Mój facet woli łowić ryby niż spędzać czas ze mną

i tłumaczy się że zaoszczędzimy piniendzy na kupowaniu jedzenia jak będzie wyławiał takie ryby https://www.youtube.com/watch?v=9zTEXYVU_f4 Co mi poradzicie żeby więcej czasu spędzam ze mną a nie z rybami? lubiem ryby ale wolę tuńczyki :/

Ciężka sprawa... to może zacznij z nim jezdzić na te ryby a z tym oszczędzaniem to ma rację trochę.

lubiesz? ja nie lubiem, wolem mienso

oj lubie tylko przejęzyczyłam się ... czekam na dobre rady bo ja łowić ryb nie lubiem

zmień faceta na inny model albo pogadaj z nim żeby ograniczył wędkowanie :D

Mam ten sam problem :/ ryby to jego pasja a jak ma wolne to od razu na ryby i dlatego go zdradzam

łowienie ryb to forma relaksu, zapisz się na jogę zamiast narzekać

Uwiązać na łańcuchu i do kaloryfera.

hih no ale chyba codziennie nie siedzi na tych rybach ? idż do koleżanki jak się nudzisz w tym czasie :)

Co za bydlak!!!

Ten na tym filmie? :)

nie myj piczki będzie miau na miejscu

Mój to by zamieszkał nad wodą ale taki to jeż żywot życia kobiety co się związała z rybiarzem :/

Jak często wychodzi on na te ryby? Znajdź też sobie zajęcie. To okropne mieć kobietę, której ciągle trzeba organizować czas, bo ona wiecznie się nudzi.

ty tam komentowalaś https://youtu.be/9zTEXYVU_f4 ???

Ja też lubię tuńczyki ale w polskich wodach trudno szukać tuńczyków a raczej w morzu Bałtyckim się łowi ...

Wedkarze to c***y niewiem jak z takim mozecie sie wiazac wogole, nudziarze jak nic.

Ja tam lubię jak idzie na ryby mam przynajmniej czas tylko dla siebie. Lubię swoją prywatność robię sobie wtedy co chcę. Kazdy czlowiek powinien mieć swoje wlasne życie. Jakby się kiedyś w jakiś sposób to rozlecialo to zostanie mi jeszcze moje życie a tak to obudzilabym się kiedyś z niczym bo dotychczasowe życie polegaloby tylko na byciu żoną.

Trzeba brać takom babe co zrozumie hobbi menża

bo trzeba ieć umiar we wszystkim mój pije ale umiarkowanie

mój jezdzi na śledzie nad bałtyk

haha fajnie

Ewa nie martw się, znajdz sobie innego faceta co woli rodzinę niż ryby

łowienie ryb to przekleństwo :( ja jestem rozwiedzona przez ryby

mój już nie łowi dwa lata ale daje jakoś radę

Mąż pewnie mówił do ciebie słodko ty moja sardelko, a tobie pomieszalo się z serdelową.

Muj od roku czasu nie łowi...

taa ale jakby zarzucil swoje hobby i siedzial by z toba w domu (pod pantoflem) to wtedy raz dwa by ci sie taki facet z nudzil bo nie byloby przy nim emocji bez ktorych wy szmaty zyc nie potraficie, stabilizacja normalnosc to dla was cos najgorszego na swiecie bo to nuddaaaaa i brak emocji a przede wszystkim takiego faceta mialabys za frajera same k****y nie wiecie czego chcecie

moja lubi łowić a ja nie haha ale jak ona jezdzi na ryby to ja baraszkuje na boku :)

ale macie problem ;)