Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy takie typowo domowe obiady to dla was niezdrowe jedzenie?

Polecane posty

Gość gość
21:11 ja jem zdrowo i nie jestem szczupla:) z 10 kilo nadwagi. Bylam dwa lata wegetarianka, potem w ciazy wrocilam do miesa ale zadnych kielbas i wedlin, sama robie pieczenie itp. Jemy zdrowo duzo warzyw straczkow, z mies cielecinka, jagniecina, wlasne chleby i juz mam dosc tej zdrowej kuchni tesknie za mielonym kluskami i tlustymi sosami patelni mniam w poniedzialek ide po mieso do sklepu i bedzie pierwszy raz staropolski obiadek juz nie mogę sie doczekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie się macie dowiedzieć jak tylko tu siedzicie? Zajrzyjcie na mądrzejsze strony i zweryfikujcie swoje teorie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie polska kuchnia nie jest generalnie zdrowa. To co w niej najzdrowsze to zupy i wszelkie surówki. Ale w wiekszości jest to kuchnia ciężka, bardzo często złożona z potraw mięsnych, smażonych, łaczenia tego czego się nie powinno (np. ziemniaki z mięsem, mieso z makaronem). Zreszta wystarczy popetrzec na ludzi w średnim wieku, bardzo często mają nadwagę w porównaniu np. do Japonczykow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Komunistyczny obiadek co najwyżej, a nie staropolski. Kluchy, schabowe i mielone to kuchnia z czasów komuny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polkie jedzenie przede wszystkim jest tłuste i ciężkostrawne. Jak smazony kotlet wg was może byc zdrowy? Zdrowe są za to: zupy, ziemniaki, ryby- te niesmażone no i surówki. Cała reszta to niestety bardzo kaloryczne dania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my lubimy polska kuchnie i ta staropolska i ta z czasow komuny :) Smazymy i pieczemy, gotujemy na parze ( warzywa ), jemy kluski , nalesniki i pierogi. Dłodzimy jak juz to cukrem. Uzywam wylacznie pelnotlustego mleka, twarogu czy smietany.. Masło.. Zadnych produktów typu light- jogurtom z maka dziekujemy. Zupy to podstawa w naszej kuchni, róznie na miesie czy oliwie..pełne waryw z własnego ogrodu.. Robie sama sery, pieke chleb, wszelkie przetwory, robie wedliny.. Pijemy najrózniejsze nalewki, octy , soki, zakwasy itp. Mimo dojrzałego wieku -zdrowi , dziecki tez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polskie jedzenie jest super,jem i jestem laska, to po tych fass fodach chodzą tak jak maciory upasione dziewczyny aż patrzeć nie można na tą słoninę jaką noszą na sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:40 niech bedzie komunistyczny po kilku latach fit jedzonka mam ochote na cos niezdrowego pieprze jarmuz i awokado.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A to musi być albo to albo to? Nie można po prostu różnorodnie? Sama jem raczej "light" bo po prostu tak mi smakuje, ale czasem po prostu mam ochotę na podwójnego sero-burgera, jakiegoś kotleta z zasmażanymi buraczkami, fondue, kopytka ze skwarkami czy podobne zapychacze i po prostu je robię czy zamawiam w restauracji. Czasem to jest raz na miesiąc, czasem raz na tydzień. Ale z wagą nigdy problemów - mimo niedoczynności tarczycy - nie miałam, więc nie wiem, jak to się sprawdzi u kogoś kto ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jemy wszystko, prócz bardzo tłustego mięsa, bo nie lubimy. Lubimy naleśniki, pierogi, bitki, rolady, ale też uwielbiamy warzywa, surówki, kasze, ryże. Frytki raz na pół roku może i dlatego bo nie przepadamy aż tak za nimi, ogólnie mało ziemniaków jemy, dużo indyka. Szczerze to jeszcze nigdy nie jadłam jarmużu...wstyd chyba co ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jarmuż