Wkurzają mnie teksty,poco jedziesz nad polskie morze,za granice taki sam koszt!!

Teraz zacznie się przechwalanie, bo co za problem ściemniać w necie. Porównywanie wakacji "tu" i "tam" jest bez sensu. Gdybyś nad Bałtykiem chciała zachować standard jaki zewniają ci wakacje all inclusive gdzieś w Europie to na pewno zapłaciłabyś więcej i do tego w Pl nie masz gwarancji ładnej pogody. Tylko, że mało kto decyduje się pełen wypas. My płaciliśmy 7500 za GR na 3 os (my i syn 3l) - te oferty za 2000 to najczęściej tylko w folderze - za to przez 7 dób mieliśmy pobyt w 4 gwiazdkowym hotelu, pełne wyżywienie, włącznie z pizzami, owocami morza it, alkohole do bólu ;) piwa, wina, lody, aquapark itp...nawet nie wiem ile by to wyszło nad Bałtykiem, tu jeździmy na kilka dni zawsze, teraz byliśmy na 3,5 dnia i 2 tys spoko poszło...

Mi chodzi o pogodę. Raz jak miałam chyba z 7 lat pływałam w Bałtyku, a tak to zawsze wieje i zimno, a woda 13 stopni. Zawsze wybieram ofertę Last Minute i do najlepiej we wrześniu. Mieszkam 40km od lotniska, zawozi nas teść i po nas przyjeżdża. Wakacje all inclusive w Grecji 4500zł i naprawdę chociaż bierzemy kasę to jej nie wydajemy. Nad morze mamy kawał drogi plus ta pogoda...

Szkoda urlopu

15:44 Mam podobnie, jak sobie pomysle ze mam wydac mnostwo kasy i trafic na slaba pogode to dziekuje. Warto polowac na lasty, zawsze cos fajnego sie znajdzie za 2,5-3 tys za osobe (tyle ze we wrzesniu)..Polskie morze ma swoj urok, ale np 17 stopni, deszcz i wiatr plus kiepskie i drogie jedzenie to nie dla mnie... a jak niektorzy jeszcze jezdza na wakacje i stoja przy garach zeby zaoszczedzic to juz w ogole masakra.. a branie ze soba jedzenia w bagazniku i podroz np do Chorwacji to juz w ogole hit :D

Mieszkam nad morzem i może dlatego jakoś szczególnie mnie ono nie pociąga. Lubię spędzić weekend jak turystyka nad polskim morzem w dalej położonej miejscowości, ale na przykład tydzień i więcej to już dla mnie strata czasu. Zwiedziłam dużo krajów, całe Karaiby, Meksyk, kawałeczek Afryki no i wiadomo Europa i mi wakacje za granicą wcale nie kojarzą się z all inclusive, rzadko wybieram ta opcję. Chodzę po mieście, sklepach, knajpach, czasem wyporzyczam rower, czasem samochód, żadnej monotonii. Tyle że do takich wakacji trzeba znać języki, bez tego to faktycznie można tylko dać się zamknąć w hotelu all incl za 7 koła.

17:23 Pozazdroscic. Ja na razie glownie Europa, ale nie mam dzieci wiec jest mi latwiej i all inclusive nie jest dla mnie priorytetem na wyjezdzie, zwlaszcza ze lokalne jedzenie jest mimo wszystko lepsze niz hotelowe ;) niektorzy mowia ze wakacje nad Baltykiem sa dla bogatych ludzi i cos w tym jest. Jak sie zsumuje wszystkie koszta to czasem szczeka opada ile czlowiek wydaje na wczasy bez gwarancji pogody i z parawaningiem ;)

