Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Córka nie chce nic jesć nie mam juz do tego nerwów

Polecane posty

Gość gość
Masakra, wszyscy mi opowiadali o zarwanych nockach, chorobach, szpitalach ale dla mnie nie ma nic gorszego niż to niejedzenie. Najlepsze jest to, że jak znajdzie coś na podłodze to zaraz wkłada do buzi. W ogóle to co do smaków nie wiem czy to kwestia słodkiego, bo owocow też nie je, biszkopty srednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze 2lata i nie będziesz się tak przejmować obiadami.Kanapka w rękę i na spacer :D lub zupa pomidorowa :) U mnie mój starszy syn był strasznym niejadkiem do 9roku życia(do dzisiaj nie zje nie których potraw czy warzyw) natomiast córka po 13miesiącu zaczęła wszystko jeść a nie których tych co nie lubi chociaż zjada połowę. A dawałaś jej musy owocowe lub warzywne w tubce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan wpychac w nia jedzenie. Jqk bedzie glodna to zje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dawałam jej musy w tubce, szczególnie na spacerze, ale zje może połowę. Nie opycham jej jedzeniem, już napisałam, że im jest głodniejsza tym gorzej z jedzeniem. Poza tym daje jej jeść jak jest glodna, a nie pcham na chama, nie chce jest stałych pokarmów tylko woli mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To daj jej mleko i tyle. Jaki masz problem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu z 15.55 może autorka ma taki problem, że dziecko powinno już jesc więcej niż samo mleko. Ten kto przez to nie przeszedł to nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko po co dawalas dziecku jesc od 4 miesiąca? Spokojnie można bylo poczekać i zacząć rozszerzać diete jak mala będzie na to gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczęłam przed 5, nie chciała jesc więc poczekałam na do 6 znowu nie chciała to jeszcze nawet poczekałam. Ale przecież znie mogę z miesiąca na miesiąc tego przekładać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak zjadła połowę tubki to już ok. Na początek dziecko nie zje całej porcji.Tylko po ok.2 miesiącach. Spróbuj podawać rzadkie zupy,rosół bez makaronu czy krupniczek zmiksowany. A może wypije taką zupkę rzadką z butli... A dajesz jej kaszki (3 -4miarki)do mleka i podajesz w butelce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaszek nigdy nie chciała jesc, oszukać się jej nie da, jak byłyśmy z rotawirusem w szpitalu to pieleginiarki wciskaly w nią kleik, bo nie można było dawać mleka, tak w nią pchały aż zwymiotowala. Nawet jak probowlam ostatnio paracetamol na gorączkę jej podać z mlekiem, bo że strzykawki się nie dało, to nie wypiła. Każda zmiana smaku, czy konsystencji mleka od razu zauważa i nie wypije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mieliśmy dokładnie to samo. Pierwsze i najważniejsze wyluzuj! Wiem jak cierpisz myśląc ze dziecko głodne ze tyle idzie w kosz itd ja lykalam zioła uspokajające żeby się nie denerwować przy posilkach. Przerobilismy wszystkie kombinacje sztućców, misek, miejsc, obecności kogoś lub braku, telewizor, spiewanie, prozby, placze. W końcu po jednym posiłku nie podawałam mleka z myślą ze zje więcej. Nie zjadł i czekałam dalej i tak co dzień aż zjadł w miarę normalnie. Potem kolejne posiłki przestawaly być dopychane mlekiem i koniec końców zaczął jeść lepiej. Druga sprawa z perspektywy czasu (synek niejadek ma teraz półtora roku) nie ma sensu przyspieszanie rozszerzania diety na siłę. Niektore dzieci po prostu gotowe sa pozniej niz przewiduje kalendarz. Nie ma ze musi bo nie musi. nasz syn zaczął jeść najpierw chwilę przed rokiem na jakiś tydzień potem znowu regres i znowu poprawa jak miał 16miesiecy i w miarę je. Ma lepsze i gorsze dni ale je ile umie choć nieprzybiera a ma niedowage. Słuchamy od lekarzy jak to źle i niedobrze ze nie tyje ale jest taka zmiana jak odpuscilam ze chce mi się płakać ze szczęścia jak widzę moje dziecko jedzace z radością. Do teraz jednak nie ruszy mięsa które nie jest ultra zmielone i surowych warzyw i owoców (poza bananem ). Nie zmuszam tylko nadal proponuje. Może w końcu zaskoczy. Spokój jest tu najważniejszy i zaakceptowanie ze nasze dziecko nie jest takie jak inne. Jest sobą i takim