Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zapomnieli o mnie.

Polecane posty

Gość gość
Zapytałam kiedy mogę przyjechać to powiedział- mamo teraz nie, jak juz wrócimy do domu i (imię jego żony) będzie czuć sie dobrze, powiedział że nie powinnam teraz przyjeżdżać. Tak przykro mi się zrobiło, bo wiem że jej mama tak jest, bo ją słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dowiem się o ile zadzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może po prostu jesteś nachalna i bali się, że od razu zwalisz się im na głowę. Jak ja chodziłam zakrwawiona po porodzie z bolącym tyłkiem, to ostatnią osobą jaką chciałam widzieć była teściowa. Takie życie. Musi być jakaś przyczyna tego, że nie zadzwonił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałbym zobaczyć wnuka albo wnuczke, ale Syn powiedział że teraz nie moge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem wstrzymywanie się z wizytami, zwłaszcza po takim porodzie- też miałam po jednym krwotok i nie nadawałam się na pewno do zadnych wizyt, teściową wprawdzie przyjęłam w szpitalu ale ona przyjechała po prostu mi pomóc jak mąż musiał być w pracy a ja byłam słaba. Ale owszem, to nie jest normalne żeby własnej mamy nie poinformować o wnuku, pierwszym i jedynym na dodatek... rozumiem o ciąży, też czekałam, ale o narodzinach dziecka? To nie są normalne relacje. Oczywiście że żona i dziecko najważniejsi, ale dwa dni nie znaleźć dwóch minut na telefon?? Choćby głupiego sms?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego jest mi tak przykro. Mógł zadzwonić chodźby w środku nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadzwoniłam do syna jeszcze raz spytać co się urodziło, ale odrzucił. Czuje się taka niepotrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zrób niespodziankę i jedź?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech się żoną i dzieckiem zajmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko to że ci nie powiedzieli musi być z jakiejs przyczyny. Przemysl sobie o co może chodzić i jakie są wasze relacje z synem i synowa. Nie wierzę że można tak po prostu zapomiec powiedzieć własnej matce że dziecko się urodziło i jakiej jest płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja nie lubie takich bab. KOBIETO otrzasnij sie to nie byl twoj porod tylko porod zony twojego syna. Oni maja teraz co robic. Pewnie jestes namolna wtracalska i dlatego nie chca kontaktu bo w takich chwilach potrzebny jest spokoj a juz na pewno spokoj i intymnosc dla tej kobiety w pologu i w tak nowej sytuacji. Daj jej sie wygoic i na pewno cie zaprosza. Cierpliwosci. Obcy ludzie wiedza a ty nie i przynajmniej raz odnoszac sie do tego zdania nie zwracaj uwagi na ludzi tylko patrz na rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn powiedział, że zapomniał. To nie był mój poród, ale urodziła się moja wnuczka lub wnuk. Jej mam jest tam, ja nawet nie wjem co się urodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przezywaj. Przyjdzie czas na wszystko na pewno nie beda ukrywac wnuczka/i przed toba cale zycie. Dla mnie relacje masz kiepskie z synem, a synowej to w ogole nie uznajesz. Piszesz o niej tak jak gdyby byla powietrzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu nie uznaje ? Po prostu syn i jego dziecko jest ważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecz sie babo. Rozmowa z toba to jak z jakims ograniczonym imbecylem. Czlowieka po 50 juz nie zmieni nic ani psychoatra ani terapia. Jest zakorzeniony w swoich przekonaniach. Nie dziw sie wiec, ze caly swiat cie nie chce. Ja tez bym cie nie chciala. Miej na tyle godnosci tylko zeby uszanowac czyjes zycie i to ze ktos ciebie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana345
