Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczyna z betonowego domu

Zdradzający, jak uśpić czujność zdradzanego?

Polecane posty

Gość gość
a nie prościej dać mezowi rozwód i pruć sie bez ograniczeń i strachu , ze sie wyda. Bys miała i emocje i bolcowanie i przygody. A tak to męczysz sie udawaniem porządnej, męczysz sie udawaniem, ze kochasz tam tego frajera, co to masz z m\nim slub, itp, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tego nie pisze kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja metoda. Zawsze mówię że zdradzać, twoja standardowa odpowiedź. Gdzie byłeś? Na panienkach. Czemu później wróciłes? Byłem u kochanki. Itd itp często mówię to w ramach żartu i z uśmiechem na twarzy więc ona to traktuje jak takie moje męskie gadanie :) nawet nie wie że w 20% mówię prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.42 jeszcze jeden sk..., a pozwalasz swojej kobicie pukać sie z innymi? Po co wchodziłes w stały związek skoro z relacji interesuje ciebie tylko włozenie ptaka? Czemu wybrałeś do związku kobietę, której nie lubisz, nei szanujesz i która traktujesz jak kretynke, a jednocześnie oczekujesz od niej zaangazowania niewspółmiernego do rodzaju relacji jaki was łączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znowu to samo czy Wy nie rozumiecie ze jak sie wchodzi w związek to soe zdrady nie planuje? To soe dzieje. Po prostu. I możecie marudzić o braku szacunku czy traktowaniu jak głupków. Tego sie nie da przewidzieć i koniec a nie jesteś w stanie zablokować wszystkich ludzi zebu sie do ciebie nie odzywali i trzymali z daleka. Moj obecny partner jest moim pierwszym partnerem seksualnym i jesli bede miała możliwość zdrady to zrobię to bo jestem po prostu ciekawa jaki moze być seks z innym mężczyzna. Gdyby moj partner chciał pójść na układ z otwartym związkiem to bym sie na to zgodziła ale on nie chce póki co wiec nie mam zamiaru mowić mu prawdy ale z seksu z innym nie zrezygnuje. Lepiej teraz niż po ślubie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym mam wrażenie ze moj partner po cichu zdaje sobie z tego sprawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Wam prawdę. Każdy w długim związku bedzie szukał przygód. Nie ważne co o tym myślicie ale tak wlasnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy naprawdę zyjecie jak jakieś bydło, że nie kontrolujecie popędów, żadnego wyboru, żadnego przemyslenia, zadnej refleksji tylko zadzieram kiecę i wskakuję na bolec, bo co mam zrobić tak mnie dopadło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U ciebie na pewno bo nie masz mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to koniobijca udający kobietę. Po co mu odpisujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy w długim związku bedzie szukał przygód. Nie ważne co o tym myślicie ale tak wlasnie jest a skąd wiesz, ze każdy? Ja nie szukam, zreszta u mnie monogamia jest tak silna, ze owszem mogę się zainteresować nowym partnerem kiedyś ( a jestem bardzo wybredna więc ryzyko jest raczej minimalne), ale to powoduje, ze momentalnie poprzedni przestaje dla mnie istnieć- natychmiastowe rozstanie i na czysto wchodze w nowa relację, albo zostaje sama jeśli z nowym nie wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:04 pierdu pierdu, tak to może mówić 20 latka. Ciekawie czy tak od razu pożegnasz się z mężem jak będą dzieci, jak będzie wspólny majątek, jak w.zasadzie to nie będzie jego wina. Też będzie tak łatwo. Przyjdziesz i powiesz fajnie było ale cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada wynika tylko i wyłącznie z nieudanego pożycia. I tyle. Zapytaj się meza/żony co chcą i zróbcie chociaż połowę go tego. Związek otwarty jak dla mnie to za dużo ale wypuszczenie kogoś na chwilę, lub tylko na pewien obszar kogoś trzeciego jestem w stanie sobie wyobrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4:04 pierdu pierdu, tak to może mówić 20 latka. Ciekawie czy tak od razu pożegnasz się z mężem jak będą dzieci, jak będzie wspólny majątek, jak w.zasadzie to nie będzie jego wina. Też będzie tak łatwo. Przyjdziesz i powiesz fajnie było ale cześć. dziecino, mam 49 lat, a w związku jestem juz lat 25, owszem w tym czasie były pewne rozczarowania instytucją małżeństwa jako taką, ale nigdy mnie kusiło żeby szukać bliskości na obcym fiucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek, który wierzy w przyzwoitość nie zdradzi. Zdradzają cyniczni ludzie, którzy nie wierzą w przyzwoitość, tacy co śmieją się że tylko w filmach jest miłość, wierność i dobro. Zdradzają tacy, którzy chcą lepszego życia po trupach. Taki człowiek zawsze się odwróci, kiedy uzna, że trafiło mu się coś lepszego. Jaka jest kara dla takiego cynika? Pewnie żadna. On jest zadowolony całe życie tak postępuje i jest ok. Pytanie: Kto kim jest. Ja nie mogę być cynikiem, bo tak już jestem skonstruowana. Cynik nie wyobraża sobie jak można nie zdradzić. Ja nie wyobrażam sobie jak można. Bo zdrada to wybór! To wybór kim się jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawie czy tak od razu pożegnasz się z mężem jak będą dzieci, jak będzie wspólny majątek, jak w.zasadzie to nie będzie jego wina. Też będzie tak łatwo. Przyjdziesz i powiesz fajnie było ale cześć. no to wolisz gnoić, osmieszać i oszukiwać swojego męża ileś miesiecy lub lat i myslisz, ze dzieci sie nabiora na to ze macie idealny zwiazek oparty na szacunku i miłości. No ale przeciez majątek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 14:12 świetnie ze byłaś wierna przez ćwierć wieku. Ciekawe czy Twój Maz tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za równo ja jak i mój mąż pozwalamy sobie na rzeczy które u innych osób mogą być odbierane inaczej niż my je odbieramy. Tak miałam przygody z innymi mężczyznami, on prawdopodobnie też mnie zdradził ale jedno mogę powiedzieć z ręką na sercu. Nigdy w żadnym się nie zakochałam i w sumie nigdy nie myślałam żeby "wymienic" męża. Poprostu chce wiele doświadczać w życiu i tyle. Niektórych rzeczy nie da się mieć w małżeństwie. Nie uważam też że trzeba wybierać albo być porządna albo zaspokojona. Można mieć i to i to. A co sobie pomyślałem moje dzieci. Jak będą w moim wieku to będą mogli mnie oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada to wybór. Pewnie ze tak tylko czasem to nie my podejmujemy decyzje a życie za nas. Życie jest tak przewrotne ze nie jesteśmy w stanie jasno i twardo określić co sie wydarzy za 5 10 lat. Prawda jest taka ze naiwnym jest myślenie ze skoro ja jestem wierna to moj facet tez bedzie mi wierny bo przecież ja nie zdradzam. Każdy ma indywidualne podejście do tematu a życie nauczyło mnie tego ze nawet jesli dziś twierdze jedno to za chwile łańcuch zdarzeń doprowadzi do całkowitej zmiany mojego myślenia dlatego teraz wiem ze słowo 'nigdy' nie ma racji bytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 14:22 mimo ze za chwile zostaniesz zapewne skrytykowana ja uważam ze to co powiedziałaś jest bardzo rozsądne mimo całej otoczki tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 14:12 świetnie ze byłaś wierna przez ćwierć wieku. Ciekawe czy Twój Maz tez.. oczywiście wolałabyś zeby nie:) to bym miała nauczkę ze nie warto było i ze głupia jestem nie będac mendą. Widzisz kochanie, abstrahując (trudne słow, mogę wyjasnic jakby co) od tego czy maż mnie zdradził , czy nie to przypominam, zeto ja odpowiadam za swoje wybory i decyzje. dla mnie priorytetem jest to zeby męzowi nie robić tego co ja uznałabym za krzywdę w srtosunku do siebie. Gdybym chciała się puszczać albo wierność byłaby dla mnie cieżarem to nie wyszłabym za mąż, można zyć bez tego, jesli chciałabym innego