Mam 24 lata i musze mieszkać z matką już nie mogę wytrzymać

Masakraaa, nie mogę żyć normalnie ogólnie to toksyczna baba i działa mi na nerwy. Ps płacę za mieszkanie to ona nie płaci.

czy mogę wyeksmitować ją z mieszkania? błagam , pomózcie bo już nie wytrzymuję

To wynoś się, z taką toksyczna mieszkasz, patolu? Nie ma znaczenia, że płacisz, to nie twoje lokum, gowniaszu.

Nie możesz jej wyeksmitowac, możesz natomiast płacić jej alimenty, skoro masz kasę.

Lokum jest z miasta i mi się nalezy tak jak i jej, za pol roku mamy dostać nowe mieszkanie czy moge jakis wniosek pisać ze chce oddzielnie? To o eksmisji to podszyw

Pisz w takim razie do miasta, tutaj nikt nie rozdziela mieszkań, matka pewnie się przyda jak urodzą się słodkie wnuczęta, oczywiście do niańczenia.

nie martw się inni mają gorzej, ja mam 34 lata i mieszkam z rodzicami i siostrą w małym mieszkanku, mój pokój ma 2x3m ciągle ktoś mi wchodzi do pokoju bez pukania nawet konia sobie spokojnie strącić nie można, i cały czas ktoś coś ode mnie chce, bez przerwy hałasują nie ma chwili spokoju nie mogę już wytrzymać niesamowicie mnie wkurza moja rodzina no ale co mam zrobić - muszę to jakoś znosić i z nimi wytrzymywać bo pod most przecież nie pójdę mieszkać :(

Nie chce miec dzieci a matka i do tego sie nie przyda bo chla a najmlodsze dziecko jej zabrali czyli moją siostre

15:45 Ja nie mam wcale pokoju, mieszkam z matka w jednym i dwoma psami (nie moimi) zeby spac musze miec zatyczki do uszu.

Tadeusiak, rozbawiłeś mnie, w gruncie rzeczy widać, że kochasz swoja rodzinę i będziesz za nią kiedyś tęsknił. Pozdro!

Masz 24 lata, matke alko, nie chcesz miec dzieci, czego chcesz? Może idź do pracy, wynajmij z kolegami jakies mieszkanko, spotkaj dziewczynę, załóż rodzine i przestań się nad sobą użalać. Twoje życiowe dążenia i marzenia kończą się na pozbyciu matki, żałosne, wybacz.

do gość dziś No kocham rodzinę ale to nie znaczy że mnie ona nie wkurza, ciężko mieszkać w tyle osób na małej przestrzeni wolałbym mieszkać sam a rodzinę tylko odwiedzać codziennie no ale nie mam pieniędzy żeby mieszkać samemu :(

Nie chodzi o pozbycie chce po prostu miec swój kąt