I wszystko jasne:-) Twój syn kocha swoją żonę a Ty masz ją za przeproszeniem gdzieś, więc on też ma Ciebie gdzieś... Dla synowej w połogu matka jest drugą ważną osobą obok męża, a teściowa jeszcze taka jak Ty, zbędnym balastem. Przy matce na pewno nie krępuje a przy Tobie pewnie nie czułaby się swobodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laluniu podalas zly tytul zamiast nie chca mnie napisalas zapomnieli o mnie. Badz realistka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam jej gdzieś jest mamą mojego wnuczka wnuczki. Ona miała rodzić z matką, ale nie wiem jak to się skończyło. Nie muszę jej widzieć chce zobaczyć tylko wnuka lub wnuczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój syn jest zwykłym prostakiem i chamem ,gdy jego żona urodziła przecież nie był cały czas przy niej, nawet gdy wyszedł ze szpitala powinien do ciebie zadzwonić że urodziła jest głupim bucem więcej do niego nie dzwoń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy ja urodziłam dziecko mąż był przy mnie, gdy wychodził od razu chwycił za telefon i powiedział że dzwoni poinformować całą rodzinę, pierwszą osobą do której zadzwonił to była jego mama i i było to dla mnie naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to mój syn. Zadzwonię jeszcze raz żeby dowiedzieć się o płci maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejne prowo z serii : teściowa nienawidząca synowej i zazdrosna o to, że matka synowej może przyjsć do szpitala a ona nie! Autorko, jesteś beznadziejnym przypadkiem i egoistka do potegi entej!!! Twoja synowa miała krwotok, możliwe, że jest nieprzytomna a ty zamiast być dumna z syna, ze jest przy niej to próbujesz bruździć w małżemnstwie i zatruwać dziewczynie połóg, który i tak ma ciężki. Dodatkowo nie wiadomo, czy młoda mama ma jakiekolwiek wsparcie w mężu, skoro to taka miękka faja że nawet przy porodzie nie był, tylko musiała rodzić z własna matką. Zamiast się wstydzić że wychowałas syna na niedorajde którą brzydzi poród to jesteś zazdrosna o to, że rodzącą synową wspierała w tym czasie jej matka i jest przy niej do dziś, skoro twój syn nie potrafi!!! jeszcze jedno: powiedzieli o ciąży w 3 mcu, a póżniej nie odzywali się do tygodnia przed porodem??? a skąd wiesz jaką miała ciążę, może leżącą???? CZY ZAPROPONOWALAŚ SYNOWEJ JAKĄKOLWIEK POMOC, ZAINTERESOWALAŚ SIE JEJ STANEM ZDROWIA??? na pewno nie!!!!!!!!!!! istnieją takie okropne babsztyle jak autorka, jak czytam jej wypociny to jakbym czytała o mojej teściowej, też dowiedziała się o ciaży w 3 mcu, bo znając jej czarnowidztwo i marudzenie i narzekanie na wszystko, gdyby sie dowidziała wcześniej to zaczęłaby gadać o poronieniach etc. Całą ciążę się nie odzywała tylko raz zadzwoniła do mnie z pretensjami, ze nie byliśmy w kościele na mszy za jej matkę, a ja miałam wtedy skurcze w 5 mcu, musiałam leżeć i ostatnią rzeczą jaką powinnam robić to stanie1,5 godz w zimnym kościele w listopadzie... w ciaży myłam okna 2 razy w 7 mcu i w 9 mcu i nigdy nie zaproponowała pomocy choć jest zdrowa i mieszka w tym samym bloku (mąż pracuje do późna i nie mógł myć po ciemku), też miałam krwotok przy cesarce i leżałam 3 tyg w szpitalu, ale traktowała mnie jak powietrze, dobrze, że naagotowałam sobie jedzenia do zamrożenia bo nawet obiadu by nie przyniosła. ale czego się spodziewać po osobie, która swojej 90 letniej matce staruszcze pozwalała robić na działce a do opieki nad tą matką jak zaniemogła wmanewrowała swoją pracująca siostrę (rok młodszą), teściowa od 14 lat na emeryturze i nic nie robi tylko chodzi z psem i ludziom w okna zagląda. Wnuczka ma ponad 2 lata i w ogóle się nią nie interesuje, ale jakby ją obcy spytali to będzie grała babcię roku! a mnie jest po prostu przykro jak zabieram córkę do zoo, na basen, na wczasy i widzę, że 50% to dziadkowie z wnukami a nie rodzice!