Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość8998

Zrazilam do siebie chłopaka przez emocje pod wpływem chwili

Polecane posty

Gość gość8998

Mam 20 lat i jakiś czas temu poznałam faceta, na początku bardzo się nim zauroczyłam. Po prostu mój ideał. Starszy ode mnie, ma 24 lata. Początkowo nasza znajomość opierała się jedynie na facebookowych wiadomościach jednak z czasem zamilkł bez słowa. Po około 2 miesiącach odezwał się na nowo jak wcześniej nie wykazywał zainteresowania moją osobą tak teraz było inaczej, nalegał na spotkanie, wypisywał do mnie praktycznie całe dnie, wyglądało jakby mu zależało. Sam przedstawił się jako kochanego, wspaniałego i normalnego faceta, z kilkuletnim stażem w związku, który szanuje i docenia swoją kobietę. Byłam zachwycona. Po tygodniu intensywnego pisania, małych wyznań i tzw "kręcenia" doszło do pierwszego spotkania "na żywo" zauroczył się mną bardzo co było widać, chwile po spotkaniu w wiadomościach oczywiście nie obyło się bez komplementów typu "jesteś piękna na żywo itd" byłam w 7 niebie, że w końcu poznałam normalnego chłopaka, który będzie mnie doceniał bo pół roku wcześniej zakończyłam toksyczny związek. I tak zaczęliśmy się spotykać co nie trwało długo, ale w jakiś sposób intensywnie bo spotykalismy się przez jakies dwa tygodnie praktycznie codziennie. Początkowo kilku godzinny spacer, później zaprosiłam go na kolacje. Na następne spotkanie zabrał mnie do restauracji, spędziliśmy resztę wieczoru u mnie przy filmie i tak nam mijały kolejne dni. Zaczął poświęcać swój czas na swoje sprawy, z czym nie miałam problemu bo potrafie zaakceptować fakt, ze ktoś ma swoje zajęcia, ale wyglądało to tak, ze cały dzień coś robił, a na spotkanie ze mna przyjeżdżał kolo 23 żeby poleżeć trochę odpocząć i iść do domu co mnie już zaczęło denerwować bo dojrzały facet, któremu zależy na dziewczynie jeszcze w początkowej fazie związku powinien stawiać przed kolegami siłownia itd. No i pewnego dnia wszystko się popsuło. Przyszedł jak zwykle o 23 (zmęczony po siłowni) położyliśmy się, telewizja tak dalej no i doszło do pocałunków, które były dość odważne. Był oczywiście petting w ubraniach, z mojej inicjatywy, bo on udaje lekko niedostępnego, widać, ze nie chce mnie czymś do siebie zrazić, stopniowo po kolei przechodzi różne etapy, no i było już dosyć "gorąco" złapałam go za tyłek, oczywiście włożyłam ręce pod bokserki, próbowałam zadziałać lekko z przodu, ale poczułam niechęć i jakaś blokadę z jego strony więc odpuściłam. Zauważyłam też, że on podchodzi do tego z dystansem, a teraz on po "spotkaniu" nagle stał się oschły, zimny. Zmieniło się jego podejście do mnie, ograniczył kontakt, odpisuje co kilka godzin, robi wszystko dookoła, spotyka się ze znajomymi, nie odpisuje, wyświetla wiadomości, a wiem, że jest przyklejony do telefonu. Boje się, że mogło go to do mnie zrazić, mógł się do mnie przez to zniechęcić, pomyśleć że jestem łatwa i z każdym facetem po tak krótkim czasie zachowuje (niespełna 2 tygodnie:/) się w ten sposób, ale po prostu tak się wkręciłam w niego, że wyszło to samo z siebie, tak na mnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łukasz_33
To nie Twoja wina. Ma jakies problemy, blokady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×