuję za pomoc. Nie chce ślubu tu i teraz. Póki co nie myślę o ślubie. O pokoju on zaczął temat i o wyjeździe do swojego taty również. I tak byłam dzisiaj na badaniach.

On chciał od Ciebie tylko jednego i nie licz na ślub

Zamknijcie prowo temat nie podbijając go. PS.Autorka pisze,że na razie ślub ją nie interesuje .Przecież ma po drodze inne cele byle go tylko do siebie uwiązać.Np.pojedzie mimo,ze zle się czuje,wepchnie się do jego ojca.Tak naprawdę jest tylko dziewczyną z którą sypiał,siostra jego najlepszego kolegi. Teraz trzeba wprowadzić się do niego,udobr***ać na wydatki dla dziecka. Potem kolejne cele,w tym nieważny prawnie ślub na pustyni haha.

Autorka napisała, że pomieszkiwali u siebie. Czyli co każdy nie formalny związek to jest tylko sypianie ze sobą? Ona sama mówi że jeśli będzie chciał odejść to pozwoli mu na to. Jak Ty wyobrażasz sobie powiedzieć przyszłemu dziadkowi że zostaniesz mamą bez ojca dziecka ? To tak samo jak on ma przekazać taką informację bez matki swojego dziecka ! Obudź się mam wrazenie ze krytykujesz ją dla zasady. Co do wspólnego mieszkania- a jak mają wspólnie wychować dziecko są razem to i razem mieszkają kiedy rodzi sie dziecko. Szczerze czy jakby chodziło mu o łóżko to wziął by sobie siostrę przyjaciela?

Bij pianę dalej jak lubisz

i jak u Ciebie autorko?

Mamy 8 tydzień :). Byłam dzisiaj u ginekologa, widziałam bijące serduszko. A wczoraj oświadczył mi się. Nie zmuszałam to, nawet powiedziałam mu, że nie zależy mi. Teraz mamy ważniejsze sprawy, ale oświadczył się i powiedziałam,,tak" bo to kocham i będziemy mieli dziecko. Nie chce go uwiązać do siebie.

Gratuluję :*, a jak tatuś na badaniach? Były łzy jak zobaczył serduszko?

Boze przeciez to nie autorka napisala, a tu juz "gratulacje ;-*" hahahah

Skąd wiesz ze nie ona ?