Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak można kupować tzw. "suknię ślubną" za więcej niż 1000 zł?

Polecane posty

Gość gość

Sama kupiłam za 200 funtów piękną lejącą sukienkę od londyńskiego projektanta. Nową. Nie widziałam w salonie droższych niż 400 funtów. Dodam, że jest piękna, nie bezowata i nie blyszczcząca jak psu jaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to w jakim salonie byłaś? Bo jak szukałam sukni ślubnej to ładne zaczynały się od 1500 funtów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedaleko Cambridge. Konkretnie w Soham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to był może jakiś outlet? Bo naprawdę ja nie widziałam nic taniego i ładnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znaczy zalezy od Twojego gustu. Jeżeli chcesz wyglądać jak tort weselny, to ok. Ja nawet za darmo ani z dopłatą bym takiej bezgustnej bezy nie chciała. W druga stronę tez nie ma co przesadzac, ale pamiętaj, ze im mniej tym lepiej. Klasa. Jak mawia moja mama - mloda kobieta powinna się obronić mlododcią i urokiem własnym, a nie przebraniem błazeńskim i tipsami ohydnymi. Fe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musisz się tak bronić i od razu krytykować - minimalizm to nie to samo co "niski budżet"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można być panną młodą i nie kupić sukni za min 7-8 tys. Szpilek za 5 tys i założyć biżuterię za mniej niż 10 tys? A no tak niektóre panie się tu nie cenią :D z łapy do papy i ambicje ziroł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za różnica czy outlet czy nie, skoro sukienka jest idealna, nowa, dobrej jakości, kosztowała 199 funtów i wyglądam w niej świetnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano taka jest różnica, że jak ktoś nie ma dostępu do outletu albo nie znajdzie nic ciekawego w outlecie to jednak nie kupi sukienki za 199 funtów. Outlety mają to do siebie, że wybór jest ograniczony, rozmiary jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się waży sto kilo, to faktycznie wybór bywa ograniczony. Przy swoich 57 kg nie miałam problemu. Sto kilometrów trasy pociągiem w Anglii zajmuje jakies pól godziny do 40 minut. Warto do takiego outletu się wybrać, choćby byl w sąsiednim hrabstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszość panien mlodych szuka naprawdę idealnej sukni, a nie idzie do pierwszego sklepu i bierze najlepsze co może dostać za 200 funtów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie trzeba ważyć 100kg, wystarczy liczyć, że kiecka w twoim rozmiarze się nie sprzedała. Po co mam szukać w outletach jak mogę iść normalnie do salonu, wybrać taką sukienkę jaka mi się podoba i nie przejmować się czy mają rozmiar. Jeszcze większość salonów oferuje przeróbki za niewielką dopłatą. Po prostu na własny ślub nie chciałbym ciąć po kosztach i brać pierwszej lepszej sukienki byleby była tania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga sukienka to nie musi być od razu beza... Każdy ma inny gust i inną figurę, w różnych krojach wygląda inaczej. Ja zakładałam, że wydam do 3 tys, a jak siebie zobaczyłam w sukni od Mori Lee to wiedziałam, że nie chcę iść w żadnej innej do ślubu. I w niej czułam się najpiękniej, w niej czułam się pewnie i nie żałuję żadnej wydanej złotówki. Ty możesz nazywać to głupotą, dla mnie to jedyny taki dzień, w którym mogę ubrać się właśnie w taki sposób. Na co dzień nie chodzę w tego typu sukniach. Mam pamiątkę na lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tam, baba leczy kompleksy, że jej nie było stać na wymarzoną suknie ślubną i teraz będzie pluć jadem na każdą, która idzie w tej, w której chce. Przecież droższe niż 1000 zł to tylko wielkie bezy i nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Wy jesteście ograniczone, czy z czytania ze zrozumieniem bylo 15/40? Kto powiedzial ze kupiłam pierwsza lepsza? Kto powiedzial ze szukalam tylko w outlecie? Dla waszej informacji: Spedzialam godziny na buszowaniu po najbardziej luksusowych butikach w Cambridge. Badziewie. Teraz mam idealną. Narzeczony byl ze mną i jak mnie w niej zobaczyl to się poplakal. Potem w drodze powrotnej powiedzial, ze czuje się jakby miał nieustający orgazm od tamtej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha dokładnie! Jeszcze niech szmaciary lumpiary się przyłączą i każą im kupować na szmatach hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty jesteś ograniczona, skoro uważasz, że Twoje zdanie jest jedynym słusznym i każdy kto myśli inaczej jest skończonym tumanem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla waszej informacji: Spedzialam godziny na buszowaniu po najbardziej luksusowych butikach w Cambridge. Badziewie XXXX hahha jełopie! A butik Very Wang odwiedziłaś? Badziewie? co za kwoka..... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz ja widzę jakie wy mądre jesteście, zwłaszcza w ogłoszeniach na olx i allegro. Widac tam jak na dłoni ten wasz z******ty gust i wydane tysiące. Jak się ma klasę i styl, to falbany i metalowe kola nie są potrzebne. Z biżuterią to samo- po co bazarowe komplety naszyjnik kolczyki i bransoleta i dwa pierścionki? Ja będę miała male kolczyki kulki w uszach srebrne z krysztalkami o to by bylo na tyle. No i obrączka i zaręczynowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na olx i allegro sprzedają i kupują suknie ślubne osoby tego samego pokroju. Normalnie suknie ślubną się zostawia na pamiątkę lub oddaje do salonu, który sam ją sprzeda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U Very bylam w pierwszej kolejności. Mierzylam trzy. Same szmaty. Badziewie. Stac mnie bylo ale po co na sile skoro byly brzydkie i w dodatku do mierzenia brudne? Pani się tlumaczyla ze oni to potem czyszczą. Choooooj mnie to obchodzi. Zepsuly efekt. Mam teraz idealną i możecie nadal mi wpierać że kłamię zazdroszczę i jestem biedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w życiu jej nikomu nie sprzedam ani nie oddam, dopiero swojej córce jak zechce albo synowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to rzeczywiście tam byłaś skoro czyszczą :P Każdy wie, że to ściema. Każdą suknie szyje od podstaw. Nie możesz sobie wejść i kupić z wystawki, a oni przerobią i wyczyszczą... Przecież masz nawet adnotację dotyczącą zniszczeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko - głupio ci, że miałaś tanią sukienkę? Ciesz się, że znalazłaś tanią i ładną, ale nie podbijaj sobie samooceny obrażając kobiety które kupiły droższe. Poza tym nie sądzę żeby mój gust pokrywał się z gustem kogoś kto w normalnej rozmowię używa takiego wulgarnego języka jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie, musiałam umówić się na spotkanie u wang, nie da się tam wejść z ulicy. W środku jest kilka poglądowych modeli, a assistants mają różne spinki żeby kobitka mogla mniej więcej zorientować się czego chce i w którą stronę iść. Po tych szmatach co tam wisialy zrezygnowałam z wielce wypromowanej szwaczki nie wartej funta klakow skoro przeciętny outlet sprawil, ze nie mogę się doczekać dnia ślubu i jestem zupełnie spokojna o swoj wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwaliłam to prowo zapodaniem o Verze Wang, bijcie mi bravo! Autorka się zgubiła we własnym wątku! hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I suknie są czyszczone, nawet w takich wangach srangach, same przymiarki potrafią nieźle je sfatygować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy naprawdę wierzycie, że kobieta która żeby obejść cenzurę pisze "c***j" i chwali się kiecką z końcówki serii wie coś o klasie? Po prostu autorki nie było stać i próbuje sobie podbić samoocenę wmawiając samej sobie, że to kobiety które stać było na faktycznie nowe (a nie wiszące 3 miesiące na manekinie w oknie) suknie są głupie bo przepłacają. Nawet bym ją pocieszyła gdyby nie jej straszne chamstwo. Zamiast cieszyć się, że upolowała okazję to pluje jadem na prawo i lewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe, że to nie jest prowo wcale. Miałam znajomą która zawsze chwaliła się "markowymi rzeczami" z secondhandów. I nie byłoby w tym nic złego - zawsze to szczęście upolować coś w dobrej kondycji czy z metką za 1/3 ceny, gdyby nie to, że zachowywała się dokładnie tak jak autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umów się na spotkanie do dowolnego luxury butiku, fizycznie bądź tam, to zobaczysz jak to wygląda i czy po dziesięciu przymiarkach uszytej juz sukni i to za tali hajs, nie należy Ci się czyszczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×