Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Samotność

Polecane posty

Gość gość
Być może i fajny, ale człowiek też chodzi do pracy i nie może sobie na wszystko pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I oto cala teria dlaczego jestescie same... nie znacie sie na nauce i robicie wszystko wbrew zyciu. Zeby byc w szczeliwym zwiazku trzeba wiedziec ze wieź w muzgu kobiety tworzy się po seksie z mezczyzna. dlatego konieczne jest doprowadzenie do seksu w przeciagu 1-2-3 randek maksymalnie 5ciu wowczas taka kobieta bedzie lojalna i mezczyzna jej tez. Jesli sie tego nie zrobi nic z tego nie bedzie to neurobiologiczna machina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomi to glownie qrestwo nastawione tylko na uchlanie ryjow i obrabianie sobie doop nawzajem za plecami. A zwiazki i milosc to same problemy.. Lepiej byc samotnym, uwierz mi. Gdybym mogl cofnac czas to wybralbym samotnosc niz to w co wciagneli mnie znajomi itd. Szkoda gadac, wiec sie ciesz a nie ujadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oho jaka teoria.. jak wiekszosc polaczkowych gowien mysli kootasem smiec :D i tylko roochanko we lbie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolałabym się o tym przekonać na własnej skórze, zapewniam Ciebie, że samotność potrafi zdołować człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kocham taką szarą myszkę. Jest wspaniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy i w weekendy pracują, no i trzeba mieć kasę. Co nie znaczy, że nigdzie nie jeżdżę, bo czasem jeżdżę, tylko sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedziesz sama ok. Obciążenia finansowe nie są duże. U mnie działa Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze i wg mnie do ogarnięcia. Poznajesz nie tylko osoby płci przeciwnej ale po prostu ludzi, Wartościowych ludzi a sama wypoczywasz. Wg mnie pomysł genialny. Ryzykownym sposobem są te debilne portale randkowe - hmmm a może mozna mieć fuksa i trafi się ktoś wartościowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to nie wchodzi w grę, w weekendy trzeba zrobić różne rzeczy na kktóre w tygodniu pracy nie ma czasu. A sama też na coś takiego się nie zapisze. Dark czy ty tu aby nie przyszedłeś podnieść ego naszym spapranym samotnym życiem? Ty jesteś ustawiony, lepiej Ci jak porównasz się z nami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba wszystkiego próbować, w sumie chciałabym zmienić swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo się mówi, a wcale nie tak prosto jest zmienić swoje życie, zwłaszcza jak nie jest się osobą przebojową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani, jestem starsza niż wy a zawsze tak miałam, ze trafiałam na nieodpowiednich facetów przeważnie Piorusiów- "wiecznych chłopców". Z takimi to nawet seksu nie warto było zaczynać bo ja tę sferę postrzegam głębiej, jako "dopełnienie" uczuć do mężczyzny a nie (przepraszam za wyrażenie) "pie...enie" dla samego "pie....nia" i traktowanie jako "sportu". Ostatnio poznałam w sieci dwóch facetów. Pierwszy okazał się zwykłym lovelasem- takim wolnym strzelcem, co to lubi tylko "zamoczyć" bez zobowiązań. Z DRUGIM MAM PROBLEM: facet jest "the best", dobry mądry mężczyzna ale wciąż zapracowany- "od rana do wieczora" i także sezonowo w weekendy. Bardzo się stara ale kontaktujemy się w pośpiechu i wciąż zapewnienia z jego strony, że "obiecuje mi, że to nadrobimy". Jestem miła, bardzo go wspieram ale czuję, że to mnie już przerasta chociaż nie chciałabym zrywać tej znajomości. Czuję się samotna i zaniedbywana. On niedługo wyjeżdża na 2 miesiące za granicę, potem ja wyjeżdżam :P Poradźcie coś bo czuję, ze długo tego nie wytrzymam. Czuję, że życie mi ucieka a nie jestem już młoda. Z drugiej strony poznać wartościowego człowieka (a ten jest niewątpliwie wartościowy i dobrze się dogadujemy)- nie jest tak łatwo. Wiele razy się już "sparzyłam". PROSZĘ O RADĘ. Pozdrawiam wszystkich samotnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jest fajny, to bądź w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro wiecznie nie ma czasu dla Ciebie to prawda jest jedna; ma rodzine/ zone a Tobą się tylko podbudowywuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie ma rodziny, jest kawalerem po długoletnim związku. Ma taką pracę (nie będę wchodziła w szczegóły) i uprzedzał mnie, ze tak będzie. Proszę o radę ale zostawmy opcję, że jest żonaty. Zapewniam, że nie jest i wiem to na 1000 %.