akurat dosyć paskudny jest, chyba, że w smoothie z dodatkami - ale wtedy prawie wszystko przejdzie. Ale obecnie wstyd to nie jeść szparagów w sezonie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że jesteście chude wcale nie znaczy że zdrowe. A efekty niezdrowego jedzenia pojawią się po latach. Organizm jest młody i sobie radzi, ale kiedyś wam się odpłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w domu tak się nie jadło, nie na co dzien na pewno. Ziemniaki były raz czy 2 na tydzień max, a poza tym podstawa to kasze: gryczana, jęczmienna i jaglana, plus groch/fasola i jajka. Babcia mówiła, że kartofle to świńskie żarcie a człowiek jak może, to lepiej jeść powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 21:40 niech bedzie komunistyczny po kilku latach fit jedzonka mam ochote na cos niezdrowego pieprze jarmuz i awokado. xxx Pieprz jak najbardziejpasuje do jarmużu i awokwado :-P Poza tym to bardzo zdrowa przyprawa ze względu na zawartość piperyny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kartofle to świńskie żarcie ale później tą świnię upasioną na tych kartoflach to babcia wpieprzała i jej to nie przeszkadzalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kartofle to świńskie żarcie ale później tą świnię upasioną na tych kartoflach to babcia wpieprzała i jej to nie przeszkadzalo xxx :-D Poza tym kartofle są bardzo zdrowe, tylko nie trzeba ich polewać tłuszczem, a najlepiej gotować w mundurkach albo na parze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Poza tym kartofle są bardzo zdrowe, tylko nie trzeba ich polewać tłuszczem, a najlepiej gotować w mundurkach albo na parze. " Powiedz to tym, dla których kartofle poza gniecionymi z sosem albo kopytkami z sosem praktycznie nie istnieją. A sos to smalec i mąka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wyobraź sobie, że tej swininy sie u nas wiele nie jadło. Kaczki, indyki, kury, perliczki, mieso baranie... okazjonalnie cielęcinę... Ale świninę od wielkiego dzwonu, 1 świniak na rok schodził mniej więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To że jesteście chude wcale nie znaczy że zdrowe. A efekty niezdrowego jedzenia pojawią się po latach. Organizm jest młody i sobie radzi, ale kiedyś wam się odpłaci. x Bardzo dobry komentarz dla tych, którzy stosują restrykcje w diecie i dali się zmanipulować propagandą ''zdrowego'' odżywiania :) Efekty już widać - ułomne systemy nerwowe i coraz więcej chorób natury psychiatrycznej. To efekt zestawienia dwóch czynników - stresu oraz, przede wszystkim, niedoborów składników odżywczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"oraz więcej chorób natury psychiatrycznej" Fakt, że ich diagnostyka i rozpoznawalność są lepsze nie ma nic do rzeczy? Kilkadziesiąt lat temu temu Jasio byłby uznany za "głupiego", dziś będzie "niepełnosprawny intelektualnie". Nazewnictwo się zmienia, ale "głupich Jasiów" jest tyle samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" oraz, przede wszystkim, niedoborów składników odżywczych. " Czy ty masz rozum? Wiesz, jak odżywiały twoj***abki i prababki? Wiesz, jak na przednówku czy w czasie wojny jadły korę z drzew albo lebiodę? Nie? To się nie wypowiadaj, IDIOTKO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko, że kiedyś tych głupich jasiów było dużo mniej jak teraz, bo teraz jak nie głupi Jasio to ADHD, i inne schorzenia nie pozwalające głąbom się uczyć w szkole. Kiedyś jak dostał dwóję w szkole to ojciec mu wpieprzył i od razu ADHD i inne nieuki wzięły się za naukę. Mam u siebie w pracy, nowy młody pracownik po studiach i