Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Stac was na slub i wesele bo mnie nigdy

Polecane posty

Gość gość
Moja koleżanka kiedyś tyrała za granicą na wesele- praca, której ja bym się nie podjęła nawet gdybym potrzebowała na coś poważnego, np ratowanie zdrowia. Narzeczony w tym czasie w kraju zrobił dziecko innej :D W sumie dobrze się stało. Tak czy siak nie ogarniam jak można się żałować dla jednej imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyłować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, czy nie stać, ale te wesela, na których byłam, to była bida i nędza. Miejsce się liczy, piękny dom weselny z roślinnością i patio, jedzenie, oprawa muzyczna. Tylko nie można przesadzać z ilością osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znałam parę którą rodzina zmusiła do wystawnego wesela. Dziewczyna wzięła na to ogromny kredyt. Szybko po ślubie zaczęły się problemy, mocno na tle finansowym bo ten kredyt tak ciążył a ona już nie pracowała. Rozstali się, została sama z dzieckiem, bez pracy, z małymi alimentami bo chłopak studiuje i kredytem od których tamta rodzina się wykręca jak może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luluuuuuuusA
Rodzice wylozyli kasę po połowie moi i męża. Bylo ok 70 osób koszt okolo 30 tys piec lat temu. W mojej rodzinie i męża to normalne ze rodzice placa za wesele. Mieszkanie dostaliśmy wiec żyjemy spokojnie bez kredytu. Pewnie zaraz posypią się w moja stronę epitety ze wszystko dostaliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:13 Jak wyglądała w takim przypadku organizacja wesela, czy rodzice wtrącali się w wasze wybory mówiąc że oni płacą więc oni decydują np. o tym kogo zaprosić? Czy rodzina wypominała wam kiedyś ten prezent, ciąży nad wami "dług wdzięczności" czy na luzie wszyscy do tego podchodzicie? Boję się cokolwiek przyjąć od rodziny przed weselem żeby nie myśleli że kupują tym prawo do decydowania o wyglądzie imprezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luluuuuuuuuuusa
Decydowalismy wyłącznie my! Od a do z my zajmowaliśmy sie organizacja wesela. Rodzice dali nam pieniadze po wstępnym kosztorysie i my placilismy. Nikt sie nie wtrącal. Nie ma żadnego wypominania, nigdy nie bylo. U nas to normalne ze rodzice placa. Tak samo placili za ślub siostry od męża. Przeciez to rodzice, najbliżsi nam ludzie. A co do mieszkania tez nigdy nikt nic nie powiedzial ze je dostaliśmy. W koncu jestesmy rodzina i komu pomagać na starcie jak nie młodym ludziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak wszystko dostac to byloby faajnie. My nie mamy juz rodzicow i musimy sami rade dawac. Odlozylismy narazie 50 tysiecy. Zbieramy na mieszkanie. Wesele to ostatnia sprawa o jakiej myslimy :) mamy slub cywilny bez niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luiuuuuuuuusA
Dobrze ze ich mamy ale nie dlatego ze dali nam pieniadze czy mieszkanie ale dlatego ze są... Bardzo kochamy swoich rodziców i zawsze możemy na nich liczyć. Z reszta oni na nas tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Placilismy sami. I po kilku latach zgadalam się z rodzeństwem ze im fundowali rodzice i było mi przykro. Nas nawet nie zapytali czy mamy kasę! Miałam 27 lat. A skoro moi nie płacili to poprosiliśmy teściów by nie dawali na ślub i kupili nam kuchnię do mieszkania. Mieszkanie też sami kupiliśmy. Choć tu już wiedziałam ze siostrom wcześniej kupili po mieszkaniu. Przykro czuć sie gorsza w rodzinie. Życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej rodzinie/okolicy też rodzice płacą za wesela - jako prezent dla młodych. I różnie to jest w rodzinach, ale moi rodzice raczej w nic się nie wtrącali. Mama czasami sugerowała, kogo można by zaprosić, bo ja to zapominam czasami u kogo byłam na przykład itd. :D I owszem - było super, fajne wspomnienia. Ale szczerze mówiąc, gdybym miała sama wyłożyć na to kasę, to nie zdecydowałabym się. Nie zarabiamy tyle, żeby w miarę szybko odłożyć, a zbieranie przez lata, żeby wydać w jedną noc - to nie dla mnie. Wolałabym w coś innego zainwestować. A kredyt na wesele to już w ogóle mieści się poza moim wyobrażeniem. Ale każdy robi, jak uważa., każdy ma swoje priorytety - i nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolacja i deser w restauracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×