Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczyna z betonowego domu

Zdradzający, jak uśpić czujność zdradzanego?

Polecane posty

Gość gość
O tym ze życie weryfikuje i któregoś dnia obudzisz sie i dojdziesz do wniosku ze swoim kodeksem moralnym możesz co najwyżej wytrzeć ręce po obiedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt z krytykujacych nie byl w podobnej sytuacji i nie bedzie nigdy bo sa w normalnych zdrowych zwiazkach glownie dzieki temu ze nie mysla tak jak wy. Jak jest kryzys to trzeba skupic sie na problmach a nie szukac sobie kogos na boku bo was miedzy nogami swedzi. Seks nie jest najwazniejsza na swiecie, jesli dla was jest wazniejszy od szczescia osoby ktora podobno kochacie to dla mnie jestescie 0. Dla mnie nie ma sytuacji wyjatkowych ktore usprawiedluwisja zdrade. Takim osoba szczerze zycze ciazy z kochankiem/kochanka. Niech i maz i zona zostawi moze wtedy cos dotrze. Malzenstwo nie jest dka takich ludzi, jakikolwiek inny uklad prisze bardzo ale malzenstwo z zasady opiera sie na wiernosci. Bardziej perfidnie oszukac bliskuej osoby nie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Smiesza mnie komentarze ktore negują zdradę bo nikt tak naprawdę nie zastanowi sie dlaczego do niej dochodzi. Zawsze sa jakies powody " x Pięknie to napisałaś... xxx "A teraz droga autorko. Jestem w bardzo podobnej sytuacji co Ty." x I nagle wszystko stało się jasne:) xxx Osobiście mam gdzieś komu Ty i autorka nadstawiacie doopy i dlaczego. Ale mnie nauczono, że zdrada to coś, co owszem, zdarza się, natomiast nie jest to powód do dumy, a raczej do wstydu. Epatowanie łatwością łamania przysięgi i brakiem moralności nadaje się do rynsztoka, a to okolica, która mnie jakoś nie pociąga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma zdrady jesli nie ma emocjonalnego zaangażowania. Seks to mechanizm a my jaki ssaki jesteśmy zaprogramowani na kopulacje i rozmanazanie. Seks to potrzeba która trzeba zaspokoić jak głód. W związku liczą sie inne rzeczy. Wierność to twór kulturowy a nie naturalne zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna z betonowego domu
Ja też miałam kodeks moralny i nie szukałam przygód, a okazji miałam. To, że kochanek w jednym bloku wyszło przypadkiem. Tak naprawdę o tym, że tak blisko mieszkamy dowiedziałam się jak już zaczęło coś iskrzyć. To nie jest osoba mi obca, bo to ktoś kogo znam jeszcze z czasów liceum, aczkolwiek nigdy mi się nie podobał. Coś zaiskrzyło na jednej imprezie gdzie spotkaliśmy się po latach. Jakie było zdziwienie, jak zobaczyłam go kiedyś pod blokiem... Mieszkaliśmy obok 3 lata nie wiedząc o tym, a przecież się znaliśmy. To jego żonę częściej spotykałam i z nią miałam jakieś tam relacje sąsiedzkie. On się nie zakocha, to ja mam większy problem z emocjami, ale poradze sobie. Na razie to jest nowe i muszę to przetrawić. Ale wyrzutów zero. I co z tego, że uważałam się za osobę prawą i uczciwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się rozpisała tępa wywłoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10:47 w punkt. xxx O tym ze życie weryfikuje i któregoś dnia obudzisz sie i dojdziesz do wniosku ze swoim kodeksem moralnym możesz co najwyżej wytrzeć ręce po obiedzie... x Jesteśmy ludźmi i wszystko jest dla ludzi. x piszesz o byciu człowiekiem a zdecydowanie bliżej ci do małpy, tudzież innego zwierza...wybierz sobie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge sie wstydzić tego ze zdradziłam ale nie przed Toba. Przed sobą ewentualnie orzed swoim partnerem. Generalnie jestem przeciwniczka krytykowania innych bo tak, bo ja bym tak nie zrobił/zrobiła bo to niemoralne itd. Tez kiedyś tak myślałam a pózniej sie nauczyłam ze nikt nie jest w stanie przewidzieć co sie stanie i jak sie