Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jezdzicie co roku na wakacje bo my nigdzie nie jezdzimy

Polecane posty

Gość gość
Co za idiotyczne porównania. Kiedyś się jeździło bryczką...i co zdecydowałabyś się jedna z drugą? Człowiek przyzwyczaja się do pewnego poziomu życia. Ja nawet jak jadę sama na weekend to mam dużą walizkę. Często wyjeżdżam i nie chce mi się nic przepakowywać, wrzucam 2 duże kosmetyczki, w których trzymam wszystko na codzień; osobno jeszcze mam buty i marynarkę, kurtkę...A z mężem i synem nawet na przedłużony weekend mamy zapakowany cały duży samochód, już nie mówię o tym, że podróżujemy z 60 kg psem. Teraz byliśmy na płw helskim i jazda (dla frajdy syna) pociągiem 15 km to była wyprawa, nie łatwa z uwagi na tłok w pociągu, stanie w kolejkach, czekanie na spóźniony pociąg. Dla mnie jazda publicznym transportem byłaby katorgą. Nie wyobrażam sobie nie mieć samochodu...Każde z nas ma auto, do pracy mam blisko, a mimo to robię rocznie ok 20 tys km, na wakacje, zakupy, do rodziców...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:00 Widocznie są ludzie żyjący na wyższym poziomie niż ty. Nie mierz ludzi swoją miarą. My żyjemy intensywnie, jesteśmy przyzwyczajeni do wygód i dźwiganie waluzek i jazda zatłoczonym autobusem, wśród obcych, różnie dbających o higienę ludzi po prostu mnie obrzydza, a nie sprawia, że się relaksuje i wypoczywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko albo zróbcie prawo jazdy albo komunikacja publiczna. My najczęściej jeździmy autem, ale na 2-dniowe wypady zdarza nam się pociągiem. 2lata temu zaliczyliśmy tak Kraków, Wrocław i Sopot. Autem do Wrocławia 5 godzin, pociągiem 3z hakiem. W pociągu przespalismy się i o 10.bylosmy na miejscu gotowi do zwiedzania. Walizki do mieszkania i jazda. Autem na 2dni nie chce nam się ruszać. PS. Jak lecę pomęczyć tyłek w oceanie to też auto nie jest mi zniezbedne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o transport lub jego brak, tu jest kwestia ciasnoty umysłowej. Ja z rodzicami (4 dzieci,) co roku wyjeżdżałam w wakacje. Pociągiem. Dla mnie to było zupełnie normalne. Teraz ja z dziećmi (3) dwa razy w roku, ferie i wakacje spędzamy w fajnym miejscu. Też jeździliśmy pociągami, teraz mamy samochód. Dzieci mają zaszczepiona ciekawość świata tak samo jak ja. Tyle. Autorko, rodzice tez nigdzie cię nie zabierali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewne ze jezdzilismy tylko zawsze samochodem.jesli nie mam samochodu to gdzie mam sie wybrac np. na weekend.bo na tyle mozemy sobie pozwolic. samochodem moge nawet wrocic w niedziele o 20. a bez samochodu w niedziele jest ciezko wrocic.tak to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos juz Ci pisal-czemu ktores z was nie zrobi prawka? Majac dzieci musi byc naprawde ciezko bez tego, a z duzych zakupow z marketu wracacie tramwajem z siatami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ide robie zakupy jak sa wielki wracam taxi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeździmy tylko na sobotę niedzielę z mężem i psem ;) tak to mamy w d***e tygodniowe ,dwu,wyjazdy Chyba ze uda się całej ekipie załatwić W tym samym terminie to na 4 dni jedziemy gdzieś większą grupą, sami nie mamy po co.Najwygodniej i najladniej mamy w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio byliśmy 8 lat temu w Hiszpanii:-( za rok może w końcu się uda wyjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mozemy uzbierac na auto. a nie chcemy kupowac szrota. co nie odloze to pralka padnie a to lodowka.a to dentysta. i tak w kołko. mam tylko 2500zł oszczednosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często wyjeżdżamy. Co niedzielę 1-dniowe wycieczki - zimą shopping w większym mieście, latem wycieczki nad jezioro, morze (150 km), na dłużej to zawsze morze, a w zeszłym roku np. Kraków oprócz tego, Sandomierz (500 km) chyba bym zgłupiała gdybym miała pociągiem jechać, wolałabym wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałabym siły do pracy, gdybym się w lecie nie wygrzała pod egzotycznym słońcem. Gdybym musiała, oszczędzałabym przez cały rok, ale nie odmówiłabym sobie tej przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt, taki wyjazd laduje akumulatory na dlugo :) ja tez co roku gdzies latam w Europie z mezem, z tym ze nie mamy jeszcze dzieci wiec pewnie jest nam latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie jacy wy jesteście dziwni. Pytanie "jak można nie mieć urlopu". Normalnie. Ja na przykład w sezonie wakacyjnym nie mogę go mieć-jestem kosmetyczką. Po prostu ze wzgledu na duży "ruch" nie ma możliwości, by w pracy była tylko jedna osoba (pracujemy w 2), bo sobie nie poradzi, a klienci nie rozumieją, że my też chcemy odpocząć, awanturuja się, mają pretensje o brak terminów, spozniaja się, po prostu się nie da. Fakt, mamy po 2 dni wolnego, Ale jak klientki chcą się wtedy zapisać o informujemy, że nie ma szansy, bo którejś z nas nie będzie, to od razu tekst "ale jak to urlop? A moje paznokcie/brwi/twarz/nogi? Ptzeciez ja wyjeżdżam na wakacje, jak ja tak pojadę niezrobiona??? To może przyjdzie pani rano na godzinkę, zrobi mnie i już sobie pójdzie spokojnie na wolne". Tak, właśnie przez innych ludzi niektórzy nie mogą mieć wolnego, a jeszcze później się dziwią-jak można nie mieć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 20 lat nie wyjeżdzałem na wakacię. Raz byłem nad morzem. Nigdy nie byłem zzagranicą. Rodzice kupili działkę nad jeziorem. Razem z bratem matki przez 20 lat budowaliśmy małą chatkę. Tam spędzałem wakacje. Na początku było tam kilka domków jednorodzinnych. Teraz jes ich setki. Pieprzena żonaka brata matki jeździła co roku nad górny, morze potem zagranicę. A ja tylko Na tej działce. Tak wygląda dobrobyt w tym p***********m kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jade do Egiptu samotnie z 3 nastoletnimi corkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo dzikie kozojepcy sie zleca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaKazzzz
My na wakacjach nie byliśmy już 3 lata, co ciągle inne wydatki. W tym roku postanowiliśmy, że jedziemy na 100%. Wzięliśmy nawet niewielką pożyczkę w feniko, żeby starczyło na wszystko. I jedziemy nad morze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja korzystam i odpoczywam w pustym domu podczas gdy dzieci pojechały na kolonię do Władysławowa. Po raz kolejny zaufałam http://ctravel.pl mają odpowiedzialnych opiekunów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jeździmy w góry w lipcu i na ferie, średnio na 8 dni. Oprócz tego w sierpniu nd morze albo gdzieś za granicę też na tydzień. Poza tym dużo weekendów wyjeżdżamy, czasami z noclegiem, czasem bez. Mieszkamy w dużym mieście, ale nie ma lotniska, więc po Europie tylko autem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie cierpię tłumów ludzi w popularnych miejscach. Najchętniej korzystam z usług linii lotniczych w kraju i za granicą. W razie potrzeby samochód. Wcale nie jest wygodnie tłuc się samochodem przez pół Europy, skoro można wszędzie wypożyczyć. Będzie czekał na lotnisku. W tym roku Sycylia. Nie wyobrażam sobie tłuc się samochodem np. do Chorwacji i stać 8 godz. w korku. Kiedyś nas ta wątpliwa przyjemność spotkała. Wszędzie latają tanie linie, więc zdecydowanie wolę samoloty, niż się męczyć za kierownicą. Zawsze planuję urlop na wrzesień albo październik, nie mam dzieci w wieku szkolnym, więc można. Mieszkam w miejscu atrakcyjnym dla fanów "wypadów za miasto" i szczerze mówiąc, mam dość tych tłumów. Nijaka przyjemność kiedy ciągle hołota z centrum miasta mi się szwenda za płotem w każdy weekend ☹

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My każdego roku jedziemy. W tym roku byliśmy Kołobrzegu. Bardzo nam się podobało to miasto. Pogoda też była fajna. Noclegi Kołobrzeg znalazłam na portalu www.nanocleg.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie :( od 4 lat ani jednego wyjazdu. Może w tym roku się uda. Brak kasy i czasu niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka233
Raz na jakiś czas trzeba gdzieś pojechać. My preferujemy różne ośrodki SPA w całej Polsce. Mogę polecić Natura Resort w Pogorzelicy, tam jest wspaniale, można się porządnie zrelaksować i odpocząć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×