je kochamy A wszystko przyjdzie samo tylko trzeba cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 21.00 to ze mielisz i ze nie potrafi gryźć to akurat nie jest dobre i nie ma się z czego cieszyć. Będziesz mu do18stki mielila ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umiesz czytać? Gryźć umie i daje mu normalne mięso bo ciągle próbuje go przekonać ze jest jadalne, ale zjada tylko wtedy jeśli są to np miekkie pulpety. Nie miele dziecku specjalnie bo wiem ze umie jeść. Proponuje poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, czemu ty się tak stresujesz tym? Czy córka jest chuda, niedojedzona? Po drugie, wiesz że to co robisz swojej corci to zwykła przemoc, i to że jest niejadkiem to jest tylko i wyłącznie Twoja wina? Bo wciskasz jej jedzenie na siłę, głodzisz żeby zjadła tylko papkę, masz niejadka na własne życzenie, ale jest jeszcze druga smutniejsza strona tego medalu, w przyszłości twoje dziecko jest na najlepszej drodze do takich chorób jak bulimia, anoreksja i inne zaburzenia odżywiania. Przestań ta corcie męczyć w końcu i stosować wobec niej przemoc, tylko daj na luz i nie słuchaj się innych że twoje dziecko powinno już jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
C.d. A teraz powiem ci moja historie,,bo mój synek do 11 miesiąca też nic nie jadł bo niestety stosowałam te same praktyki co ty, a podkrecali je jeszcze inni sugerując że nie je bo robię niedobre rzeczy a czy próbowałam tego, tamtego sramtego jakby to był jakiś kryzys narodowy że dziecko nie chce jeść, przez to wpadałam w jeszcze większa paranoje wciskalam mu te papki glodzilam, rwalam włosy z głowy a on nic kompletnie nie chciał jeść,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
C.d. . Jak miał 11 miesięcy przypadkiem trafiłam na filmik na face gdzie rodzice karmili dziecko papka która mu nie smakowała, dziecko nie chciało krzywilo się a oni wciskali mu tą papkę na siłę, dla mnie normalka bo często tak robiłam ale jak przeczytałam komentarze to się przeraziłam bo posypały się takie hejty że aż się nogi podemna ugiely po tym co przeczytałam. Zaczęłam się wglebiac w temat, poczytałam różne strony, blogi (polecam blwmama i jej porady na temat żywienia) zamówiłam ksiąŻkę moje dziecko nie chce jeść oraz zamówiłam dietetyczke od żywienia dzieci na poradę zywieniowa. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moim synem miałam identycznie. Zaczal jesc normalne posilki jak ograniczylam mleko. Tzn przed glownymi posilkamk typu sniadanie, obiad, kolacje robilam 50-90ml mleka a po tym sadzalam do krzesełka i dawałam obiad czy jogurt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uspokój się trochę, bo z tego stresu robi się dla ciebie i dziecka trauma z jedzeniem. Niech je częściej, ale małe porcje czegokolwiek. Za dużo tego mleka! Mleko modyfikowane jest bardzo sycące, ona nie ma kiedy zgłodnieć, bo ciągle ma to uczucie sytości. Więcej warzyw i białka, to będzie się trawiło krócej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkamamaniejadka
No tak, głoszę ja, już to pisałam, potrafię jej robić bardzo długie przerwy, a mimo to zje mała porcje tak jakby miała nierozciagniety żołądek. Co do wciskania papek. Po pierwsze nie robię jej papek, tylko kroje na kawałki, z resztą u mnie nie ma różnicy czy to papka czy kawałki, do tego nigdy nie było tak, że wcisnęłam jej coś na chama. Robiły to tylko w szpitalu pielęgniarki. Karmienie wygląda tak, ze ostatecznie włączam jej ulubione piosenki i wtedy zje te 2-3 łyżki ale później otwiera buzię, tylko że wszystko co jej włożę do buzi to wypycha językiem. Tak jakby dla niej to była zabawa. Więc po 20 min takiego "karmienia" po prostu odpuszczam, jak juz 3/4 obiadu leży na kolanach i podłodze. Czasem odnoszę wrażenie, że dla niej to zabawa. Jak się wkurzę i nie dam jej mleka, to potrafi tak płakać, ze aż się krztusi, a jak już jej dam to mleko, to pij***ardzo lapczywie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jedzenie dla 9 miesięcznego dziecka to zabawa :) Nauka jedzenia czegokolwiek innego niż mleko nie trwa 3-10dni ... Tylko 1 - 2 nawet 3 miesiące i dzieci próbują nowych smaków a nie zjadają CAŁYCH posiłków. Moim zdaniem dawaj jej codziennie po 2-3 