faceta to bym zostawiła męża , bo po co go oszukiwać, niech i on ma szansę ułozenia sobie zycia. Gdyby on chciał odejść- trudno, smutne , bolesna ale wolę uczciwość niż udawanie ze jest ok. Mąż o tym wie, tak samo jak o tym ze gdyby wyszła zdrada to jest koniec związku, natomiast nie będę mu tego zabraniać- jest dorosły, chce zdradzić to zdradzi, tyle ze wtedy musi odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.22 i to jest ok, bo oboje wiecie na czym stoicie i akceptujecie to. W innym przypadku to tylko egoizm i zwykłe sk..syństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada to wybór. Pewnie ze tak tylko czasem to nie my podejmujemy decyzje a życie za nas. no sorry, ale tak można mówić kiedy usłyszysz ze masz np raka. Ale to czy ktoś ci wsadzi czy nie to raczej kwestia wyboru-no chyba ze gwałt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieczęsto bym nie wolała. Nie moja sprawa. Chodzi mi tylko o inny punkt widzenia. Ja wiem ze to sie wszystko ładnie pisze jakim to sie nie jest racjonalnym człowiekiem który postępuje w zgodzie z samym sobą i jest uczciwy wobec innych. Mi raczej chodzi o to ze skoro jesteś tak bardzo racjonalna i masz tak bardzo poukładane życie i jak widać wyjście na każda ewentualność to jakos cieżko ten Twój racjonalizm połączyć z Twoja naiwnością. Maz jest z Toba 25 lat i jak mniemam ma około lat 50. Macie ułożone życie. Myślisz ze przyszedłby do Ciebie i przyznałby sie do zdrady bo to jest w porządku? Myślisz ze niszczyłoby to co jest dla niego wygodne? Po co zamieniać dobra ułożona żonę na jakas przygodna dziewczynę. Przecież mozna mieć jedno zawsze a drugie raz na jakiś czas. Nie twierdze ze tak jest na pewno. Jesli tworzycie wspaniałe małżeństwo to gratuluje ze szczerego serca ja po prostu myśle inaczej i w mojej ocenie wiara w wierność męża po tylu latach związku jest zwykła naiwnością chociaż mam nadzieje ze Wy jesteście wyjątkiem potwierdzającym regule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No teraz wypowiedział się cynik, który wierzy w miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie jest tak przewrotne ze nie jesteśmy w stanie jasno i twardo określić co sie wydarzy za 5 10 lat. ale można z grubsza wiedzieć, czy twoim priorytetem będzie zachowanie sie jak przyzwoity człowiek i minimalizowanie cudzej krzywdy, czy jednak nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz moja przygoda i dowód że wszyscy faceci są tacy sami:) Zabieram studentke to pobliskiego, taniego hotelu i melduje się na recepcji. Facet wpisuje nazwisko i dopowiada imię mojego ojca. Chyba też tam był, ciekawie po co? :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co zmienia racjonalność lub nie, racjonalnym byłoby puszczanie się mimo9 braku chęci do tego bo mąż mógł mnie potencjalnie zdradzić 10 lub 5 lat temu? Ja c***iszę,z ę nie odpowiadam za meża, ja odpowiadam za siebie i swoje zasady i wybory, gdybym takich nie miałato nie weszłabym w ogóle w małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy bycie niezaspokojonym, nie spełnionym w imię bycia przyzwoitym to taki powód do dumy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy bycie niezaspokojonym, nie spełnionym w imię bycia przyzwoitym to taki powód do dumy? nie, bo to głupia męka, dlatego sa np. rozwody. mozna sie po nich zaspokajać i spełniać bez problemu. nie ma nic przyzwoitego w marnowaniu sobie i komus zycia ze strachu przed podziałem majatku, dla wspólnego kredytu, jakichś tam dzieci. Dzieci mozna wychowywać i po rozwodzie. Jesteś nieszczęsliwy, jesteś niespełniony, niezaspokojony, to weźjak dorosły podejmij decyzje, skończ to co i tak nie rokuje i zyj sobie po swojemu na własny koszt i ryzyko. a nie się tak piertolisz na dwa fronty, bo i tak g...z tego będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×