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co byscie woleli? Byc sami czy np. z partnerem, ktory wolno sie rozkreca? Ze jestescie razem, ale wy chcecie szybko seks, wspolne mieszkanie i euforii, a partner powolny bo niesmialy, skrzywdzony, nieobyty w zwiazkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolałabym spróbować być jednak w związku. Mam dosyć samotnych weekendów, samotnych spacerów, samotnych wycieczek. W nieskończoność mogłabym wymieniać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wy jak radzicie sobie z samotnością? Macie jakieś sprawdzone sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj x bardzo dobrze ze masz takie zasady. Doprowadz z nim do seksu do 5 randki i on cie pokocha juz do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo, jednak ja mam 16 lat. Samotność dobija okropnie wszyscy gdzieś wychodzą tylko ja wiecznie sama w domu. Nikt nie traktuje mnie poważnie, a jesli już mam z kims wyjsc to dlatego bo akurat nie ma znajomych tej osoby. Jestem dla innych taką ewentualnością jakby nie mieli z kim wyjść :( nie martw się nie jesteś sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się nie jesteś sama xxxx sama jest, pisała że nie ma nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość565
gość dziś A wy jak radzicie sobie z samotnością? Macie jakieś sprawdzone sposoby X Mam 32 lata jestem przegrywem samotnym. Mieszkam z rodzicami i tak już zostanie. Znajomi czasem są czasem ich nie ma. Prawie wszyscy pozakładali rodziny i nawet jak się z kimś umowie na piwo to i tak zaraz musi wracać bo dzieci w domu, mąż w domu.. mam nudne życie. Dom, praca, dom, praca. Na wakacje to wstyd pisać, ale od trzech lat jeżdżę z rodzicami. W życiu codziennym staram się cieszyć drobnymi rzeczami. Lubię odpalić jakiś serial, zjeść do tego lody i napić się wina. Lubię kupić sobie coś lepszego np cieszy mnie jakaś bluzka ( w której i tak nie mam gdzie wyjść), lepszy kosmetyk czy coś. Bardzo dużo czytam. Książki to dla mnie czysta radość i oderwanie od nudnej rzeczywistości. Kiedyś byłam bardzo nieszczęśliwa z powodu samotności, teraz nauczyłam się z nią żyć. Cieszę się pierdołami gdy mi przyjdzie gorszy dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość565 ok, teraz napisz czemu jesteś przegrywem bo zapomnialas dodać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość565 dziś a gdzie pracujesz? za malo zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość565 Z tymi wakacjalmi z rodzicami to już przesada. Wszystko inne akceptuję, bo mam tak samo. Ale z rodzicami? ja juz wolałabym nigdzie nie jechać niz z mamą i tatą. Ja od kilku lat jezdze za granice, mam samotne kolezanki, daja sie wyciagnąć. raz jedna, innego roku druga. A sama gdzies nie chcesz w góry na parę dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z samotnoscia jak sobie radzę: jesien/zima tv albo internet, tak leci godzina za godziną, wiosna/lato mniej tv i komputera, za to spacery z psem, słuchanie muzyki w ogrodzie, czytanie, hobby ( ogród). Tyle. Wiekszosc czasu uzalam sie nad sobą i mysle jak piekne mogloby byc moje zycie a jakie jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu samotna jesteś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedługo 40 lat a ja sama nie ma z kim pogadać nawet o pogodzie z kim wyjsc na spacer . Nie mam nic. Nie mam nikogo. Kiedyś było pełno ludzi wokół mnie a dzis niczewgo ode mnie nie potrzebują . To pasożyty społeczne mam dosc takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 12 54
Doskonale ciebie rozumiem, bo kiedy byłam w Twoim wieku, rówieśnicy traktowali mnie w ten sam sposób. Zawsze całe wakacje siedziałam w domu, czasem jedynie ktoś zadzwonił gdy inni znajomi nie mogli z nim iść, to wtedy byłam ja. Często przez to płakałam, bo w tym wieku wyjścia były dla mnie bardzo ważne. Dziś jestem starsza, niby nauczyłam się z tym żyć, ale dalej jest mi przykro i myślę, gdzie popełniłam błąd, co zrobiłam źle. Ps. faceta, czy męża oczywiście również nie mam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×