zachowa. Popełniłam moze błąd i mam zamiar popełnić bo jeszcze kulka razy bo czerpie z tego przyjemność jakby płytkie to dla ciebie nie było. Związek to przede wsyzyskim intymność. Z kochankiem nie mam wiezi nie mam intymności. Seks i juz. Większym świństwem byłoby dla mnie zakochanie sie w innej osobie będąc w związku bo zdrada emocjonalna jest czymś o wiele gorszym dlatego nie mam zamiaru nikogo przepraszać. Moze jestem perfidna i wyrafinowana ale dość mam juz robienia tego czego oczekuje społeczeństwo w takim czy innym stopniu. Teraz jestem egoistka i uważam ze to nic złego jesli nikogo nie krzywdzę a swojego partnera skrzywdzę dopiero wtedy kiedy on sie o tym dowie. Czego oczy nie widza... takie banalne a takie prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromna ja. Tez jesteś zwierzęciem. Ssakiem któremu natura każe sie rozmnażać zeby przetrwał gatunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż kochałam, doszłam do wniosku, że z mojego związku nic nie będzie i po prostu się rozstałam. Może samotność jest męcząca, ale uważam że zdradzając możemy zniszczyć tak drugiego człowieka, że nie będzie już nigdy szczęśliwy. A wy uważacie, że macie do tego prawo i że to wina partnera, że zdradzacie. Jak się nie podoba to rozstanie a nie zdradzanie. Zdradzają tylko tchórze. Strach i wygody żądzą waszymi wyrachowanymi głowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10:48 - wypróżnianie się w kiblu to też jedynie nawyk kulturowy. Pokaż, że jesteś ponad to i wal w gacie. W zasadzie powinieneś chodzić bez gaci, w lecie nie mają żadnego uzasadnienia, poza kulturowym. Wal kupsko bez skrępowania, tam gdzie akurat stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię oceniać zachowań ludzi, ale stopniowanie zdrady na lepszą lub gorszą, emocjonalną czy mechaniczną jest żałosne:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko. Latem nie nosze bielizny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie spoleczenstwo oczekuje od ciebie tej wiernosci ale glownie twoj maz ktory kiedys poprosil ciebie o reke a ty sie zgodzilas. Owszem jest to wymysl kulturowy ale nikt nikogo do malzenstwa nie zmusza. Jak dla was zdrada jest ok to po co chcecie z tym kryc? Otwarcie porozmawiac z mezem, zona niech sobie tez uzywaja legalnie na boku. Czy w rakim ukladzie bylibyscie szczesliwi? w rodzinie gdzie kazde dziecko ma inna matke i ojca a polowa waszych pieniedzy idzie na alimenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez jesteś zwierzęciem. Ssakiem któremu natura każe sie rozmnażać zeby przetrwał gatunek x oczywiście że TEŻ jestem zwierzęciem jednak człowiek różni się co nie co od zwierzęcia i ty zdajesz się z tego założenia nie wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malo stanowczy 11:01 - :-D dokladnie tak, pieknie to porownales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moge sie wstydzić tego ze zdradziłam ale nie przed Toba" x Za to z chwaleniem się tym faktem nie masz problemów, w przeciwieństwie do rozumienia tekstu pisanego. Powtórzę - mam gdzieś, komu, gdzie i za ile dajesz doopy. Mam także gdzieś fakt, że się tym chwalisz. Przy czym dopiero właśnie chwalenie się brakiem zasad moralnych automatycznie umieszcza Cię w jednym szeregu z menelstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet z dużym potencjałem
