kolejny, który mnie skrzywdził

nie chce mi sie nawet opisywac tego co zrobił... nie mam sily na nic. Boże.. zawsze myslałam że jak ja będe się szanować to faceci mnie też. To drugi z którym byłam. Drugi, który cholernie mnie skrzywdził. Zostałam z tym sama. Nie mam w nikim oparcia i nie mam komu się wygadać, przytulić i wypłakać. strasznie mnie wszystko aż boli z nerwów. Pomocy :( P.S. Bez żadnych uwag o seksie- bo to nie miało miejsca.

a ile masz lat autorko? poza tym jak to mówią tego kwiatu jest pół światu! jak chcesz mogę z Tobą popisać, wysłuchać, pośmiać się posmęcić, czas leczy rany i pomyśl że skoro Cie zostawił nie był Ciebie wart! To Twoje życie i Ty jesteś w nim numerem jeden, nie jakiś obwieś z dzielnicy, który ma Cię za nic!

Do trzech razy sztuka

dzięki, niecałe 24. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on wiedział jak bardzo przeżyłam poprzedni związek i myślałam że jest we mnie zakochany. To drugi raz kiedy nie mogę mu nic wyrzucić w twarz a naprawę chciałabym! ulżyłoby mi. Ale nie będę tego robić przez telefon a nie zmuszę go żeby przyjechał (prosić się nie będę). Strasznie to boli. Jeszcze mam urlop i do niedzieli siedzę sama. Nie mam nawet dokąd pójść i z kim się spotkać bo każdy wymigał się już obowiązkami. nie mogę sobie miejsca znaleźć :(

nikt cię nie skrzywdzi jak sama na to nie pozwolisz.

chyba nie jest tak do końca. bo jak kogoś pokochasz a ktoś mówiąc w przenośni powie żebyś spadała to jak to nazwać?

gość dziś To drugi raz kiedy nie mogę mu nic wyrzucić w twarz a naprawę chciałabym! ulżyłoby mi. Dlaczego nie możesz w twarz? Odwrócił się do ściany i śpi? Normalka, mój też tak robi jak się z nim kłócę :(

nie mogę bo nie go nie ma koło mnie. Nie mieszka ze mną