Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zapraszac na urodziny czy?

Polecane posty

Gość gość

Goscie sami maja pamietac? Jak to jest u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nic nie organizujesz to nie. A jak coś planujesz to oczywiście że tak. A w razie czego miej jakieś ciasto albo tort bo może ktoś sam z siebie wpadnie odwiedzić jubilata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wyprawiam urodzin ani imienin . Nie lubię też takiego wpadania do kogoś bez zaproszenia. Oczywiście bez zaproszenia nie łażę nigdzie. Dotyczy to u mnie wszystkich i rodziny i znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nas nie zaprasza, a jak nie przyjdziemy to powie, ze nie pamietamy o ur dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powinno się zapraszać na konkretny dzień i godzinę - bo nie każdy ma czas akurat we wtorek w dzień urodzin swoich , dziecka, męża latać ze szmatą i piec czy kupować tort. Nie każdy też w ten dzień bierze wolne w pracy. Czasy są takie, że większość ludzi pracuje i w tygodniu ma nie za wiele czasu. Od razu dodam, że przez teściów ( niepoważnych ludzi ) nie wyprawiam żadnych urodzin- nie mam ochoty dodatkowo jeszcze ich oglądać 4 razy w roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak myślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na urodziny i na imieniny zawsze zapraszam. W lecie, w zależności od dnia wypadającego święta zazwyczaj przesuwam na weekend, ale w okresie jesienno -zimowym staram się w danym dniu przyjąć gości. Podaję datę i godzinę, ale też nie robię problemu jak ktoś przyjdzie spontanicznie, w innym czasie, bo ma później jakieś obowiązki. A tak na marginesie, w czerwcu robimy wielkie rodzinne imieniny,zazwyczaj u teściów na działce teść Władysław, teściowa Janina, moi rodzice to Jan i Wanda, szwagierka Alicja, jej teściowie to Antonina i Piotr, mamy jeszcze w rodzinie 2 Pawłów, Emilię i Danutę... i kilku młodych osobników płci obojga w tym czasie na Świat przyszło. Nie mówiąc o wujku Marianie i najmniejszej, 9 miesięcznej Mariannie. W ten szczególny miesiąc wszyscy zbieramy się razem, ostatni weekend czerwca na wielkim ognisku u moich teściów, już bez zaproszeń - moja i mojego męża rodzina, każdy jakiś swój wkład do imprezy wnosi, ale już nie dajemy sobie prezentów. Po prostu w tym dniu chcemy pobyć z sobą, cieszyć się , a smucącym się choć na chwilę pozwolić zapomnieć o troskach. Wszyscy przyjezdni mają zapewnione noclegi. I dzisiaj mieliśmy taką uroczystość, jeszcze ognisko płonie, słychać śpiewy, a ja też z czerwcowym młodym solenizantem wróciłam do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj ja też nie lubię takiego łażenia po chałupach bez zaproszenia. To chyba zwyczaj z głębokiej komuny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wizyta bez zaproszenia to zwykłe chamstwo, więc oczywiste jest, że jeśli się organizuje imprezę, to się zaprasza, a nie liczy na to, że goście sami wpadną na pomysł odwiedzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że zapraszać. Ja dla moich znajomych miałam mega niespodziankę, bo w mieszkaniu było pełno elementów dekoracyjnych z https://godanparty.pl/ . Te wszystkie balony i konfetti to był czad. A jedzenie to wiadomo, standardowo było zamawiane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×