pisze w dokumentach wysyłanych do strony Juzef, no myślałam, że padnę z fotela. Po studiach i nie umieć pisać poprawnie zwykłych nazw, gdzie to już w pierwszej klasie się umie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to już inna sprawa, i nie wiem, czemu o tym piszesz w temacie o menu. To, że ktoś zadecyduje, że leń ma dysmózgię nie robi z lenistwa choroby cywilizacyjnej ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś " oraz, przede wszystkim, niedoborów składników odżywczych. " Czy ty masz rozum? Wiesz, jak odżywiały twoj***abki i prababki? Wiesz, jak na przednówku czy w czasie wojny jadły korę z drzew albo lebiodę? Nie? To się nie wypowiadaj, IDIOTKO! x Uwielbiam, kiedy ignorantka wyzywa osoby posiadające wiedzę od ''idiotek'' :D Akurat zgadzam się z komentarzem, który cytujesz. Zabawne, że ''choroby natury psychiatrycznej'' sprowadzane są wyłącznie do dysleksji i ADHD u dzieci. Zacznijcie się dokształcać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jakie zabawne jest, jak się je sprowadza do powodów żywieniowych! Jakby choroby psychiczne były powodowane przez niedobory żywieniowe, to po latach 20 z ubiegłego wieku w Rosji połowa społeczeństwa powinna była skończyć w psychuszkach. A ilu ludzi wyzwolonych z obozów koncentracyjnych by w kaftanach chodziło... ale nie, przecież my mówimy o tu i teraz, gdzie niby te "choroby psychiatryczne" o podłożu żywieniowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Najnowsze badania mówią o tym, że faktycznie dieta ma wpływ na psychikę. Mianowicie znaleziono związki pomiędzy składem flory bakteryjnej jelit a np. depresją. Mówi się nawet, że jelita to nasz drugi mózg. Dbają o dobra dietę, dbamy o nasze bakterie w jelitach :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytajcie troche igrnorantki. Jeśli twoja babka zjadła marchewkę z pola to dostarczyła organizmowi mnóstwo niezbędnych elementów. Jedząc dzisiaj marchewki musiałabyz zjeść ich 10zeby zapwnić tę samą ilość dobrych skladników, ale jedząc je dostarczasz organizmowi dodatkowo mnóstwo śmieci z którymi nie umie sobie poradzić i czasami upycha gdzie popadnie powodując różne schorzenia, przede wszystki autoimmunologicznie. Ale to tak w duzym uproszczeniu. Trzeba sięgnąć po wiedzę głębiej niż na cafe. Kiedyś jadły te pszenicą, a to co zwane jest dziś "pszenicą" ma z nią niewiele wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No tak. I faktycznie mielony z ziemniakami na zmianę ze schabowym z ziemniakami o florę jelitową zadba? Bo widzisz, jak się głębiej w te badania wczytasz, to się też dowiesz, że ludzie o bogatszej florze jelitowej jedzą pokarmy z wielu różnych grup pokarmowych. A ci o ubogiej ograniczają się do niewielu i głównie na okrągło tych samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moja babcia, prababcia. pra-prababcia i pra-pradziadek, a pewnie i jeszcze dalej wstecz mieli RZS. I moja mama też ma. Ja jeszcze nie wiem. Ze strony ojca dziadek i jego mama mieli trądzik różowaty, siostra taty też ma, i jedna z jej córek... Ani chybi dieta, a nie gentyka, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A czy ja napisałam coś o schabowym i mielonym? :-) Na florę bakteryjną dobre są prebiotyki i probiotyki: produkty fermentowane (tutaj akurat świetne są obecne w kuchni polskiej ogórki czy kaputa kiszona, ale musza być surowe) i bogate błonnik i inulinę. Jedzenie smażonych kotletów i białego pieczywa akurat nam nie sprzyja pod tym względem. Ważne jest też odbudowywanie flory bakteryjnej po antybitykoterapii i może to trwać nawet rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×