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie muszę jej widzieć chce zobaczyć tylko wnuka lub wnuczke. xx jesteś zdrowo yebnieta, w pierwszej kolejności to jest JEJ syn lub córka i ONA wcale nie musi ci jego/jej pokazywać, a to czego ty chcesz ONA może nie chcieć piszę to, aby ci udowodnić, że jesteś wielką egoistką i nie liczysz się z ludźmni, a nienawisć do synowej i brak szacunku do niej jako kobiety w połogu az zciebie kipi!!! pewnie przy tym uważasz sie za wielką katoliczkę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciąże miała zdrową. Mieszkamy trochę daleko od siebie, ale dzwoniłam przynajmniej raz na dwa tygodnie. Jakby byla nieprzytomna to syn by powiedział. On opiekuje się dzieckiem, bo słyszałam jak płakało. Ona sama chciała mamę przy porodzie. Bo jest pediatrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie muszę jej widzieć chce zobaczyć tylko wnuka lub wnuczke. xx a ona nie usi widzieć ciebie, co wyklucza zobaczenie przez ciebie jej przychówku, ponieważ w dzisiejszych czasach dziecko leży przy matce babuniu! a poza tym, jesteś straszną prostaczką, ty chcesz i tak ma być, jeszcze tupnij kopytem, co??? dziecko to nie malpka w zoo do pokazywania i oglądania, gdzie kupujesz bilet i żądasz. Odwiedziny u nowego czlonka rodziny to zaszczyt, na który trzeba sobie zasłużyć, a ty przez całą ciąże synowej pracowałaś na to, by tego zaszczytu nie dostąpić, lub dostąpić jako ostatnia. I finito. Leć poujadać na synową do sąsiadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli synowa ciężko przeszła poród to jest to zrozumiałe że nie mają teraz głowy do wizyt. Tuż po porodzie nie myśleli o tym żeby dzwonić do rodziny bo kobieta mogła w każdej chwili umrzeć. Daj im kilka dni aż się wszystko uspokoi, ona dojdzie do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwoniłaś podczas ciąży do synowej czy do syna? Osobiście do niej, pytałas o zdrowie, pokazała,ś że ci na niej zależy? Bo jeśli do syna dzwoniłaś i coś tam pytałaś o ciążę to znaczy, ze osobę synowej pomijałaś i lekceważyłaś, a nikt dorosły mający się za kulturalną osobę nie powinien się bawić w głuchy telefon. I naprawdę dziwi cie to, ze słyszysz jej matkę w szpitalu, skoro jest ona lekarzem pediatrą? Dziwi cię to, ze synowa woli obecność swojej matki w dodatku lekarza od obecności tesciowej, która próbowałaby się mądrować za ich dwie??? przy własnej matce nie wstyd karmić piersią czy wietrzyć krocza...a przy teściowej jest sie skrępowanym, to chyba logiczne dla ciebie???nie wtryniaj się między wódkę a zakąske bo tylko pogorszysz sprawę, czekaj cierpliwie na swoją kolej i pogódź się z tym, że jesteś u synowej na ostatnim miejscu (tak samo jak ona u ciebie.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"co sie urodziło" xx nie co tylko kto!!! kto sie urodził-dziecko!!! ale prostaczka z ciebie, na pewno nie jesteś lekarzem jak matka synowej i dlatego zawiść cię zżera, a one to wyczuly dlatego cie nie chcą widzieć w połogu i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz do niej, raz do syna. Nie chciałam jej zatruć życia. Mogła w każdej chwili umrzeć? Boże. Jej mama jest pediatrą nie ginekologiem. A z dzieckiem jest wszystko dobrze. Ona jako babcia mogła zobaczyć dziecko zaraz po porodzie a ja muszę czekać. Nawet nie zadzwonili do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa syna dyryguje nim, bo jak ze mną rozmawiał a dziecko zaczęła płakać to powiedział do niego, że trzeba iść po mleko. I on poszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×