gość dziś Hotel to hotel ma jakieś standardy. Inne łóżka inna pościel inny wystrój wszystkiego, pokojów, holi. Sprzątaczki w jakiś u informacje a nie byle jak, całkiem inaczej. Zależy kto co lubi. Ja o 20 to dopiero wychodzę z hotelu usmiech.gif wolałabym chyba na krócej ale w porządny standard. To co tutaj opisuje cie to mi się z komuna kojarzy, brakuje jeszcze maluchów na parkingu z tobolami na dachu. xxxx hahaha ty tłuczku do mięcha chyba nie wiesz jak teraz pensjonaty wyglądają i jakie mają standardy. No i jakim trzeba być debilem żeby powiedzieć że biedni nie powinni jeździć na wakacje, BO TY NIE MOGŁABYŚ SPAĆ W PENSJONACIE i TY dopiero o 20.00 wychodzisz na miasto, bo wszyscy powinni lubić to co ty i żyć tak jak ty. No debil roku :D

16C i zimno , woda 12C- brrrr lubię nasze morze ale w wakacje wybieram pewniaki

Ale porównywać trzeba ten sam standard, a nie pokoik w pensjonacie urządzony meblami z Bodzia czy innego syfu, badziewne plamoodporne obrusiki itd. Nie wiem gdzie ci liczą tylko 20 zł za dziecko, bo jak dzwoniłam nad nasze morze to ceny były bardzo wysokie jak za średni standard. Za to badziewie w naszych turystycznych "kurortach" nadmorskich jest porażające. Budy jak w azjatyckich slumsach, smród frytury i jazgot disco-polo.

Odpowiadając na tytulowe pytanie: Pod koniec sierpnia jadę nad polskie morze w celu zwiedzania wybrzeża (jestem z południa kraju) i ew. jak pogoda dopisze to plażowania. Jadę z dziećmi, jestem teraz w ciąży wiec raczej wypoczynek, jodowanie i zwiedzanie. Zimą latamy w cieple kraje i wtedy zażywamy słońca i kapieli w oceanie.

Wycieczka allincl koszt dla 3 osób 5600-tyle widze na stronach wycieczki plus paliwo parking na lotnisku i kasa do portfela powiedzmy 300euro to 7000 się uzbiera. Jade nad Bałtyk i za 3500 na 8 dni to codziennie zjem w knajpie i odwiedze 3 parki rozrywki. Paliwo 500zł, 1400 noclegi(my z mężem 160/doba córka 20zł/doba, reszta jedzenie i atrakcje (1600zł). A w tym roku to szczególnie mi pasuje bo córka nie moze moczyć uszu,czyli kąpiele nie bardzo ma dreny i nawet pogoda mi nie przeszkadza.Jak dla kogoś 3000 to nie różnica to nie wiem. \ Nie wiem czy się śmiać czy płakać z Twojej głupoty...? Po pierwsze: lecąc na wakacje np. do Grecji masz pewną pogodę - a to zapewnia komfort i wypoczynek (nad polskim morzem na cały wyjazd trafi się 1-3 dni z temp. 20-22 stopnie, no jakimś fukcsem 25 stopni... Po drugie: weź pod uwagę że opcja all to zazwyczaj 3 posiłki dziennie + jeden posiłek w ciągu dnia i darmowe drinki. Zatem teraz dolicz to do swojego wyjazdu w Polsce. Licz zatem jakbyś jechał/a wg takiej opcji. Po trzecie: masz szansę zobaczyć inną kulturę, spotkać ciekawych ludzi, a nie oglądać Januszy parawaningu, którzy na plaży jak najbardziej dokładnie chcą tym "sprzętem" odwzorować swoje m2 lub m3 z bloku. Reasumując to wakacje za granicą dają Ci więcej, a cenowo może i w Polsce jest trochę taniej. Czy jednak lepiej...?

Od lat juz nie jeżdżę nad polskie morze, jesli komus to pasuje to ok...ale porównanie nigdy nie wyjdzie z korzyścią dla naszego kraju. Dzisiaj iście letnia pogoda, gdybym nie była nad ciepłym morzem w czerwcu to nawet bym deka opalenizny nie złapała pod koniec lipca, a że i pływać lubię, to w Polsce chyba tylko baseny kryte mi zostają.