łyżeczki trochę marchewki z brokułem czy innym warzywem i nie gotuj dużo. Tylko pół marchewki i różyczkę brokułu w malutkim garnku ugotuj w pół szklanki wody lub rosołu i taką rzadką podawaj. A co najczęściej i jak zrobione podajesz córce na obiad podaj przykład z ostatniego tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najważniejsze aby te trzy miesiące NIE OPUSZCZAĆ tylko CODZIENNIE podawać konsekwentnie bez żadnych -nawet tygodniowych przerw po 3-4 łyżeczki obiadku czy zupy.Nie przejmuj się i gotuj mało skomplikowane i tanie posiłki tak aby ci nie było szkoda wyrzucać podczas nauki. Też jestem ciekawa jakie np. Zupy czy obiady jej gotujesz i z jakich składników czy ile tych warzyw dajesz i gotujesz bo od tego powinnaś zacząć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio miała na obiad np, krem brokułowy z grzankami, rybkę z folii, fasolką szparagową i ziemniakami, pulpety w sosie kopertowym, krupnik, rosół, pierś z grilla, makaron ze szpinakiem. Ona ma już 10 miesięcy, więc urozmaicam jej posiłki, przecież papki z marchewki czy brokuły już przerabialiśmy. Przypomnialo mi się, że miała taki jeden okres, może z tydzień po chorobie że zjadała mi ładnie zupki, to było jakoś w 6 miesiacu ale to minęło i nie wiem w czym problem. Czy ja, czy ojciec dziecka ja karmi to i tak jednakowo wygląda. Codziennie jej gotuje, a przynajmniej staram się tak robić obiady, żebym mogła coś jej odłożyć zanim przyprawie, kładę na swój talerz i ona sama przychodzi, przynajmniej tak ja próbuję przyzwyczaić do jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam ten sam problem. Masz może książkę "moje dziecko nie chce jeść "? Moje dziecko za tydzień kończy rok. Ja karmię piersią i czasem mam ochotę wyskoczyć przez okno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cd. 9.23 U nas też nic nie działa. Próbowałam niemal wszystkiego. Nie daje przekąsek żeby nie zapychac dziecka ale efektów brak.Nie pozostaje nic innego jak wyluzować. Wiadomo ciezko jest, martwie sie czy nie ma niedoborów. Generalnie Mam schemat dnia i podaje w określonych godzinach ( wiadomo czasem lekkie przesunięcia są) stale posiłki, które potem głównie i tak lądują w koszu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krem brokułowy z grzankami, rybkę z folii, fasolką szparagową i ziemniakami, pulpety w sosie kopertowym, krupnik, rosół, pierś z grilla, makaron ze szpinakiem. Xxx Nie opłaca ci się takich rzeczy gotować dziecku które nie je-chyba ,że te obiady jecie wszyscy. Moja 3latka połowę z tych rzeczy by nie zjadła :) Zacznij od początku od PROSTYCH smaków,nic nie masz do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma już 10 miesięcy, więc urozmaicam jej posiłki, przecież papki z marchewki czy brokuły już przerabialiśmy Xxx I co z tego, że ma 10m.wolisz jej podawać rybę i pulpety których nie je...?niż podać jej marchewkę z innym warzywem zmiksowanym czy utarte jabłko które po jakimś czasie (tydzień,dwa)na pewno zje. A reasumując podajesz mleko modyfikowane . Jednak w tobie jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, robię jej to co my jemy, tylko nie przyprawiam i gotuje osobno, jemy w piątki tube, to ja swoją smażę a jej robię w folii, jeśli robię klopsy albo spaghetti to jej robię też troszkę osobno. To że w domu marnuje to pół biedy, bo koszt na dzień nie jest jakiś mega. Bardziej przeraża mnie, że pójdzie do żłobka i tam codziennie posiłki kosztują 11zl, i boję się, ze nie będzie ich zjadała i dalej będzie tyle mleka schodziło, co podwoi moje koszta miesięcznie. No ale mam też nadzieje, że tam widzac inne dzieci może zaskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolisz karmić córkę samym mm niż cofnąć się do początków rozszerzenia diety i zacząć znowu od prostych 2-3 Składnikowych smaków??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób test. Przez tydzień gotuj jej poste miksowane smaki np.marchew,cukinia,kalafior zobaczysz czy po tygodniu zje całą porcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 10.57 a może autorka lepiej zna swoją córkę i wie, że to bez sensu? Mój niejadek nie zje zmiksownej marchewki jak również nie zje "dorosłego posiłku".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×