Życie jest tylko jedno i trzeba kierować się trochę egoizmem, zaspokajaniem własnych fantazji, potrzeb, a nawet popędów. Życie jest dla ludzi, którzy potrafią świadomie sobie je komplikować i ciągle zmieniać, potrzebują bodźców i tu między innymi temat zdrady się pojawia i ma rację bytu. Oczywiście ja stymuluję swoje życie wieloma czynnikami, podróże, sport, pasja, ale i kontakty z kobietami, ciągle nowymi sa mi potrzebne. Tak jestem skonstruowany. Przed śmiercią pewnie wspomnę swoje życie, że było szalone. Inni ludzie tego nie potrzebują, mają węższe granice moralności i nigdy się tutaj nie dogadamy. Pseudoironiczna Skromna Ja raczej jest konserwatystką prawicową, chociaż kreuje się na lewicową Marię Czubaszek kafeterii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:15 Rozumiem, że jako piewca szeroko rozumianego libertynizmu zgadzasz się na podobną stymulację ze strony swojej partnerki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Życie jest dla ludzi, którzy potrafią świadomie sobie je komplikować i ciągle zmieniać, potrzebują bodźców" x Proponuję samotny urlop w Egipcie, ewentualnie w Indiach. Później (o ile jakieś później nastąpi) wyskocz do Bronxu z megafonem i krzycz "f******u nigga!". Przecież wszystkiego trzeba spróbować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mają węższe granice moralności x hahahahahha możesz to rozwinąć ? :classic_cool: xxx oczywiście że jestem konserwatystką prawicową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Życie jest tylko jedno i trzeba kierować się trochę egoizmem" - niestety muszę Cię zmartwić, po śmierci będziesz bardzo żałować zdrady, możliwe że nawet przed śmiercią w tych ostatnich chwilach. Dla takich osób jak Ty są miejsca gdzie można na żywo zobaczyć/usłyszeć rzeczy które nie są z tego świata i wtedy możliwe że otworzą Ci się oczy... może się przerazisz na tyle że już nigdy o zdradzie nie pomyślisz. Każdy komu myśli krążą wokół złych rzeczy powinien tam trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ahahahahhaah będę sie śmiać w głos na tych wszystkich piewców moralności którym wydaje sie ze sa prawymi i dobrymi ludźmi. Mam ochote na seks z innym i jestem na tyle dorosła ze zdaje sobie sprawę ze to nie w porządku wobec mojego partnera i potrafię przyznać sie sama przed sobą ze w tej kwestii zachowuje sie karygodnie ale nie mam chęci na ocenianie innych ludzi którzy robią cos co według mnie jest negatywne i nie chodzi i nie wieszcze jakimi oni nie sa grzesznikami albo maja skrzywiony kręgosłup moralny bo mnie to po prostu nie obchodzi. Zastanawia mnie tylko ilu z Was krytykujących jest rzeczywiście dobrymi ludźmi bo wybaczcie ale wyglądacie mi na hipokrytów mimo ze mnie uważacie za hipokrytke bo nie jestem wierna. Ja przynajmniej sama sie nie oszukuje i nie kreuje na lepsza od innych tylko po to zeby poczuć sie lepiej sama przed sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hahahah rozumiem, że odzywasz się spoza światów i wiesz czego się załuje przed śmiercią, a czego nie ,hahahahahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:43,11:45 Śmiej się dużo mów mało wszyscy będą zdrowsi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli Wy uważacie sie za lepszych tylko dlatego ze jesteście wierni i nie uprawiacie seksu z kimś innym to przykro mi ale moge Was rozczarować bo lepsi nie jesteście. Ciekawe czy jestescie wobec swoich partnerów tacy szczerzy w każdym aspekcie życia. Zdrada to oszustwo niekoniecznie seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrafię przyznać sie sama przed sobą ze w tej kwestii zachowuje sie karygodnie x szacun :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skromna ja czy twój cynizm podniósł Ci juz samoocenę czy jeszcze musisz sie wyżyć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego niby nie możesz zostawić męża? Nie opłaca się bo dobrze zarabia? I drugiego takiego frajera nie znajdziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to jeszcze z sąsiadem, jak coś pójdzie nie tak, to będziesz go miała ciągle na widoku... z myśleniem to u ciebie słabo... dobrze że nie szwagier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×