11 dni na Chorwacji. 5 osób. 4 dorosłych 1 dziecko. Cena za dobę za osobę 68 zl. Transport własny jednym autem. Do plaży 2 minuty tiptopami. Rejon dość drogi, parę km od Makarskiej. Koszt na parę ze wszystkim 3500-4000 zl. Sorry wolę 11 dni na Chorwacji z gwarantowana pogoda niż 8 nad Baltykiem z czego 7 w deszczu jak się źle trafi :P

Autorko nie przejmuj się komentarzami, rób swoje. Lepiej jechać nad polskie morze za gotówkę niż lecieć za granicę na kredyt, który trzeba spłacać nieraz kilka lat. Nad naszym morzem nie jest źle, trzeba znaleźć swoją miejscówkę. Każdy ma inne potrzeby, inną wizję spędzania wolnego czasu. My lubimy spokój na plaży dlatego co roku prawie jeździmy w to samo miejsce gdzie plaża nie jest tak oblegana. Mamy do Niej 3 km, dojeżdżamy sobie samochodem do parkingu, bierzemy rzeczy i na plażę. Czy jest chłodno, czy gorąco jesteśmy na plaży codziennie. Najważniejsze, że nie pada. Polecam piękną plażę w Świnoujściu...

A co takiego jest ciekawego nad morzem? Ciasnota na plaży czy droga ryba smażone na starym oleju?

Właśnie wróciliśmy z Bułgarii Słoneczny Brzeg (11 dni) dwie dorosłe i jedno dziecko. Koszt takich wczasów to 7.500zł. (wykupione w listopadzie) plus kieszonkowe. Pogoda gwarantowana, morze cieplutkie, aż się nie chce z wody wychodzić. Przez wiele lat jeździliśmy nad nasze morze, ale i pogoda i ceny nas zniechęciły. Ale żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo wyboru, gdzie chce jechać.

Ja tam lubię pensjonaty, oczywiście sprawdzone z łazienką w pokoju. Dużo taniej niż w hotelu. I tak tam tylko śpię, rano wychodzę, wieczorem wracam. Swego czasu służbowo często nocowałam w hotelach i różnicy w standardzie samych pokoi nie widzę. Tylko budynek lepiej wygląda, stołówka na miejscu.

160zł za hotel? Płaciłem 100zł/ osobę za pokój z łazienką, ale w budynku prywatnym, dość daleko od plaży i uważam, że to tanio... Co do jedzenia, da się zjeść obiad za 30zł a śniadania ogarnąć samodzielnie, chyba, że ktoś lubi... :)

160 za hotel w Sopocie? A niby jaki? Chyba pomyliłaś z hostelem. Właśnie w lipcu byliśmy w Sopocie. Pokój z łazienką w pobliżu pkaży to koszt co najmniej 250zł za dobę. Obiad w Przystani - zupa rybna 16zł, ryba z zestawem surowek i frytkami 45zl Widocznie spaliście w jakimś syfiastym hostelu i jedli w najtanszym. barze mlecznym. W Grand i Sofitelu to doba kosztuje więcej niz tysiąc zl, w Martiocie chyba tez.

A ja mam mega szczęście do pogody nad polskim morzem - ZAWSZE mam wymarzoną! Nawet jak jadę na spotkanie na trzy dni :D No i generalnie lubię tam jeździć - mamy piękne szerokie plaże, z delikatnym piaseczkiem jakiego nie spotkałam ani we Francji, Włoszech, Hiszpanii, Grecji czy Turcji, nie mówiąc o Chorwacji - bo te kraje odwiedziłam. Zapewne gdzieś są piękniejsze plaże niż u nas i z delikatniejszym piaskiem - ale takie prawdziwie rajskie plaże są poza moim zasięgiem. Więc jeżdżę nad Bałtyk. Są tu jeszcze ciągle miejsca gdzie nie ma na plaży "żywego ducha" - tylko trzeba wiedzieć gdzie ich szukać ;)

ja znajduję noclegi nad morzem najtaniej na stronie www.zaplanujwczasy.pl Polecam! Naprawdę warto!