Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

żona cięgle chce więcej

Polecane posty

Gość gość

WItajcie Na początek chciałem poprosić tylko w wyważone i przemyslane komentarze. Rozmawiałem z przyjaciółmi, znajomymi, ale myślę, że opinia anonimowych nieznajomych może być ważna. Ja i moja żona 30 lat, 12 lat znajomośc****eć po ślubie. Jendo dziecko. Robie naprawde wszystko co mogę, Zajmuje sie dzieckiem trzy cztery dni w tygodniu *(moja praca na to pozwala odrabiam w weekendy kiedy żona jest w domu), biorę udział w codziennych obowiązkach domowych (nie pomagam, robie ! pranie zmywanie sprzątanie drobne naprawy).Spie po 6 godizn na dobę wieczorami i nocą nadrabiam edukacyjne sprawy. Pracuję na pełen etat do tego dokształcam się, w nocy wstaję do dziecka (2 lata) bo szybciej uspokaja sie przy mnie... a jej ciągle mało. Ciagle na jakieś wyrzuty ze cos niezrobione, że za mało, że nie tak . ZOna też pracuje rozumiem że może byc zmęczona i nie w humorze. Ale do cholery ile tak można ? Czy na pewnym etapie życia (dziecko, praca obojga, splacanie kredytów itp) takie przeciągające sytuacje sie Wam zdarzały czy to już patologia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patola, taki typ księżniczki, rzuć ją w cholerę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety dzieliły los taki jak twój przez ostatnich co najmniej 70 lat, witaj w prawdziwym życiu. Masz o tyle lepiej, że prawdopodobnie nie zostaniesz kopnięty w doope i wymieniony na młodzy model kiedy będziesz 45+ jak to często spotyka kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem powinieneś jasno jej powiedzieć, że nie masz ochoty na female domination w życiu. Obowiązki trzeba podzielić a ty dałeś się zdominować. Im dłużej taki stan będzie trwał tym bardziej twojej żonie będzie się wydawało, że ma tak być i wszystko to twoje psie obowiązki. Czasu masz mało bo już za chwilę nic nie da się z nią wynegocjować i jedynym wyjściem będzie rozwód. Więc staraj się usiąść i podzielić obowiązki. Jak sam nie potrafisz temu podołać (np. miałeś w rodzinie dominującą matkę a ojciec był pantoflarzem i nasiąknąłeś takimi wzorcami) to zgłoś się do psychologa. Dobra terapia małżeńska też mogłaby być wyjściem pod warunkiem, że będzie uczciwa a nie będzie polegała na próbie usankcjonowania stanu dominacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wertykalna trąbka
Ja myślę, że ona Cię już nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasza81
Jesteś bardzo dobry dla swojej żony , mało która tak ma, myślę że zbyt wiele od Ciebie wymaga wyręczasz ją w wielu rzeczach a ona to wykorzystuje i będzie chciała więcej i więcej, miałam tak z eks, robiłam wszystko za niego ale to droga do nikąd bo im więcej robiłam tym gorzej mnie traktował, musisz postawić granice i też wymagać, powodzenia ale wyobrażam sobie, że łatwo nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas ja tylko zmywam, piore, gotuje, sprzatam, dziecka nie mamy, a facet pracuje, czasem odkurzy i wyniesie śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żadna patologia normalka raczej :) Minie chyba, że się pogubicie nadmiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piedol to idź spokojnie na piwo i luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest partnerstwo a nie niewolnictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×